Wolv PBF

Wilk spojrzał na kostkę, rzucił ale nie miał szczęscia. Nic się nie stało. Westchnął ciężko


https://discord.com/channels/1328514757 ... 4956131369

W końcu i on doskoczył do kostki! Poszło mu rewelacyjnie! Najpierw ( 1) dodatkowy rzut! Więc rzucił ponownie a następnie wypadło (5)
Co dało to że jest na polu 6 i traci kolejkę



https://discord.com/channels/1328514757 ... 7003347989
https://discord.com/channels/1328514757 ... 5817437214

Spojrzała na swoją panią, ale w końcu odważyła się pójść do kostki. Rzuciła i miała szczęście (1) dodatkowy rzut! Rzuciła jeszcze raz i wyskoczyło jej pole 3. Łącznie była na polu nr 4.

https://discord.com/channels/1328514757 ... 9795304539
https://discord.com/channels/1328514757 ... 1692080208

No to ruszył do wyścigu.
+2pd

Z zainteresowaniem spojrzała na Łapa. Zmienił się trochę, czyżby nowa fryzura?
Wyś…co? Zresztą nieważne, bo to znów otwierało możliwość konkurowania z Sinistrem (ktorego z komórki pingować nie mogę ;—;), dalej pamiętała ostatnia jajecznicowa porażkę.
— Ostatni to zgniłe jajo. — poinformowała go i ruszyła za reszta, prawdopodobnie próbując cheatowac grawitacja.

1d6
1. Dodatkowy rzut kością
1d6
1+2 —> 3. Znajdujesz surowiec roślinny (rzut 1k19, który to surowiec)
1d19
^prawidłowy rzut na surowiec (poprzednio jebło mi się d6)
19. Żywica

Obejrzała się na Lakańę, którą kojarzyła z wyglądu, ale nie z imienia.
— Ane varoi — przywitała się, jednocześnie ją poprawiając.

Po chwili kolorowy wilk, którego już w ogóle nie kojarzyła, ale który, wyglądało na to, był czymś w stylu Zarazy, ogłosił wyścig. Aurora spojrzała na niego, a potem na trasę z miną w stylu "bitch please" — miała skrzydła i nikt nie zabronił ich jej używać (co za niedopatrzenie! A gdyby tu był jakiś Świetlik?), mogła więc bez problemu zaraz być na mecie. No ale nie o to chodziło w zabawie, nie?

— To co, ścigamy się? — spytała adeptki, a gdy ta potwierdziła, Aurora stanęła na linii startu, by po chwili ruszyć biegiem.

1d6

(pole 4, nic się nie dzieje)

Z zadowoleniem, przebywała w towrzystwie Hürrem, a jak... służka się nieźle spisywała.

Poszła se, pożegnała wilki...

/zt.
Słabo go ogarniam po lekach, strasznie te rzuty mieszają mi w głowie, przepraszam

Pożegnała swoich i innych...
Wyszła.

zt.
/Powód podany na LV

Puścił Sabę i się oddalił.

/zt.
Przepraszam

Nie wiedział co się dzieje, ale ruszył. Wnioskując po napięciu u innych wilków, to może być to warte. Dobiegł do pierwszego worka, który był najbliższy względem niego (wyrzucone 3 — DC) i zajrzał do niego.
— Aloes? — Przekrzywił łeb, bo znalazł w tym worku Aloes Zwyczajny (wyrzucone 1 — DC).

[ nie mam możliwości wrzucenia linku z DC ]

Miał powiedzieć coś w stylu 'patrz na tych lamusów, co będą się teraz zabijać dla jakiegoś worka', ale słowa Riril sprawiły, że podniosło mu się ciśnienie, i to na tyle skutecznie by w mgnieniu oka zmienił zdanie o tym całym wyścigu. Warknął głucho, a potem poderwał się do biegu.

1d6

5. Przeskakujesz nad niezindentyfikowanym bezużytecznym bibelotem Łapa, ratując przed upadkiem. Zyskujesz 2PD

— Ave. — Skubnęła Kreona za uchem, a potem obróciła zielone oczy w kierunku Łapa. Ach, więc wyścig?
— Goń mnie! — Szepnęła Wielkiemu Inkwizytorowi, a potem puściła się pędem w stronę worków na mecie.

1d6

5. Przeskakujesz nad niezindentyfikowanym bezużytecznym bibelotem Łapa, ratując przed upadkiem. Zyskujesz 2PD

Popatrzył najpierw na Łapa, potem na całą chmarę różnorodnych wilków, które się przed nim zebrały, a potem jeszcze na worki, które stały na mecie. Ciekawe co w nich było? Przekrzywił lekko łeb pozwalając, by loczki opadły mu miękko na oczy, lecz kiedy padło głośne 'START' łapy same poniosły go do przodu.

1d6

6. Potykasz się o śmieć pozostawiony przez Łapa i tracisz kolejkę.

Jak on właściwie dal sie w to wciągnąć? Spojrzał na szlak z bibelotów porozrzucanych przez Łapa. Hej, czy część z tych gratów nie pochodzi przypadkiem ze strychu KC?
…albo mu się zdawało, w końcu podczas ostatniego sprzątania napatrzył sie na takie sterty bezużytecznego badziewia, ze łatwo było sie pomylić…
Nim się obejrzał, Żyleta zaczepiła go i puściła się pędem. Nie mógł jej tak zostawić przecież, prawda? Jeszcze się potknie albo ktoś na nią wpadnie i nie daj Chaosie dotknie! Ruszył więc za nią.

1d6
Dodatkowy rzut kością
1d6
<gleb>

To nie dla niej. Pożegnała swoich i wybyła.

/zt.

Lif też sobie poszła... dziwna ta gra... Pożegnała KaPcie.

/zt.

Klepnęła Mekopsia i odleciała, fruuuu!

/zt.

Obserwowała wilki, zachęcając Hürrem gestem łapy — do rywalizacji z innymi, bo czemu nie.

https://discord.com/channels/1328514757 ... 4896682127 wynik 1d6= 1
https://discord.com/channels/1328514757 ... 9005672519 wynik 1d6= 5


Saba zrobił hop nad starym mopem z ułamanym kijkiem, biegnąc po zwycięstwo! Stoi na 5 polu