Administracja
Sulfur, Adirael, Aurora

Wydarzenia
Zadania kwartalne
Konkurs na fanfick (do 26.06)
Klan Potępienia — Dzień Gniewu (do 22.06)
Obrazek
20°C | CIEPŁO

Lato nieśmiało zagląda w progi Wilczej Krainy. Ciepłe, pełne słonecznego blasku dni tylko czasemi urozmaicane są drobnym deszczykiem.
Forum w trakcie przebudowy! Zapraszamy na nasz {Discord} po więcej informacji.

Gorące Źródła

To pulsujące życiem serce lasów, pełne bogatych gęstwin i dzikiej przyrody. Drzewa obficie obwieszone owocami oraz dzika fauna stwarzają raj dla myśliwych i zbieraczy. Ta zielona oaza, otoczona mitami i legendami, jest skarbem w samym centrum krainy.
Awatar użytkownika
Riteris
Iskra
<b>Iskra</b>
Posty: 78
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie dotyczy
Siła: 60
Zręczność: 25 (5+10+10AK)
Czujność: 15 (5+10)
Wiedza: 25
Życie: 100
Energia: 0 (15.06)
Punkty Doświadczenia: 47
Profesje: Kowal [3]

Gorące Źródła

Post autor: Riteris »

Poczynania Lavida zdecydowanie odnosiły skutek.
to część dla zboczuchów
EKWIPUNEK

Zastrzeżone:
POSTAĆ + * *

Awatar użytkownika
Lavid
Niewolnik
<b>Niewolnik</b>
Posty: 41
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie dotyczy
Siła: 10
Zręczność: 15
Czujność: 15
Wiedza: 15
Życie: 68
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 3 (75 wydane)

Gorące Źródła

Post autor: Lavid »

Awatar użytkownika
Riteris
Iskra
<b>Iskra</b>
Posty: 78
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie dotyczy
Siła: 60
Zręczność: 25 (5+10+10AK)
Czujność: 15 (5+10)
Wiedza: 25
Życie: 100
Energia: 0 (15.06)
Punkty Doświadczenia: 47
Profesje: Kowal [3]

Gorące Źródła

Post autor: Riteris »

EKWIPUNEK

Zastrzeżone:
POSTAĆ + * *

Awatar użytkownika
Lavid
Niewolnik
<b>Niewolnik</b>
Posty: 41
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie dotyczy
Siła: 10
Zręczność: 15
Czujność: 15
Wiedza: 15
Życie: 68
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 3 (75 wydane)

Gorące Źródła

Post autor: Lavid »

Poruszył lekko uchem na jego słowa.
— Chciałbyś? — Wtedy jeszcze nie wiedział, że robi sobie złudną nadzieje na wyrwanie z obecnej sytuacji, w jaką wpadł u cienistych. Uczepił jej, bo i bardzo chciał spędzić więcej takich dni, tygodni. Spytał, bo i chciał się upewnić.
Awatar użytkownika
Riteris
Iskra
<b>Iskra</b>
Posty: 78
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie dotyczy
Siła: 60
Zręczność: 25 (5+10+10AK)
Czujność: 15 (5+10)
Wiedza: 25
Życie: 100
Energia: 0 (15.06)
Punkty Doświadczenia: 47
Profesje: Kowal [3]

Gorące Źródła

Post autor: Riteris »

Odsunął się lekko od Lavida, coby nie przygniatać go już swoim ciężarem. Powoli do głosu dochodził rozum, kiedy krew powróciła na właściwe tory, a hormony przestały szaleć i wariować. Oblizał powoli mordę, bo mu wargi wyschły. Skrzywił się lekko, bo jakaś drobina krwi, której widocznie nie domył do tej pory, musnęła języka metalicznym posmakiem. A może, po prostu, w czasie miłosnych uniesień zwyczajnie ugryzł się w wargę? Nieważne. Istotnym był tylko jego nowy przyjaciel.
Inaczej bym tego nie proponował — rzekł poważnie, siadając dość ciężko w basenie, tuż obok niewolnika.
Opowiedz mi proszę coś więcej o sobie. Chciałbym cię jak najlepiej poznać. Co lubisz robić? Co cię drażni? Jakie są twoje marzenia? — pytał, spojrzeniem ślizgając się po sylwetce lubego.
EKWIPUNEK

Zastrzeżone:
POSTAĆ + * *

Awatar użytkownika
Lavid
Niewolnik
<b>Niewolnik</b>
Posty: 41
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie dotyczy
Siła: 10
Zręczność: 15
Czujność: 15
Wiedza: 15
Życie: 68
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 3 (75 wydane)

Gorące Źródła

Post autor: Lavid »

