Administracja
• Sulfur, Adirael, Aurora
Wydarzenia
• Wolvityka (konkurs)
• Zadania kwartalne
• (KN) Grupowy ryt
• (KC) Tropienie bestii
• Sulfur, Adirael, Aurora
Wydarzenia
• Wolvityka (konkurs)
• Zadania kwartalne
• (KN) Grupowy ryt
• (KC) Tropienie bestii
![]() |
13°C | POCHMURNIE Dni stają się coraz krótsze i chłodniejsze, co dodatkowo jest potęgowane przez szare chmury gęsto pokrywające niebo, z których niekiedy sączy się drobny deszcz. |
Forum w trakcie przebudowy! Zapraszamy na nasz {Discord} po więcej informacji.
Prastara dzicz
- Caitlyn
- Wilk Apokalipsy
Głód - Posty: 491
- Płeć: Samica
- Siła: 70 (20+50)
- Zręczność: 80 (20+50+10)
- Czujność: 55 (5+50)
- Wiedza: 40
- Życie: 100
- Energia: 10
- Punkty Doświadczenia: 414
- Profesje: Toksykolog [1], Tropiciel [3]
- Tytuł: Kapłanka Lolth
Prastara dzicz
Wciąż wojuje, póki z wierza nie rozpruje.
𝓒𝓪𝓲𝓽𝓵𝔂𝓷 — 𝓦𝓲𝓵𝓴 𝓐𝓹𝓸𝓴𝓪𝓵𝓲𝓹𝓼𝔂 𝓖ł𝓸́𝓭
Ponadprzeciętnie długie włosy i ogon.
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•
ZAPACH: CZARNE RÓŻE, LEŚNY MECH.
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•
ʏᴏᴜ'ʀᴇ ꜱᴏ ʜʏᴘɴᴏᴛɪᴢɪɴɢ.
ᴄᴏᴜʟᴅ ʏᴏᴜ ʙᴇ ᴛʜᴇ ᴅᴇᴠɪʟ? ᴄᴏᴜʟᴅ ʏᴏᴜ ʙᴇ ᴀɴ ᴀɴɢᴇʟ?
ʏᴏᴜʀ ᴛᴏᴜᴄʜ ᴍᴀɢɴᴇᴛɪᴢɪɴɢ. ꜰᴇᴇʟꜱ ʟɪᴋᴇ ɪ ᴀᴍ ꜰʟᴏᴀᴛɪɴɢ. ʟᴇᴀᴠᴇꜱ ᴍʏ ʙᴏᴅʏ ɢʟᴏᴡɪɴɢ.
ᴛʜᴇʏ ꜱᴀʏ, ʙᴇ ᴀꜰʀᴀɪᴅ. ʏᴏᴜ'ʀᴇ ɴᴏᴛ ʟɪᴋᴇ ᴛʜᴇ ᴏᴛʜᴇʀꜱ.
ꜰᴜᴛᴜʀɪꜱᴛɪᴄ ʟᴏᴠᴇʀ. ᴅɪꜰꜰᴇʀᴇɴᴛ ᴅɴᴀ. ᴛʜᴇʏ ᴅᴏɴ'ᴛ ᴜɴᴅᴇʀꜱᴛᴀɴᴅ ʏᴏᴜ.
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•
Nie mam brudnych myśli, tylko seksowną wyobraźnie...

» LOVE: Desire, I'm hungry. I hope you feed me...[I & C]
POSIADANE: Amulet Kozicy.
Sztylet: KRWISTA ŁZA | KARTA POSTACI — INFORMACJE.
ODZNACZENIA: Piętno Cienia x1, Skrzydła Merkumere x5, Wrzeciono Lolth x4,
Skrzydła Freya x1, Lazur Bestii x3.
Ponadprzeciętnie długie włosy i ogon.
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•
ZAPACH: CZARNE RÓŻE, LEŚNY MECH.
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•
ʏᴏᴜ'ʀᴇ ꜱᴏ ʜʏᴘɴᴏᴛɪᴢɪɴɢ.
ᴄᴏᴜʟᴅ ʏᴏᴜ ʙᴇ ᴛʜᴇ ᴅᴇᴠɪʟ? ᴄᴏᴜʟᴅ ʏᴏᴜ ʙᴇ ᴀɴ ᴀɴɢᴇʟ?
ʏᴏᴜʀ ᴛᴏᴜᴄʜ ᴍᴀɢɴᴇᴛɪᴢɪɴɢ. ꜰᴇᴇʟꜱ ʟɪᴋᴇ ɪ ᴀᴍ ꜰʟᴏᴀᴛɪɴɢ. ʟᴇᴀᴠᴇꜱ ᴍʏ ʙᴏᴅʏ ɢʟᴏᴡɪɴɢ.
ᴛʜᴇʏ ꜱᴀʏ, ʙᴇ ᴀꜰʀᴀɪᴅ. ʏᴏᴜ'ʀᴇ ɴᴏᴛ ʟɪᴋᴇ ᴛʜᴇ ᴏᴛʜᴇʀꜱ.
ꜰᴜᴛᴜʀɪꜱᴛɪᴄ ʟᴏᴠᴇʀ. ᴅɪꜰꜰᴇʀᴇɴᴛ ᴅɴᴀ. ᴛʜᴇʏ ᴅᴏɴ'ᴛ ᴜɴᴅᴇʀꜱᴛᴀɴᴅ ʏᴏᴜ.
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•
Nie mam brudnych myśli, tylko seksowną wyobraźnie...

» LOVE: Desire, I'm hungry. I hope you feed me...[I & C]
POSIADANE: Amulet Kozicy.
Sztylet: KRWISTA ŁZA | KARTA POSTACI — INFORMACJE.
ODZNACZENIA: Piętno Cienia x1, Skrzydła Merkumere x5, Wrzeciono Lolth x4,
Skrzydła Freya x1, Lazur Bestii x3.
- Ammat
- Inkwizytor
- Posty: 967
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie dotyczy
- Siła: 40 (20+20)
- Zręczność: 40 (20+20)
- Czujność: 35 (5+10+20)
- Wiedza: 20 (5+15)
- Życie: 77( 21.09)
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 33 (225)
- Profesje: Myśliwy [2]
Prastara dzicz
Basior był na skraju zmęczenia ale nie przeszkadzało mu to w żadnym wypadku. Wcisnął pazury jeszcze głębiej, jeszcze mocniej, tak że jucha krwi znów pociekła z rany bizona. Tak prosto w ryj białemu. Lekko się nawet nią zakrztusił. Właściwie czekał aż Bizon padnie na ziemię z głuchym uderzeniem.
𝙰𝙼𝙼𝙰𝚃
෴𓂃𓂃෴
𝕷𝖔𝖏𝖆𝖑𝖓𝖔𝖘́𝖈́ 𝖓𝖆𝖘𝖟𝖞𝖒 𝖕𝖗𝖆𝖜𝖊𝖒, 𝖘𝖎ł𝖆 𝖟𝖆𝖑𝖊𝖙𝖆̨,
𝖟𝖊𝖒𝖘𝖙𝖆 𝖕𝖗𝖟𝖞𝖏𝖊𝖒𝖓𝖔𝖘́𝖈𝖎𝖆̨, 𝖆 𝖟𝖆𝖇𝖆𝖜𝖆 𝖈𝖔𝖉𝖟𝖎𝖊𝖓𝖓𝖔𝖘́𝖈𝖎𝖆̨.
•❅────✧𒐤✧─────❅•
ɴɪᴇ ᴢɴᴏꜱᴢᴇ̨, ɢᴅʏ ᴅᴏ ᴄᴢᴇɢᴏꜱ́ ᴋᴛᴏꜱ́ ᴍɴɪᴇ ᴢᴍᴜꜱᴢᴀ,
ɴɪᴇ ᴢɴᴏꜱᴢᴇ̨, ɢᴅʏ ɴᴀ ʟɪᴛᴏꜱ́ᴄ́ ʙʀᴀᴄ́ ᴍɴɪᴇ ᴄʜᴄᴇ,
ɴɪᴇ ᴢɴᴏꜱᴢᴇ̨, ɢᴅʏ ᴢ ʙᴜᴛᴀᴍɪ ʟᴇᴢᴀ̨ ᴡ ᴅᴜꜱᴢᴇ̨,
ᴛʏᴍ ʙᴀʀᴅᴢɪᴇᴊ ɢᴅʏ ᴍɪ ɴᴀᴘʟᴜᴄ́ ᴡ ɴɪᴀ̨ ꜱᴛᴀʀᴀᴊᴀ̨ ꜱɪᴇ̨!
ɴɪᴇ ᴢɴᴏꜱᴢᴇ̨ ᴍᴜᴄʜ, ᴄᴏ ᴢ̇ʏᴡɪᴀ̨ ꜱɪᴇ̨ ᴋʀᴡɪᴀ̨ ꜱ́ᴡɪᴇᴢ̇ᴀ̨,
ɴɪᴇ ᴢɴᴏꜱᴢᴇ̨ ᴘꜱᴏ́ᴡ, ᴄᴏ ꜱᴢᴀʀᴘɪᴀ̨ ᴍɪᴇ̨ꜱᴀ ꜱᴛʀᴢᴇ̨ᴘ!
ɴɪᴇ ᴢɴᴏꜱᴢᴇ̨ ᴛʏᴄʜ, ᴄᴏ ᴛᴇ̨ᴘᴏ ᴡ ꜱɪᴇʙɪᴇ ᴡɪᴇʀᴢᴀ̨,
ɢᴅʏ ɴᴀᴡᴇᴛ ᴊᴜᴢ̇ ɪᴄʜ ᴅᴌᴀᴡɪ ᴡᴌᴀꜱɴʏ ᴘᴇ̨ᴅ!
