Administracja
Sulfur, Adirael, Aurora

Wydarzenia
Zadania kwartalne
Konkurs na fanfick (wyniki)
Obrazek
30°C | GORĄCO

Słońce na stałe rozgościło się na niebie rozgrzewając ziemię do przyjemnych (dla jednych) lub nieznośnych (dla innych) temperatur. Łąki rozkwitły wielobarwnymi kwiatami, wśród których roi się od owadów.
Forum w trakcie przebudowy! Zapraszamy na nasz {Discord} po więcej informacji.

Lodowiec

Surowy, odosobniony region, rozciągający się między zmarzniętym morzem, a terenami Wietrznych. Jest to kraina, gdzie niemal nieustannie szaleje wiatr, tworząc nieprzyjazne, ale fascynujące warunki. Pustkowia te, rzadko odwiedzane przez ludzi, oferują surowe piękno i ciszę, przerywaną jedynie przez wyjący wiatr. Trudno dostępne i mało urodzajne ziemie kryją w sobie niezwykłą wytrzymałość i tajemnice, które czekają na odkrycie przez najodważniejszych poszukiwaczy przygód.
Awatar użytkownika
Kalahtem
Adept
Klan Cienia
<b>Adept</b><br>Klan Cienia
Posty: 109
Rodzice: Żyleta & Kreon
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie dotyczy
Siła: 10
Zręczność: 10
Czujność: 5
Wiedza: 5
Życie: 98
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 113

Lodowiec

Post autor: Kalahtem »

Parsknął śmiechem na wspomnienie o lizaku. Śmiechem żywym i całkowicie szczerym.
Mhm... Być może rozminąłem się ociupinkę z prawdą kiedy nazwałem go "lizakiem"... — gestem dwojga palców pokazał jak niewielkie było to kłamstwo bo przecież na chwilę obecną skoro już wiedziała do czego ów "lizak" służył — pozostała już tylko kwestia nazewnictwa. — To penis. — "siusiak" brzmiało już widocznie dla niego niedostatecznie dojrzale, choć niegdyś tego słowa zdecydowanie nadużywał. — Mają go tylko samce, rośnie i sztywnieje kiedy mamy ochotę na zbliżenie i wraca do poprzedniego stanu kiedy już jest po wszystkim. Jak teraz. — uniósł nawet w dość leniwym geście tylną łapę w górę by, jeśli tylko chciała, mogła zauważyć różnicę.
Jak to... po co? — zapytał wznosząc lekko, skonsternowany brwi. — Dla przyjemności i satysfakcji... — odparł choć czuł podskórnie, że wcale nie wyczerpał tematu. — ...no i być może... czasem też powstają z tego dzieci. — wybrzdąkał niewyraźnie, pokasłując by zagłuszyć samego siebie. Nie miał pojęcia dlaczego akurat teraz postanowił być z nią szczery, na dłuższą metę pewnie mu się to nie opłaci.
Pewnie wydaje ci się, że wiem o tych sprawach absolutnie wszystko ale tak naprawdę to... wcale tak nie jest. Nie miałem pojęcia, że może ci to sprawić ból. Mnie nigdy nie bolało. — Kalahtem wbrew pozorom nie był jeszcze aż tak bardzo spaczony i zepsuty jak można by podejrzewać, wciąż posiadał tę młodzieńczą empatię, której czas nie zdołał do tej pory wykorzenić z jego serca i był jak najbardziej zdolny do współczucia. Wyciągnął pysk w jej stronę i poszarpał ją zaczepnie zębami za polik.

Rothive
Obrazek
"𝔑𝔢𝔴𝔰 𝔣𝔩𝔞𝔰𝔥"
ℑ 𝔴𝔞𝔰 𝔠𝔯𝔢𝔞𝔱𝔢𝔡 𝔞𝔱 𝖙𝖍𝖊 𝖉𝖆𝖜𝖓 𝖔𝖋 𝖈𝖗𝖊𝖆𝖙𝖎𝖔𝖓. ℑ 𝔞𝔪 𝔱𝔢𝔪𝔭𝔱𝔞𝔱𝔦𝔬𝔫,
ℑ 𝔞𝔪 𝔱𝔥𝔢 𝔰𝔫𝔞𝔨𝔢 𝔦𝔫 𝔈𝔡𝔢𝔫. ℑ 𝔞𝔪 𝔱𝔥𝔢 𝔯𝔢𝔞𝔰𝔬𝔫 𝔣𝔬𝔯 𝔱𝔯𝔢𝔞𝔰𝔬𝔫,
𝔟𝔢𝔥𝔢𝔞𝔡𝔦𝔫𝔤 𝔞𝔩𝔩 𝔎𝔦𝔫𝔤𝔰. ℑ 𝔞𝔪 𝔰𝔦𝔫 𝔴𝔦𝔱𝔥 𝔫𝔬 𝔯𝔥𝔶𝔪𝔢 𝔬𝔯 𝔯𝔢𝔞𝔰𝔬𝔫,
𝔖𝔲𝔫 𝔬𝔣 𝔱𝔥𝔢 𝔪𝔬𝔯𝔫𝔦𝔫𝔤, 𝔏𝔲𝔠𝔦𝔣𝔢𝔯. 𝔄𝔫𝔱𝔦𝔠𝔥𝔯𝔦𝔰𝔱, 𝖋𝖆𝖙𝖍𝖊𝖗 𝖔𝖋 𝖑𝖎𝖊𝖘
𝔐𝔢𝔭𝔥𝔦𝔰𝔱𝔬𝔭𝔥𝔢𝔩𝔢𝔰, 𝔱𝔯𝔲𝔱𝔥 𝔦𝔫 𝔞 𝔟𝔩𝔢𝔫𝔡𝔢𝔯, 𝔡𝔢𝔠𝔢𝔦𝔱𝔣𝔲𝔩 𝔭𝔯𝔢𝔱𝔢𝔫𝔡𝔢𝔯,
𝔱𝔥𝔢 𝔟𝔞𝔫𝔦𝔰𝔥𝔢𝔡 𝔞𝔳𝔢𝔫𝔤𝔢𝔯, 𝔱𝔥𝔢 𝔯𝔦𝔤𝔥𝔱𝔢𝔬𝔲𝔰 𝔰𝔲𝔯𝔯𝔢𝔫𝔡𝔢𝔯...
𝔚𝔥𝔢𝔫 𝔰𝔱𝔞𝔫𝔡𝔦𝔫𝔤 𝔦𝔫 𝔣𝔯𝔬𝔫𝔱 𝔬𝔣 𝔪𝔶 𝔰𝔬𝔩𝔞𝔯 𝔢𝔠𝔩𝔦𝔭𝔰𝔢, 𝔪𝔶 𝔫𝔞𝔪𝔢 𝔦𝔱
𝔦𝔰 𝔰𝔱𝔦𝔱𝔠𝔥𝔢𝔡 𝔱𝔬 𝔶𝔬𝔲𝔯 𝔩𝔦𝔭𝔰 𝔰𝔬 𝔶𝔬𝔲 𝔰𝔢𝔢 ℑ 𝔴𝔬𝔫'𝔱 𝔟𝔬𝔴 𝔱𝔬 𝔱𝔥𝔢 𝔴𝔦𝔩𝔩
𝔬𝔣 𝖆 𝖒𝖔𝖗𝖙𝖆𝖑, 𝔣𝔢𝔢𝔟𝔩𝔢 𝔞𝔫𝔡 𝔫𝔬𝔯𝔪𝔞𝔩 . 𝔜𝔬𝔲 𝔴𝔞𝔫𝔫𝔞 𝔨𝔦𝔩𝔩 𝔪𝔢?
ℑ'𝔪 𝔢𝔱𝔢𝔯𝔫𝔞𝔩, 𝔦𝔪𝔪𝔬𝔯𝔱𝔞𝔩. ℑ 𝔩𝔦𝔳𝔢 𝔦𝔫 𝔢𝔳𝔢𝔯𝔶 𝔡𝔢𝔠𝔦𝔰𝔦𝔬𝔫 𝔱𝔥𝔞𝔱
𝔠𝔞𝔱𝔞𝔩𝔶𝔷𝔢𝔡 𝖈𝖍𝖆𝖔𝖘 𝔱𝔥𝔞𝔱 𝔠𝔞𝔲𝔰𝔢𝔰 𝔡𝔦𝔳𝔦𝔰𝔦𝔬𝔫. ℑ 𝔩𝔦𝔳𝔢 𝔦𝔫𝔰𝔦𝔡𝔢 𝔡𝔢𝔞𝔱𝔥,
𝔱𝔥𝔢 𝔟𝔢𝔤𝔦𝔫𝔫𝔦𝔫𝔤 𝔬𝔣 𝔢𝔫𝔡𝔰...
.............................. Obrazek .......Obrazek
I'm a systematic cause of panic bout to attack
Promise you ain't ever had a lover like that
.......................................... { ... }
Ekwipunek
..................................theme
.
Awatar użytkownika
Rothive
Adept
Klan Cienia
<b>Adept</b><br>Klan Cienia
Posty: 57
Rodzice: Lilith x Nathellion
Płeć: Samica
Ciąża: Nie
Siła: 2
Zręczność: 6
Czujność: 2
Wiedza: 0
Życie: 100
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 32

Lodowiec

Post autor: Rothive »