Jeszcze przez jakiś czas w łapach czuł delikatne uczucie miękkości, ale i on usiadł. Zastanowił się chwilę nad pytaniami, to nie tak, że nie znał na nie odpowiedzi. Bardziej nie był pewien, czy wilk z którym tutaj był, chciał je poznać i nie zmieni o nim zdania.
Oparł się o niego delikatnie bokiem, po części i grzbietem o skraj źródła.
— Nie mam zbyt ciekawego życia. — Przyznał w końcu, ubierając to w i tak delikatne słowa. Nie mówił zwykle o sobie, więc przełamanie tej granicy było dla niego nieco trudniejsze, niż mogło się wydawać.
— Na pewno nie przeszkadza Ci, że jestem... No... — Nienawidził tego określenia, dawało nieprzyjemny powrót do wszystkiego co było wcześniej i mimo, że zwiał, to historia lubiła się powtarzać. Wskazał pyskiem w stronę kamienia, na którym leżała obroża. Nie wiedział czy zauważył ją wcześniej, czy właśnie w pokraczny sposób dowiadywał, że wilk którym się zainteresował to coś w rodzaju klanowego popychadła — bo w końcu tym byli niewolnicy.
Momentalnie poczuł się jak idiota, gdy tak podsumował odpowiedzi na wszystkie te pytanie we łbie.
— Ostatnio z takich najmilszych rzeczy, to była chyba nauka pisania i to zabiera mi wolny czas. Co do ostatniego, to sie w sumie nie zmienia od małego. Wyrwać z tego syfu i usługiwania komuś. — Wymamrotał.

Riteris
Awatar użytkownika
Riteris
Iskra
<b>Iskra</b>
Posty: 78
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie dotyczy
Siła: 60
Zręczność: 25 (5+10+10AK)
Czujność: 15 (5+10)
Wiedza: 25
Życie: 100
Energia: 0 (15.06)
Punkty Doświadczenia: 47
Profesje: Kowal [3]

Gorące Źródła

Post autor: Riteris »

Poruszył lekko radarem, gdy Cienisty przyznał, iż nie ma ciekawego życia. Prawdopodobnie z góry założył po prostu, że Lavid ma na myśli jakąś zwyczajną rutynę, brak wrażeń, może zwyczajny spokój. Na pewno nie pomyślałby, że samiec jest niewolnikiem. Nie był pewien, co miał na myśli — słowa wyraźnie nie chciały przechodzić gładko przez jego usta, za co — rzecz jasna — zaczął się szybko obwiniać. Po co pytał? Po co paplał bez zastanowienia? Przecież mieli całe życie, by się poznać. Mogli odkrywać się kawałeczek po kawałeczku dzień po dniu. Ale nie, on musiał przyspieszyć, tym samym wpędzając w zakłopotanie wilka, przy którym on sam czuł się przecież tak swobodnie...
Powiódł spojrzeniem za gestem basiora, dostrzegając obrożę. Cóż, nie miał pojęcia, że niewolnicy Klanu Cienia są w ten sposób piętnowani. Nie skojarzył zatem, o co mogło chodzić partnerowi. Może preferował sado-maso? A może chodziło jeszcze o coś innego? Spojrzał na niego pełnym braku zrozumienia wejrzeniem. Nie zamierzał jednak naciskać. Zamiast tego musnął łapą miękkiej sierści na jego policzku.
Zależy mi na tobie, wraz z całym bagażem twoich doświadczeń — powiedział spokojnie, mając nadzieję, że udało mu się jakoś w miarę sprawnie wykaraskać się z tego dziwnego impasu, w który wpędził i siebie, i Lavida. I to zupełnie niecelowo oraz nieświadomie, taki z niego mistrz był!
Kolejne słowa niewolnika rzuciły odrobinę światła na sytuację. Usługiwanie komuś, wyrywanie się z syfu... Nawet, jeśli Riteris nie powiązał tego bezpośrednio z Cieniem i niewolnictwem, informacje te dały mu względnie jasny obraz sytuacji. Przesunął palcami po linii żuchwy ukochanego, jakby licząc, iż ta drobna czułość choć na moment odwróci myśli jego lubego od przykrych myśli, które — psiamać! — sam w nim sprowokował.
Mogę ci jakoś pomóc? — spytał.
EKWIPUNEK

Zastrzeżone:
POSTAĆ + * *

Awatar użytkownika
Lavid
Niewolnik
<b>Niewolnik</b>
Posty: 41
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie dotyczy
Siła: 10
Zręczność: 15
Czujność: 15
Wiedza: 15
Życie: 68
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 3 (75 wydane)

Gorące Źródła

Post autor: Lavid »

Kłamstwo miało krótkie łapy i nie chciał sprawdzać, jak daleko uda mu się ujść w tej sytuacji. Pozostał jednak nieświadomy winy jaką przypisał sobie Riteris i nie miał jak go z niej wyprowadzić. Zawiesił na min spojrzenie, śledząc nim jak spogląda we wskazanym kierunku i wraca do niego,
— Nasze klany nie bardzo się chyba lubią, więc nie wiem co mogłoby pomóc. —Przesunął palcami po jego przedramieniu, mimowolnie uśmiechając się do niego.
— A ty co mógłbyś powiedzieć mi o sobie? — Tego zdecydowanie był ciekaw, a przy okazji może uda się rozluźnić sytuację.

