Administracja
• Sulfur, Adirael, Aurora
Wydarzenia
• Zadania kwartalne
• Konkurs na fanfick (wyniki)
• Sulfur, Adirael, Aurora
Wydarzenia
• Zadania kwartalne
• Konkurs na fanfick (wyniki)
![]() |
30°C | GORĄCO Słońce na stałe rozgościło się na niebie rozgrzewając ziemię do przyjemnych (dla jednych) lub nieznośnych (dla innych) temperatur. Łąki rozkwitły wielobarwnymi kwiatami, wśród których roi się od owadów. |
Forum w trakcie przebudowy! Zapraszamy na nasz {Discord} po więcej informacji.
Strumień płynący przez las
- Mizrak
- Adept
Klan Potępienia - Posty: 336
- Rodzice: Elisabeth x Kaimler
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie dotyczy
- Siła: 13
- Zręczność: 7
- Czujność: 7
- Wiedza: 3
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 9
Strumień płynący przez las
Udało mu się uniknąć uderzenia, więc teraz Ivaroth miał go uczepionego do szyi. Mizrak zacisnął mocno zęby. I co teraz? Jedyne co mu przychodziło do głowy to szarpanie się, żeby wyrządzić mu jak najwięcej szkody. Przewalić na plecy go nie mógł, bo drugi adept był od niego większy, a co za tym idzie cięższy. Dodając do tego wagę rogów to tak, jakby Potępiony szarpał się ze skałą. Pazurami uczepił się jego barku, warcząc przy tym cicho. Być może szło by mu to lepiej, gdyby ojciec i brat tamtego jednego dnia rzeczywiście z nim tę walkę poćwiczyli.
𝓜𝓲𝔃𝓻𝓪𝓴
z rodu Hayreddin
Nie możesz naprawić przeszłości, ale nadal możesz spieprzyć przyszłość.
Nie, nie rozwinę tego wątku ponieważ nie mam pojęcia o czym mówię.
z rodu Hayreddin
Nie możesz naprawić przeszłości, ale nadal możesz spieprzyć przyszłość.
Mam mnóstwo ukrytych talentów. Tylko są tak dobrze ukryte, że nie mogę ich znaleźć. Moce UM. Profesje. |
![]() |
Nie bądź cześcią problemu, bądź całym problemem. |
Nie, nie rozwinę tego wątku ponieważ nie mam pojęcia o czym mówię.
- Ivaroth
- Adept
Klan Cienia - Posty: 126
- Rodzice: Lilith X Nathellion
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie dotyczy
- Siła: 15
- Zręczność: 10
- Czujność: 5
- Wiedza: 0
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 88
Strumień płynący przez las
Warknął, obnażając zębiska w gniewnym grymasie, czując jak kły drugiego samca dosięgają celu. Częściowo z odczuwanego właśnie bólu, głównie jednak to warknięcie wywołane było mieszanką nieprzyjemnych emocji, jaka właśnie rozlała się w jego wnętrzu. Miałby pewnie problem w tym momencie je wszystkie wyodrębnić i ponazywać, jednakże zdecydowanie przeważały złość i frustracja. Przecież nie mógł sobie pozwolić na to, żeby pobił go jakiś pierwszy lepszy gówniarz, zwłaszcza widocznie od niego mniejszy. Niezależnie, czy nazywał się księciem, królem, czy też cholernym cesarzem.
W pierwszym odruchu chciał się po prostu szarpnąć i wyrwać, lecz szybko z tego zrezygnował. Może i jego doświadczenie w walce niekoniecznie było wielkie, jednakże chociażby podczas polowań zdążył zauważyć, że wyrywanie się z uścisku wilczych szczęk niekoniecznie dobrze kończyło się dla wierzgającego. A tego z pewnością nie chciał, nie kiedy kły tamtego miał niebezpiecznie blisko gardła. Zamiast tego zaparł się mocno na trzech łapach, a czwartą, przednią szybko się zamachnął, by po prostu zdzielić czarnofutrego z całej siły po łbie. Pazurami miał nadzieję zahaczyć wrażliwy nos, może nawet i oczy, co pewnie zabolałoby wystarczająco, by zmusić go do rozluźnienia szczęk. A wtedy mógł po prostu się mu wyrwać, nie obawiając się przy tym, że płat własnej skóry zostanie mu w pysku.
W pierwszym odruchu chciał się po prostu szarpnąć i wyrwać, lecz szybko z tego zrezygnował. Może i jego doświadczenie w walce niekoniecznie było wielkie, jednakże chociażby podczas polowań zdążył zauważyć, że wyrywanie się z uścisku wilczych szczęk niekoniecznie dobrze kończyło się dla wierzgającego. A tego z pewnością nie chciał, nie kiedy kły tamtego miał niebezpiecznie blisko gardła. Zamiast tego zaparł się mocno na trzech łapach, a czwartą, przednią szybko się zamachnął, by po prostu zdzielić czarnofutrego z całej siły po łbie. Pazurami miał nadzieję zahaczyć wrażliwy nos, może nawet i oczy, co pewnie zabolałoby wystarczająco, by zmusić go do rozluźnienia szczęk. A wtedy mógł po prostu się mu wyrwać, nie obawiając się przy tym, że płat własnej skóry zostanie mu w pysku.
.
𝕴𝖛𝖆𝖗𝖔𝖙𝖍
✘✗✗✘✗✗✘
•❅────✧෴෴෴✧─────❅•
✘✗✗✘✗✗✘
Karta postaci
✘✗✗✘✗✗✘
•❅────✧෴෴෴✧─────❅•

STAN
ZAPACH
EKWIPUNEK
•❅────✧෴෴෴✧─────❅•ZAPACH
EKWIPUNEK
● Szczupły, ale nie wychudzony, dość wysoki jak na podrostka.
● Sierść w nieładzie, krótka i szorstka, za wyjątkiem zmierzwionej grzywki na głowie i dłuższych kosmyków na karku. Mocno rozczochrany, gdzieniegdzie poplamiony krwią.
● Ślad po ugryzieniu w okolicy szyi.
● Nie pierwszej nowości przybrudzona torba u boku, skradziona jakiemuś nieuważnemu gościowi karczmy jeszcze w czasach szczenięcych.
● Sierść w nieładzie, krótka i szorstka, za wyjątkiem zmierzwionej grzywki na głowie i dłuższych kosmyków na karku. Mocno rozczochrany, gdzieniegdzie poplamiony krwią.