No teraz to zarumieniła się już całkowicie. Po same czubki uszek. Kompletnie nie pojmowała, dlaczego samiec się z niej śmiał! Zacisnęła mocno powieki, całkiem tak, jakby miała się znowu rozpłakać. Ale nie. Nie zamierzała dać mu satysfakcji! Wszelkie więc pozostałe w niej pokłady energii włożyła w to, coby się nie rozryczeć jak dziecko. Efektem ubocznym była jednak niezbyt inteligentna mina, która odmalowała się na jasnych licach adeptki.
Przybrała jeszcze bardziej tępawego wyrazu, kiedy Kalahtem wprost dał upust temu, że uważa ją za głupią! A ONA PRZECIEŻ MIAŁA PRAWO NIE WIEDZIEĆ PO CO SEKSY! Zagryzła lekko dolną wargę, bo zaczęła jej z tych nerwów jakoś tak niepokojąco drżeć. W porządku, nie była mistrzem intelektu, ale dotąd jako-tako szło jej udawanie, że nie jest z nią aż tak źle! Oczywiście sama we własnym ograniczeniu pewnie nie do końca zdawała sobie sprawę, że jest glupia — ale możliwe, że gdzieś to usłyszała i zaczęłą coś podejrzewać.
DZIECI!!! — wrzasnęła nagle, kiedy to jedno słowo przedarło się do świadomości młódki, sprowadzając ją skutecznie na ziemię. Zimny dreszcz przebiegł po jej ciele, wprawiając poszczególne jego członki w drżenie. — CZY TY WLAŁEŚ MI WŁAŚNIE DZIECI?! — A że emocje wręcz w niej wrzały, wydarła się naprawdę głośno. I była czerwona jak pomidor. Pewnie powinna się zmartwić, ale chyba nie do końca pojmowała konsekwencje. Była bardziej wściekła o to, że śmiał jej wlewać dzieci bez jej zgody!
Złagodniała jednak w mgnieniu oka, gdy wilk zaczepił ją w policzek. No i przyznał przy okazji, że tak naprawdę wcale nie chciał sprawić jej bólu. Prawda? Prawie przeprosił! Może nie wprost, ale dla Roth chyba nie było to istotne. Przy pierwszym zauroczeniu mało co się liczy, czyż nie?
Mnie też tylko na początku. Potem było... tak dziwnie przyjemnie, nie czułam nigdy niczego podobnego — przyznała cichutko, w pełni zresztą uczciwie.
Awatar użytkownika
Kalahtem
Adept
Klan Cienia
<b>Adept</b><br>Klan Cienia
Posty: 109
Rodzice: Żyleta & Kreon
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie dotyczy
Siła: 10
Zręczność: 10
Czujność: 5
Wiedza: 5
Życie: 98
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 113

Lodowiec

Post autor: Kalahtem »

Popatrzył podejrzliwie na jej dolną wargę kiedy to w niekontrolowany sposób zaczęła nagle drżeć. O nie... Chyba nie zamierzała się znowu rozpłakać? Chaosie uchowaj, inaczej będzie musiał ewakuować się stąd w trybie przyspieszonym jeśli nie chciał się z tym konfrontować (a zdecydowanie nie chciał). Uratowało go wspomnienie o możliwych konsekwencjach ich zabawy tylko, że po jej reakcji to już w sumie sam nie był pewien co było w tej sytuacji gorsze.
Instynktownie poderwał się z ziemi i objął łapami jej szyję, jedną z nich przytykając jej rozwrzeszczany szary pysk.
Na Chaosa... Przestań się drzeć! — rozejrzał się kontrolnie wokół, jakby chciał się upewnić, że nie było tu nikogo w promieniu tych kilkuset metrów. I wcale nie wstydził się tego co zrobili bo i dlaczego by miał, po prostu nie chciał by przypadkowy przechodzień, który równie przypadkiem mógłby być np. jego matką lub ojcem pomyślał, że ma dzieci albo — o zgrozo — właśnie się ich spodziewa. Nie spodziewa. I tego się trzymajmy. A nawet jeśli... Na pewno dało się coś z tym zrobić, racja? Zresztą... Los musiałby z nich okrutnie zadrwić gdyby wpakowałby ich w to bagno już po pierwszym w ich życiu stosunku.
Oczywiście, że nie! — zaprzeczył, dla pewności wciąż trzymając jej pysk. — ...albo i tak? Nie wiem, nie jestem ekspertem, ok? — zmarszczył lekko nos, a gdy upewnił się już, że Rothive przestała się wydzierać — puścił ją i cofnął o krok, siadając na lodzie. — Co się tak wściekasz? — burknął cały pomarszczony, jak ta suszona śliwka. Przecież jeszcze przed chwilą było tak miło i przyjemnie, po co to psuć troską o coś co nawet nie było pewne? To znaczy... Chyba?
Swoją drogą — całe szczęście, że swoje spostrzeżenia zostawiła dla siebie bo gdyby w głos uznała jego słowa za przeprosiny — pewnie musiałby zaprzeczyć. Kalahtem nigdy nie przepraszał i to z dość prostych powodów — nie lubił się mylić ani popełniać błędów, a co ważniejsze — zdecydowanie nie lubił się do nich przyznawać.
Obrazek
"𝔑𝔢𝔴𝔰 𝔣𝔩𝔞𝔰𝔥"
ℑ 𝔴𝔞𝔰 𝔠𝔯𝔢𝔞𝔱𝔢𝔡 𝔞𝔱 𝖙𝖍𝖊 𝖉𝖆𝖜𝖓 𝖔𝖋 𝖈𝖗𝖊𝖆𝖙𝖎𝖔𝖓. ℑ 𝔞𝔪 𝔱𝔢𝔪𝔭𝔱𝔞𝔱𝔦𝔬𝔫,
ℑ 𝔞𝔪 𝔱𝔥𝔢 𝔰𝔫𝔞𝔨𝔢 𝔦𝔫 𝔈𝔡𝔢𝔫. ℑ 𝔞𝔪 𝔱𝔥𝔢 𝔯𝔢𝔞𝔰𝔬𝔫 𝔣𝔬𝔯 𝔱𝔯𝔢𝔞𝔰𝔬𝔫,
𝔟𝔢𝔥𝔢𝔞𝔡𝔦𝔫𝔤 𝔞𝔩𝔩 𝔎𝔦𝔫𝔤𝔰. ℑ 𝔞𝔪 𝔰𝔦𝔫 𝔴𝔦𝔱𝔥 𝔫𝔬 𝔯𝔥𝔶𝔪𝔢 𝔬𝔯 𝔯𝔢𝔞𝔰𝔬𝔫,
𝔖𝔲𝔫 𝔬𝔣 𝔱𝔥𝔢 𝔪𝔬𝔯𝔫𝔦𝔫𝔤, 𝔏𝔲𝔠𝔦𝔣𝔢𝔯. 𝔄𝔫𝔱𝔦𝔠𝔥𝔯𝔦𝔰𝔱, 𝖋𝖆𝖙𝖍𝖊𝖗 𝖔𝖋 𝖑𝖎𝖊𝖘
𝔐𝔢𝔭𝔥𝔦𝔰𝔱𝔬𝔭𝔥𝔢𝔩𝔢𝔰, 𝔱𝔯𝔲𝔱𝔥 𝔦𝔫 𝔞 𝔟𝔩𝔢𝔫𝔡𝔢𝔯, 𝔡𝔢𝔠𝔢𝔦𝔱𝔣𝔲𝔩 𝔭𝔯𝔢𝔱𝔢𝔫𝔡𝔢𝔯,
𝔱𝔥𝔢 𝔟𝔞𝔫𝔦𝔰𝔥𝔢𝔡 𝔞𝔳𝔢𝔫𝔤𝔢𝔯, 𝔱𝔥𝔢 𝔯𝔦𝔤𝔥𝔱𝔢𝔬𝔲𝔰 𝔰𝔲𝔯𝔯𝔢𝔫𝔡𝔢𝔯...
𝔚𝔥𝔢𝔫 𝔰𝔱𝔞𝔫𝔡𝔦𝔫𝔤 𝔦𝔫 𝔣𝔯𝔬𝔫𝔱 𝔬𝔣 𝔪𝔶 𝔰𝔬𝔩𝔞𝔯 𝔢𝔠𝔩𝔦𝔭𝔰𝔢, 𝔪𝔶 𝔫𝔞𝔪𝔢 𝔦𝔱
𝔦𝔰 𝔰𝔱𝔦𝔱𝔠𝔥𝔢𝔡 𝔱𝔬 𝔶𝔬𝔲𝔯 𝔩𝔦𝔭𝔰 𝔰𝔬 𝔶𝔬𝔲 𝔰𝔢𝔢 ℑ 𝔴𝔬𝔫'𝔱 𝔟𝔬𝔴 𝔱𝔬 𝔱𝔥𝔢 𝔴𝔦𝔩𝔩
𝔬𝔣 𝖆 𝖒𝖔𝖗𝖙𝖆𝖑, 𝔣𝔢𝔢𝔟𝔩𝔢 𝔞𝔫𝔡 𝔫𝔬𝔯𝔪𝔞𝔩 . 𝔜𝔬𝔲 𝔴𝔞𝔫𝔫𝔞 𝔨𝔦𝔩𝔩 𝔪𝔢?
ℑ'𝔪 𝔢𝔱𝔢𝔯𝔫𝔞𝔩, 𝔦𝔪𝔪𝔬𝔯𝔱𝔞𝔩. ℑ 𝔩𝔦𝔳𝔢 𝔦𝔫 𝔢𝔳𝔢𝔯𝔶 𝔡𝔢𝔠𝔦𝔰𝔦𝔬𝔫 𝔱𝔥𝔞𝔱
𝔠𝔞𝔱𝔞𝔩𝔶𝔷𝔢𝔡 𝖈𝖍𝖆𝖔𝖘 𝔱𝔥𝔞𝔱 𝔠𝔞𝔲𝔰𝔢𝔰 𝔡𝔦𝔳𝔦𝔰𝔦𝔬𝔫. ℑ 𝔩𝔦𝔳𝔢 𝔦𝔫𝔰𝔦𝔡𝔢 𝔡𝔢𝔞𝔱𝔥,
𝔱𝔥𝔢 𝔟𝔢𝔤𝔦𝔫𝔫𝔦𝔫𝔤 𝔬𝔣 𝔢𝔫𝔡𝔰...
.............................. Obrazek .......Obrazek
I'm a systematic cause of panic bout to attack
Promise you ain't ever had a lover like that
.......................................... { ... }
Ekwipunek
..................................theme
.
Awatar użytkownika
Rothive
Adept
Klan Cienia
<b>Adept</b><br>Klan Cienia
Posty: 57
Rodzice: Lilith x Nathellion
Płeć: Samica
Ciąża: Nie
Siła: 2
Zręczność: 6
Czujność: 2
Wiedza: 0
Życie: 100
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 32