Riteris
Awatar użytkownika
Riteris
Iskra
<b>Iskra</b>
Posty: 78
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie dotyczy
Siła: 60
Zręczność: 25 (5+10+10AK)
Czujność: 15 (5+10)
Wiedza: 25
Życie: 100
Energia: 0 (15.06)
Punkty Doświadczenia: 47
Profesje: Kowal [3]

Gorące Źródła

Post autor: Riteris »

Poruszył lekko uchem, wyłapując kolejną podpowiedź. "Nasze klany nie bardzo się chyba lubią". Na pewno więc nie był z Natury (co Riteris i tak od razu odrzucił; w końcu tam nie funkcjonowało raczej usługiwanie innym). Księżyc również — zgodnie przynajmniej ze stanem wiedzy kowala — nie wyręczał się innymi. Został więc Cień i Potępienie — a z jakiegoś powodu z wyniosłym światem tych drugich Lavida nie kojarzył w ogóle. Skłonił lekko głową. O Cienistych słyszało się to i owo, przy czym nie były to raczej pogłoski miłe oraz pozytywne.
Możesz się jakoś... wykupić? — była to chyba jedyna myśl, jaką bursztynowooki miał właśnie w głowie. Wydawała się też względnie sensowna. Przecież jeśli dostarczy surowców, które będą dla klanu cenniejsze niż jakiś tam niewolnik, może udałoby się go wyrwać ze szponów oprawcy?
Zaśmiał się odrobinę nerwowo w reakcji na prośbę niewolnika. Co miał opowiedzieć?
No, cóż. Nie jestem stąd, po przybyciu zdecydowałem się dołączyć do Ognia. W wolnym czasie zajmuję się kowalstwem, które mnie uspokaja i pozwala zająć czymś głowę. Właśnie, może jakbym zrobił jakieś przydatne przedmioty, pomogłoby ci to poprawić sytuację?
EKWIPUNEK

Zastrzeżone:
POSTAĆ + * *

Awatar użytkownika
Lavid
Niewolnik
<b>Niewolnik</b>
Posty: 41
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie dotyczy
Siła: 10
Zręczność: 15
Czujność: 15
Wiedza: 15
Życie: 68
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 3 (75 wydane)

Gorące Źródła

Post autor: Lavid »

Zastanowił się chwilę nad jego słowami, leniwie bawiąc się pojedynczą kępką futra na jego łapie. Przez to, że była mokra znacznie łatwiej owijała się naokoło pazura.
— Nawet nie wiem, czy to możliwe. — Przyznał, bo i nigdy nie próbował wybadać gruntu naokoło tego tematu. A nawet jeśli, wolał nie myśleć ile musiałby tego nazbierać i czy na pewno, zapewniłoby mu to gwarancję, że na nowo nie zyska okazji do lepszego poznania z Gutzem. To chyba był główny problem, za nic nie zaufałby im co do wszelkich zapewnień.
— Ale może pogadajmy o czymś przyjemniejszych, co ty na to? — Nie chciał by ten się o niego martwił, a tym bardziej nie zdzierżyłby myśli, że gdzieś w postrzeganiu go pojawiła się nuta litości.
Jak wspomniał o obecnym zajęciu, dokładniej skojarzył te gryzące w nosie zapachy. Pasowały.
— Obawiam się, że nawet zbroja po zęby nie zadziała zawsze. I tym zajmujesz wolny czas? — Uśmiechnął się kwaśno, wolał to niż użalanie się nad sobą.

Riteris
Awatar użytkownika
Riteris
Iskra
<b>Iskra</b>
Posty: 78
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie dotyczy
Siła: 60
Zręczność: 25 (5+10+10AK)
Czujność: 15 (5+10)
Wiedza: 25
Życie: 100
Energia: 0 (15.06)
Punkty Doświadczenia: 47
Profesje: Kowal [3]

Gorące Źródła

Post autor: Riteris »