● Ślad po ugryzieniu w okolicy szyi.
● Nie pierwszej nowości przybrudzona torba u boku, skradziona jakiemuś nieuważnemu gościowi karczmy jeszcze w czasach szczenięcych.
Pachnie krwią, leśną ściółką i alkoholem.
● bransoletka z koralikami przypominającymi surowce klanowe (na łapie)
● kamyk (schowany w torbie)
● niewielki róg zawieszony na rzemieniu (na szyi)
● kamyk (schowany w torbie)
● niewielki róg zawieszony na rzemieniu (na szyi)
✘✗✗✘✗✗✘
Karta postaci
- Mizrak
- Adept
Klan Potępienia - Posty: 336
- Rodzice: Elisabeth x Kaimler
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie dotyczy
- Siła: 13
- Zręczność: 7
- Czujność: 7
- Wiedza: 3
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 9
Strumień płynący przez las
Gdyby Mizrak brał przykład z wilków biorących udział w polowaniach, to nie wykluczone, że już siedziałby mu na grzbiecie. Jego ojciec miał taki zwyczaj jazdy na karku czegoś, co miał zamiar zabić. Metoda skuteczna, ale Ivaroth był zdecydowanie mniejszy od byka, a Mizrak mniejszy od swojego ojca. Dlatego postawił już tylko na chamskim trzymaniu się jego szyi. Szarpnął mordą raz w jedną, raz w drugą stronę. Skupił się na tym, a wtedy nadszedł cios. Dostał prosto w nos, co go trochę otumaniło. Ból sprawił, że puścił szyję drugiego adepta i potrząsnął łbem. Bardzo nieprzyjemny ból.
𝓜𝓲𝔃𝓻𝓪𝓴
z rodu Hayreddin
Nie możesz naprawić przeszłości, ale nadal możesz spieprzyć przyszłość.
Nie, nie rozwinę tego wątku ponieważ nie mam pojęcia o czym mówię.
z rodu Hayreddin
Nie możesz naprawić przeszłości, ale nadal możesz spieprzyć przyszłość.
Mam mnóstwo ukrytych talentów. Tylko są tak dobrze ukryte, że nie mogę ich znaleźć. Moce UM. Profesje. |
![]() |
Nie bądź cześcią problemu, bądź całym problemem. |
Nie, nie rozwinę tego wątku ponieważ nie mam pojęcia o czym mówię.
- Ivaroth
- Adept
Klan Cienia - Posty: 126
- Rodzice: Lilith X Nathellion
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie dotyczy
- Siła: 15
- Zręczność: 10
- Czujność: 5
- Wiedza: 0
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 88
Strumień płynący przez las
Jego plan się powiódł, po tym, jak trzasnął Mizraka prosto w nos, ten odruchowo go puścił. Cofnął więc łeb poza zasięg jego szczęk, wciąż przy tym warcząc. Sierść miał nastroszoną, a po szyi ciekła mu powoli cienka strużka krwi w miejscu, gdzie kły czarnego naruszyły skórę. Lecz teraz się tym zupełnie nie przejmował. Widać było, że zaczynał kierować nim czysty gniew. O ile początkowo całkiem dobrze się bawił, drażniąc tego księcia od siedmiu boleści, tak w momencie gdy tamtemu udało się go zranić wszystko się zmieniło. Teraz już ani myślał się z nim droczyć, chciał po prostu mu dowalić. I to tak, żeby jak najbardziej zabolało.
Korzystając z chwilowego rozproszenia drugiego samca gwałtownie skoczył w jego stronę, napierając na niego całym ciężarem ciała, chcąc go powalić. Wycelował przy tym szczękami w okolice karku.
Korzystając z chwilowego rozproszenia drugiego samca gwałtownie skoczył w jego stronę, napierając na niego całym ciężarem ciała, chcąc go powalić. Wycelował przy tym szczękami w okolice karku.
.
𝕴𝖛𝖆𝖗𝖔𝖙𝖍
✘✗✗✘✗✗✘
•❅────✧෴෴෴✧─────❅•
✘✗✗✘✗✗✘
Karta postaci
✘✗✗✘✗✗✘
•❅────✧෴෴෴✧─────❅•

STAN
ZAPACH
EKWIPUNEK
•❅────✧෴෴෴✧─────❅•ZAPACH
EKWIPUNEK
● Szczupły, ale nie wychudzony, dość wysoki jak na podrostka.
● Sierść w nieładzie, krótka i szorstka, za wyjątkiem zmierzwionej grzywki na głowie i dłuższych kosmyków na karku. Mocno rozczochrany, gdzieniegdzie poplamiony krwią.
● Ślad po ugryzieniu w okolicy szyi.
● Nie pierwszej nowości przybrudzona torba u boku, skradziona jakiemuś nieuważnemu gościowi karczmy jeszcze w czasach szczenięcych.
● Sierść w nieładzie, krótka i szorstka, za wyjątkiem zmierzwionej grzywki na głowie i dłuższych kosmyków na karku. Mocno rozczochrany, gdzieniegdzie poplamiony krwią.
● Ślad po ugryzieniu w okolicy szyi.
● Nie pierwszej nowości przybrudzona torba u boku, skradziona jakiemuś nieuważnemu gościowi karczmy jeszcze w czasach szczenięcych.
Pachnie krwią, leśną ściółką i alkoholem.
● bransoletka z koralikami przypominającymi surowce klanowe (na łapie)
● kamyk (schowany w torbie)
● niewielki róg zawieszony na rzemieniu (na szyi)
● kamyk (schowany w torbie)
● niewielki róg zawieszony na rzemieniu (na szyi)
✘✗✗✘✗✗✘
Karta postaci
- Mizrak
- Adept
Klan Potępienia - Posty: 336
- Rodzice: Elisabeth x Kaimler
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie dotyczy
- Siła: 13
- Zręczność: 7
- Czujność: 7
- Wiedza: 3
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 9
Strumień płynący przez las
Ivaroth był od niego silniejszy, a w dodatku Mizrak był teraz oszołomiony uderzeniem w nos, więc kiedy ten naparł na niego ciałem, to bez problemu go przewrócił. Czując kły na swoim karku szarpnął się, aby jak najszybciej się wyrwać. Skutek był raczej marny, bo nie pomyślał, że takim szarpaniem tylko zrobi sobie gorzej. Złapany w taki sposób nie miał za bardzo pola do popisu. Nic poza próbami wyswobodzenia się nie przychodziło mu do głowy.