Lodowiec

Post autor: Rothive »

SUPER!!! TERAZ JESZCZE CHCIAŁ JĄ UDUSIĆ!
Spróbowała go ugryźć, chociaż nie miała pewności, czy w ogóle może jej się to udać. Jeśli nie sięgnęła zębami, to chociaż go ośliniła w ramach zemsty! Tanio duszy nie sprzeda, wystarczy, że ciało oddała mu całkiem za darmo! Nie był godnym miana tego pierwszego! Nagle stało się to dla niej cholernie istotne! Był gnojem! Wcale się nią nie przejmował! I POMPOWAŁ JEJ SZCZENIAKI DO BRZUCHA!!!
Na szczęście zaraz cofnął łapę, niezależnie od tego, czy udało się jej go zaślinić albo pokąsać. Ważne było, że już jej nie zatykał pyska. Bezczelny, naprawdę myśli, że wszystko mu wolno?! Zmarszczyła gniewnie czoło. I wcale nie był taki przystojny, jak jej się wydawało, o! Biały, phi, nic nadzwyczajnego. Pewnie niejeden taki chodził po świecie, o, chociażby ten cały z macką w oku. Tamten przynajmniej przykuwał wzrok. A Kalahtem? PHI!!!!!!!!!!!!
A co, mam się cieszyć, że wpychasz mi jakieś dzieci, których żadne z nas nie chce? Wiesz o tym wszystkim więcej niż ja, w dobrym tonie byłoby chociaż zapytać, czy chcę mieć z tobą dzieci — wyrzuciła z siebie gniewnie, ale — zgodnie z jego prośbą zdecydowanie już ciszej. Może łapa mu smierdziała i nie chciała jej znowu pod swoim nosem? — Ale poza tym... Możemy to powtórzyć? — Aż jej się ślepka zaświeciły!
Awatar użytkownika
Kalahtem
Adept
Klan Cienia
<b>Adept</b><br>Klan Cienia
Posty: 109
Rodzice: Żyleta & Kreon
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie dotyczy
Siła: 10
Zręczność: 10
Czujność: 5
Wiedza: 5
Życie: 98
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 113

Lodowiec

Post autor: Kalahtem »

Siedząc tak z boku uniósł nieznacznie ugryzioną łapę i rozmasował ją sobie drugą, przy okazji tyle o ile wycierając ją z lepkiej śliny. Chędożona dzikuska. A wyglądała tak niewinnie... Pozory to jednak mogą mylić.
Kiedy jesteś głodna, nie pytasz napotkanego koźlęcia czy odprowadzić go może do lasu. — burknął nadąsany. Dlaczego całą winę zrzucała na niego? Przecież to wcale nie tak, że on jeden czegoś od niej chciał. Ona też tego chciała. Nie było też jego winą, że nie została odpowiednio doedukowana w tym zakresie przez rodziców, mistrza czy ktokolwiek tam zajmował się jej edukacją i że mu głupio zawierzyła na ładną tylko gębę.
Zresztą... Gdybym cię o to zapytał, mógłbym przypadkiem błędnie zasugerować, że ja chcę mieć z tobą dzieci, a przecież to wcale nie... — urwał dopiero w momencie gdy dotarł do niego sens ostatnich, wypowiedzianych przez nią słów. Dobrze ją usłyszał czy gdzieś po drodze jego wzburzony umysł coś jednak sobie frywolnie przekręcił? Z delikatną konsternacją wymalowaną na bladym licu przyjrzał się dziwnie wyczekująco przyglądającej mu się wilczycy.
Ale, że... teraz? — trochę mu się ciepło zrobiło bo nie był do końca pewien czy był już właściwie gotów na kolejną rundę. Chyba powinien, przecież był młody, a jednak nigdy tego nie sprawdzał. — ...czy, że ogólnie... kiedyś? — poza tym nic już z tego nie rozumiał. To była w końcu zła czy nie? I czy to oznaczało, że jednak chciała mieć z nim dzieci? Pokręcona wariatka.

Rothive
Obrazek
"𝔑𝔢𝔴𝔰 𝔣𝔩𝔞𝔰𝔥"
ℑ 𝔴𝔞𝔰 𝔠𝔯𝔢𝔞𝔱𝔢𝔡 𝔞𝔱 𝖙𝖍𝖊 𝖉𝖆𝖜𝖓 𝖔𝖋 𝖈𝖗𝖊𝖆𝖙𝖎𝖔𝖓. ℑ 𝔞𝔪 𝔱𝔢𝔪𝔭𝔱𝔞𝔱𝔦𝔬𝔫,
ℑ 𝔞𝔪 𝔱𝔥𝔢 𝔰𝔫𝔞𝔨𝔢 𝔦𝔫 𝔈𝔡𝔢𝔫. ℑ 𝔞𝔪 𝔱𝔥𝔢 𝔯𝔢𝔞𝔰𝔬𝔫 𝔣𝔬𝔯 𝔱𝔯𝔢𝔞𝔰𝔬𝔫,
𝔟𝔢𝔥𝔢𝔞𝔡𝔦𝔫𝔤 𝔞𝔩𝔩 𝔎𝔦𝔫𝔤𝔰. ℑ 𝔞𝔪 𝔰𝔦𝔫 𝔴𝔦𝔱𝔥 𝔫𝔬 𝔯𝔥𝔶𝔪𝔢 𝔬𝔯 𝔯𝔢𝔞𝔰𝔬𝔫,
𝔖𝔲𝔫 𝔬𝔣 𝔱𝔥𝔢 𝔪𝔬𝔯𝔫𝔦𝔫𝔤, 𝔏𝔲𝔠𝔦𝔣𝔢𝔯. 𝔄𝔫𝔱𝔦𝔠𝔥𝔯𝔦𝔰𝔱, 𝖋𝖆𝖙𝖍𝖊𝖗 𝖔𝖋 𝖑𝖎𝖊𝖘
𝔐𝔢𝔭𝔥𝔦𝔰𝔱𝔬𝔭𝔥𝔢𝔩𝔢𝔰, 𝔱𝔯𝔲𝔱𝔥 𝔦𝔫 𝔞 𝔟𝔩𝔢𝔫𝔡𝔢𝔯, 𝔡𝔢𝔠𝔢𝔦𝔱𝔣𝔲𝔩 𝔭𝔯𝔢𝔱𝔢𝔫𝔡𝔢𝔯,
𝔱𝔥𝔢 𝔟𝔞𝔫𝔦𝔰𝔥𝔢𝔡 𝔞𝔳𝔢𝔫𝔤𝔢𝔯, 𝔱𝔥𝔢 𝔯𝔦𝔤𝔥𝔱𝔢𝔬𝔲𝔰 𝔰𝔲𝔯𝔯𝔢𝔫𝔡𝔢𝔯...
𝔚𝔥𝔢𝔫 𝔰𝔱𝔞𝔫𝔡𝔦𝔫𝔤 𝔦𝔫 𝔣𝔯𝔬𝔫𝔱 𝔬𝔣 𝔪𝔶 𝔰𝔬𝔩𝔞𝔯 𝔢𝔠𝔩𝔦𝔭𝔰𝔢, 𝔪𝔶 𝔫𝔞𝔪𝔢 𝔦𝔱
𝔦𝔰 𝔰𝔱𝔦𝔱𝔠𝔥𝔢𝔡 𝔱𝔬 𝔶𝔬𝔲𝔯 𝔩𝔦𝔭𝔰 𝔰𝔬 𝔶𝔬𝔲 𝔰𝔢𝔢 ℑ 𝔴𝔬𝔫'𝔱 𝔟𝔬𝔴 𝔱𝔬 𝔱𝔥𝔢 𝔴𝔦𝔩𝔩
𝔬𝔣 𝖆 𝖒𝖔𝖗𝖙𝖆𝖑, 𝔣𝔢𝔢𝔟𝔩𝔢 𝔞𝔫𝔡 𝔫𝔬𝔯𝔪𝔞𝔩 . 𝔜𝔬𝔲 𝔴𝔞𝔫𝔫𝔞 𝔨𝔦𝔩𝔩 𝔪𝔢?
ℑ'𝔪 𝔢𝔱𝔢𝔯𝔫𝔞𝔩, 𝔦𝔪𝔪𝔬𝔯𝔱𝔞𝔩. ℑ 𝔩𝔦𝔳𝔢 𝔦𝔫 𝔢𝔳𝔢𝔯𝔶 𝔡𝔢𝔠𝔦𝔰𝔦𝔬𝔫 𝔱𝔥𝔞𝔱
𝔠𝔞𝔱𝔞𝔩𝔶𝔷𝔢𝔡 𝖈𝖍𝖆𝖔𝖘 𝔱𝔥𝔞𝔱 𝔠𝔞𝔲𝔰𝔢𝔰 𝔡𝔦𝔳𝔦𝔰𝔦𝔬𝔫. ℑ 𝔩𝔦𝔳𝔢 𝔦𝔫𝔰𝔦𝔡𝔢 𝔡𝔢𝔞𝔱𝔥,
𝔱𝔥𝔢 𝔟𝔢𝔤𝔦𝔫𝔫𝔦𝔫𝔤 𝔬𝔣 𝔢𝔫𝔡𝔰...
.............................. Obrazek .......Obrazek
I'm a systematic cause of panic bout to attack
Promise you ain't ever had a lover like that
.......................................... { ... }
Ekwipunek
..................................theme
.
Awatar użytkownika
Rothive
Adept
Klan Cienia
<b>Adept</b><br>Klan Cienia
Posty: 57
Rodzice: Lilith x Nathellion
Płeć: Samica
Ciąża: Nie
Siła: 2
Zręczność: 6
Czujność: 2
Wiedza: 0
Życie: 100
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 32