Słuchał uważnie słów Lavida, skinąwszy jeno od czasu do czasu łbem. Nie były to odpowiedzi, które pragnął usłyszeć. Wychodziło na to, iż basior znajdował się w czarnej dupie, co wcale nie oznaczało bynajmniej, iż spędzają upojne chwile w wiadomy sposób. Westchnął ciężko, umykając na moment spojrzeniem. Chciał mu pomóc. Musi coś wymyślić. Przecież nie ma opcji, iż nic nie można zrobić. Zmarszczył czoło, najpewniej zastanawiając się nad czymś dogłębnie. Odetchnął nieco głębiej. Nie powinien tak odbiegać myślami. Musi być oparciem dla kochanka, a co za tym idzie — Cienisty musi czuć, że kowal jest tu obecny ciałem i myślą! Wrócił wejrzeniem na lica lubego.
Zgadza się. Był czas, że kuźnia była... jakby... moim domem. W sumie dopiero niedawno uznałem, że to trochę dziwne i ogarnąłem legowisko — przyznał, na koniec zaśmiał się nieco nerwowo. Co prawda można powiedzieć, że zrobił to na odwal-się, ot, po prostu, żeby coś było. Ale przynajmniej nie przesypiał już w kuźni wszystkich kolejnych nocy.
Masz jakiegoś nauczyciela do pisania? — spytał, lekko unosząc brew. Oho, czyżby zazdrość?
EKWIPUNEK

Zastrzeżone:
POSTAĆ + * *

Awatar użytkownika
Lavid
Niewolnik
<b>Niewolnik</b>
Posty: 41
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie dotyczy
Siła: 10
Zręczność: 15
Czujność: 15
Wiedza: 15
Życie: 68
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 3 (75 wydane)

Gorące Źródła

Post autor: Lavid »

Wyglądało na to, że jego sympatia uciekła gdzieś daleko myślami, niczym ten skrzydlaty wilk z łukiem. Dał mu chwilę, kończąc również zabawę kępką futra. Popatrzył po niebie, do zmierzchu brakowało w zasadzie niewiele i czuć było to po zmieniającej się temperaturze powietrza. Póki co nie myślał nad tym, że przydałoby się poszukać miejsca do spania, a najlepiej w końcu własnego konta, gdzie nikt nie będzie wchodził od tak.
— Daleko odleciałeś? — Zagadnął w końcu przelotnie. Ot, nie musiał nawet odpowiadać.
Aż tak ro lubił? Najwyraźniej tak, skoro spędzał tam tyle czasu. Nie wiele mógł wypowiadać się na ten temat, bo i nie wiedział jak dokładnie praca kowala wygląda. Nie trudno było się domyślić, że tężyzna fizyczna była jedną z nieodzownych cech.
Zerknął na niego, gdy podpytał o naukę pisania. Niespecjalnie chciał rozmawiać o Asmodeusie.
— Miałem, teraz próbuje po prostu sam. Wcześniej był to wilk, którego wymysłów musze słuchać. — Pewnie byłoby to znośne, gdyby przy każdej okazji nie próbował się do niego przystawiać, chociaż z tym miał spokój skoro znalazł sobie nowa zabaweczkę. Oby na jak dłużej.
— Szkoda marnować czasu, na rozmowę o nim. Wolę skupić się na Tobie. — Wsunął się nieco bardziej pod wodę, zaczęło się robić nieco zimno, nawet jak na niego.

Riteris
Awatar użytkownika
Riteris
Iskra
<b>Iskra</b>
Posty: 78
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie dotyczy
Siła: 60
Zręczność: 25 (5+10+10AK)
Czujność: 15 (5+10)
Wiedza: 25
Życie: 100
Energia: 0 (15.06)
Punkty Doświadczenia: 47
Profesje: Kowal [3]

Gorące Źródła

Post autor: Riteris »

Może to i dobrze, że skrzydlaty z łukiem się zawinął — jeszcze by mu się Riteris odwinął za to, jak się skompromitował przed Lavidem! W końcu na chwilę obecną kowal nie był świadom tego, że gdyby nie kupidyn — pomiędzy nim oraz Cienistym prawdopodobnie do niczego by nie doszło. Cholera wie, czy w ogóle by ze sobą porozmawiali, czy pomoczyli w niezręcznej ciszy zadki w źródle, a potem rozeszli się, każdy w swoją stronę.
Ccc... Co? — spytał nieco nieprzytomnie, po czym potrząsnął lekko czerepem. — Przepraszam, trochę się zamyśliłem. — Szlag, więc zauważył. Nie chciał, aby niewolnik odebrał go jako niegrzecznego, niezaangażowanego czy znudzonego. Uśmiechnął się do samca przepraszająco. Może nie był mistrzem etykiety, ale mimo wszystko wyczuwał, iż takie odlatywanie myślami jest raczej w nie najlepszym smaku.
Skłonił lekko czerepem, gdy Lavid odniósł się do kwestii nauki pisania. Poruszył z zaciekawieniem łbem, gdy kompan wspomniał coś o wymysłach. Bo też jakie mogą istnieć wymysły, gdy chodzi o naukę pisania? Zrozumiał, iż niewolnik nie chce rozmawiać o swoim mentorze, skoro wszystko zdawało się wskazywać na to, iż raczej nie żyli w przyjaźni. Przez moment przez łeb Ognika przetoczyła się myśl, iż może jego kochanek miał na myśli po prostu kogoś, kto go zniewolił i skazał na to całe gówno — a co za tym idzie... czy wykorzystywał go W TEN sposób? Poczuł jakąś nutę obrzydzenia. Nie wymierzoną w Lavida, a raczej w typa, który — żeby zaspokoić zwierzęcą chuć — mógł posunąć się tak daleko, by złapać sobie zabaweczkę, wykorzystując przewagę siły czy czegokolwiek innego. Niewilcze i niegodne.
Nauczyłbyś mnie? Wiesz, chociaż podstaw. Dawno już miałem się nauczyć pisać i czytać, ale... trudno się za to zabrać, jak nie masz pojęcia, jak zacząć — przyznał niepewnie. Niełatwo przychodziło mu się przyznanie, że czegoś nie potrafi. Zwłaszcza przed Lavidem...
EKWIPUNEK