•❅────✧𒐤✧─────❅•
༝྾྾༝ KARTA POSTACI ༝྾྾༝ ❅────✧𒐤✧─────❅• Skryty Cios
Użyć: 2:2
Zatruta Broń
Użyć:2/2
Mutacje na stałe
pancerny: muskuły
Uzbrojony:Rogi
Posiada sztylet skrytobójcy :Szpon
GALERIA
Ekwipunek:
Quercus Imperialis
- Iskariot
- Dowódca Cieni
Zekhrizzyrral - Posty: 242
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie
- Siła: 70 (25+35+10){140}
- Zręczność: 60 (25+35){120}
- Czujność: 40 (5+35){80}
- Wiedza: 30
- Życie: 82
- Energia: 0
- Punkty Doświadczenia: 36(w. 610)
- Profesje: Toksykolog [2], Myśliwy [3]
- Tytuł: Kapłan Farothinyrrala
Prastara dzicz
Zasługi za mord Bizona nie dało się konkretnej osobie przypisać, bo każdy przyłożył swoją cegiełkę do dzieła dnia dzisiejszego, a rozważanie o ostatnim ciosie mijały się z celem. Iskariot wyjął swój sztylet i czmychnął spod upadającej ofiary, nim dał się przygnieść i stanął nieco z boku, by złapac oddech. Adrenalina szybko wyparowała, a wraz z nią wrócił ból starości zmęczenia i intensywnej walki. Zagryzł wyszczerzone zęby i zmróżył oczy. — Auuuć... — Syknął krótko, przekręcając głowę to na lewo, to na prawo. — Robię się za stary na to. — Gdy nieco otrząsnął się, powrócił do truchła, rozejżał się po reszcie, by ocenić, jak wygląda sytuacja. Gressil z nich wszystkich oberwał najmocniej, niefortunne dziecie chaosu. — Brawo, brawo. — Klasnął w łapy, prawie dumny z efektów.— Ci, co nie są w stanie ustać, niech udadzą się do uzdrowiciela, postaram się przynieść część waszej doli Jeśli o was nie zapomnę.— Ogólnie mówił dość głośno, oprócz drobnego druczku.
Koniec Polowania.
/Raport wkrótce zostanie podlinkowany, pamiętajcie o ujęciu sobie PŻ i energii, jeśli ktoś cokolwiek wykorzystał.
Co do Skórowania, skojarzył fakt dokonany przy wiszeniu na brzuchu bestii i spróbował przemienić sztylet na coś bardziej... użytecznego, jako narzędzie rzemieślnicze — zmniejszył jego rozmiary i dopasował krztałt, by łatwiej się oddzielało skórę od mięsa. Sam się po sobie dziwił, jak to elegancko szło (Magia i prace poboczne) i nie minęło więcej, niż 3 minuty, a Iskariot w całości dzierżył zmoczoną, zabrudzoną z błota i krwi futro i skórę.
Koniec Zbieractwa nr.1/2 : Skóra bizona x1
Koniec Polowania.
/Raport wkrótce zostanie podlinkowany, pamiętajcie o ujęciu sobie PŻ i energii, jeśli ktoś cokolwiek wykorzystał.
Co do Skórowania, skojarzył fakt dokonany przy wiszeniu na brzuchu bestii i spróbował przemienić sztylet na coś bardziej... użytecznego, jako narzędzie rzemieślnicze — zmniejszył jego rozmiary i dopasował krztałt, by łatwiej się oddzielało skórę od mięsa. Sam się po sobie dziwił, jak to elegancko szło (Magia i prace poboczne) i nie minęło więcej, niż 3 minuty, a Iskariot w całości dzierżył zmoczoną, zabrudzoną z błota i krwi futro i skórę.
Koniec Zbieractwa nr.1/2 : Skóra bizona x1
𒅒𝕴𝖘𝖐𝖆𝖗𝖎𝖔𝖙𒅒
𝕿𝖜𝖎𝖓𝖐𝖑𝖊, 𝖙𝖜𝖎𝖓𝖐𝖑𝖊, 𝖑𝖎𝖙𝖙𝖑𝖊 𝖘𝖙𝖆𝖗,
𝕳𝖔𝖜 𝕴 𝖜𝖔𝖓𝖉𝖊𝖗 𝖜𝖍𝖆𝖙 𝖞𝖔𝖚 𝖆𝖗𝖊!
𝖀𝖕 𝖆𝖇𝖔𝖛𝖊 𝖙𝖍𝖊 𝖜𝖔𝖗𝖑𝖉 𝖘𝖔 𝖍𝖎𝖌𝖍,
𝕷𝖎𝖐𝖊 𝖆 𝖉𝖎𝖆𝖒𝖔𝖓𝖉 𝖎𝖓 𝖙𝖍𝖊 𝖘𝖐𝖞.
𝖂𝖍𝖊𝖓 𝖙𝖍𝖊 𝖇𝖑𝖆𝖟𝖎𝖓𝖌 𝖘𝖚𝖓 𝖎𝖘 𝖌𝖔𝖓𝖊,
𝖂𝖍𝖊𝖓 𝖍𝖊 𝖓𝖔𝖙𝖍𝖎𝖓𝖌 𝖘𝖍𝖎𝖓𝖊𝖘 𝖚𝖕𝖔𝖓,
𝕿𝖍𝖊𝖓 𝖞𝖔𝖚 𝖘𝖍𝖔𝖜 𝖞𝖔𝖚𝖗 𝖑𝖎𝖙𝖙𝖑𝖊 𝖑𝖎𝖌𝖍𝖙,
𝕿𝖜𝖎𝖓𝖐𝖑𝖊, 𝖙𝖜𝖎𝖓𝖐𝖑𝖊, 𝖆𝖑𝖑 𝖙𝖍𝖊 𝖓𝖎𝖌𝖍𝖙.
𝕿𝖍𝖊𝖓 𝖙𝖍𝖊 𝖙𝖗𝖆𝖛'𝖑𝖑𝖊𝖗 𝖎𝖓 𝖙𝖍𝖊 𝖉𝖆𝖗𝖐,
𝕿𝖍𝖆𝖓𝖐𝖘 𝖞𝖔𝖚 𝖋𝖔𝖗 𝖞𝖔𝖚𝖗 𝖙𝖎𝖓𝖞 𝖘𝖕𝖆𝖗𝖐,
𝕳𝖊 𝖈𝖔𝖚𝖑𝖉 𝖓𝖔𝖙 𝖘𝖊𝖊 𝖜𝖍𝖎𝖈𝖍 𝖜𝖆𝖞 𝖙𝖔 𝖌𝖔,
𝕴𝖋 𝖞𝖔𝖚 𝖉𝖎𝖉 𝖓𝖔𝖙 𝖙𝖜𝖎𝖓𝖐𝖑𝖊 𝖘𝖔.
𝕴𝖓 𝖙𝖍𝖊 𝖉𝖆𝖗𝖐 𝖇𝖑𝖚𝖊 𝖘𝖐𝖞 𝖞𝖔𝖚 𝖐𝖊𝖊𝖕,
𝕬𝖓𝖉 𝖔𝖋𝖙𝖊𝖓 𝖙𝖍𝖗𝖔' 𝖒𝖞 𝖈𝖚𝖗𝖙𝖆𝖎𝖓𝖘 𝖕𝖊𝖊𝖕,
𝕱𝖔𝖗 𝖞𝖔𝖚 𝖓𝖊𝖛𝖊𝖗 𝖘𝖍𝖚𝖙 𝖞𝖔𝖚𝖗 𝖊𝖞𝖊,
𝕿𝖎𝖑𝖑 𝖙𝖍𝖊 𝖘𝖚𝖓 𝖎𝖘 𝖎𝖓 𝖙𝖍𝖊 𝖘𝖐𝖞.
'𝕿𝖎𝖘 𝖞𝖔𝖚𝖗 𝖇𝖗𝖎𝖌𝖍𝖙 𝖆𝖓𝖉 𝖙𝖎𝖓𝖞 𝖘𝖕𝖆𝖗𝖐,
𝕷𝖎𝖌𝖍𝖙𝖘 𝖙𝖍𝖊 𝖙𝖗𝖆𝖛'𝖑𝖑𝖊𝖗 𝖎𝖓 𝖙𝖍𝖊 𝖉𝖆𝖗𝖐:
𝕿𝖍𝖔' 𝕴 𝖐𝖓𝖔𝖜 𝖓𝖔𝖙 𝖜𝖍𝖆𝖙 𝖞𝖔𝖚 𝖆𝖗𝖊,
𝕿𝖜𝖎𝖓𝖐𝖑𝖊, 𝖙𝖜𝖎𝖓𝖐𝖑𝖊, 𝖑𝖎𝖙𝖙𝖑𝖊 𝖘𝖙𝖆𝖗.
Technikalia
- Mavi Alov
- Wilk Apokalipsy
Wojna - Posty: 160
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie dotyczy
- Siła: 90 (30 + 50 + 10AB)
- Zręczność: 77 (27 + 50)
- Czujność: 65 (15 + 50)
- Wiedza: 15
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 22
Prastara dzicz
Rozejrzał się po ofiarach polowania, przy czym nie miał tu wcale na myśli bizona. Byli poobijani, pokrwawieni, połamani... nie był medykiem, a z lecznicą łączyło go niewiele — rzadko tam bywał, a jeśli już, to zazwyczaj u upatrzonej sobie uzdrowicielki. Zaklął w myślach i skrzywił się lekko. Co takiego było w Quoth, że tak często wracała do niego w myślach — tym bardziej uparcie, im bardziej starał się ją z tych myśli wypchnąć. Bezczelna, nawet pod swoją nieobecność.
— Ktoś potrzebuje podwózki do lecznicy? — mruknął, większą uwagę poświęcając oczywiście Ivarothowi. Ostatnio rogaty nie miał szczęścia, czy dzisiaj było inaczej? Kontrolnie też przyjrzał się szczeniętom, niemniej do tej pory nie widział ani Zumy, ani Atraksa, w pobliżu zwierzyny. Jako posłuszne młodziki widocznie nie wystawiały nosa z kryjówki, co pewnie uratowało im życie.