Lodowiec

Post autor: Rothive »

Znów zmarszczyła gniewnie czoło. Chyba nie do końca zrozumiała metaforę, której użył Kalahtem. Zresztą czego się można spodziewać po córce Nathaniela? Pozostaje wierzyć, że szczenięta Gressila miały nieco więcej szczęścia, jeśli chodzi o dominację genetyczną...
Czy ja wyglądam ci na kozę?! — warknęła jedynie w odpowiedzi, próbując zabić białego spojrzeniem.
No to mi ich nie wpompowywuj! Prędzej bym umarła, niż urodziła ci szczenięta! — dodała jeszcze swoje dwa grosze, zarzucając — pewnie dla lepszego efektu — ramię na ramię. A co! Niech wie, jak bardzo ją obraził! Szkoda tylko, że odrobinę się zachwiała (zdecydowanie nie była to szczególnie naturalna poza dla psowatych) i prawie się wypieprzyła na mordę tuż przed nim. W zasadzie, szczerze mówiąc, chyba tylko dzikim fartem udało jej się odzyskać równowagę, nim doszło do katastrofy.
A masz coś lepszego teraz do roboty? — spytała. Nawet, jeśli dwie sekundy temu próbowała go zabić spojrzeniem, to teraz po złości nie było ani śladu. Ach, te hormony. Szybko zmieniała zdanie, nastawienie i wszystko, co szybko zmienić tylko można było. Uśmiechnęła się zadziornie. — Ale wiesz... Jakbyś mógł nie wpompo...wuwywać we mnie dzieci to będzie super — dodała takim tonem, jakby właśnie udzielała mu wcale niezobowiązującej, mało istotnej wskazówki.
Awatar użytkownika
Kalahtem
Adept
Klan Cienia
<b>Adept</b><br>Klan Cienia
Posty: 109
Rodzice: Żyleta & Kreon
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie dotyczy
Siła: 10
Zręczność: 10
Czujność: 5
Wiedza: 5
Życie: 98
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 113

Lodowiec

Post autor: Kalahtem »

Nie przejął się tym warknięciem zupełnie, a wręcz przeciwnie — co mogło ją pewnie jeszcze bardziej rozzłościć — uznał to za zabawne.
Twój brat ma rogi, to nie może być przypadek. — uśmiechnął się jak chochlik, w dokuczaniu jej odnajdując najwyraźniej jakąś przyjemność. Hej, nawet jeśli była kozą to przecież wciąż całkiem ładną i zgrabną. Patrzył jak celem okazania swego protestu przyjmuje jakąś dziwaczną pozycję, z trudem utrzymując równowagę i słuchał jak trzeszczy ciągle o tych szczeniakach i o tym jak bardzo nie chciała mu ich urodzić. Tak bardzo, że wnet wolała sama zginąć. Rety, aż taką był paskudą?
Byłoby trochę szkoda. — ocenił przetaczając lekko mordę na bok i przenikliwą zielenią swych tęczówek świdrując jej krwiste odpowiedniki. Życia trochę szkoda, a szczeniaki? Eee tam, dzisiaj są, jutro może ich nie być. Kto by tam zauważył? Zastrzygł uchem na jej odpowiedź, a potem podniósł się z siadu i podszedł bliżej, kąsając ją zaczepnie w siwy zadek. W sumie — miała rację. Co lepszego miał do roboty?
Łatwo ci powiedzieć... — mruknął marszcząc lekko nos. — Zresztą... Co za różnica skoro już je tam wpompowałem? Drugi raz na pewno bardziej nie zaszkodzi. — a tak naprawdę to nie miał pojęcia czy to co mówił miało właściwie jakikolwiek sens. W sumie co za różnica skoro niechcianych dzieci na każdym etapie w zasadzie można się było pozbyć?

Rothive
Obrazek
"𝔑𝔢𝔴𝔰 𝔣𝔩𝔞𝔰𝔥"
ℑ 𝔴𝔞𝔰 𝔠𝔯𝔢𝔞𝔱𝔢𝔡 𝔞𝔱 𝖙𝖍𝖊 𝖉𝖆𝖜𝖓 𝖔𝖋 𝖈𝖗𝖊𝖆𝖙𝖎𝖔𝖓. ℑ 𝔞𝔪 𝔱𝔢𝔪𝔭𝔱𝔞𝔱𝔦𝔬𝔫,
ℑ 𝔞𝔪 𝔱𝔥𝔢 𝔰𝔫𝔞𝔨𝔢 𝔦𝔫 𝔈𝔡𝔢𝔫. ℑ 𝔞𝔪 𝔱𝔥𝔢 𝔯𝔢𝔞𝔰𝔬𝔫 𝔣𝔬𝔯 𝔱𝔯𝔢𝔞𝔰𝔬𝔫,
𝔟𝔢𝔥𝔢𝔞𝔡𝔦𝔫𝔤 𝔞𝔩𝔩 𝔎𝔦𝔫𝔤𝔰. ℑ 𝔞𝔪 𝔰𝔦𝔫 𝔴𝔦𝔱𝔥 𝔫𝔬 𝔯𝔥𝔶𝔪𝔢 𝔬𝔯 𝔯𝔢𝔞𝔰𝔬𝔫,
𝔖𝔲𝔫 𝔬𝔣 𝔱𝔥𝔢 𝔪𝔬𝔯𝔫𝔦𝔫𝔤, 𝔏𝔲𝔠𝔦𝔣𝔢𝔯. 𝔄𝔫𝔱𝔦𝔠𝔥𝔯𝔦𝔰𝔱, 𝖋𝖆𝖙𝖍𝖊𝖗 𝖔𝖋 𝖑𝖎𝖊𝖘
𝔐𝔢𝔭𝔥𝔦𝔰𝔱𝔬𝔭𝔥𝔢𝔩𝔢𝔰, 𝔱𝔯𝔲𝔱𝔥 𝔦𝔫 𝔞 𝔟𝔩𝔢𝔫𝔡𝔢𝔯, 𝔡𝔢𝔠𝔢𝔦𝔱𝔣𝔲𝔩 𝔭𝔯𝔢𝔱𝔢𝔫𝔡𝔢𝔯,
𝔱𝔥𝔢 𝔟𝔞𝔫𝔦𝔰𝔥𝔢𝔡 𝔞𝔳𝔢𝔫𝔤𝔢𝔯, 𝔱𝔥𝔢 𝔯𝔦𝔤𝔥𝔱𝔢𝔬𝔲𝔰 𝔰𝔲𝔯𝔯𝔢𝔫𝔡𝔢𝔯...
𝔚𝔥𝔢𝔫 𝔰𝔱𝔞𝔫𝔡𝔦𝔫𝔤 𝔦𝔫 𝔣𝔯𝔬𝔫𝔱 𝔬𝔣 𝔪𝔶 𝔰𝔬𝔩𝔞𝔯 𝔢𝔠𝔩𝔦𝔭𝔰𝔢, 𝔪𝔶 𝔫𝔞𝔪𝔢 𝔦𝔱
𝔦𝔰 𝔰𝔱𝔦𝔱𝔠𝔥𝔢𝔡 𝔱𝔬 𝔶𝔬𝔲𝔯 𝔩𝔦𝔭𝔰 𝔰𝔬 𝔶𝔬𝔲 𝔰𝔢𝔢 ℑ 𝔴𝔬𝔫'𝔱 𝔟𝔬𝔴 𝔱𝔬 𝔱𝔥𝔢 𝔴𝔦𝔩𝔩
𝔬𝔣 𝖆 𝖒𝖔𝖗𝖙𝖆𝖑, 𝔣𝔢𝔢𝔟𝔩𝔢 𝔞𝔫𝔡 𝔫𝔬𝔯𝔪𝔞𝔩 . 𝔜𝔬𝔲 𝔴𝔞𝔫𝔫𝔞 𝔨𝔦𝔩𝔩 𝔪𝔢?
ℑ'𝔪 𝔢𝔱𝔢𝔯𝔫𝔞𝔩, 𝔦𝔪𝔪𝔬𝔯𝔱𝔞𝔩. ℑ 𝔩𝔦𝔳𝔢 𝔦𝔫 𝔢𝔳𝔢𝔯𝔶 𝔡𝔢𝔠𝔦𝔰𝔦𝔬𝔫 𝔱𝔥𝔞𝔱
𝔠𝔞𝔱𝔞𝔩𝔶𝔷𝔢𝔡 𝖈𝖍𝖆𝖔𝖘 𝔱𝔥𝔞𝔱 𝔠𝔞𝔲𝔰𝔢𝔰 𝔡𝔦𝔳𝔦𝔰𝔦𝔬𝔫. ℑ 𝔩𝔦𝔳𝔢 𝔦𝔫𝔰𝔦𝔡𝔢 𝔡𝔢𝔞𝔱𝔥,
𝔱𝔥𝔢 𝔟𝔢𝔤𝔦𝔫𝔫𝔦𝔫𝔤 𝔬𝔣 𝔢𝔫𝔡𝔰...
.............................. Obrazek .......Obrazek
I'm a systematic cause of panic bout to attack
Promise you ain't ever had a lover like that
.......................................... { ... }
Ekwipunek
..................................theme
.
Awatar użytkownika
Rothive
Adept
Klan Cienia
<b>Adept</b><br>Klan Cienia
Posty: 57
Rodzice: Lilith x Nathellion
Płeć: Samica
Ciąża: Nie
Siła: 2
Zręczność: 6
Czujność: 2
Wiedza: 0
Życie: 100
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 32