Zastrzeżone:
POSTAĆ + * *

Awatar użytkownika
Riteris
Iskra
<b>Iskra</b>
Posty: 78
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie dotyczy
Siła: 60
Zręczność: 25 (5+10+10AK)
Czujność: 15 (5+10)
Wiedza: 25
Życie: 100
Energia: 0 (15.06)
Punkty Doświadczenia: 47
Profesje: Kowal [3]

Gorące Źródła

Post autor: Riteris »

Nagle jakby coś mu się w głowie zakręciło. Może stracił za dużo krwi? Spojrzał na Lavida, odrobinkę zagubiony.
Przepraszam, ja chyba już pójdę. Jakby co znajdziesz mnie w kuźni — powiedział, uśmiechnął się. Pewnie nawet ucałował Cienistego, jeśli ten nie protestował. A potem odbiegł.

/zt.
EKWIPUNEK

Zastrzeżone:
POSTAĆ + * *

Awatar użytkownika
Verriel
Ifryt
<b>Ifryt</b>
Posty: 54
Rodzice: Verandis [NPC] & Namira [NPC]
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie dotyczy
Siła: 14
Zręczność: 45 (15+30)
Czujność: 42 (12+30)
Wiedza: 11
Życie: 100/100
Energia: 100/100
Punkty Doświadczenia: 0/15

Gorące Źródła

Post autor: Verriel »

(Przepraszam za ewentualne błędy, ale pisze tego posta o 1 w nocy. Zrobimy tak, że jeszcze nie dotarli do tego miejsca ale generalnie to miejsce będzie celem)

Przysłuchiwał sie uważnie słowom wypowiadanym przez Fáyra — Hmm trzy watahy połączone w jeden klan. Ciekawe. U mnie, znaczy tam skąd pochodzę było w zasadzie podobnie. Spojrzał na nią lekko sie uśmiechając. Oboje przemieszczali sie powoli naprzód. — No a Ty? Wierzysz w coś konkretnego? Zapytał, spoglądając na nią swoim ciekawskim spojrzeniem przekrzywiając łeb lekko do boku, zginając jedno ucho. Po dosłownie chwili ciszy doprecyzował pytanie: — Albo inaczej, do której watahy Ty sie zaliczasz? Zadał to pytanie bo myślał, że w Klanie Natury każdy musi zdecydować do jakiej jego części należy, no ale mógł też być w błędnym rozumowaniu tego jak ten klan funkcjonuje. Brał to wszystko wedle swojego własnego rozumowania, i po części tego skąd pochodził. Kiedy to wypowiedział słuchał tego co ma do powiedzenia, następnie po dość dłuższej chwili zatrzymał się po czym uniósł na moment swój nos i zaczął nim subtelnie węszyć i rozglądać sie dookoła starając sie ocenić, w którą strone iść dalej. — Hmm teraz chyba trzeba odbić na... południowy wschód? Czy zachód... powiedział na głos — A może iść dalej na południe parsknął spoglądając na nią — Może nie powinienem Cie odciągać od miejsca, które znałaś bo oboje możemy sie teraz zgubić. Chyba, że już tu wcześniej byłaś? Zapytał jakby liczył na to, że powie "tak". Zwiesił lekko łeb. — Nie chce żebyś wpadła w kłopoty przezemnie. Gdy już sie rozejdziemy Westchnął i spojrzał na nią, wciąż zastanawiając sie w którą strone dalej podążyć.
Historia
Informacje Dotyczące Postaci
Zarezerwowane Arty

Ostatnia aktualizacja: 17.02.2025

(Nie zezwalam używać, przekazywać, uśmiercać, etc, postaci w jakikolwiek sposób!)
Awatar użytkownika
Fáyra
Zenit
<b>Zenit</b>
Posty: 340
Płeć: Samica
Ciąża: Nie
Siła: 30(10+20)
Zręczność: 10
Czujność: 30 (10+20)
Wiedza: 20
Życie: 100
Punkty Doświadczenia: 41

Gorące Źródła

Post autor: Fáyra »