— Ktoś potrzebuje podwózki do lecznicy? — mruknął, większą uwagę poświęcając oczywiście Ivarothowi. Ostatnio rogaty nie miał szczęścia, czy dzisiaj było inaczej? Kontrolnie też przyjrzał się szczeniętom, niemniej do tej pory nie widział ani Zumy, ani Atraksa, w pobliżu zwierzyny. Jako posłuszne młodziki widocznie nie wystawiały nosa z kryjówki, co pewnie uratowało im życie.
- Neffrea
- Inkwizytor
- Posty: 374
- Płeć: Samica
- Ciąża: Nie
- Siła: 45 (25+20)
- Zręczność: 45 (25+20)
- Czujność: 25 (5+20)
- Wiedza: 30
- Życie: 69 (27.09)
- Energia: 00 (21.09)
- Punkty Doświadczenia: 96
- Profesje: Rzemieślnik [2]
- Tytuł: Kapłanka Svahrice
Prastara dzicz
Kiedy zaprzestala oblizywania rannej siebie (chociaż i tak do większości rany, z racji na jej położenie, nie była w stanie dosięgnąć) dostrzegła, iz polowanie zakończyło się definitywnie. Iskariot zebrał skorę, wciąż jednak pozostały rogi. Uśmiechnęła się pod nosem. Na pewno, jako dość wprawna rzemieślniczka, znajdzie sposób, coby zrobić z nich pożytek. Jeden jednak zbyt mocno ucierpiał przy zderzeniu z drzewem i był kompletnie bezużyteczny, chyba, że jako marna ozdóbka. Drugi jednak... No, na pewno mogłaby stworzyć na jego bazie wspaniały amulet.
Dobyła sztyletu i pomogła sobie z usunięciem cennego surowca, nie przejmując się tym, kto i co właśnie zjadał. W razie czego dorwie jakiegoś zająca, aby załagodzić głód — składnik na amulet byl o wiele cenniejszy, na pewno w tej chwili.
/ zebrano: 1 x róg bizona
Dobyła sztyletu i pomogła sobie z usunięciem cennego surowca, nie przejmując się tym, kto i co właśnie zjadał. W razie czego dorwie jakiegoś zająca, aby załagodzić głód — składnik na amulet byl o wiele cenniejszy, na pewno w tej chwili.
/ zebrano: 1 x róg bizona
wojownik —> zwiadowca —> skrytobójca —> wyznawca —> piewca —> inkwizytor —> wielki inkwizytor —> inkwizytor
mutacje

zastrzegam postać Shiloh
EQ
- Caitlyn
- Wilk Apokalipsy
Głód - Posty: 491
- Płeć: Samica
- Siła: 70 (20+50)
- Zręczność: 80 (20+50+10)
- Czujność: 55 (5+50)
- Wiedza: 40
- Życie: 100
- Energia: 10
- Punkty Doświadczenia: 414
- Profesje: Toksykolog [1], Tropiciel [3]
- Tytuł: Kapłanka Lolth
Prastara dzicz
Koniec łowów. Satysfakcja gwarantowana.
Głód jednak jej przeminął. Ah... najwyraźniej to było związane z samym polowaniem, pogonią i zabijaniem. Powłóczyła wejrzeniem po wilkach. Jeżeli ktoś potrzebował — była tu, by pomóc za pomocą czarnego ognia — dostać się do lecznicy.
Nie oddalała się. Czekała...
— Jeśli trzeba, to posłużę pomocą. — Wyrwała krótko. Na jej pysku nie było — ni cienia uśmiechu. Spoważniała.
Głód jednak jej przeminął. Ah... najwyraźniej to było związane z samym polowaniem, pogonią i zabijaniem. Powłóczyła wejrzeniem po wilkach. Jeżeli ktoś potrzebował — była tu, by pomóc za pomocą czarnego ognia — dostać się do lecznicy.
Nie oddalała się. Czekała...
— Jeśli trzeba, to posłużę pomocą. — Wyrwała krótko. Na jej pysku nie było — ni cienia uśmiechu. Spoważniała.
𝓒𝓪𝓲𝓽𝓵𝔂𝓷 — 𝓦𝓲𝓵𝓴 𝓐𝓹𝓸𝓴𝓪𝓵𝓲𝓹𝓼𝔂 𝓖ł𝓸́𝓭
Ponadprzeciętnie długie włosy i ogon.
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•
ZAPACH: CZARNE RÓŻE, LEŚNY MECH.
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•
ʏᴏᴜ'ʀᴇ ꜱᴏ ʜʏᴘɴᴏᴛɪᴢɪɴɢ.
ᴄᴏᴜʟᴅ ʏᴏᴜ ʙᴇ ᴛʜᴇ ᴅᴇᴠɪʟ? ᴄᴏᴜʟᴅ ʏᴏᴜ ʙᴇ ᴀɴ ᴀɴɢᴇʟ?
ʏᴏᴜʀ ᴛᴏᴜᴄʜ ᴍᴀɢɴᴇᴛɪᴢɪɴɢ. ꜰᴇᴇʟꜱ ʟɪᴋᴇ ɪ ᴀᴍ ꜰʟᴏᴀᴛɪɴɢ. ʟᴇᴀᴠᴇꜱ ᴍʏ ʙᴏᴅʏ ɢʟᴏᴡɪɴɢ.
ᴛʜᴇʏ ꜱᴀʏ, ʙᴇ ᴀꜰʀᴀɪᴅ. ʏᴏᴜ'ʀᴇ ɴᴏᴛ ʟɪᴋᴇ ᴛʜᴇ ᴏᴛʜᴇʀꜱ.
ꜰᴜᴛᴜʀɪꜱᴛɪᴄ ʟᴏᴠᴇʀ. ᴅɪꜰꜰᴇʀᴇɴᴛ ᴅɴᴀ. ᴛʜᴇʏ ᴅᴏɴ'ᴛ ᴜɴᴅᴇʀꜱᴛᴀɴᴅ ʏᴏᴜ.
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•
Nie mam brudnych myśli, tylko seksowną wyobraźnie...

» LOVE: Desire, I'm hungry. I hope you feed me...[I & C]
POSIADANE: Amulet Kozicy.
Sztylet: KRWISTA ŁZA | KARTA POSTACI — INFORMACJE.
ODZNACZENIA: Piętno Cienia x1, Skrzydła Merkumere x5, Wrzeciono Lolth x4,
Skrzydła Freya x1, Lazur Bestii x3.
Ponadprzeciętnie długie włosy i ogon.
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•
ZAPACH: CZARNE RÓŻE, LEŚNY MECH.
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•
ʏᴏᴜ'ʀᴇ ꜱᴏ ʜʏᴘɴᴏᴛɪᴢɪɴɢ.
ᴄᴏᴜʟᴅ ʏᴏᴜ ʙᴇ ᴛʜᴇ ᴅᴇᴠɪʟ? ᴄᴏᴜʟᴅ ʏᴏᴜ ʙᴇ ᴀɴ ᴀɴɢᴇʟ?
ʏᴏᴜʀ ᴛᴏᴜᴄʜ ᴍᴀɢɴᴇᴛɪᴢɪɴɢ. ꜰᴇᴇʟꜱ ʟɪᴋᴇ ɪ ᴀᴍ ꜰʟᴏᴀᴛɪɴɢ. ʟᴇᴀᴠᴇꜱ ᴍʏ ʙᴏᴅʏ ɢʟᴏᴡɪɴɢ.
ᴛʜᴇʏ ꜱᴀʏ, ʙᴇ ᴀꜰʀᴀɪᴅ. ʏᴏᴜ'ʀᴇ ɴᴏᴛ ʟɪᴋᴇ ᴛʜᴇ ᴏᴛʜᴇʀꜱ.
ꜰᴜᴛᴜʀɪꜱᴛɪᴄ ʟᴏᴠᴇʀ. ᴅɪꜰꜰᴇʀᴇɴᴛ ᴅɴᴀ. ᴛʜᴇʏ ᴅᴏɴ'ᴛ ᴜɴᴅᴇʀꜱᴛᴀɴᴅ ʏᴏᴜ.
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•
Nie mam brudnych myśli, tylko seksowną wyobraźnie...

» LOVE: Desire, I'm hungry. I hope you feed me...[I & C]
POSIADANE: Amulet Kozicy.
Sztylet: KRWISTA ŁZA | KARTA POSTACI — INFORMACJE.
ODZNACZENIA: Piętno Cienia x1, Skrzydła Merkumere x5, Wrzeciono Lolth x4,
Skrzydła Freya x1, Lazur Bestii x3.
- Ivaroth
- Adept
Klan Cienia - Posty: 150
- Rodzice: Lilith X Nathellion
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie dotyczy
- Siła: 15
- Zręczność: 10
- Czujność: 5
- Wiedza: 0
- Życie: 60
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 99
Prastara dzicz
W końcu bizon wyzionął ducha. Rogaty obserwował go jeszcze przez chwilę, korzystając z tej chwili, by nieco odpocząć. Przyglądał się z umiarkowanym zainteresowaniem, jak pozbawiony zostaje najpierw skóry, a potem i rogów, jednocześnie odruchowo wylizując przednią łapę, która bolała jak cholera. Gdy cały ów proces dobiegł końca, zajął się obserwacją najbliższej okolicy. Większość łowców była w większym lub mniejszym stopniu poobijana. Najgorzej oczywiście prezentował się brązowy samiec, który obserwał prosto w pysk. Jednakże wszyscy trzymali się na łapach, więc chyba nie było aż tak źle.
Dopiero po chwili zdał sobie sprawę z tego, iż Malo oferując pomoc spojrzał prosto na niego. Co też szczerze powiedziawszy odrobinę go zirytowało. Co jak co, ale nie chciał zostać zapamiętanym jako ten gówniarz, który przy każdej okazji dostaje po dupie. Albo co gorsza, by uznano go za słabeusza bądź nieudacznika. Bo w końcu tacy zdychają w jakimś rowie i zostają zapomnieni.