𝓜𝓲𝔃𝓻𝓪𝓴
z rodu Hayreddin
Nie możesz naprawić przeszłości, ale nadal możesz spieprzyć przyszłość.
Nie, nie rozwinę tego wątku ponieważ nie mam pojęcia o czym mówię.
z rodu Hayreddin
Nie możesz naprawić przeszłości, ale nadal możesz spieprzyć przyszłość.
Mam mnóstwo ukrytych talentów. Tylko są tak dobrze ukryte, że nie mogę ich znaleźć. Moce UM. Profesje. |
![]() |
Nie bądź cześcią problemu, bądź całym problemem. |
Nie, nie rozwinę tego wątku ponieważ nie mam pojęcia o czym mówię.
- Ivaroth
- Adept
Klan Cienia - Posty: 126
- Rodzice: Lilith X Nathellion
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie dotyczy
- Siła: 15
- Zręczność: 10
- Czujność: 5
- Wiedza: 0
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 88
Strumień płynący przez las
Bez większych problemów posłał Mizraka na glebę, po czym ugryzł go w kark. Zacisnął mocno szczęki. Czarnofutry szarpał się, w ten sposób popełniając ten błąd, którego on uprzednio popełnić bardzo nie chciał. W efekcie poczuł, że jego kły przebijają skórę, a w pysku zawitał metaliczny posmak, co chyba odrobinę poprawiło mu humor. Nie na tyle, by złość na dobre zniknęła, jednakże wymieszała się z dziwną, chorą satysfakcją, jaką rogaty zwykł odczuwać ilekroć coś lub ktoś w jego pobliżu cierpiał. Cóż, chyba nigdy tak naprawdę nie był normalny. Sadystyczne zapędy posiadał już jako szczeniak a nigdy nie znalazł się nikt, kto by je pohamował.
Łapami i tułowiem docisnął go mocniej do ziemi, by mu się nie wyrwał i zaczął szarpać głową, powarkując przy tym zaciekle. Gdzieś pomiędzy gniewnymi myślami dotyczącymi głównie chęci zemsty na księciu za uprzednie zranienie przemknęło mu, że w sumie to ta cała królewska krew wcale ani nie pachnie, ani nie smakuje jakoś inaczej. To właściwie całkiem zabawne.
Łapami i tułowiem docisnął go mocniej do ziemi, by mu się nie wyrwał i zaczął szarpać głową, powarkując przy tym zaciekle. Gdzieś pomiędzy gniewnymi myślami dotyczącymi głównie chęci zemsty na księciu za uprzednie zranienie przemknęło mu, że w sumie to ta cała królewska krew wcale ani nie pachnie, ani nie smakuje jakoś inaczej. To właściwie całkiem zabawne.
.
𝕴𝖛𝖆𝖗𝖔𝖙𝖍
✘✗✗✘✗✗✘
•❅────✧෴෴෴✧─────❅•
✘✗✗✘✗✗✘
Karta postaci
✘✗✗✘✗✗✘
•❅────✧෴෴෴✧─────❅•

STAN
ZAPACH
EKWIPUNEK
•❅────✧෴෴෴✧─────❅•ZAPACH
EKWIPUNEK
● Szczupły, ale nie wychudzony, dość wysoki jak na podrostka.
● Sierść w nieładzie, krótka i szorstka, za wyjątkiem zmierzwionej grzywki na głowie i dłuższych kosmyków na karku. Mocno rozczochrany, gdzieniegdzie poplamiony krwią.
● Ślad po ugryzieniu w okolicy szyi.
● Nie pierwszej nowości przybrudzona torba u boku, skradziona jakiemuś nieuważnemu gościowi karczmy jeszcze w czasach szczenięcych.
● Sierść w nieładzie, krótka i szorstka, za wyjątkiem zmierzwionej grzywki na głowie i dłuższych kosmyków na karku. Mocno rozczochrany, gdzieniegdzie poplamiony krwią.
● Ślad po ugryzieniu w okolicy szyi.
● Nie pierwszej nowości przybrudzona torba u boku, skradziona jakiemuś nieuważnemu gościowi karczmy jeszcze w czasach szczenięcych.
Pachnie krwią, leśną ściółką i alkoholem.
● bransoletka z koralikami przypominającymi surowce klanowe (na łapie)
● kamyk (schowany w torbie)
● niewielki róg zawieszony na rzemieniu (na szyi)
● kamyk (schowany w torbie)
● niewielki róg zawieszony na rzemieniu (na szyi)
✘✗✗✘✗✗✘
Karta postaci
- Mizrak
- Adept
Klan Potępienia - Posty: 336
- Rodzice: Elisabeth x Kaimler
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie dotyczy
- Siła: 13
- Zręczność: 7
- Czujność: 7
- Wiedza: 3
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 9
Strumień płynący przez las
Ivaroth mając go tak chwyconego mógł sobie z nim robić co tylko chciał. Dla niego ta pozycja była bardzo mało komfortowa. I poza tym już czuł, że sierść zaczyna mu nasiąkać krwią. Podniósł więc swoje typy bardziej w górę i próbował gnojka skopać tylną łapą.
𝓜𝓲𝔃𝓻𝓪𝓴
z rodu Hayreddin
Nie możesz naprawić przeszłości, ale nadal możesz spieprzyć przyszłość.
Nie, nie rozwinę tego wątku ponieważ nie mam pojęcia o czym mówię.
z rodu Hayreddin
Nie możesz naprawić przeszłości, ale nadal możesz spieprzyć przyszłość.
Mam mnóstwo ukrytych talentów. Tylko są tak dobrze ukryte, że nie mogę ich znaleźć. Moce UM. Profesje. |
![]() |
Nie bądź cześcią problemu, bądź całym problemem. |
Nie, nie rozwinę tego wątku ponieważ nie mam pojęcia o czym mówię.