Fáyra zerknęła na niego z lekkim zaskoczeniem, jakby nie spodziewała się tego pytania. Przez chwilę milczała, idąc obok Verriela, a jej bursztynowe oczy błądziły gdzieś po koronie drzew i nierównym terenie przed nimi.
— Szczerze mówiąc… nie wiem — przyznała cicho. — Wychowałam się wśród Leśnych. Tych nie stąd leśnych. Las był moim domem, tym, co znałam najlepiej. I… rzeczywiście jest tam chłodniej, mniej słońca, więcej wilgoci. Wiatr rzadko się przeciska przez konary, ale jak już to robi, to jest ostry i zimny. — Przymknęła na moment oczy, jakby przypominała sobie to uczucie. — Ale nigdy nie czułam się w pełni ich częścią.
Spojrzała na niego niepewnie.
— Duch Puszczy… może istnieje. Może nie. Ale nigdy nie czułam jego obecności tak, jak mogą czuć inni. Chociaż wszystko jeszcze przede mną. Czasem myślę, że bliżej mi do Słońca — powiedziała, a na jej pysku pojawił się delikatny, niemal nostalgiczny uśmiech. — Tęsknię za ciepłem. Za światłem. Może dlatego teraz też szukam cieplejszych terenów. Chociaż może to po prostu zmęczenie zimą?
Przechyliła lekko głowę, patrząc na niego z zaciekawieniem. Aż w końcu zatrzymała się, kiedy on zaczął węszyć, i spojrzała na niego z lekkim rozbawieniem, widząc jego niepewność co do kierunku.
— Spokojnie, nie zgubię się tak łatwo — powiedziała cicho, z delikatnym uśmiechem. — A nawet jeśli… czasem warto się zgubić, żeby znaleźć coś nowego.
Przez chwilę patrzyła na niego uważnie.
— Nie martw się o mnie. Jeśli mamy się rozejść, to i tak znajdę drogę. Ale… — zawahała się na moment — jeszcze nigdzie mi się nie spieszy.
Dodała ciszej, niemal nieśmiało:
— Może… dobrze jest czasem nie iść samemu.

// spoko, ja dzisiaj też trochę nie przytomna
◈◆◈◆◈◆◈◆◈

F Á Y R A wilczyca stąpająca cicho po świecie pełnym hałasu.
Walczy nie mieczem, lecz obecnością. Chroni nie ścianą, a sercem.
Niech drżą ci, którzy myślą, że łagodność jest bezbronna.


Partner: Nie śpiesz się... Wierzę, że serca znajdą drogę przez gąszcz.
Miłość nie ma zegara. [ brak wybranka serca; ex — brak ]

Potomstwo: Może kiedyś... w leśnej polanie, usłyszę śmiech swoich odbić.
Na razie — jestem opiekunką natury.

Posiada: Można posiadać wszystko, gorzej jak się zatraci siebie.
skórzana torba, zszyty skórzany mieszek, dzikie remedium, rzemień


Obrazek

Nie jestem cieniem
— jestem drzewem. Rosnę, nie znikam.

Obrazek "Nie jestem stworzona do klatek,
nawet tych z najczystszych intencji.
Jestem liściem tańczącym z wiatrem,
ziemią pod pazurami, zapachem
deszczu o świcie. Jeśli mnie kochasz

pozwól mi biec.


KARTA POSTACI

Obrazek
Awatar użytkownika
Verriel
Ifryt
<b>Ifryt</b>
Posty: 54
Rodzice: Verandis [NPC] & Namira [NPC]
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie dotyczy
Siła: 14
Zręczność: 45 (15+30)
Czujność: 42 (12+30)
Wiedza: 11
Życie: 100/100
Energia: 100/100
Punkty Doświadczenia: 0/15

Gorące Źródła

Post autor: Verriel »

Kiedy skończyła mówić zatrzepotał uchem, po czym kiwnął powoli twierdząco łbem — Rozumiem i powiedział cicho — Hm do słońca. Ciekawe... urwał wypowiedź spoglądając w dal, sprawiając wrażenie jakby o czymś myślał po jej słowach i przez moment wyglądał jakby chciał nawet coś powiedzieć, ale sie wahał. W końcu jednak powiedział — Wiesz, miałem w planach wrócić do swojego klanu, ale... nadłożę drogi i przejdziemy sie na wasze tereny. Tak będzie chyba najlepiej Skwitował i lekko sie uśmiechnął — Po pierwsze, nie chce żeby coś Ci sie stało. Odwrócił na chwilę łeb od niej spoglądając gdzieś w przeciwnym kierunku i powiedział — Samice są cenniejsze od samców. Przynajmniej w kontekście priorytetów. zwiesił lekko głowę na chwilę i dodał — A przynajmniej u nas do tego podchodzono w taki sposób. Zrobił krótką pauzę wracając do niej swoim "złocistym" spojrzeniem — Nie miej mi tego za złe. i dodał — A po drugie, w zasadzie nigdy tam nie byłem więc mogłabyś mi pokazać chociaż troche waszego terenu, hm? zadumał sie nieznacznie wydając odgłos zamyślenia i zaciekawienia jednocześnie, spoglądając na Fáyra będąc wyraźnie ciekawym jak zareaguje na jego propozycje. — O ile chcesz... bo do niczego Cie oczywiście nie zmuszam. Jeśli jest tam u was dostatecznie ciepło. Parsknął po czym zatrząsł sie na myśl o zimnie — Też mam już serdecznie dość tej pory roku.
Historia
Informacje Dotyczące Postaci
Zarezerwowane Arty