Z trudem powstrzymał mordę przed wykrzywieniem się w niezadowolonym grymasie. Jakieś tam resztki zdrowego rozsądku posiadał, przynajmniej na tyle, by owe podpowiadały mu aby nie narazić się wilkom stojącym tak wysoko w hierarchii.
— Poradzę sobie — odpowiedział krótko białemu, jednocześnie kiwając mu głową w niemym geście wdzięczności. Właściwie to był tego pewien — ostatnio przecież było dużo gorzej a jakoś zawlókł się do uzdrowiska. Teraz nie powinno być inaczej, nawet jeśli pewnie pokona całą tę drogę niezbyt pewnym krokiem.
Podniósł się zaraz, opierając ciężar ciała na nieuszkodzonych łapach i kulejąc, podszedł do truchła, by napełnić żołądek.
Dopiero po chwili zdał sobie sprawę z tego, iż Malo oferując pomoc spojrzał prosto na niego. Co też szczerze powiedziawszy odrobinę go zirytowało. Co jak co, ale nie chciał zostać zapamiętanym jako ten gówniarz, który przy każdej okazji dostaje po dupie. Albo co gorsza, by uznano go za słabeusza bądź nieudacznika. Bo w końcu tacy zdychają w jakimś rowie i zostają zapomnieni.
Z trudem powstrzymał mordę przed wykrzywieniem się w niezadowolonym grymasie. Jakieś tam resztki zdrowego rozsądku posiadał, przynajmniej na tyle, by owe podpowiadały mu aby nie narazić się wilkom stojącym tak wysoko w hierarchii.
— Poradzę sobie — odpowiedział krótko białemu, jednocześnie kiwając mu głową w niemym geście wdzięczności. Właściwie to był tego pewien — ostatnio przecież było dużo gorzej a jakoś zawlókł się do uzdrowiska. Teraz nie powinno być inaczej, nawet jeśli pewnie pokona całą tę drogę niezbyt pewnym krokiem.
Podniósł się zaraz, opierając ciężar ciała na nieuszkodzonych łapach i kulejąc, podszedł do truchła, by napełnić żołądek.
.
𝕴𝖛𝖆𝖗𝖔𝖙𝖍
✘✗✗✘✗✗✘
•❅────✧෴෴෴✧─────❅•
✘✗✗✘✗✗✘
Karta postaci
✘✗✗✘✗✗✘
•❅────✧෴෴෴✧─────❅•

STAN
ZAPACH
EKWIPUNEK
•❅────✧෴෴෴✧─────❅•ZAPACH
EKWIPUNEK
● Szczupły, ale nie wychudzony, dość wysoki jak na podrostka.
● Sierść w nieładzie, krótka i szorstka, za wyjątkiem zmierzwionej grzywki na głowie i dłuższych kosmyków na karku. Mocno rozczochrany, gdzieniegdzie poplamiony krwią.
● Ślad po ugryzieniu w okolicy szyi.
● Nie pierwszej nowości przybrudzona torba u boku, skradziona jakiemuś nieuważnemu gościowi karczmy jeszcze w czasach szczenięcych.
● Sierść w nieładzie, krótka i szorstka, za wyjątkiem zmierzwionej grzywki na głowie i dłuższych kosmyków na karku. Mocno rozczochrany, gdzieniegdzie poplamiony krwią.
● Ślad po ugryzieniu w okolicy szyi.
● Nie pierwszej nowości przybrudzona torba u boku, skradziona jakiemuś nieuważnemu gościowi karczmy jeszcze w czasach szczenięcych.
Pachnie krwią, leśną ściółką i alkoholem.
● bransoletka z koralikami przypominającymi surowce klanowe (na łapie)
● kamyk (schowany w torbie)
● niewielki róg zawieszony na rzemieniu (na szyi)
● kamyk (schowany w torbie)
● niewielki róg zawieszony na rzemieniu (na szyi)
✘✗✗✘✗✗✘
Karta postaci
- Mavi Alov
- Wilk Apokalipsy
Wojna - Posty: 160
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie dotyczy
- Siła: 90 (30 + 50 + 10AB)
- Zręczność: 77 (27 + 50)
- Czujność: 65 (15 + 50)
- Wiedza: 15
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 22
Prastara dzicz
Absolutnie nie miał złych zamiarów. Widząc, że nikt nie zgłosił się po pomoc (w międzyczasie skinął głową Ivarothowi, coby nie było, że młodego olał) podszedł do bizona i wyrwał sobie fragment udźca. Rozejrzał się po zebranych raz jeszcze, by oddalić się nieco na bok i tam zająć się pałaszowaniem posiłku.
— Dajcie znać, jeśli chcecie zabrać truchło na tereny klanu, pomogę w transporcie — zaproponował między kolejnymi kęsami. Głodny był jak wilk, więc co się dziwić, że zajął się jedzeniem?
— Dajcie znać, jeśli chcecie zabrać truchło na tereny klanu, pomogę w transporcie — zaproponował między kolejnymi kęsami. Głodny był jak wilk, więc co się dziwić, że zajął się jedzeniem?
- Neffrea
- Inkwizytor
- Posty: 374
- Płeć: Samica
- Ciąża: Nie
- Siła: 45 (25+20)
- Zręczność: 45 (25+20)
- Czujność: 25 (5+20)
- Wiedza: 30
- Życie: 69 (27.09)
- Energia: 00 (21.09)
- Punkty Doświadczenia: 96
- Profesje: Rzemieślnik [2]
- Tytuł: Kapłanka Svahrice
Prastara dzicz
Po zebraniu rogu pożegnała się zgrabną "vedą", po czym ulotniła się z nowym trofeum. Utykając i idąc trochę krzywo — ale jednak, o własnych siłach!
/zt.
/zt.
wojownik —> zwiadowca —> skrytobójca —> wyznawca —> piewca —> inkwizytor —> wielki inkwizytor —> inkwizytor
mutacje

zastrzegam postać Shiloh
EQ
- Zuma
- Adept
Klan Cienia - Posty: 66
- Rodzice: Kezzai, Heylin
- Płeć: Samiec
- Siła: 12
- Zręczność: 4
- Czujność: 6
- Wiedza: 8
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 7
Prastara dzicz
Podwyższony puls wzrósł jeszcze, kiedy owy wilk z mackami zamiast oka zwrócił się bezpośrednio do Zumy. Wilczek zupełnie się tego nie spodziewał — no ta, czegóż można było wymagać od młodzika, który niesiony po części strachem i adrenaliną po prostu zapomniał o tym, że chciał być niezauważony. A przynajmniej nie przez niego... Odwrócicł uszy do tyłu i odruchowo cofnął się pół kroku, jednak nie zamierzał chować się z powrotem. Skoro już został odkryty, a wilki, które tu polowały były z jego stada cóż miał do stracenia...?
— Przyszedłem za Wami od Cmentarzyska. — wyjaśnił po prostu. — Jestem Zuma. Syn Kezzai i Heylina. — odpowiedział wilkowi i odruchowo podniósł lekko podbródek do góry, a za chwilę delikatnie nim kiwnął.
— A Pan to kto? I Pana macki? — zapytał po chwili, przekrzywiając łeb. Jednocześnie lekko ugiął kark i wydlużył szyję, jakby chciał zajrzeć wilkowi pod brodę. Seledynowe ślepia bacznie przyglądały się wilkowi. Z każdą chwilą coraz bardziej oswajał się z tym nienaturalnym widokiem. Nienaturalnym bardziej niż u innych wilków, które do tej pory widywał.
Kreon
— Przyszedłem za Wami od Cmentarzyska. — wyjaśnił po prostu. — Jestem Zuma. Syn Kezzai i Heylina. — odpowiedział wilkowi i odruchowo podniósł lekko podbródek do góry, a za chwilę delikatnie nim kiwnął.
— A Pan to kto? I Pana macki? — zapytał po chwili, przekrzywiając łeb. Jednocześnie lekko ugiął kark i wydlużył szyję, jakby chciał zajrzeć wilkowi pod brodę. Seledynowe ślepia bacznie przyglądały się wilkowi. Z każdą chwilą coraz bardziej oswajał się z tym nienaturalnym widokiem. Nienaturalnym bardziej niż u innych wilków, które do tej pory widywał.
Kreon
ZUMA
don't you ever leave me alone
be my shelter from the storm
Wygląd i zapach
Stan obecny
Stan obecny
wilczek o brązowej sierści w ciepłym odcieniu
włosie jest lekko dłuższe i kosmyki bywają powykręcane w różne strony tworząc artystyczny nieład
ma seledynowe ślepia i klapnięte uszy
pachnie — ziemią, świeżym powietrzem
włosie jest lekko dłuższe i kosmyki bywają powykręcane w różne strony tworząc artystyczny nieład
ma seledynowe ślepia i klapnięte uszy
pachnie — ziemią, świeżym powietrzem
do uzupełnienia
don't you ever leave me alone
be my shelter from the storm
- Iskariot
- Dowódca Cieni
Zekhrizzyrral - Posty: 242
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie
- Siła: 70 (25+35+10){140}
- Zręczność: 60 (25+35){120}
- Czujność: 40 (5+35){80}
- Wiedza: 30
- Życie: 82
- Energia: 0
- Punkty Doświadczenia: 36(w. 610)
- Profesje: Toksykolog [2], Myśliwy [3]
- Tytuł: Kapłan Farothinyrrala
Prastara dzicz
Widział, że wszyscy sobie radzą, więc machnął łapą wszystkim i poszedł w swoją stronę, zabierając ze sobą udko i skórę bizona.