Lodowiec

Post autor: Rothive »

Wydęła policzki.
Rogi to ma akurat po ojcu baranie — żachnęła się. Akurat w to szczerze wierzyła. Ojciec ich zostawił i uciekł, marna mieszanina barana z tchórzem. Jak widać matka natura miewała czasami całkiem niezłe poczucie humoru. Drugi brat za to miał skrzydła. Na to już nie miała wytłumaczenia. Może wśród babek miała jakąś wronę?
Ale nie o rodzinie mieli rozmawiać, a przynajmniej nie o tej, która już istniała. Temat dzieci wisiał nad dwójką przerośniętych szczeniaków i nijak nie chciał odejść w zapomnienie. Prawdopodobnie dlatego, że Roth uparcie mu nie pozwalała. Pokręciła przecząco łbem, chociaż sama nie była pewna, z czym właściwie się nie zgodziła. Z tym, że byłoby trochę szkoda? Z tym, że łatwo jej powiedzieć? Z tym, że już jej wpompował szczeniaki? A może z tym, że bardziej nie zaszkodzi?
Weź. Bo jak mi ich wpomponowywasz za dużo to wybuchnę. Chciałbyś mieć pękniętą dziewczynę? — spytała. Jednocześnie jednak posłusznie nadstawiła zad; ten sam, w który ją chwilę wcześniej zaczepnie skubnął. Ogon automatycznie odsunął się w bok, zachęcająco zakołysała biodrami.


Kalahtem
Awatar użytkownika
Kalahtem
Adept
Klan Cienia
<b>Adept</b><br>Klan Cienia
Posty: 109
Rodzice: Żyleta & Kreon
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie dotyczy
Siła: 10
Zręczność: 10
Czujność: 5
Wiedza: 5
Życie: 98
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 113

Lodowiec

Post autor: Kalahtem »

+18
Obrazek
"𝔑𝔢𝔴𝔰 𝔣𝔩𝔞𝔰𝔥"
ℑ 𝔴𝔞𝔰 𝔠𝔯𝔢𝔞𝔱𝔢𝔡 𝔞𝔱 𝖙𝖍𝖊 𝖉𝖆𝖜𝖓 𝖔𝖋 𝖈𝖗𝖊𝖆𝖙𝖎𝖔𝖓. ℑ 𝔞𝔪 𝔱𝔢𝔪𝔭𝔱𝔞𝔱𝔦𝔬𝔫,
ℑ 𝔞𝔪 𝔱𝔥𝔢 𝔰𝔫𝔞𝔨𝔢 𝔦𝔫 𝔈𝔡𝔢𝔫. ℑ 𝔞𝔪 𝔱𝔥𝔢 𝔯𝔢𝔞𝔰𝔬𝔫 𝔣𝔬𝔯 𝔱𝔯𝔢𝔞𝔰𝔬𝔫,
𝔟𝔢𝔥𝔢𝔞𝔡𝔦𝔫𝔤 𝔞𝔩𝔩 𝔎𝔦𝔫𝔤𝔰. ℑ 𝔞𝔪 𝔰𝔦𝔫 𝔴𝔦𝔱𝔥 𝔫𝔬 𝔯𝔥𝔶𝔪𝔢 𝔬𝔯 𝔯𝔢𝔞𝔰𝔬𝔫,
𝔖𝔲𝔫 𝔬𝔣 𝔱𝔥𝔢 𝔪𝔬𝔯𝔫𝔦𝔫𝔤, 𝔏𝔲𝔠𝔦𝔣𝔢𝔯. 𝔄𝔫𝔱𝔦𝔠𝔥𝔯𝔦𝔰𝔱, 𝖋𝖆𝖙𝖍𝖊𝖗 𝖔𝖋 𝖑𝖎𝖊𝖘
𝔐𝔢𝔭𝔥𝔦𝔰𝔱𝔬𝔭𝔥𝔢𝔩𝔢𝔰, 𝔱𝔯𝔲𝔱𝔥 𝔦𝔫 𝔞 𝔟𝔩𝔢𝔫𝔡𝔢𝔯, 𝔡𝔢𝔠𝔢𝔦𝔱𝔣𝔲𝔩 𝔭𝔯𝔢𝔱𝔢𝔫𝔡𝔢𝔯,
𝔱𝔥𝔢 𝔟𝔞𝔫𝔦𝔰𝔥𝔢𝔡 𝔞𝔳𝔢𝔫𝔤𝔢𝔯, 𝔱𝔥𝔢 𝔯𝔦𝔤𝔥𝔱𝔢𝔬𝔲𝔰 𝔰𝔲𝔯𝔯𝔢𝔫𝔡𝔢𝔯...
𝔚𝔥𝔢𝔫 𝔰𝔱𝔞𝔫𝔡𝔦𝔫𝔤 𝔦𝔫 𝔣𝔯𝔬𝔫𝔱 𝔬𝔣 𝔪𝔶 𝔰𝔬𝔩𝔞𝔯 𝔢𝔠𝔩𝔦𝔭𝔰𝔢, 𝔪𝔶 𝔫𝔞𝔪𝔢 𝔦𝔱
𝔦𝔰 𝔰𝔱𝔦𝔱𝔠𝔥𝔢𝔡 𝔱𝔬 𝔶𝔬𝔲𝔯 𝔩𝔦𝔭𝔰 𝔰𝔬 𝔶𝔬𝔲 𝔰𝔢𝔢 ℑ 𝔴𝔬𝔫'𝔱 𝔟𝔬𝔴 𝔱𝔬 𝔱𝔥𝔢 𝔴𝔦𝔩𝔩
𝔬𝔣 𝖆 𝖒𝖔𝖗𝖙𝖆𝖑, 𝔣𝔢𝔢𝔟𝔩𝔢 𝔞𝔫𝔡 𝔫𝔬𝔯𝔪𝔞𝔩 . 𝔜𝔬𝔲 𝔴𝔞𝔫𝔫𝔞 𝔨𝔦𝔩𝔩 𝔪𝔢?
ℑ'𝔪 𝔢𝔱𝔢𝔯𝔫𝔞𝔩, 𝔦𝔪𝔪𝔬𝔯𝔱𝔞𝔩. ℑ 𝔩𝔦𝔳𝔢 𝔦𝔫 𝔢𝔳𝔢𝔯𝔶 𝔡𝔢𝔠𝔦𝔰𝔦𝔬𝔫 𝔱𝔥𝔞𝔱
𝔠𝔞𝔱𝔞𝔩𝔶𝔷𝔢𝔡 𝖈𝖍𝖆𝖔𝖘 𝔱𝔥𝔞𝔱 𝔠𝔞𝔲𝔰𝔢𝔰 𝔡𝔦𝔳𝔦𝔰𝔦𝔬𝔫. ℑ 𝔩𝔦𝔳𝔢 𝔦𝔫𝔰𝔦𝔡𝔢 𝔡𝔢𝔞𝔱𝔥,
𝔱𝔥𝔢 𝔟𝔢𝔤𝔦𝔫𝔫𝔦𝔫𝔤 𝔬𝔣 𝔢𝔫𝔡𝔰...
.............................. Obrazek .......Obrazek
I'm a systematic cause of panic bout to attack
Promise you ain't ever had a lover like that
.......................................... { ... }
Ekwipunek
..................................theme
.
Awatar użytkownika
Rothive
Adept
Klan Cienia
<b>Adept</b><br>Klan Cienia
Posty: 57
Rodzice: Lilith x Nathellion
Płeć: Samica
Ciąża: Nie
Siła: 2
Zręczność: 6
Czujność: 2
Wiedza: 0
Życie: 100
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 32