Ostatnia aktualizacja: 17.02.2025

(Nie zezwalam używać, przekazywać, uśmiercać, etc, postaci w jakikolwiek sposób!)
Awatar użytkownika
Fáyra
Zenit
<b>Zenit</b>
Posty: 340
Płeć: Samica
Ciąża: Nie
Siła: 30(10+20)
Zręczność: 10
Czujność: 30 (10+20)
Wiedza: 20
Życie: 100
Punkty Doświadczenia: 41

Gorące Źródła

Post autor: Fáyra »

Fáyra zatrzepotała uchem, słysząc jego słowa o samicach, i spojrzała na niego z mieszanką zaskoczenia i rozbawienia.
Cenniejsze? — powtórzyła z lekkim uśmiechem. — Nigdy nie myślałam o tym w ten sposób. Wiesz… chyba nie chodzi o to, kto jest cenniejszy, tylko o to, jakim się jest wilkiem.
Przez chwilę milczała, idąc u jego boku, a jej wzrok wędrował po otaczającym ich krajobrazie.
Jeśli naprawdę chcesz zobaczyć nasze tereny, to... mogę cię tam zaprowadzić. Ale ostrzegam — nie zawsze jest ciepło, zwłaszcza o tej porze roku. Las często bywa chłodny..— Jej głos przycichł, jakby myśli na chwilę ją pochłonęły. — Ale może na południu znajdziemy więcej ciepła..
Zatrzymała się na moment, unosząc nos, jakby próbowała wyczuć coś w powietrzu.
Ale czekaj.. Czy ty właśnie próbujesz odciągnąć w czasie powrót na swoje tereny?— Uśmiechnęła się lekko.

Verriel
◈◆◈◆◈◆◈◆◈

F Á Y R A wilczyca stąpająca cicho po świecie pełnym hałasu.
Walczy nie mieczem, lecz obecnością. Chroni nie ścianą, a sercem.
Niech drżą ci, którzy myślą, że łagodność jest bezbronna.


Partner: Nie śpiesz się... Wierzę, że serca znajdą drogę przez gąszcz.
Miłość nie ma zegara. [ brak wybranka serca; ex — brak ]

Potomstwo: Może kiedyś... w leśnej polanie, usłyszę śmiech swoich odbić.
Na razie — jestem opiekunką natury.

Posiada: Można posiadać wszystko, gorzej jak się zatraci siebie.
skórzana torba, zszyty skórzany mieszek, dzikie remedium, rzemień


Obrazek

Nie jestem cieniem
— jestem drzewem. Rosnę, nie znikam.

Obrazek "Nie jestem stworzona do klatek,
nawet tych z najczystszych intencji.
Jestem liściem tańczącym z wiatrem,
ziemią pod pazurami, zapachem
deszczu o świcie. Jeśli mnie kochasz

pozwól mi biec.


KARTA POSTACI

Obrazek
Awatar użytkownika
Verriel
Ifryt
<b>Ifryt</b>
Posty: 54
Rodzice: Verandis [NPC] & Namira [NPC]
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie dotyczy
Siła: 14
Zręczność: 45 (15+30)
Czujność: 42 (12+30)
Wiedza: 11
Życie: 100/100
Energia: 100/100
Punkty Doświadczenia: 0/15

Gorące Źródła

Post autor: Verriel »

// Przepraszam za ewentualne błędy logiczno-językowe jeśli jakieś sie pojawiły.