/zt
/zt
𒅒𝕴𝖘𝖐𝖆𝖗𝖎𝖔𝖙𒅒
𝕿𝖜𝖎𝖓𝖐𝖑𝖊, 𝖙𝖜𝖎𝖓𝖐𝖑𝖊, 𝖑𝖎𝖙𝖙𝖑𝖊 𝖘𝖙𝖆𝖗,
𝕳𝖔𝖜 𝕴 𝖜𝖔𝖓𝖉𝖊𝖗 𝖜𝖍𝖆𝖙 𝖞𝖔𝖚 𝖆𝖗𝖊!
𝖀𝖕 𝖆𝖇𝖔𝖛𝖊 𝖙𝖍𝖊 𝖜𝖔𝖗𝖑𝖉 𝖘𝖔 𝖍𝖎𝖌𝖍,
𝕷𝖎𝖐𝖊 𝖆 𝖉𝖎𝖆𝖒𝖔𝖓𝖉 𝖎𝖓 𝖙𝖍𝖊 𝖘𝖐𝖞.
𝖂𝖍𝖊𝖓 𝖙𝖍𝖊 𝖇𝖑𝖆𝖟𝖎𝖓𝖌 𝖘𝖚𝖓 𝖎𝖘 𝖌𝖔𝖓𝖊,
𝖂𝖍𝖊𝖓 𝖍𝖊 𝖓𝖔𝖙𝖍𝖎𝖓𝖌 𝖘𝖍𝖎𝖓𝖊𝖘 𝖚𝖕𝖔𝖓,
𝕿𝖍𝖊𝖓 𝖞𝖔𝖚 𝖘𝖍𝖔𝖜 𝖞𝖔𝖚𝖗 𝖑𝖎𝖙𝖙𝖑𝖊 𝖑𝖎𝖌𝖍𝖙,
𝕿𝖜𝖎𝖓𝖐𝖑𝖊, 𝖙𝖜𝖎𝖓𝖐𝖑𝖊, 𝖆𝖑𝖑 𝖙𝖍𝖊 𝖓𝖎𝖌𝖍𝖙.
𝕿𝖍𝖊𝖓 𝖙𝖍𝖊 𝖙𝖗𝖆𝖛'𝖑𝖑𝖊𝖗 𝖎𝖓 𝖙𝖍𝖊 𝖉𝖆𝖗𝖐,
𝕿𝖍𝖆𝖓𝖐𝖘 𝖞𝖔𝖚 𝖋𝖔𝖗 𝖞𝖔𝖚𝖗 𝖙𝖎𝖓𝖞 𝖘𝖕𝖆𝖗𝖐,
𝕳𝖊 𝖈𝖔𝖚𝖑𝖉 𝖓𝖔𝖙 𝖘𝖊𝖊 𝖜𝖍𝖎𝖈𝖍 𝖜𝖆𝖞 𝖙𝖔 𝖌𝖔,
𝕴𝖋 𝖞𝖔𝖚 𝖉𝖎𝖉 𝖓𝖔𝖙 𝖙𝖜𝖎𝖓𝖐𝖑𝖊 𝖘𝖔.
𝕴𝖓 𝖙𝖍𝖊 𝖉𝖆𝖗𝖐 𝖇𝖑𝖚𝖊 𝖘𝖐𝖞 𝖞𝖔𝖚 𝖐𝖊𝖊𝖕,
𝕬𝖓𝖉 𝖔𝖋𝖙𝖊𝖓 𝖙𝖍𝖗𝖔' 𝖒𝖞 𝖈𝖚𝖗𝖙𝖆𝖎𝖓𝖘 𝖕𝖊𝖊𝖕,
𝕱𝖔𝖗 𝖞𝖔𝖚 𝖓𝖊𝖛𝖊𝖗 𝖘𝖍𝖚𝖙 𝖞𝖔𝖚𝖗 𝖊𝖞𝖊,
𝕿𝖎𝖑𝖑 𝖙𝖍𝖊 𝖘𝖚𝖓 𝖎𝖘 𝖎𝖓 𝖙𝖍𝖊 𝖘𝖐𝖞.
'𝕿𝖎𝖘 𝖞𝖔𝖚𝖗 𝖇𝖗𝖎𝖌𝖍𝖙 𝖆𝖓𝖉 𝖙𝖎𝖓𝖞 𝖘𝖕𝖆𝖗𝖐,
𝕷𝖎𝖌𝖍𝖙𝖘 𝖙𝖍𝖊 𝖙𝖗𝖆𝖛'𝖑𝖑𝖊𝖗 𝖎𝖓 𝖙𝖍𝖊 𝖉𝖆𝖗𝖐:
𝕿𝖍𝖔' 𝕴 𝖐𝖓𝖔𝖜 𝖓𝖔𝖙 𝖜𝖍𝖆𝖙 𝖞𝖔𝖚 𝖆𝖗𝖊,
𝕿𝖜𝖎𝖓𝖐𝖑𝖊, 𝖙𝖜𝖎𝖓𝖐𝖑𝖊, 𝖑𝖎𝖙𝖙𝖑𝖊 𝖘𝖙𝖆𝖗.
Technikalia
- Caitlyn
- Wilk Apokalipsy
Głód - Posty: 491
- Płeć: Samica
- Siła: 70 (20+50)
- Zręczność: 80 (20+50+10)
- Czujność: 55 (5+50)
- Wiedza: 40
- Życie: 100
- Energia: 10
- Punkty Doświadczenia: 414
- Profesje: Toksykolog [1], Tropiciel [3]
- Tytuł: Kapłanka Lolth
Prastara dzicz
Spaliła się w czarnym ogniu — jednak pierw pożegnała Przywódcę i jego damę... także Malo.
/zt.
/zt.
𝓒𝓪𝓲𝓽𝓵𝔂𝓷 — 𝓦𝓲𝓵𝓴 𝓐𝓹𝓸𝓴𝓪𝓵𝓲𝓹𝓼𝔂 𝓖ł𝓸́𝓭
Ponadprzeciętnie długie włosy i ogon.
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•
ZAPACH: CZARNE RÓŻE, LEŚNY MECH.
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•
ʏᴏᴜ'ʀᴇ ꜱᴏ ʜʏᴘɴᴏᴛɪᴢɪɴɢ.
ᴄᴏᴜʟᴅ ʏᴏᴜ ʙᴇ ᴛʜᴇ ᴅᴇᴠɪʟ? ᴄᴏᴜʟᴅ ʏᴏᴜ ʙᴇ ᴀɴ ᴀɴɢᴇʟ?
ʏᴏᴜʀ ᴛᴏᴜᴄʜ ᴍᴀɢɴᴇᴛɪᴢɪɴɢ. ꜰᴇᴇʟꜱ ʟɪᴋᴇ ɪ ᴀᴍ ꜰʟᴏᴀᴛɪɴɢ. ʟᴇᴀᴠᴇꜱ ᴍʏ ʙᴏᴅʏ ɢʟᴏᴡɪɴɢ.
ᴛʜᴇʏ ꜱᴀʏ, ʙᴇ ᴀꜰʀᴀɪᴅ. ʏᴏᴜ'ʀᴇ ɴᴏᴛ ʟɪᴋᴇ ᴛʜᴇ ᴏᴛʜᴇʀꜱ.
ꜰᴜᴛᴜʀɪꜱᴛɪᴄ ʟᴏᴠᴇʀ. ᴅɪꜰꜰᴇʀᴇɴᴛ ᴅɴᴀ. ᴛʜᴇʏ ᴅᴏɴ'ᴛ ᴜɴᴅᴇʀꜱᴛᴀɴᴅ ʏᴏᴜ.
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•
Nie mam brudnych myśli, tylko seksowną wyobraźnie...

» LOVE: Desire, I'm hungry. I hope you feed me...[I & C]
POSIADANE: Amulet Kozicy.
Sztylet: KRWISTA ŁZA | KARTA POSTACI — INFORMACJE.
ODZNACZENIA: Piętno Cienia x1, Skrzydła Merkumere x5, Wrzeciono Lolth x4,
Skrzydła Freya x1, Lazur Bestii x3.
Ponadprzeciętnie długie włosy i ogon.
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•
ZAPACH: CZARNE RÓŻE, LEŚNY MECH.
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•
ʏᴏᴜ'ʀᴇ ꜱᴏ ʜʏᴘɴᴏᴛɪᴢɪɴɢ.
ᴄᴏᴜʟᴅ ʏᴏᴜ ʙᴇ ᴛʜᴇ ᴅᴇᴠɪʟ? ᴄᴏᴜʟᴅ ʏᴏᴜ ʙᴇ ᴀɴ ᴀɴɢᴇʟ?
ʏᴏᴜʀ ᴛᴏᴜᴄʜ ᴍᴀɢɴᴇᴛɪᴢɪɴɢ. ꜰᴇᴇʟꜱ ʟɪᴋᴇ ɪ ᴀᴍ ꜰʟᴏᴀᴛɪɴɢ. ʟᴇᴀᴠᴇꜱ ᴍʏ ʙᴏᴅʏ ɢʟᴏᴡɪɴɢ.
ᴛʜᴇʏ ꜱᴀʏ, ʙᴇ ᴀꜰʀᴀɪᴅ. ʏᴏᴜ'ʀᴇ ɴᴏᴛ ʟɪᴋᴇ ᴛʜᴇ ᴏᴛʜᴇʀꜱ.
ꜰᴜᴛᴜʀɪꜱᴛɪᴄ ʟᴏᴠᴇʀ. ᴅɪꜰꜰᴇʀᴇɴᴛ ᴅɴᴀ. ᴛʜᴇʏ ᴅᴏɴ'ᴛ ᴜɴᴅᴇʀꜱᴛᴀɴᴅ ʏᴏᴜ.
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•
Nie mam brudnych myśli, tylko seksowną wyobraźnie...

» LOVE: Desire, I'm hungry. I hope you feed me...[I & C]
POSIADANE: Amulet Kozicy.
Sztylet: KRWISTA ŁZA | KARTA POSTACI — INFORMACJE.