Lodowiec

Post autor: Rothive »

Kalahtem pisze:
+18
+18
Awatar użytkownika
Kalahtem
Adept
Klan Cienia
<b>Adept</b><br>Klan Cienia
Posty: 109
Rodzice: Żyleta & Kreon
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie dotyczy
Siła: 10
Zręczność: 10
Czujność: 5
Wiedza: 5
Życie: 98
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 113

Lodowiec

Post autor: Kalahtem »

+18
Obrazek
"𝔑𝔢𝔴𝔰 𝔣𝔩𝔞𝔰𝔥"
ℑ 𝔴𝔞𝔰 𝔠𝔯𝔢𝔞𝔱𝔢𝔡 𝔞𝔱 𝖙𝖍𝖊 𝖉𝖆𝖜𝖓 𝖔𝖋 𝖈𝖗𝖊𝖆𝖙𝖎𝖔𝖓. ℑ 𝔞𝔪 𝔱𝔢𝔪𝔭𝔱𝔞𝔱𝔦𝔬𝔫,
ℑ 𝔞𝔪 𝔱𝔥𝔢 𝔰𝔫𝔞𝔨𝔢 𝔦𝔫 𝔈𝔡𝔢𝔫. ℑ 𝔞𝔪 𝔱𝔥𝔢 𝔯𝔢𝔞𝔰𝔬𝔫 𝔣𝔬𝔯 𝔱𝔯𝔢𝔞𝔰𝔬𝔫,
𝔟𝔢𝔥𝔢𝔞𝔡𝔦𝔫𝔤 𝔞𝔩𝔩 𝔎𝔦𝔫𝔤𝔰. ℑ 𝔞𝔪 𝔰𝔦𝔫 𝔴𝔦𝔱𝔥 𝔫𝔬 𝔯𝔥𝔶𝔪𝔢 𝔬𝔯 𝔯𝔢𝔞𝔰𝔬𝔫,
𝔖𝔲𝔫 𝔬𝔣 𝔱𝔥𝔢 𝔪𝔬𝔯𝔫𝔦𝔫𝔤, 𝔏𝔲𝔠𝔦𝔣𝔢𝔯. 𝔄𝔫𝔱𝔦𝔠𝔥𝔯𝔦𝔰𝔱, 𝖋𝖆𝖙𝖍𝖊𝖗 𝖔𝖋 𝖑𝖎𝖊𝖘
𝔐𝔢𝔭𝔥𝔦𝔰𝔱𝔬𝔭𝔥𝔢𝔩𝔢𝔰, 𝔱𝔯𝔲𝔱𝔥 𝔦𝔫 𝔞 𝔟𝔩𝔢𝔫𝔡𝔢𝔯, 𝔡𝔢𝔠𝔢𝔦𝔱𝔣𝔲𝔩 𝔭𝔯𝔢𝔱𝔢𝔫𝔡𝔢𝔯,
𝔱𝔥𝔢 𝔟𝔞𝔫𝔦𝔰𝔥𝔢𝔡 𝔞𝔳𝔢𝔫𝔤𝔢𝔯, 𝔱𝔥𝔢 𝔯𝔦𝔤𝔥𝔱𝔢𝔬𝔲𝔰 𝔰𝔲𝔯𝔯𝔢𝔫𝔡𝔢𝔯...
𝔚𝔥𝔢𝔫 𝔰𝔱𝔞𝔫𝔡𝔦𝔫𝔤 𝔦𝔫 𝔣𝔯𝔬𝔫𝔱 𝔬𝔣 𝔪𝔶 𝔰𝔬𝔩𝔞𝔯 𝔢𝔠𝔩𝔦𝔭𝔰𝔢, 𝔪𝔶 𝔫𝔞𝔪𝔢 𝔦𝔱
𝔦𝔰 𝔰𝔱𝔦𝔱𝔠𝔥𝔢𝔡 𝔱𝔬 𝔶𝔬𝔲𝔯 𝔩𝔦𝔭𝔰 𝔰𝔬 𝔶𝔬𝔲 𝔰𝔢𝔢 ℑ 𝔴𝔬𝔫'𝔱 𝔟𝔬𝔴 𝔱𝔬 𝔱𝔥𝔢 𝔴𝔦𝔩𝔩
𝔬𝔣 𝖆 𝖒𝖔𝖗𝖙𝖆𝖑, 𝔣𝔢𝔢𝔟𝔩𝔢 𝔞𝔫𝔡 𝔫𝔬𝔯𝔪𝔞𝔩 . 𝔜𝔬𝔲 𝔴𝔞𝔫𝔫𝔞 𝔨𝔦𝔩𝔩 𝔪𝔢?
ℑ'𝔪 𝔢𝔱𝔢𝔯𝔫𝔞𝔩, 𝔦𝔪𝔪𝔬𝔯𝔱𝔞𝔩. ℑ 𝔩𝔦𝔳𝔢 𝔦𝔫 𝔢𝔳𝔢𝔯𝔶 𝔡𝔢𝔠𝔦𝔰𝔦𝔬𝔫 𝔱𝔥𝔞𝔱
𝔠𝔞𝔱𝔞𝔩𝔶𝔷𝔢𝔡 𝖈𝖍𝖆𝖔𝖘 𝔱𝔥𝔞𝔱 𝔠𝔞𝔲𝔰𝔢𝔰 𝔡𝔦𝔳𝔦𝔰𝔦𝔬𝔫. ℑ 𝔩𝔦𝔳𝔢 𝔦𝔫𝔰𝔦𝔡𝔢 𝔡𝔢𝔞𝔱𝔥,
𝔱𝔥𝔢 𝔟𝔢𝔤𝔦𝔫𝔫𝔦𝔫𝔤 𝔬𝔣 𝔢𝔫𝔡𝔰...
.............................. Obrazek .......Obrazek
I'm a systematic cause of panic bout to attack
Promise you ain't ever had a lover like that
.......................................... { ... }
Ekwipunek
..................................theme
.
Awatar użytkownika
Rothive
Adept
Klan Cienia
<b>Adept</b><br>Klan Cienia
Posty: 57
Rodzice: Lilith x Nathellion
Płeć: Samica
Ciąża: Nie
Siła: 2
Zręczność: 6
Czujność: 2
Wiedza: 0
Życie: 100
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 32

Lodowiec

Post autor: Rothive »

ero trelelelo
Awatar użytkownika
Riril
Wilkołak
<b>Wilkołak</b>
Posty: 197
Płeć: Samica
Ciąża: Nie
Siła: 45 [15+30]
Zręczność: 40 [10+30]
Czujność: 10
Wiedza: 20
Życie: 92 (03.08)
Energia: 70 (03.08)
Punkty Doświadczenia: 40 [wym. 100]
Profesje: Tropiciel [1]

Lodowiec

Post autor: Riril »

uprzedziwszy Klan o planowanym wypadzie na łowy, ruszyła w północne rejony krainy. Słyszała kiedyś, że foczy tłuszcz dla rzemieślników bywa na wagę złota, a ona nigdy wcześniej nie miała okazji próbować foczego mięsa. Niespiesznie maszerowała, woląc by ewentualni towarzysze dołączyli do niej nim wejdą na te bardziej zlodowaciałe tereny, gdzie przestrzeń była na tyle rozległa, że mogli się pogubić.

Karmelitta Níule
𝓡𝓲𝓻𝓲𝓵
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•
we'll make it to the other side
and start a tiny riot
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•

Obrazek
Lunarny Makrokosm (0/2 lipiec)
Zręczność +20 | Ataki + 10 DMG (sojusznicy)
Czas trwania: do wyjścia tematu.
Siła Ciążenia (0/2 lipiec)
-100% zr | blok wszystkich akcji na 2 tury (single) lub
-50% zr | blok jednej akcji na 2 tury (AOE)

Obrazek
★ 60 PD (polowanie) ★ 37 PD (skarbiec KK) ★ 3 PD (badania KK) ★
★ 6PD wydobycie klanowe ★ 34 PD eventowe ★

Obrazek
szafir, słoik ze świetlikami, diament, topaz, tygrysie oko,
brusztyn, rubin, szmaragd, szkarłat podziemi, czarna perła,
łuska pancernika, tłuszcz, żywica, 2x wilcza jagoda
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•
Obrazek
✶☽ ★ ☆ ✮ ✯ ☾✶
Awatar użytkownika
Karmelitta
Zorza
<b>Zorza</b>
Posty: 100
Płeć: Samica
Ciąża: Nie
Siła: 8
Zręczność: 20 (10+10)
Czujność: 17 (7+10)
Wiedza: 30
Życie: 85 (14.07)
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 37

Lodowiec

Post autor: Karmelitta »

I zgodnie z wolą Riril jedna z klanowiczek całkiem szybko ja dogoniła. Zgrabnym ślizgiem wyhamowała, cudem niemal nie wpadając na tropicielke.
— Essa Milva — przywitała się uprzejmie, uśmiechając się serdecznie do samicy. — Jestem Karmelitta.