- Ivaroth
- Adept
Klan Cienia - Posty: 126
- Rodzice: Lilith X Nathellion
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie dotyczy
- Siła: 15
- Zręczność: 10
- Czujność: 5
- Wiedza: 0
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 88
Strumień płynący przez las
Warknął znowu, gdy Mizrak go kopnął. Co prawda trafił w jedną z jego tylnych łap, zamiast w podbrzusze, lecz i tak zabolało. Rozluźnił na chwilę szczęki, lecz zaraz poprawił uścisk, chwytając go za skórę na karku jak jakiegoś niesfornego szczeniaka, tylko znacznie mniej delikatnie. Przednimi łapami na chwilę go puścił, by postawić je na ziemi po obu stronach ciała czarnofutrego. Oparł się na nich, unosząc łeb na ile mógł, pociągając przód Potępionego za sobą. A potem niespodziewanie po prostu go puścił, pozwalając, by gruchnął szczęką o podłoże. Żeby tak na dobre wybić mu z głowy wszystkie głupie pomysły.
Pochylił się nad samcem, szczerząc przy tym widocznie teraz zakrwawione kły.
— Powinienem ci te zęby powyrywać. Wszystkie co do jednego — warknął mu do ucha. — Ciesz się, że nie mam odpowiednich narzędzi — burknął po sekundzie, widocznie z tego niezadowolony. Co prawda wiedział, gdzie takowych szukać, jednakże jakby nie patrzeć miał raczej marne szanse zawlec czarnofutrego z powrotem na klanowe tereny i prosto do lochów. W końcu do ziem Cienia było kawał drogi, a on na magiczne ułatwienia jeszcze nie mógł liczyć.
Szkoda.
Zamiast tego przesunął się lekko i tak wymanewrował łbem, by końcówką jednego z rogów drasnąć adepta w policzek. Tak, by zostawić widoczną szramę. Przyda mu się coś, co będzie przypominać mu o rogatym przez przynajmniej najbliższe dni.
Następnie odsunął się gwałtownie, cofając się o jakieś dwa kroki od samca i spoglądając na niego z góry. Poczuł się nieco lepiej, widząc jak ten tak leży na ziemi, zakrwawiony, rozczochrany i brudny. Na tyle, by na pysku znów, dość niespodziewanie, pojawił się paskudny uśmieszek. Okrążył go dookoła, jakby chcąc się mu dokładnie przyjrzeć. Zatrzymał się ostatecznie frontem do niego, spoglądając mu w oczy, po czym po prostu na niego splunął.
— Królewicz zasrany — rzucił tylko z pogardą.
Po czym odwrócił się i odszedł, znikając zaraz w tych samych zaroślach, zza których wcześniej wyszedł.
/zt
Pochylił się nad samcem, szczerząc przy tym widocznie teraz zakrwawione kły.
— Powinienem ci te zęby powyrywać. Wszystkie co do jednego — warknął mu do ucha. — Ciesz się, że nie mam odpowiednich narzędzi — burknął po sekundzie, widocznie z tego niezadowolony. Co prawda wiedział, gdzie takowych szukać, jednakże jakby nie patrzeć miał raczej marne szanse zawlec czarnofutrego z powrotem na klanowe tereny i prosto do lochów. W końcu do ziem Cienia było kawał drogi, a on na magiczne ułatwienia jeszcze nie mógł liczyć.
Szkoda.
Zamiast tego przesunął się lekko i tak wymanewrował łbem, by końcówką jednego z rogów drasnąć adepta w policzek. Tak, by zostawić widoczną szramę. Przyda mu się coś, co będzie przypominać mu o rogatym przez przynajmniej najbliższe dni.
Następnie odsunął się gwałtownie, cofając się o jakieś dwa kroki od samca i spoglądając na niego z góry. Poczuł się nieco lepiej, widząc jak ten tak leży na ziemi, zakrwawiony, rozczochrany i brudny. Na tyle, by na pysku znów, dość niespodziewanie, pojawił się paskudny uśmieszek. Okrążył go dookoła, jakby chcąc się mu dokładnie przyjrzeć. Zatrzymał się ostatecznie frontem do niego, spoglądając mu w oczy, po czym po prostu na niego splunął.
— Królewicz zasrany — rzucił tylko z pogardą.
Po czym odwrócił się i odszedł, znikając zaraz w tych samych zaroślach, zza których wcześniej wyszedł.
/zt
.
𝕴𝖛𝖆𝖗𝖔𝖙𝖍
✘✗✗✘✗✗✘
•❅────✧෴෴෴✧─────❅•
✘✗✗✘✗✗✘
Karta postaci
✘✗✗✘✗✗✘
•❅────✧෴෴෴✧─────❅•

STAN
ZAPACH
EKWIPUNEK
•❅────✧෴෴෴✧─────❅•ZAPACH
EKWIPUNEK
● Szczupły, ale nie wychudzony, dość wysoki jak na podrostka.
● Sierść w nieładzie, krótka i szorstka, za wyjątkiem zmierzwionej grzywki na głowie i dłuższych kosmyków na karku. Mocno rozczochrany, gdzieniegdzie poplamiony krwią.
● Ślad po ugryzieniu w okolicy szyi.
● Nie pierwszej nowości przybrudzona torba u boku, skradziona jakiemuś nieuważnemu gościowi karczmy jeszcze w czasach szczenięcych.
● Sierść w nieładzie, krótka i szorstka, za wyjątkiem zmierzwionej grzywki na głowie i dłuższych kosmyków na karku. Mocno rozczochrany, gdzieniegdzie poplamiony krwią.
● Ślad po ugryzieniu w okolicy szyi.
● Nie pierwszej nowości przybrudzona torba u boku, skradziona jakiemuś nieuważnemu gościowi karczmy jeszcze w czasach szczenięcych.
Pachnie krwią, leśną ściółką i alkoholem.
● bransoletka z koralikami przypominającymi surowce klanowe (na łapie)
● kamyk (schowany w torbie)
● niewielki róg zawieszony na rzemieniu (na szyi)
● kamyk (schowany w torbie)
● niewielki róg zawieszony na rzemieniu (na szyi)
✘✗✗✘✗✗✘
Karta postaci
- Mizrak
- Adept
Klan Potępienia - Posty: 336
- Rodzice: Elisabeth x Kaimler
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie dotyczy
- Siła: 13
- Zręczność: 7
- Czujność: 7
- Wiedza: 3
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 9
Strumień płynący przez las
Leżał tak jeszcze chwilę, zanim znalazł w sobie wystarczająco dużo siły żeby wstać. Pierwszy raz dostał taki wpierdziel...I pomyślał, że lepiej aby nikt się o tym nie dowiedział. Dlatego podniósł swój obity tyłek i odszedł stąd powoli.
Zt
Zt
𝓜𝓲𝔃𝓻𝓪𝓴
z rodu Hayreddin
Nie możesz naprawić przeszłości, ale nadal możesz spieprzyć przyszłość.