Westchnął ciężko. — Użyłem niewłaściwego słowa. Mogło to zabrzmieć tak, jakby u nas traktowano samice jak przedmiot. Co nie jest prawdą. Chodziło mi o to że... urwał i zamyślił się, jakby próbował ubrać to w odpowiedniejsze słowa. — Z naszej strony względem samic była to swego rodzaju kurtuazja. odchrząknął lekko i dokończył — No ale to naturalne. Uśmiechnął sie słabo, spoglądając na nią swoimi złotymi ślepiami. Machał lekko swoim ogonem, z jednej strony na drugą. Przyglądając sie jej. — Hmm, tak... pokiwał twierdząco łbem i dodał robiąc nieco szarmancki uśmiech i wyraz twarzy na jego pysku po czym powiedział spokojnym tonem: — Dokładnie tak... Bo... jak wspomniałem, chyba "bezpieczniej" jest wędrować samemu będąc samcem niż samicą. A przynajmniej z takiego założenia wychodzę. Powiedział to w tym kontekście, jakby sie martwił czy ona sama, byłaby potem w stanie bezpiecznie wrócić na swoje klanowe tereny. — Różnie w tym świecie bywa. zwiesił łeb — A jeśli miałoby się stać coś złego to chyba wolałbym żeby to mnie spotkało, niż żebym potem miał Cie na sumieniu gdyby coś Ci sie stało po tym jak sie rozejdziemy. westchnął i dodał — A powiedzmy sobie szczerze, to nie są raczej bezpieczne okolice. Po prostu mówie, robię to i myślę tak z czystej przyzwoitości. Więc proszę, nie odbieraj tego w zły sposób. Spojrzał w dal na chwilę po czym parsknął i powiedział — Ujmę to tak, gdybyś była samcem, nie przejmowałbym sie aż tak bardzo. Usiadł na chwilę na ziemi — Więc tak, chętnie Cie odprowadzę do twojego klanu, a potem wrócę do siebie. Znowu uraczył ją swoim spojrzeniem uśmiechając się lekko kącikiem swoich ust. — O ile to nie jest jakimś wielkim problemem.

Fáyra
Historia
Informacje Dotyczące Postaci
Zarezerwowane Arty

Ostatnia aktualizacja: 17.02.2025

(Nie zezwalam używać, przekazywać, uśmiercać, etc, postaci w jakikolwiek sposób!)
Awatar użytkownika
Fáyra
Zenit
<b>Zenit</b>
Posty: 340
Płeć: Samica
Ciąża: Nie
Siła: 30(10+20)
Zręczność: 10
Czujność: 30 (10+20)
Wiedza: 20
Życie: 100
Punkty Doświadczenia: 41

Gorące Źródła

Post autor: Fáyra »

Fayra spojrzała na niego uważnie, w jej oczach było zrozumienie, ale i delikatność, jakby zasłyszała te słowa z innej, bardziej osobistej perspektywy. Jej głos był cichy, pełen troski, ale też lekko figlarny.
Verriel, nie musisz się martwić tak bardzo. Rozumiem, że chcesz dbać o moje bezpieczeństwo, ale wiesz… to nie znaczy, że musimy traktować samice jak coś, co trzeba chronić na każdym kroku. Chociaż, muszę przyznać, że to miłe, że wyrażasz troskę.
Zatrzymała się na chwilę, patrząc w jego oczy, zanim kontynuowała.
A wracając do ciebie, utrzymuję, że jeżeli chcesz mnie odprowadzić, to nie mam nic przeciwko.
Chciała dopowiedzieć coś dalej, ale zostawiła to typowo już dla siebie."Tylko proszę, nie traktuj tego jak jakąś wielką przysługę, bo nie chodzi o to, żebyś miał mnie na sumieniu." Uśmiechnęła się, lekko drapiąc w ziemię pazurem.
Nie zgub się. — Powiedziała i rzuciła się biegiem przed siebie. Wiedziała, gdzie biegnie, w końcu chciał zobaczyć jej tereny? Nie było to nic innego jaj Wzięła sprawy w swoje łapy. Warto zaznaczyć, że samica wiedziała gdzie zmierza.. nie to co samiec, który miał pokazać jej swoje tereny, ale.. przerzucił sprawę na nią. W imię cnoty. Nevermind. Biegnij Verriel, biegnij.

/zt
◈◆◈◆◈◆◈◆◈

F Á Y R A wilczyca stąpająca cicho po świecie pełnym hałasu.
Walczy nie mieczem, lecz obecnością. Chroni nie ścianą, a sercem.
Niech drżą ci, którzy myślą, że łagodność jest bezbronna.


Partner: Nie śpiesz się... Wierzę, że serca znajdą drogę przez gąszcz.
Miłość nie ma zegara. [ brak wybranka serca; ex — brak ]

Potomstwo: Może kiedyś... w leśnej polanie, usłyszę śmiech swoich odbić.
Na razie — jestem opiekunką natury.

Posiada: Można posiadać wszystko, gorzej jak się zatraci siebie.
skórzana torba, zszyty skórzany mieszek, dzikie remedium, rzemień


Obrazek

Nie jestem cieniem
— jestem drzewem. Rosnę, nie znikam.

Obrazek "Nie jestem stworzona do klatek,
nawet tych z najczystszych intencji.
Jestem liściem tańczącym z wiatrem,
ziemią pod pazurami, zapachem
deszczu o świcie. Jeśli mnie kochasz

pozwól mi biec.


KARTA POSTACI

Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Knieje Urodzaju”