Do skryby

Do zdarzenia
Awatar użytkownika
Níule
Migot
<b>Migot</b>
Posty: 114
Rodzice: Yawë x Neffrea
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie dotyczy
Siła: 33 (23+10)
Zręczność: 22 (12+10)
Czujność: 12
Wiedza: 3
Życie: 100
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 15

Lodowiec

Post autor: Níule »

Przybiegł jakiś czas za resztą. Mówił, że będzie na polowaniu no i jest.
— Essa Milva. Przywitał się.
𝓝𝓲́𝓾𝓵𝓮
· · ─ ·✶· ─ · ·

ᴋꜱɪᴇ̨ᴢ̇ʏᴄ ᴊᴇꜱᴛ ᴡɪᴇʀɴʏᴍ ᴛᴏᴡᴀʀᴢʏꜱᴢᴇᴍ. ɴɪɢᴅʏ ɴɪᴇ ᴏᴅᴄʜᴏᴅᴢɪ.
ᴢᴀᴡꜱᴢᴇ ᴊᴇꜱᴛ, ᴏʙꜱᴇʀᴡᴜᴊᴇ, ᴊᴇꜱᴛ ɴɪᴇᴜɢɪᴇ̨ᴛʏ, ᴢɴᴀ ɴᴀꜱ ᴡ
ɴᴀꜱᴢʏᴄʜ ᴊᴀꜱɴʏᴄʜ ɪ ᴄɪᴇᴍɴʏᴄʜ ᴍᴏᴍᴇɴᴛᴀᴄʜ, ᴢᴍɪᴇɴɪᴀ ꜱɪᴇ̨ ɴᴀ
ᴢᴀᴡꜱᴢᴇ ᴛᴀᴋ ᴊᴀᴋ ᴍʏ. ᴋᴀᴢ̇ᴅᴇɢᴏ ᴅɴɪᴀ ᴊᴇꜱᴛ ɪɴɴᴀ̨
ᴡᴇʀꜱᴊᴀ̨ ꜱᴀᴍᴇɢᴏ ꜱɪᴇʙɪᴇ.
─── ・ 。゚☆: *.☽ .* :☆゚. ───
𝚁𝚘𝚍𝚣𝚒𝚌𝚎: 𝚈𝚊𝚠𝚎̈ 𝚡 𝙽𝚎𝚏𝚏𝚛𝚎𝚊
Partner: Agares :WolfHeart:
─── ・ 。゚☆: *.☽ .* :☆゚. ───
ᴍᴀ̨ᴅʀᴏꜱ́ᴄ́ ᴋꜱɪᴇ̨ᴢ̇ʏᴄᴀ ᴊᴇꜱᴛ ᴡɪᴇ̨ᴋꜱᴢᴀ ɴɪᴢ̇ ᴍᴀ̨ᴅʀᴏꜱ́ᴄ́ ᴢɪᴇᴍɪ,
ᴘᴏɴɪᴇᴡᴀᴢ̇ ᴋꜱɪᴇ̨ᴢ̇ʏᴄ ᴡɪᴅᴢɪ ᴡꜱᴢᴇᴄʜꜱ́ᴡɪᴀᴛ ʟᴇᴘɪᴇᴊ ɴɪᴢ̇
ᴡɪᴅᴢɪ ɢᴏ ᴢɪᴇᴍɪᴀ!"
⪻────𖤓────⪼
KARTA POSTACI
Awatar użytkownika
Riril
Wilkołak
<b>Wilkołak</b>
Posty: 197
Płeć: Samica
Ciąża: Nie
Siła: 45 [15+30]
Zręczność: 40 [10+30]
Czujność: 10
Wiedza: 20
Życie: 92 (03.08)
Energia: 70 (03.08)
Punkty Doświadczenia: 40 [wym. 100]
Profesje: Tropiciel [1]

Lodowiec

Post autor: Riril »

[wykonuję rzuty, tbc]

nie do końca ufając hamulcom Karmelitty, zrobiła unik (prawie samej się przy tym wywracając).
Zaraz też dołączył do nich drugi członek eskapady, sądząc po skrzącym się futerku — Migot. To w sumie mogło być całkiem użyteczne podczas polowania na lodzie.
— Essa milva. — powitała obojga. Na Níulem zatrzymała wzrok chwilę dłużej. Kogoś jej przypominał. A może po prostu jej się zdawało?
— Próbowałeś już grawimancji? — zapytała młodzika. To byłby dobry moment żeby poćwiczył manipulacją pola grawitacyjnego wokół siebie.