Nie, nie rozwinę tego wątku ponieważ nie mam pojęcia o czym mówię.
z rodu Hayreddin
Nie możesz naprawić przeszłości, ale nadal możesz spieprzyć przyszłość.
Mam mnóstwo ukrytych talentów. Tylko są tak dobrze ukryte, że nie mogę ich znaleźć. Moce UM. Profesje. |
![]() |
Nie bądź cześcią problemu, bądź całym problemem. |
Nie, nie rozwinę tego wątku ponieważ nie mam pojęcia o czym mówię.
- Elbae
- Sługa
- Posty: 148
- Rodzice: Artesano [NPC] x Nomeolvides [NPC]
- Płeć: Samica
- Ciąża: Nie
- Siła: 4
- Zręczność: 13
- Czujność: 13
- Wiedza: 20
- Życie: 77 [6.08.2025]
- Energia: 40
- Punkty Doświadczenia: 40
- Profesje: Rzemieślnik [1]
Strumień płynący przez las
Przyszła, bo potrzebowała łusek pancernika. A jeśli potrzebowała łusek pancernika, to najpierw musiała upolować jakiegoś pancernika. Co prawda nigdy na takiego nie polowała, ale nie mogło być aż tak trudno... prawda?
Kaimler Lestat
Kaimler Lestat
Rzemieślniczka z Portu. Zamieszkuje Dzielnicę Wschodnią.
Karta Postaci
Karta Postaci
- Lestat
- Adept
Klan Potępienia - Posty: 163
- Rodzice: Elisabeth x Kaimler
- Płeć: Samiec
- Siła: 3
- Zręczność: 2
- Czujność: 3
- Wiedza: 2
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 10
Strumień płynący przez las
Przybył tu w podskokach.
— Agito — machnął ogonkiem i spojrzał na Elbae. Kojarzył ją. To ta co duzoooo gada ! Zapamiętał ją z Łąk. Nie sposób było ją przeoczyć.
— Agito — machnął ogonkiem i spojrzał na Elbae. Kojarzył ją. To ta co duzoooo gada ! Zapamiętał ją z Łąk. Nie sposób było ją przeoczyć.
𝓛𝓮𝓼𝓽𝓪𝓽
—
—
°。 ⋆༺♱༻⋆。 °
—
—
O ja szczęśliwy!
Bowiem gdziekolwiek biegnę,
przykład hojnie daję,
dumnym wzorem święcę!
—
—
⋆⁺₊⋆ ━━━━⊱༒︎ • ༒︎⊰━━━━ ⋆⁺₊⋆
—
—
Gdziekolwiek biegnę, dobrą nowinę szerzę,
Potępiona familia rośnie i kwitnie,
wczoraj, dziś, jutro, na zawsze.
Moc prawa i żelaza, niech nigdy nie rdzewieje!
—
—
𓈒⠀𓂃⠀⠀˖⠀𓇬⠀˖⠀⠀𓂃⠀𓈒
—
—
—
—
°。 ⋆༺♱༻⋆。 °
—
—
O ja szczęśliwy!
Bowiem gdziekolwiek biegnę,
przykład hojnie daję,
dumnym wzorem święcę!
—
—
⋆⁺₊⋆ ━━━━⊱༒︎ • ༒︎⊰━━━━ ⋆⁺₊⋆
—
—
Gdziekolwiek biegnę, dobrą nowinę szerzę,
Potępiona familia rośnie i kwitnie,
wczoraj, dziś, jutro, na zawsze.
Moc prawa i żelaza, niech nigdy nie rdzewieje!
—
—
𓈒⠀𓂃⠀⠀˖⠀𓇬⠀˖⠀⠀𓂃⠀𓈒
—
—
- Kaimler
- Upiór
Khamul - Posty: 529
- Rodzice: Aki i Vadus
- Płeć: Samiec
- Siła: 74 (24+50)
- Zręczność: 90 (40+50)
- Czujność: 64 (14+50)
- Wiedza: 40
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 50 (1070 wym.)
- Profesje: Iluzjonista [2], Tropiciel [3]
- Przydomek: Aran
Strumień płynący przez las
Ostatnio stanowczo zbyt często spotykał te wilczycę. Może to był wstęp do jakiegoś nieopisanego szczęścia lub — co gorsza — katastrofy. Tych w swoim życiu miał aż nadto, aczkolwiek na szczęście też nie narzekał. Odkąd rzecz jasna klan prosperował jak trzeba.
Szedł w stronę lasu, w towarzystwie swojego syna Lestata, licząc na to, że uda im się spotkać jakiegoś niewielkiego zwierzaka, by w spokoju i bez tłumu wilków nauczyć się polować.
— Agito Elbae. — przywitał rzemieślniczkę neutralnym tonem i zastrzygł uchem, zatrzymując się. — Spacer? — zapytał, oceniając jej sylwetkę pod kątem potencjalnych uszkodzeń. W końcu sam po ostatnim polowaniu zatahał ją do skrzydła.
Szedł w stronę lasu, w towarzystwie swojego syna Lestata, licząc na to, że uda im się spotkać jakiegoś niewielkiego zwierzaka, by w spokoju i bez tłumu wilków nauczyć się polować.
— Agito Elbae. — przywitał rzemieślniczkę neutralnym tonem i zastrzygł uchem, zatrzymując się. — Spacer? — zapytał, oceniając jej sylwetkę pod kątem potencjalnych uszkodzeń. W końcu sam po ostatnim polowaniu zatahał ją do skrzydła.
karta postaci — char zastrzeżony szczeniak
motyw I — motyw II — motyw III
motyw I — motyw II — motyw III

moce
|
- Elbae
- Sługa
- Posty: 148
- Rodzice: Artesano [NPC] x Nomeolvides [NPC]
- Płeć: Samica
- Ciąża: Nie
- Siła: 4
- Zręczność: 13
- Czujność: 13
- Wiedza: 20
- Życie: 77 [6.08.2025]
- Energia: 40
- Punkty Doświadczenia: 40
- Profesje: Rzemieślnik [1]
Strumień płynący przez las
Zobaczyła znajome pyski. Dygnęła więc przyjemnie, tak jak to miała w zwyczaju.