ODZNACZENIA: Piętno Cienia x1, Skrzydła Merkumere x5, Wrzeciono Lolth x4,
Skrzydła Freya x1, Lazur Bestii x3.
- Gressil
- Piewca
- Posty: 46
- Rodzice: Twoja stara
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie
- Siła: 63 (38+20+5)
- Zręczność: 21 (1+20)
- Czujność: 1
- Wiedza: 10
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 7
Prastara dzicz
Bizon padł, a wraz z nim Gressil. W pierwszej chwili nie miał siły puścić zaciśniętych szczęk. Nie przeszkadzalo mu to. Czuł jak krew zwierzyny powoli wcieka mu do pyska. Zamknął ślepia i zaczął się tym delektować, aż wreszcie mięśnie odpuściły, a uścisk zelżał. Gressil leżał sobie na ziemi, czując, jak wszystko co adrenalina do tej pory blokowała, zaczyna zalewać jego ciało.
Wygląd
Historia
Ekwipunek
Co potrafi
Karta Postaci
Historia
Ekwipunek
Co potrafi
Karta Postaci
Brązowa sierść poprzecinana jest ciemniejszymi pręgami. Zupełnie przeciętna wysokość, za to postura daje wrażenie, że wilk jest dość "nabity". To, co wyróżnia wilka — oprócz mięśni, to podwójny rząd zębów.
Mieszkał na terenach klanu Cienia od małego, polując, szwędając się i żyjąc prawami tutaj ustanowionymi. W końcu jednak ze zwykłego npc, postanowił być kimś więcej. Postanowił być Gressilem i sam napisać swoją własną historię.
Po jednym ze swoich niezliczonych stosunków, powołał na świat dwa szczeniaki: Azakaai i tę drugą. Szczeniaki z Inkwizytorką opłaciło się i wkrótce Gressil został Wyznawcą, a potem Piewcą.
Po jednym ze swoich niezliczonych stosunków, powołał na świat dwa szczeniaki: Azakaai i tę drugą. Szczeniaki z Inkwizytorką opłaciło się i wkrótce Gressil został Wyznawcą, a potem Piewcą.
Skrzydła Merkumere x2
Mutacje:
Tęgi: wilk posiada modyfikację ciała, która usprawnia jego siłę [muskuły].
Zwiększa siłę o 5.
Uzbrojony: wilk posiada drugi rząd zębów, który usprawnia atak. Zwiększa zadawane obrażenia fizyczne o 1/4.
Umiejętności rangi:
Bestialstwo Chaosu — piewca, zwany inaczej Heroldem Chaosu, potrafi wywołać tymczasowe spaczenie ciała innego wilka, przez co wilk ten nie jest w stanie walczyć efektywnie i przez najbliższe 3 tury może wykonywać maksymalnie 2 akcję na post.
Użyć: [0/2; czerwiec]
Tęgi: wilk posiada modyfikację ciała, która usprawnia jego siłę [muskuły].
Zwiększa siłę o 5.
Uzbrojony: wilk posiada drugi rząd zębów, który usprawnia atak. Zwiększa zadawane obrażenia fizyczne o 1/4.
Umiejętności rangi:
Bestialstwo Chaosu — piewca, zwany inaczej Heroldem Chaosu, potrafi wywołać tymczasowe spaczenie ciała innego wilka, przez co wilk ten nie jest w stanie walczyć efektywnie i przez najbliższe 3 tury może wykonywać maksymalnie 2 akcję na post.
Użyć: [0/2; czerwiec]
- Atraks
- Szczeniak
Klan Cienia - Posty: 33
- Rodzice: Atlanta x Beliar
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie dotyczy
- Siła: 5
- Zręczność: 2
- Czujność: 3
- Wiedza: 0
- Życie: 100
Prastara dzicz
To, co go zadziwiło to inkwizytorka odcinająca bizonowi róg. Wilk przechylił łeb zaciekawiony. Szybko podjął decyzję, by podejść do niej i zapytać dlatego tak zrobiła, jednak wilczyca zdążyła zniknąć. Brak Nyks przystanął, zaciskając kły z rozczarowania. Jednym z głównych powodów, dla których obawiał się wychodzenia samemu przed siostrę było to przekonanie. Przekonanie, że ściąga nieszczęścia i niepowodzenia. Mama umarła tuż po jego urodzeniu, Nyks zniknęła, ojciec oddał koronę i zdystansował się. A on został całkiem sam. Co i rusz doświadczając porażek.
Ruszył ostatecznie w stronę jedzenia i urwał sobie kawał mięsa, nim ktokolwiek zdążył go odgonić. Odszedł nieco na bok, po czym zaczął w spokoju jeść.
Ruszył ostatecznie w stronę jedzenia i urwał sobie kawał mięsa, nim ktokolwiek zdążył go odgonić. Odszedł nieco na bok, po czym zaczął w spokoju jeść.
- Ivaroth
- Adept
Klan Cienia - Posty: 150
- Rodzice: Lilith X Nathellion
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie dotyczy
- Siła: 15
- Zręczność: 10
- Czujność: 5
- Wiedza: 0
- Życie: 60
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 99
Prastara dzicz
Najadłszy się jeszcze chwilę tak posiedział, oblizując się przy tym. Obrzucił towarzystwo jeszcze raz krótkim spojrzeniem. A potem rzucił im krótkie "veda" i odkuśtykał w stronę, z której przybył.
/zt.
/zt.
.
𝕴𝖛𝖆𝖗𝖔𝖙𝖍
✘✗✗✘✗✗✘
•❅────✧෴෴෴✧─────❅•
✘✗✗✘✗✗✘
Karta postaci
✘✗✗✘✗✗✘
•❅────✧෴෴෴✧─────❅•

STAN
ZAPACH
EKWIPUNEK
•❅────✧෴෴෴✧─────❅•ZAPACH
EKWIPUNEK
● Szczupły, ale nie wychudzony, dość wysoki jak na podrostka.
● Sierść w nieładzie, krótka i szorstka, za wyjątkiem zmierzwionej grzywki na głowie i dłuższych kosmyków na karku. Mocno rozczochrany, gdzieniegdzie poplamiony krwią.
● Ślad po ugryzieniu w okolicy szyi.
● Nie pierwszej nowości przybrudzona torba u boku, skradziona jakiemuś nieuważnemu gościowi karczmy jeszcze w czasach szczenięcych.
● Sierść w nieładzie, krótka i szorstka, za wyjątkiem zmierzwionej grzywki na głowie i dłuższych kosmyków na karku. Mocno rozczochrany, gdzieniegdzie poplamiony krwią.
● Ślad po ugryzieniu w okolicy szyi.
● Nie pierwszej nowości przybrudzona torba u boku, skradziona jakiemuś nieuważnemu gościowi karczmy jeszcze w czasach szczenięcych.
Pachnie krwią, leśną ściółką i alkoholem.
● bransoletka z koralikami przypominającymi surowce klanowe (na łapie)
● kamyk (schowany w torbie)
● niewielki róg zawieszony na rzemieniu (na szyi)
● kamyk (schowany w torbie)
● niewielki róg zawieszony na rzemieniu (na szyi)
✘✗✗✘✗✗✘
Karta postaci
- Kreon
- Samiec Alfa
Klan Cienia - Posty: 310
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie dotyczy
- Siła: 85 [25+60]
- Zręczność: 80 [20+60]
- Czujność: 75 [15+60]
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 168 [wym 150]
Prastara dzicz
wilki powoli rozchodziły się, co Kreon obserwował kątem oka. Nie miał potrzeby ich zatrzymywać, więc całą uwagę skupił na Zumie.
Nawet nie drgnął, gdy wilczek oswajał się z jego wątpliwej urody aparycją — na macki w miejscu oka zwykle reagowali ciekawością lub wstrętem i do obu tych form się przyzwyczaił.
Uniósł lekko brew w miarę przyjmowania wyjaśnień. Ani Heylin (on w ogole dalej dychał?) ani Kezzai nie pojawili sie na polowaniu wiec albo zwyczajnie nie dopilnowali malca albo po prostu on sam nie koniecznie dał się dopilnować. No i zadawał całkiem racjonalne pytania.
— Kreon. — przedstawil sie krotko, nie widząc powodów by afiszować się koroną przed kimś kto ledwo odrósł od ziemi. Sądząc po zachowaniu, Zuma nie miał problemu z okazywaniem szacunku wilkom wyżej w hierarchii, a w swoim czasie (jeśli jeszcze nie miał okazji) i tak dowie się z kim rozmawiał.
— A te macki to prezent od bogów. — dodał, wykrzywiając pysk w niezbyt ładnym uśmiechu. I chwilę potem też go olśniło.
— Czy ty przypadkiem nie znajdujesz się pod opieką Żylety?
Chwilę po zadaniu tego pytania jego wzrok przykuło cielsko Gressila, który prawdopodobnie właśnie gramolił się za pozostałymi. Prawdopodobnie dał by radę dostać sie do uzdrowiska o własnych siłach (a przynajmniej tak wydawało się myśleć stado, które go zostawiło), ale Kreon stwierdził że może mu trochę pomóc.
Czy Gressil tą pomoc doceni to inna sprawa, bo w tym momencie cienie oderwały się od ziemi i pochłonęły go niczym macki krakena, wchłaniając go w czerń. Zaraz potem podobny los spotkał ciało bizona, a raczej to co z niego zostało po żerowaniu Chaotów.
I jedno i drugie cielsko wylądowało bezpiecznie choć zdecydowanie nie subtelnie, w uzdrowisku Klanu Cienia.
Nawet nie drgnął, gdy wilczek oswajał się z jego wątpliwej urody aparycją — na macki w miejscu oka zwykle reagowali ciekawością lub wstrętem i do obu tych form się przyzwyczaił.