//Tropiciel – obniża czujność wymaganą do wytropienia zwierzyny o ¼. Tropiciel otrzymuje dodatkowy 1 PD za odbyte polowanie.

~~~~ Polowanie na fokę
zbieractwo: Riril (tłuszcz), Niule (skóra)
wiek foki: stara (6)
statystyki:
Riril 35 30 10
Niule 33 22 12
Karmelitta 8 20 17
Foka 14 4 18 (obniżone przez tropka i o 1/3 za starego osobnika)

tam bardziej na południe pogoda była wręcz upalna, jednak tu, na północy, chłód bijący od lodowca przyjemnie orzeźwiał. Wiatr również niósł mroźne powietrze — czyste i rześkie, na razie nie dające zbyt wielu wskazówek odnośnie prawidłowego kierunku. Riril jednak wierzyła, że wędrując po pustkowiu, w końcu zauważą szare focze ciała szybciej nawet niż zdążą je wyczuć. Gdy więc skończyli wymieniać uprzejmości, zarzuciła lekko łbem dając znak do wymarszu. Pod nieobecność Sinistra mogła prowadzić łowy, zresztą i tak to ona najczęściej znajdowała trop. W lekkim truchcie więc zaczęła rozglądać się za jakimikolwiek śladami foczej bytności.

𝓡𝓲𝓻𝓲𝓵
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•
we'll make it to the other side
and start a tiny riot
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•

Obrazek
Lunarny Makrokosm (0/2 lipiec)
Zręczność +20 | Ataki + 10 DMG (sojusznicy)
Czas trwania: do wyjścia tematu.
Siła Ciążenia (0/2 lipiec)
-100% zr | blok wszystkich akcji na 2 tury (single) lub
-50% zr | blok jednej akcji na 2 tury (AOE)

Obrazek
★ 60 PD (polowanie) ★ 37 PD (skarbiec KK) ★ 3 PD (badania KK) ★
★ 6PD wydobycie klanowe ★ 34 PD eventowe ★

Obrazek
szafir, słoik ze świetlikami, diament, topaz, tygrysie oko,
brusztyn, rubin, szmaragd, szkarłat podziemi, czarna perła,
łuska pancernika, tłuszcz, żywica, 2x wilcza jagoda
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•
Obrazek
✶☽ ★ ☆ ✮ ✯ ☾✶
Awatar użytkownika
Karmelitta
Zorza
<b>Zorza</b>
Posty: 100
Płeć: Samica
Ciąża: Nie
Siła: 8
Zręczność: 20 (10+10)
Czujność: 17 (7+10)
Wiedza: 30
Życie: 85 (14.07)
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 37

Lodowiec

Post autor: Karmelitta »


Przechyliła na moment pyszczek, kiedy w polu widzenia pojawił się młody samiec. Powitała go z uśmiechem. A że bywała bezposrednia i nie zawsze w relacjach międzywilczych miała wyczucie, odezwała się dość głośno, tak, aby mieć pewność, że oboje ja usłyszą:
— Jak wspomniałam, jestem Karmelitta. Fajnie byłoby wiedzieć, jak mogę się zwracać do was. — Nie chciała być nieuprzejmą, chociaż pewnie mogła zostać tak odebrana. Budowanie znajomości zawsze było dla niej trudne, nie wszystko było jasne i nie przychodziło jej intuicyjnie.


Na sygnal, że pora ruszyć, posłusznie wprawiła łapy w ruch. Ostrożnie, by znowu się na czymś nie poślizgnąć, powoli i uważnie stawiała kolejne kroki, uważnie rozglądając się za jakimikolwiek śladami bytności zwierzyny.
— Szukamy fok? — wolała się upewnić. Jej nozdrza raz po raz zapraszały do pluc kolejne porcję zimnego powietrza, by mózgownica mogła poddać poszczególne zapachy analizie. Nastawione uważnie uszy badały otoczenie, gotowe zareagować na każdy, najcichszy nawet, szmer. Cóż, na tym tle jej różowe futro mogło być problemem...


Rzut ma obrazenia: 2d10
Do skryby

Do zdarzenia
Awatar użytkownika
Níule
Migot
<b>Migot</b>
Posty: 114
Rodzice: Yawë x Neffrea
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie dotyczy
Siła: 33 (23+10)
Zręczność: 22 (12+10)
Czujność: 12
Wiedza: 3
Życie: 100
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 15

Lodowiec

Post autor: Níule »

— Niule. Przedstawił się, posyłając im lekki uśmiech.
— Jeszcze nie próbowałem, przynajmniej nie na sobie. Odpowiedział, a gdy dostał sygnał do wymarszu to powoli ruszył za Riril. Nie był doświadczony w polowaniach, więc musiał szybko nadrobić braki. Pogoda mu nie przeszkadzała, choć stracił zimową sierść i było nieco zimniej niż powinno być. Potrząsnął lekko łbem, zarzucając grzywką i skupił się na obserwacji otoczenia.
𝓝𝓲́𝓾𝓵𝓮
· · ─ ·✶· ─ · ·

ᴋꜱɪᴇ̨ᴢ̇ʏᴄ ᴊᴇꜱᴛ ᴡɪᴇʀɴʏᴍ ᴛᴏᴡᴀʀᴢʏꜱᴢᴇᴍ. ɴɪɢᴅʏ ɴɪᴇ ᴏᴅᴄʜᴏᴅᴢɪ.
ᴢᴀᴡꜱᴢᴇ ᴊᴇꜱᴛ, ᴏʙꜱᴇʀᴡᴜᴊᴇ, ᴊᴇꜱᴛ ɴɪᴇᴜɢɪᴇ̨ᴛʏ, ᴢɴᴀ ɴᴀꜱ ᴡ
ɴᴀꜱᴢʏᴄʜ ᴊᴀꜱɴʏᴄʜ ɪ ᴄɪᴇᴍɴʏᴄʜ ᴍᴏᴍᴇɴᴛᴀᴄʜ, ᴢᴍɪᴇɴɪᴀ ꜱɪᴇ̨ ɴᴀ
ᴢᴀᴡꜱᴢᴇ ᴛᴀᴋ ᴊᴀᴋ ᴍʏ. ᴋᴀᴢ̇ᴅᴇɢᴏ ᴅɴɪᴀ ᴊᴇꜱᴛ ɪɴɴᴀ̨
ᴡᴇʀꜱᴊᴀ̨ ꜱᴀᴍᴇɢᴏ ꜱɪᴇʙɪᴇ.
─── ・ 。゚☆: *.☽ .* :☆゚. ───
𝚁𝚘𝚍𝚣𝚒𝚌𝚎: 𝚈𝚊𝚠𝚎̈ 𝚡 𝙽𝚎𝚏𝚏𝚛𝚎𝚊
Partner: Agares :WolfHeart:
─── ・ 。゚☆: *.☽ .* :☆゚. ───
ᴍᴀ̨ᴅʀᴏꜱ́ᴄ́ ᴋꜱɪᴇ̨ᴢ̇ʏᴄᴀ ᴊᴇꜱᴛ ᴡɪᴇ̨ᴋꜱᴢᴀ ɴɪᴢ̇ ᴍᴀ̨ᴅʀᴏꜱ́ᴄ́ ᴢɪᴇᴍɪ,
ᴘᴏɴɪᴇᴡᴀᴢ̇ ᴋꜱɪᴇ̨ᴢ̇ʏᴄ ᴡɪᴅᴢɪ ᴡꜱᴢᴇᴄʜꜱ́ᴡɪᴀᴛ ʟᴇᴘɪᴇᴊ ɴɪᴢ̇
ᴡɪᴅᴢɪ ɢᴏ ᴢɪᴇᴍɪᴀ!"
⪻────𖤓────⪼
KARTA POSTACI
Awatar użytkownika
Riril
Wilkołak
<b>Wilkołak</b>
Posty: 197
Płeć: Samica
Ciąża: Nie
Siła: 45 [15+30]
Zręczność: 40 [10+30]
Czujność: 10
Wiedza: 20
Życie: 92 (03.08)
Energia: 70 (03.08)
Punkty Doświadczenia: 40 [wym. 100]
Profesje: Tropiciel [1]

Lodowiec

Post autor: Riril »

— Riril. — przedstawiła się jeszcze krótko, nie tyle z nieuprzejmości co z upośledzenia spieszącej się userki zamyślenia. Z którego to ostatecznie wyrwało ją kolejne pytanie.
— Zgadza się. — odpowiedziała Karmelittcie.
— Będziesz miał okazję poćwiczyć. — mruknęła do Níulego, zastanawiając się czy faktycznie się nie myliła i czy nieznany jej wilczek nie jest przypadkiem jednym z jej braci. Ojciec miał zadziwiająco dużo wigoru do płodzenia potomków i skłonności do nazywania ich w Ithilyelve. Chociaż w takim wypadku z wyborem imienia przeszedł samego siebie...
— Spróbuj zwiększyć ciążenie gdybyś wpadł w poślizg.

Na lodowcu panowała cisza, rozpraszana tylko przez szuranie łap i oddechy tropiących wilków. Lodowa powierzchnia nie ułatwiała przyczepności, chociaż przy wprawnym manipulowaniu grawitacją można było częściowo temu zaradzić. Czy wymagało to podzielności uwagi między tropienie a używanie mocy? Być może. Czy było tego warte? Cóż, można było uniknąć bolesnego obicia ciała.

— Spójrzcie. — mruknęła, zwalniając. Na lodzie, pośród śnieżnego pyłu, widać było delikatne zagłębienie, jak gdyby coś się przeczołgiwało. Niewyraźne ślady płetw były aż nadto sugerujące czymże mogło być to stworzenie. Jeśli wilki przyjrzały się lepiej, dostrzec mogły, ze jest ich więcej, większość jednak już mocno niewyraźna. Ślad mógł mieć godzinę, może trochę więcej.

Ruszając podanym tropem, oczom wilków ukazała się mała polodowcowa zatoczka. Tam w oddali, na jej brzegu widać było niewyraźne kształty cielsk. Podchodząc bliżej Księżycowi mogli dostrzec kilka szczeniąt bawiących się w śniegu i dwa większe osobniki.
Wiatr wydawał się sprzyjający, w przeciwieństwie do otoczenia — foki miały wyjątkowo blisko wodę do ucieczki.

Riril przyjrzała się różowofutrej. Zdaje się, że w tym momencie uświadomiła sobie, że wilczyca wtapia się w tło jeszcze gorzej niż ona i młody Migot.
— Dałabyś radę zajść je od prawej? — Riril wskazała przestrzeń od strony lądu — Może być ciężko cię ukryć, ale jeśli się pokażesz z daleka, nie powinny się od razu wystraszyć, za to skupią uwagę na tobie. Po prostu zachowuj się neutralnie. — zaproponowała.


aaa, rzuty na HP:

Riril
2d10
Niule
2d10
𝓡𝓲𝓻𝓲𝓵
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•
we'll make it to the other side
and start a tiny riot
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•

Obrazek
Lunarny Makrokosm (0/2 lipiec)
Zręczność +20 | Ataki + 10 DMG (sojusznicy)
Czas trwania: do wyjścia tematu.
Siła Ciążenia (0/2 lipiec)
-100% zr | blok wszystkich akcji na 2 tury (single) lub
-50% zr | blok jednej akcji na 2 tury (AOE)

Obrazek
★ 60 PD (polowanie) ★ 37 PD (skarbiec KK) ★ 3 PD (badania KK) ★
★ 6PD wydobycie klanowe ★ 34 PD eventowe ★

Obrazek
szafir, słoik ze świetlikami, diament, topaz, tygrysie oko,
brusztyn, rubin, szmaragd, szkarłat podziemi, czarna perła,
łuska pancernika, tłuszcz, żywica, 2x wilcza jagoda
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•
Obrazek
✶☽ ★ ☆ ✮ ✯ ☾✶
Awatar użytkownika
Karmelitta
Zorza
<b>Zorza</b>
Posty: 100
Płeć: Samica
Ciąża: Nie
Siła: 8
Zręczność: 20 (10+10)
Czujność: 17 (7+10)
Wiedza: 30
Życie: 85 (14.07)
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 37

Lodowiec

Post autor: Karmelitta »

Uśmiechnęła się najpierw do basiora, potem też do wilczycy. Niule i Riril. Ładnie brzmiały, musiala je zapamiętać. W końcu ta dwójka to nie były jakieś losowe wilki, lecz wspolklanowicze. A ona dawno już doszła do wniosku, że Ksiezycowych warto byłoby w końcu poznać.
— Miło was poznać- dodała, bardziej na zasadzie wyklepania wyuczonej formułki. Nie dlatego, że miałoby to mijać się z faktem, a dlatego, iż działała na schematach w sytuacjach, gdy "nie czula" jak się zachować.
Skinęła lbem, gdy wadera przestawiła samcowi metodę uniknięcia zrobienia sobie krzywdy, wykorzystania sprzyjającej magii. Cóż ona mogła co najwyżej poświęcić im jakąś gwiazdką, jak się ściemni. Jej moce raczej nie były aż tak uzyteczne; nie uważała, aby oślepianie gwiazdami fok miało okazać się konieczne. Bo też ile problemów może taki tłuścioch przyniesc?



Zatrzymała się na moment, gdy Riril na coś wskazała. Przyjrzała się uważnie śladom, pokiwała że zrozumieniem glowa. Czyżby los miał być dla tria dzisiaj łaskawy? W końcu jeśli foki znajdą się w głębi ladu, będą jeszcze łatwiejszym celem. Ruszyli więc tam, dokąd trop miał ich zaprowadzić.
Jednak calkiem szybko okazało się, jak próżne to były mrzonki. Parsknęła krotko pod nosem, niezadowolona z obrotu spraw. Gwiazdy, czemuscie dziś przeciwko mnie?!

Odwróciła głowę, wychwytując spojrzenie Riril. Skinęła lbem.
— Zrobie co się da — szepnęła w odpowiedzi.
Na szczęście nie była w nastroju do błaznowania. I chociaż instrukcja, by zachowywać się naturalnie, brzmiała prosto ale w gruncie rzeczy wcale taka nie była- Karmelitta po prostu ruszyła od wskazanej strony, krocząc niespiesznie. Nie miała celu wystraszyć i spłoszyć tłustych fok. Chodziło tylko o to, by te zwróciły na nią uwagę, podczas, gdy reszta — jak sądziła różowa- wykorzysta nieuwagę stada i zaatakuje. Udawała zatem, że na foki wcale uwagi nie zwraca, choć kątem oka co jakiś czas zerkała, by upewnić się, czy przyciągnęła ich spojrzenie.



Do skryby

Do zdarzenia
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wyjąca Północ”