— Agito, miło państwa widzieć poza terenami klanowymi. Możnaby zapomnieć, że się je w ogóle opuściło — zażartowała przyjaźnie. Po chwili przypomniała sobie pytanie. — Właściwie to szukam pancernika, potrzebuję jego łusek. Zwykle nie ruszam się z Portu, o ile nie brakuje mi jakiś surowców — odpowiedziała, po czym poprawiła ozdobioną torbę. Zapewne na te wszystkie surowce.
POLOWANIE
Pancernik: 28/12/5 [grupa II]
Rzut na wiek
1d6
Wilki: 4/13/13 | 72/90/64 [+Tropiciel] | 3/2/3
Zbieractwo: 2x łuska pancernika
— Agito, miło państwa widzieć poza terenami klanowymi. Możnaby zapomnieć, że się je w ogóle opuściło — zażartowała przyjaźnie. Po chwili przypomniała sobie pytanie. — Właściwie to szukam pancernika, potrzebuję jego łusek. Zwykle nie ruszam się z Portu, o ile nie brakuje mi jakiś surowców — odpowiedziała, po czym poprawiła ozdobioną torbę. Zapewne na te wszystkie surowce.
POLOWANIE
Pancernik: 28/12/5 [grupa II]
Rzut na wiek
1d6
Wilki: 4/13/13 | 72/90/64 [+Tropiciel] | 3/2/3
Zbieractwo: 2x łuska pancernika
Rzemieślniczka z Portu. Zamieszkuje Dzielnicę Wschodnią.
Karta Postaci
Karta Postaci
- Lestat
- Adept
Klan Potępienia - Posty: 163
- Rodzice: Elisabeth x Kaimler
- Płeć: Samiec
- Siła: 3
- Zręczność: 2
- Czujność: 3
- Wiedza: 2
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 10
Strumień płynący przez las
— surowców? Co to są surowce? Je się zbiera? Jak się je zbiera? Tatooo ja też chce taką torbe !! — nie dość że zasypał Elbae milionem pytań to jeszcze wzrok swój skierował na jej piękną ozdobioną Torbę. Też chciał taką mieć !
𝓛𝓮𝓼𝓽𝓪𝓽
—
—
°。 ⋆༺♱༻⋆。 °
—
—
O ja szczęśliwy!
Bowiem gdziekolwiek biegnę,
przykład hojnie daję,
dumnym wzorem święcę!
—
—
⋆⁺₊⋆ ━━━━⊱༒︎ • ༒︎⊰━━━━ ⋆⁺₊⋆
—
—
Gdziekolwiek biegnę, dobrą nowinę szerzę,
Potępiona familia rośnie i kwitnie,
wczoraj, dziś, jutro, na zawsze.
Moc prawa i żelaza, niech nigdy nie rdzewieje!
—
—
𓈒⠀𓂃⠀⠀˖⠀𓇬⠀˖⠀⠀𓂃⠀𓈒
—
—
—
—
°。 ⋆༺♱༻⋆。 °
—
—
O ja szczęśliwy!
Bowiem gdziekolwiek biegnę,
przykład hojnie daję,
dumnym wzorem święcę!
—
—
⋆⁺₊⋆ ━━━━⊱༒︎ • ༒︎⊰━━━━ ⋆⁺₊⋆
—
—
Gdziekolwiek biegnę, dobrą nowinę szerzę,
Potępiona familia rośnie i kwitnie,
wczoraj, dziś, jutro, na zawsze.
Moc prawa i żelaza, niech nigdy nie rdzewieje!
—
—
𓈒⠀𓂃⠀⠀˖⠀𓇬⠀˖⠀⠀𓂃⠀𓈒
—
—
- Kaimler
- Upiór
Khamul - Posty: 529
- Rodzice: Aki i Vadus
- Płeć: Samiec
- Siła: 74 (24+50)
- Zręczność: 90 (40+50)
- Czujność: 64 (14+50)
- Wiedza: 40
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 50 (1070 wym.)
- Profesje: Iluzjonista [2], Tropiciel [3]
- Przydomek: Aran
Strumień płynący przez las
Patrzył dalej na Elbae choc już mniej nachalnie, a za to oczy jawnie zaczęły się rozweselać, co było rzadkim widokiem dla postronnych wilków. Parsknął krótkim śmiechem.
— Nawet jeśli wyjdziesz z tego klanu, dogonimy Cię więc bardzo szybko. — odpowiedział jej pół żartem. Nie chciał straszyć i wspominać o zdrajcach i śmierci, bo i po co, skoro było tak przyjemnie, prawda?
Dawno nie widział Lestata i zapomniał już jak jego syn trajkocze. Stanowczo wolałby drugi raz uchlać się na kutrze.
— Surowce to różne zdobycze. Części roślin, zwierząt, kamienie i to, co klany mogą wydobywać we własnych, tajemniczych miejscach. U nas są to perły, byłeś już na ich połowie. — odpowiedział synowi, zerkając na niego w dół. — A o torbie pomyślimy. Nazrywasz mamie kwiatków, ucieszy się. — dopowiedział. W końcu sam raczej tego nie zrobi, prędzej poxzestowałby ją zrobionym przez siebie alkoholem lub kolejną dawką oksytocyny. Po co komu kwiaty do uszczesliwienia potępionej królowej...
— Nawet jeśli wyjdziesz z tego klanu, dogonimy Cię więc bardzo szybko. — odpowiedział jej pół żartem. Nie chciał straszyć i wspominać o zdrajcach i śmierci, bo i po co, skoro było tak przyjemnie, prawda?
Dawno nie widział Lestata i zapomniał już jak jego syn trajkocze. Stanowczo wolałby drugi raz uchlać się na kutrze.
— Surowce to różne zdobycze. Części roślin, zwierząt, kamienie i to, co klany mogą wydobywać we własnych, tajemniczych miejscach. U nas są to perły, byłeś już na ich połowie. — odpowiedział synowi, zerkając na niego w dół. — A o torbie pomyślimy. Nazrywasz mamie kwiatków, ucieszy się. — dopowiedział. W końcu sam raczej tego nie zrobi, prędzej poxzestowałby ją zrobionym przez siebie alkoholem lub kolejną dawką oksytocyny. Po co komu kwiaty do uszczesliwienia potępionej królowej...
karta postaci — char zastrzeżony szczeniak
motyw I — motyw II — motyw III
motyw I — motyw II — motyw III

moce
|
- Lestat
- Adept
Klan Potępienia - Posty: 163
- Rodzice: Elisabeth x Kaimler
- Płeć: Samiec
- Siła: 3
- Zręczność: 2
- Czujność: 3
- Wiedza: 2
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 10
Strumień płynący przez las
— o kwiaty ! nigdy nie zrywałem kwiatów. I mówiliście coś o polowaniu. Idziemy na polowanie? Znów będzie Czarna łania? Kamienie też się zbiera? Przecież one są brzydkie — wziął jakiegoś kamulca w łapę przyglądając się mu. Rzucił nim przed siebie. Powinien sobie sprawić torbę i zacząć zbierać zdobycze!