Uniósł lekko brew w miarę przyjmowania wyjaśnień. Ani Heylin (on w ogole dalej dychał?) ani Kezzai nie pojawili sie na polowaniu wiec albo zwyczajnie nie dopilnowali malca albo po prostu on sam nie koniecznie dał się dopilnować. No i zadawał całkiem racjonalne pytania.
— Kreon. — przedstawil sie krotko, nie widząc powodów by afiszować się koroną przed kimś kto ledwo odrósł od ziemi. Sądząc po zachowaniu, Zuma nie miał problemu z okazywaniem szacunku wilkom wyżej w hierarchii, a w swoim czasie (jeśli jeszcze nie miał okazji) i tak dowie się z kim rozmawiał.
— A te macki to prezent od bogów. — dodał, wykrzywiając pysk w niezbyt ładnym uśmiechu. I chwilę potem też go olśniło.
— Czy ty przypadkiem nie znajdujesz się pod opieką Żylety?
Chwilę po zadaniu tego pytania jego wzrok przykuło cielsko Gressila, który prawdopodobnie właśnie gramolił się za pozostałymi. Prawdopodobnie dał by radę dostać sie do uzdrowiska o własnych siłach (a przynajmniej tak wydawało się myśleć stado, które go zostawiło), ale Kreon stwierdził że może mu trochę pomóc.
Czy Gressil tą pomoc doceni to inna sprawa, bo w tym momencie cienie oderwały się od ziemi i pochłonęły go niczym macki krakena, wchłaniając go w czerń. Zaraz potem podobny los spotkał ciało bizona, a raczej to co z niego zostało po żerowaniu Chaotów.
I jedno i drugie cielsko wylądowało bezpiecznie choć zdecydowanie nie subtelnie, w uzdrowisku Klanu Cienia.
Jeśli nie pinguję nikogo, to znaczy, że fabuła otwarta i można dołączać.
𝕶𝖗𝖊𝖔𝖓
Wielki Inkwizytor (w stanie spoczynku)
✦ Moce ✦
Alfa i Omega ⟡ 0/3 październik
gryzienie: -8HP
Rodzina Źródło mocy, której nikt nie przejmie.
✦ Żyleta, Królowa ✦
✦ Meduza, Kalathem, Insomnia, Dalacori,
szczenięta apokalipsy (m. Żyleta)
— Krew z mojej krwi.
Ekwipunek:
mały szary kamyczek z białymi paskami ✦ szczęśliwe jabłko ✦ esencja cienia ✦ czarne pióro
+ doś: 85 [ polowania ], 88 [ eventy ], 97 [ skarbiec KC ],
39 [ ND ], 9 [ wydobycia ]
𝕶𝖗𝖊𝖔𝖓
Wielki Inkwizytor (w stanie spoczynku)
✦ Moce ✦
Alfa i Omega ⟡ 0/3 październik
gryzienie: -8HP
Rodzina Źródło mocy, której nikt nie przejmie.
✦ Żyleta, Królowa ✦
✦ Meduza, Kalathem, Insomnia, Dalacori,
szczenięta apokalipsy (m. Żyleta)
— Krew z mojej krwi.
Ekwipunek:
mały szary kamyczek z białymi paskami ✦ szczęśliwe jabłko ✦ esencja cienia ✦ czarne pióro
+ doś: 85 [ polowania ], 88 [ eventy ], 97 [ skarbiec KC ],
39 [ ND ], 9 [ wydobycia ]
- Zuma
- Adept
Klan Cienia - Posty: 66
- Rodzice: Kezzai, Heylin
- Płeć: Samiec
- Siła: 12
- Zręczność: 4
- Czujność: 6
- Wiedza: 8
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 7
Prastara dzicz
Przyglądał mu się dalej i przymrużył lekko powieki na uśmiech Kreona. Zauważył już, że wilki, które spotkał nie wydawały się być nie do końca przyjaźnie nastawione albo to kwestia otoczki i nastawienia. W końcu nikt nie przychodzi na polowanie rozkojarzony. Prędzej skupiony, przynajmniej Zuma by taki przyszedł... Tak mu się wydawało. Więc może i to wrażenie, że wilki były niezbyt przyjemne było złudne.
— Prezent od bogów? To bogowie dają prezenty? No i jacy bogowie? — zadawał pytanie za pytaniem. Mógł dedukować sobie na swój młodzieńczy sposób rozumowania, ale w końcu ktoś musiał mu potwierdzić prawdziwą wersję.
— Tak, ale nie wie, że tu jestem. Żyleta jest bardzo miła. Przygarnęła mnie, kiedy matka po prostu odeszła. — wyjaśnił wilkowi, przysiadając sobie na końcówce ogona. Przyglądał mu się wciąż, bo nie prawdę mówiąc nie mógł odwrócić wzroku od tych macek wystających z oczodołu.
Zmarszczył brwi, kiedy jego uwagę odwróciły płomienie, które zjadły cielsko bizona i jednego z wilków, który polował.
— A to co u licha? — zapytał skonsternowany i wbił znów spojrzenie w Kreona oczekując jakiegoś racjonalnego wyjaśnienia. Chociaż z biegiem czasu — nic tu nie było racjonalne...
— Prezent od bogów? To bogowie dają prezenty? No i jacy bogowie? — zadawał pytanie za pytaniem. Mógł dedukować sobie na swój młodzieńczy sposób rozumowania, ale w końcu ktoś musiał mu potwierdzić prawdziwą wersję.
— Tak, ale nie wie, że tu jestem. Żyleta jest bardzo miła. Przygarnęła mnie, kiedy matka po prostu odeszła. — wyjaśnił wilkowi, przysiadając sobie na końcówce ogona. Przyglądał mu się wciąż, bo nie prawdę mówiąc nie mógł odwrócić wzroku od tych macek wystających z oczodołu.
Zmarszczył brwi, kiedy jego uwagę odwróciły płomienie, które zjadły cielsko bizona i jednego z wilków, który polował.
— A to co u licha? — zapytał skonsternowany i wbił znów spojrzenie w Kreona oczekując jakiegoś racjonalnego wyjaśnienia. Chociaż z biegiem czasu — nic tu nie było racjonalne...
ZUMA
don't you ever leave me alone
be my shelter from the storm
Wygląd i zapach
Stan obecny
Stan obecny
wilczek o brązowej sierści w ciepłym odcieniu
włosie jest lekko dłuższe i kosmyki bywają powykręcane w różne strony tworząc artystyczny nieład
ma seledynowe ślepia i klapnięte uszy
pachnie — ziemią, świeżym powietrzem
włosie jest lekko dłuższe i kosmyki bywają powykręcane w różne strony tworząc artystyczny nieład
ma seledynowe ślepia i klapnięte uszy
pachnie — ziemią, świeżym powietrzem
do uzupełnienia
don't you ever leave me alone
be my shelter from the storm
- Mavi Alov
- Wilk Apokalipsy
Wojna - Posty: 160
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie dotyczy
- Siła: 90 (30 + 50 + 10AB)
- Zręczność: 77 (27 + 50)
- Czujność: 65 (15 + 50)
- Wiedza: 15
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 22
Prastara dzicz
Nikt nie potrzebował pomocy, bizon też zniknął.
Więc zrobił to samo, choć w inny sposób — ot, ciemna smuga przetoczyła się pomiędzy drzewami.
/zt.
Więc zrobił to samo, choć w inny sposób — ot, ciemna smuga przetoczyła się pomiędzy drzewami.
/zt.
- Kreon
- Samiec Alfa
Klan Cienia - Posty: 310
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie dotyczy
- Siła: 85 [25+60]
- Zręczność: 80 [20+60]
- Czujność: 75 [15+60]
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 168 [wym 150]
Prastara dzicz
skinął krótko głową, odpowiadając właściwie na oba pytania na raz. Trzecie nie było już takie proste by odpowiedzieć na nie pojedynczym gestem. Zastanowił się chwię. Dużo pomagał fakt, że malec potwierdził jego przypuszczenia — jeśli Żyleta podjęła się nad nim opieki, prawdopodobnie nie było lepszej osoby, która mogłaby mu o bogach opowiedzieć. Prawdą było, że zielonooka inkwizytorka miała swój udział w kreowaniu także jego spojrzenia na Przedwiecznych.
— Już wkrótce zobaczysz. — powiedział, prawdopodobnie nie zaspokajając ciekawości Zumy, ale grzechem byłoby pozbawiać Żylety możliwości edukowania młodego w tak ważnym dla niego temacie. Głównie dlatego, że w innym timeline już zaczęła i zaraz byłyby konflikty logiczne ile Zuma wie.
— Nie wymykaj się więcej Żylecie, dobrze? — dodał też zaraz, wbijając w szczeniaka spojrzenie jedynego oka. W prawdzie każdy Chaota był w pewien sposób zobligowany by opiekować się przyszłością Klanu, jednak Kreon był świadom, że niektórzy mogą mieć nieco spaczone podejście co do tego, co dla takich młodych wilczków jest bezpieczne.
Pozwolił Zumie na pełne przetrawienie faktu, że faktycznie chwilę temu na jego oczach dwa ciała rozpłynęły się w niebyt. Racjonalne wyjaśnienie, aha. Widać, że Kezzai trzymała go pod kluczem.
— Dary. — uśmiechnął się, tym razem jakby bardziej z rozbawieniem — Wkrótce nauczysz się nie dziwić. Zrozumiesz, że tak naprawdę nie ma barier między tym co możliwe a co nie, wystarczy tylko wiedzieć jak kształtować to, co większość określa jako "rzeczywiste". — dodał, prawdopodobnie w pełnej krasie prezentując jak bardzo nie ma łapy do wychowania tak młodych osobników. Jego słowa Zuma prawdopodobnie zrozumie gdy będzie już dużo starszy. O ile dożyje do tego momentu, nie wpadając wcześniej pod kopta jakiegoś bizona.