𝓛𝓮𝓼𝓽𝓪𝓽
—
—
°。 ⋆༺♱༻⋆。 °
—
—
O ja szczęśliwy!
Bowiem gdziekolwiek biegnę,
przykład hojnie daję,
dumnym wzorem święcę!
—
—
⋆⁺₊⋆ ━━━━⊱༒︎ • ༒︎⊰━━━━ ⋆⁺₊⋆
—
—
Gdziekolwiek biegnę, dobrą nowinę szerzę,
Potępiona familia rośnie i kwitnie,
wczoraj, dziś, jutro, na zawsze.
Moc prawa i żelaza, niech nigdy nie rdzewieje!
—
—
𓈒⠀𓂃⠀⠀˖⠀𓇬⠀˖⠀⠀𓂃⠀𓈒
—
—
—
—
°。 ⋆༺♱༻⋆。 °
—
—
O ja szczęśliwy!
Bowiem gdziekolwiek biegnę,
przykład hojnie daję,
dumnym wzorem święcę!
—
—
⋆⁺₊⋆ ━━━━⊱༒︎ • ༒︎⊰━━━━ ⋆⁺₊⋆
—
—
Gdziekolwiek biegnę, dobrą nowinę szerzę,
Potępiona familia rośnie i kwitnie,
wczoraj, dziś, jutro, na zawsze.
Moc prawa i żelaza, niech nigdy nie rdzewieje!
—
—
𓈒⠀𓂃⠀⠀˖⠀𓇬⠀˖⠀⠀𓂃⠀𓈒
—
—
- Elbae
- Sługa
- Posty: 148
- Rodzice: Artesano [NPC] x Nomeolvides [NPC]
- Płeć: Samica
- Ciąża: Nie
- Siła: 4
- Zręczność: 13
- Czujność: 13
- Wiedza: 20
- Życie: 77 [6.08.2025]
- Energia: 40
- Punkty Doświadczenia: 40
- Profesje: Rzemieślnik [1]
Strumień płynący przez las
— To bardzo dobrze świadczy o poziomie bezpieczeństwa Potępionych — skomplementowała wypowiedx upiora zupełnie nie traktując jej jak groźby. Była dumną, rodowitą Potępioną i nawet przez myśl by jej nie przeszło, że ktoś mógłby chcieć z tych terenów gdzieś uciekać.
Spojrzała na małego gadułę, po czym przeniosła wzrok na Kaimlera. Niezła cierpliwość, sama już się pogubiła w tych pytaniach. Ciekawe, czy sam szczeniak je pamiętał, czy tylko tak strzelał nimi. Na informację o kwiatach uśmiechnęła się. O tego zdecydowanie brakowało na ich terenach.
— Na pewno ucieszy się z bukietu — powiedziała, puszczając młodemu oko.
— A ja z łusek — westchnęła. — Skoro idą państwo na polowanie, to może pójdziemy razem? Mięso się u mi zmarnuje, dzisiaj na obiad i tak ryba. Dla samych łusek trochę przykro się tak natrudzić.
Poruszyła delikatnie ogonem.
/No trudno, a więc podwójnie młody pancernik XD. Czyli 1/3 statów, co i tak w sumie nie ma znaczenia przy statach Kaimlera.
Spojrzała na małego gadułę, po czym przeniosła wzrok na Kaimlera. Niezła cierpliwość, sama już się pogubiła w tych pytaniach. Ciekawe, czy sam szczeniak je pamiętał, czy tylko tak strzelał nimi. Na informację o kwiatach uśmiechnęła się. O tego zdecydowanie brakowało na ich terenach.
— Na pewno ucieszy się z bukietu — powiedziała, puszczając młodemu oko.
— A ja z łusek — westchnęła. — Skoro idą państwo na polowanie, to może pójdziemy razem? Mięso się u mi zmarnuje, dzisiaj na obiad i tak ryba. Dla samych łusek trochę przykro się tak natrudzić.
Poruszyła delikatnie ogonem.
/No trudno, a więc podwójnie młody pancernik XD. Czyli 1/3 statów, co i tak w sumie nie ma znaczenia przy statach Kaimlera.
Rzemieślniczka z Portu. Zamieszkuje Dzielnicę Wschodnią.
Karta Postaci
Karta Postaci
- Kaimler
- Upiór
Khamul - Posty: 529
- Rodzice: Aki i Vadus
- Płeć: Samiec
- Siła: 74 (24+50)
- Zręczność: 90 (40+50)
- Czujność: 64 (14+50)
- Wiedza: 40
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 50 (1070 wym.)
- Profesje: Iluzjonista [2], Tropiciel [3]
- Przydomek: Aran
Strumień płynący przez las
— Bo ciężko, u nas znaleźć jakieś dostatecznie ładne. Jak będziemy wracać z lasu może się natkniesz na coś wartego uwagi. A kamienie nie wszystkie są wartościowe. Te, które się przydają to są kamienie szlachetne. Rubiny, topaz, diamenty... — odpowiedział synowi, czując w kościach, że te pytania chyba nigdy się nie skończą. Z jednej strony dobrze, że Lestat był aż tak rządny wiedzy, a z drugiej Kaimler musiał chyba poprosić swoją partnerkę o jakąś miksturę na gardło. Zazwyczaj sam nie mówił aż tyle,co przy jednym ze swoich najmłodszych synów.
— W takim razie idziemy szukać pancernika. Uszczęśliwianie dam to nasza specjalność. — powiedział i pacnął Lestata ogonem w bok. — Skup się. Pancerniki mają pancerz na grzbiecie. Są brązowe i nieduże. Szukamy więc przy ziemi. — polecił mu i kątem oka dostrzegł coś, co przypominało to zwierzę, choć może był to jakiś kamień? Dał jednak szansę wykazać się młodszemu.
— Szukaj różnych śladów. Odbić łap, wyczuwaj zapachy, odchody, sierść... — uczył, na co zwracać uwagę. — i jak już znajdziesz to mierz siły na zamiary. Nie atakuj nigdy sam dużego zwierzęcia.
— W takim razie idziemy szukać pancernika. Uszczęśliwianie dam to nasza specjalność. — powiedział i pacnął Lestata ogonem w bok. — Skup się. Pancerniki mają pancerz na grzbiecie. Są brązowe i nieduże. Szukamy więc przy ziemi. — polecił mu i kątem oka dostrzegł coś, co przypominało to zwierzę, choć może był to jakiś kamień? Dał jednak szansę wykazać się młodszemu.
— Szukaj różnych śladów. Odbić łap, wyczuwaj zapachy, odchody, sierść... — uczył, na co zwracać uwagę. — i jak już znajdziesz to mierz siły na zamiary. Nie atakuj nigdy sam dużego zwierzęcia.
karta postaci — char zastrzeżony szczeniak
motyw I — motyw II — motyw III
motyw I — motyw II — motyw III

moce
|
- Lestat
- Adept
Klan Potępienia - Posty: 163
- Rodzice: Elisabeth x Kaimler
- Płeć: Samiec
- Siła: 3
- Zręczność: 2
- Czujność: 3
- Wiedza: 2
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 10
Strumień płynący przez las
Kamienie szlachetne brzmiały już lepiej. Kiedy ojciec pacnął go to zaczął sie faktycznie skupiać na polowaniu. Pancernik. Mały brązowy. Pewnie zgodnie z nazwą miał pancerz. Zaczął więc węszyć dookoła szukając śladów łap, odchodów... zapachu. Miał nadzieję, że znajdzie pierwszy tego pancernika.
𝓛𝓮𝓼𝓽𝓪𝓽
—
—
°。 ⋆༺♱༻⋆。 °
—
—
O ja szczęśliwy!
Bowiem gdziekolwiek biegnę,
przykład hojnie daję,
dumnym wzorem święcę!
—
—
⋆⁺₊⋆ ━━━━⊱༒︎ • ༒︎⊰━━━━ ⋆⁺₊⋆
—
—
Gdziekolwiek biegnę, dobrą nowinę szerzę,
Potępiona familia rośnie i kwitnie,
wczoraj, dziś, jutro, na zawsze.
Moc prawa i żelaza, niech nigdy nie rdzewieje!
—
—
𓈒⠀𓂃⠀⠀˖⠀𓇬⠀˖⠀⠀𓂃⠀𓈒
—
—
—
—
°。 ⋆༺♱༻⋆。 °
—
—
O ja szczęśliwy!
Bowiem gdziekolwiek biegnę,
przykład hojnie daję,
dumnym wzorem święcę!
—
—
⋆⁺₊⋆ ━━━━⊱༒︎ • ༒︎⊰━━━━ ⋆⁺₊⋆
—
—
Gdziekolwiek biegnę, dobrą nowinę szerzę,
Potępiona familia rośnie i kwitnie,
wczoraj, dziś, jutro, na zawsze.
Moc prawa i żelaza, niech nigdy nie rdzewieje!
—
—
𓈒⠀𓂃⠀⠀˖⠀𓇬⠀˖⠀⠀𓂃⠀𓈒
—
—
- Elbae
- Sługa
- Posty: 148
- Rodzice: Artesano [NPC] x Nomeolvides [NPC]
- Płeć: Samica
- Ciąża: Nie
- Siła: 4
- Zręczność: 13
- Czujność: 13
- Wiedza: 20
- Życie: 77 [6.08.2025]
- Energia: 40
- Punkty Doświadczenia: 40
- Profesje: Rzemieślnik [1]
Strumień płynący przez las
Nie chciała się wtrącać w wychowanie, ale jako, że najpierw mówiła, potem myślała odezwała się:
— I pamiętaj, że gdy wytropisz zwierzynę, powinieneś iść pod wiatr, nie z wiatrm, by cię nie wyczuła.
Może taka wskazówka mu się przyda. To była rzecz, o której Elbae często zapominała, toteż czuła się w obowiązku przekazywać wiedze wszystkim naokoło.
Zabrała się do tropienia. Dobrze, że Kaimler opisał, jak wyglądał i jak duży był pancernik, bo to, co zasłyszała w porcie nijak się miało do rzeczywistości. Dwa ogony z kolcami? Kto to wymyślił? Ktoś chciał ją po prostu wkręcić. Ciekawe, czy w ogóle te łuski się nadają do tego amuletu, czy idą bez sensu. No cóż. Do czegoś się przydadzą. Elbae zaczęła węszyć, rozglądając się przy tym za śladami. Były tutaj stare odchody zająca, wieczorny ślad dzika, a nawet jakieś piórko ptaka, którego nie kojarzyła. Gdzie też mógł być pancernik?
Niedaleko Lestata, na ziemi, znajdował się stosik odchodów pancernika, a od niego ciągnął się niewyraźny, czasem zanikajacy ślad małych pancernikowych łapek. Najwyraźniej był to jakiś maluszek. I to całkiem niedaleko.
— I pamiętaj, że gdy wytropisz zwierzynę, powinieneś iść pod wiatr, nie z wiatrm, by cię nie wyczuła.
Może taka wskazówka mu się przyda. To była rzecz, o której Elbae często zapominała, toteż czuła się w obowiązku przekazywać wiedze wszystkim naokoło.
Zabrała się do tropienia. Dobrze, że Kaimler opisał, jak wyglądał i jak duży był pancernik, bo to, co zasłyszała w porcie nijak się miało do rzeczywistości. Dwa ogony z kolcami? Kto to wymyślił? Ktoś chciał ją po prostu wkręcić. Ciekawe, czy w ogóle te łuski się nadają do tego amuletu, czy idą bez sensu. No cóż. Do czegoś się przydadzą. Elbae zaczęła węszyć, rozglądając się przy tym za śladami. Były tutaj stare odchody zająca, wieczorny ślad dzika, a nawet jakieś piórko ptaka, którego nie kojarzyła. Gdzie też mógł być pancernik?
Niedaleko Lestata, na ziemi, znajdował się stosik odchodów pancernika, a od niego ciągnął się niewyraźny, czasem zanikajacy ślad małych pancernikowych łapek. Najwyraźniej był to jakiś maluszek. I to całkiem niedaleko.
Rzemieślniczka z Portu. Zamieszkuje Dzielnicę Wschodnią.
Karta Postaci
Karta Postaci