— Chodź, wracamy do domu. — powiedział, otrzepując się. A potem mrok ogarnął szczeniaka, przez chwilę mógł poczuć obcy zapach (zapach, który rozpozna pewnie dużo później, gdy okaże się, że podobnie pachnie w Twierdzy Chaosu), by wreszcie z kolejnym mrugnięciem przekonać się, że znajduje się znów przed grotą Żylety. Kreona zaś nigdzie nie było widać.
//zt — ucinam żebyście sobie mogli normalnie kontynuować :)
— Już wkrótce zobaczysz. — powiedział, prawdopodobnie nie zaspokajając ciekawości Zumy, ale grzechem byłoby pozbawiać Żylety możliwości edukowania młodego w tak ważnym dla niego temacie. Głównie dlatego, że w innym timeline już zaczęła i zaraz byłyby konflikty logiczne ile Zuma wie.
— Nie wymykaj się więcej Żylecie, dobrze? — dodał też zaraz, wbijając w szczeniaka spojrzenie jedynego oka. W prawdzie każdy Chaota był w pewien sposób zobligowany by opiekować się przyszłością Klanu, jednak Kreon był świadom, że niektórzy mogą mieć nieco spaczone podejście co do tego, co dla takich młodych wilczków jest bezpieczne.
Pozwolił Zumie na pełne przetrawienie faktu, że faktycznie chwilę temu na jego oczach dwa ciała rozpłynęły się w niebyt. Racjonalne wyjaśnienie, aha. Widać, że Kezzai trzymała go pod kluczem.
— Dary. — uśmiechnął się, tym razem jakby bardziej z rozbawieniem — Wkrótce nauczysz się nie dziwić. Zrozumiesz, że tak naprawdę nie ma barier między tym co możliwe a co nie, wystarczy tylko wiedzieć jak kształtować to, co większość określa jako "rzeczywiste". — dodał, prawdopodobnie w pełnej krasie prezentując jak bardzo nie ma łapy do wychowania tak młodych osobników. Jego słowa Zuma prawdopodobnie zrozumie gdy będzie już dużo starszy. O ile dożyje do tego momentu, nie wpadając wcześniej pod kopta jakiegoś bizona.
— Chodź, wracamy do domu. — powiedział, otrzepując się. A potem mrok ogarnął szczeniaka, przez chwilę mógł poczuć obcy zapach (zapach, który rozpozna pewnie dużo później, gdy okaże się, że podobnie pachnie w Twierdzy Chaosu), by wreszcie z kolejnym mrugnięciem przekonać się, że znajduje się znów przed grotą Żylety. Kreona zaś nigdzie nie było widać.
//zt — ucinam żebyście sobie mogli normalnie kontynuować :)
Jeśli nie pinguję nikogo, to znaczy, że fabuła otwarta i można dołączać.
𝕶𝖗𝖊𝖔𝖓
Wielki Inkwizytor (w stanie spoczynku)
✦ Moce ✦
Alfa i Omega ⟡ 0/3 październik
gryzienie: -8HP
Rodzina Źródło mocy, której nikt nie przejmie.
✦ Żyleta, Królowa ✦
✦ Meduza, Kalathem, Insomnia, Dalacori,
szczenięta apokalipsy (m. Żyleta)
— Krew z mojej krwi.
Ekwipunek:
mały szary kamyczek z białymi paskami ✦ szczęśliwe jabłko ✦ esencja cienia ✦ czarne pióro
+ doś: 85 [ polowania ], 88 [ eventy ], 97 [ skarbiec KC ],
39 [ ND ], 9 [ wydobycia ]
𝕶𝖗𝖊𝖔𝖓
Wielki Inkwizytor (w stanie spoczynku)
✦ Moce ✦
Alfa i Omega ⟡ 0/3 październik
gryzienie: -8HP
Rodzina Źródło mocy, której nikt nie przejmie.
✦ Żyleta, Królowa ✦
✦ Meduza, Kalathem, Insomnia, Dalacori,
szczenięta apokalipsy (m. Żyleta)
— Krew z mojej krwi.
Ekwipunek:
mały szary kamyczek z białymi paskami ✦ szczęśliwe jabłko ✦ esencja cienia ✦ czarne pióro
+ doś: 85 [ polowania ], 88 [ eventy ], 97 [ skarbiec KC ],
39 [ ND ], 9 [ wydobycia ]
- Kalahtem
- Adept
Klan Cienia - Posty: 160
- Rodzice: Żyleta & Kreon
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie dotyczy
- Siła: 10
- Zręczność: 10
- Czujność: 5
- Wiedza: 5
- Życie: 50
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 141
Prastara dzicz
Też wyszedł, pewnie dawno temu. /zt

"𝔑𝔢𝔴𝔰 𝔣𝔩𝔞𝔰𝔥"
ℑ 𝔴𝔞𝔰 𝔠𝔯𝔢𝔞𝔱𝔢𝔡 𝔞𝔱 𝖙𝖍𝖊 𝖉𝖆𝖜𝖓 𝖔𝖋 𝖈𝖗𝖊𝖆𝖙𝖎𝖔𝖓. ℑ 𝔞𝔪 𝔱𝔢𝔪𝔭𝔱𝔞𝔱𝔦𝔬𝔫,
ℑ 𝔞𝔪 𝔱𝔥𝔢 𝔰𝔫𝔞𝔨𝔢 𝔦𝔫 𝔈𝔡𝔢𝔫. ℑ 𝔞𝔪 𝔱𝔥𝔢 𝔯𝔢𝔞𝔰𝔬𝔫 𝔣𝔬𝔯 𝔱𝔯𝔢𝔞𝔰𝔬𝔫,
𝔟𝔢𝔥𝔢𝔞𝔡𝔦𝔫𝔤 𝔞𝔩𝔩 𝔎𝔦𝔫𝔤𝔰. ℑ 𝔞𝔪 𝔰𝔦𝔫 𝔴𝔦𝔱𝔥 𝔫𝔬 𝔯𝔥𝔶𝔪𝔢 𝔬𝔯 𝔯𝔢𝔞𝔰𝔬𝔫,
𝔖𝔲𝔫 𝔬𝔣 𝔱𝔥𝔢 𝔪𝔬𝔯𝔫𝔦𝔫𝔤, 𝔏𝔲𝔠𝔦𝔣𝔢𝔯. 𝔄𝔫𝔱𝔦𝔠𝔥𝔯𝔦𝔰𝔱, 𝖋𝖆𝖙𝖍𝖊𝖗 𝖔𝖋 𝖑𝖎𝖊𝖘
𝔐𝔢𝔭𝔥𝔦𝔰𝔱𝔬𝔭𝔥𝔢𝔩𝔢𝔰, 𝔱𝔯𝔲𝔱𝔥 𝔦𝔫 𝔞 𝔟𝔩𝔢𝔫𝔡𝔢𝔯, 𝔡𝔢𝔠𝔢𝔦𝔱𝔣𝔲𝔩 𝔭𝔯𝔢𝔱𝔢𝔫𝔡𝔢𝔯,
𝔱𝔥𝔢 𝔟𝔞𝔫𝔦𝔰𝔥𝔢𝔡 𝔞𝔳𝔢𝔫𝔤𝔢𝔯, 𝔱𝔥𝔢 𝔯𝔦𝔤𝔥𝔱𝔢𝔬𝔲𝔰 𝔰𝔲𝔯𝔯𝔢𝔫𝔡𝔢𝔯...
𝔚𝔥𝔢𝔫 𝔰𝔱𝔞𝔫𝔡𝔦𝔫𝔤 𝔦𝔫 𝔣𝔯𝔬𝔫𝔱 𝔬𝔣 𝔪𝔶 𝔰𝔬𝔩𝔞𝔯 𝔢𝔠𝔩𝔦𝔭𝔰𝔢, 𝔪𝔶 𝔫𝔞𝔪𝔢 𝔦𝔱
𝔦𝔰 𝔰𝔱𝔦𝔱𝔠𝔥𝔢𝔡 𝔱𝔬 𝔶𝔬𝔲𝔯 𝔩𝔦𝔭𝔰 𝔰𝔬 𝔶𝔬𝔲 𝔰𝔢𝔢 ℑ 𝔴𝔬𝔫'𝔱 𝔟𝔬𝔴 𝔱𝔬 𝔱𝔥𝔢 𝔴𝔦𝔩𝔩
𝔬𝔣 𝖆 𝖒𝖔𝖗𝖙𝖆𝖑, 𝔣𝔢𝔢𝔟𝔩𝔢 𝔞𝔫𝔡 𝔫𝔬𝔯𝔪𝔞𝔩 . 𝔜𝔬𝔲 𝔴𝔞𝔫𝔫𝔞 𝔨𝔦𝔩𝔩 𝔪𝔢?
ℑ'𝔪 𝔢𝔱𝔢𝔯𝔫𝔞𝔩, 𝔦𝔪𝔪𝔬𝔯𝔱𝔞𝔩. ℑ 𝔩𝔦𝔳𝔢 𝔦𝔫 𝔢𝔳𝔢𝔯𝔶 𝔡𝔢𝔠𝔦𝔰𝔦𝔬𝔫 𝔱𝔥𝔞𝔱
𝔠𝔞𝔱𝔞𝔩𝔶𝔷𝔢𝔡 𝖈𝖍𝖆𝖔𝖘 𝔱𝔥𝔞𝔱 𝔠𝔞𝔲𝔰𝔢𝔰 𝔡𝔦𝔳𝔦𝔰𝔦𝔬𝔫. ℑ 𝔩𝔦𝔳𝔢 𝔦𝔫𝔰𝔦𝔡𝔢 𝔡𝔢𝔞𝔱𝔥,
𝔱𝔥𝔢 𝔟𝔢𝔤𝔦𝔫𝔫𝔦𝔫𝔤 𝔬𝔣 𝔢𝔫𝔡𝔰...
.............................. | ![]() |
.......![]() I'm a systematic cause of panic bout to attack Promise you ain't ever had a lover like that .......................................... { ... } Ekwipunek |