Strona 2 z 23
Bory Łowieckie
: 23 sty 2025, 19:21
autor: Fella
Witała przybyłych, dłuższe spojrzenie zawieszając na Askarim. Po tym zdawała się jeszcze dalej myślami, więc i jakieś urywki rozmów jej uciekały. Przybyłe wilki witała skinieniem pyska, w pewnym momencie nie zapowiadało się, by ktoś jeszcze do nich dołączył.
— Nie spodziewa... — Nie zdążyła dokończyć zdania, gdy Żyleta wyprysnęła w stronę olbrzymki. Skupiła się na Malo, kiwając lekko łbem na jego pytanie.
— Chyba skończyli się już aktywni w klanie łowcy. — Było ich... sporo. Przynajmniej bizon padnie sprawnie, a przynajmniej na to liczyła. Gdy już byli gotowi, ruszyła na wschód, łowiąc w powietrzu zapachy. Wilgotne, grube futro miała dość charakterystyczną woń. Wypatrywała śladów, alei nasłuchiwała.
Bory Łowieckie
: 23 sty 2025, 19:26
autor: Neffrea
Obserwowała te wszelkie czułe i mniej czułe powitania, nie odzywając się za bardzo. Gdzieś tam rzuciła swoim imieniem, ale nie była nawet pewna, czy ktokolwiek je wyłapał. Szczególnie zaintrygowały ją wadery, których nie znała. Jedna kobieco seksowna, druga zaś o mocnej budowie, równie atrakcyjna, jak drobniejsza koleżanka. Carvan, tak ją przywitała Żyleta. Warto zapamiętać.
Widząc, że Fella zaczyna tropić, ruszyła za nią. Oczywiście, jak to miewała w zwyczaju, nie szła po śladach czarnej — lecz trzymała się kilka metrów z boku, coby jednocześnie przeczesywać większy region. Rozglądała się uważnie w poszukiwaniu czegokolwiek, co mogłoby naprowadzić ją na trop zwierzyny.
—
Szukamy czegoś konkretnego? — zapytała od razu, bo potem, kiedy potencjalna zwierzyna będzie znajdować się względnie blisko, nie będzie w dobrym smaku płoszyć jej zbyt głośnymi odzywkami. Nozdrza wadery chodziły rytmicznie, podobnie, jak nastawione radary metodycznie poruszały się na boki, wychwytując każdy możliwy do wychwycenia dźwięk.
/ Obrażenia: 32. {
rzut}
Rzut wyszedł na 42, ale zgodnie z umiejką inkwizytora wpada -1/4 do obrażeń (-10PŻ)
Bory Łowieckie
: 23 sty 2025, 19:29
autor: Mavi Alov
A więc tamta wielka ma na imię Carvan. Zapamięta, oby na długo, bo czasami zdarzało mu się zapominać imion czy twarzy. Starość, najprawdopodobniej. Poruszył lekko uchem, gdy Fella obwieściła rozpoczęcie polowania, a potem ruszył, z nosem dość nisko ziemi. Od czasu do czasu jednak podnosił go, coby rozejrzeć się też po innych partiach lasu. Zapach igliwia był dość intensywny, lubił go — ale obecnie zdecydowanie bardziej mu przeszkadzał, niźli pomagał. Krok za krokiem, gdzieś tam wlokąc się za koleżankami (i być może Kreonem), przedzierał się przez zaspy. Uszy uważnie badały otoczenie, wspierane nosem — tyle, że każde z tych narzędzi, rzecz jasna, skupiało się na zgoła innych, odmiennych od siebie bodźcach. Skrzypienie śniegu, wycie wiatru, poruszane gałęzie — dźwięków było naprawdę sporo, niemniej żaden z nich, póki co, nie wskazywał na obecność godnej tak srogiej zbieraniny łowców zwierzyny.
Bory Łowieckie
: 24 sty 2025, 11:19
autor: Askari
Uśmiechnął się, pokazując przy tym kiełki.
— Nie strosz się tak. To co, kto pierwszy znajdzie tego zwierza? — No przecież nie będzie szedł z tyłu, chowając za każdym krzakiem. Rozejrzał się jeszcze, czy aby na pewno nikt jeszcze nie przyjdzie, na co trochę liczył. Niestety, nie. No cóż, ich decyzja...
Nie czekając na Ivarotha, przeskoczył przez jakieś gałązie skryte pod śniegiem i ruszył gdzieś na prawo od dorosłych, którzy już zaczęli szukać. Ostatnio podpatrzył na co powinien zwracać mniej więcej uwagę, ni i rzeczywiście starał się w tym śniegu szukać śladów, futra. Czasem zadzierał wyżej łeb, próbując wietrzyć zapachy.
Bory Łowieckie
: 24 sty 2025, 11:49
autor: Carvan
Wychodzi bo nie bierze udziału w polowaniu.
Z/t
Bory Łowieckie
: 24 sty 2025, 11:53
autor: Lavid
Nikt nie zwrócił na niego uwagi, co w sumie działało na jego korzyść. Jeśli sytuacja tego wymagała, rzucał klanowe przywitanie, chociaż od samej rozmowy jako takiej stronił. Ruszył się z miejsca, gdy i oni to zrobili, obierając miejsce na skrajnej pozycji. Śnieg nie oślepiał go przy byle wyjściu z cienia, więc mógł swobodnie wypatrywać śladów i ewentualnych otarć na pniach drzew, zostawiających po sobie kępki futra na chropowatej korze. Nadstawiał uszu, starając się przy tym nie narobić zbyt wiele hałasu własnym krokiem. Do kroku skrytobójców było mu daleko, ale i rumoru nie robił przesadnie wielkiego.
Bory Łowieckie
: 24 sty 2025, 12:10
autor: Myre
Przywitała się z kolejnymi wilkami, nawet postanowiła się przedstawić, jeżeli ktoś jej nie znał lub nie pamiętał. Następnie życzyła udanego polowania, łaskawości Chaosa i Shadow, may the odds be ever in your favor i wysza razem z Carvan, bo miały coś bardzo pilnego do załatwienia. /zt
Bory Łowieckie
: 24 sty 2025, 14:50
autor: Hespar
Co jakiś czas zmieniał tylko pozycję swojej odsiadki, chcąc dobrze widzieć jak dorośli polują. Nie mógł im co prawda towarzyszyć, ale to nie znaczy, że baczna obserwacja nie wchodziła w grę. W ten sposób również mógł się czegoś o nich dowiedzieć i podpatrzeć do ewentualnej nauki w przyszłości.
Bory Łowieckie
: 24 sty 2025, 16:09
autor: Ivaroth
Łypnął ponownie na Askariego, gdy ów się do niego zwrócił, tym razem trochę mniej morderczo a bardziej z zaciekawieniem. Kiedy zorientował się, że samczyk właśnie rzucił mu wyzwanie, wyszczerzył się szeroko.
— Dobra! — odpowiedział i ruszył się z miejsca. Nie było szans, że czarno — biały cokolwiek znajdzie przed nim! Nie mógł sobie przecież na to pozwolić.
Ruszył więc, rozglądając się. Co prawda nie był tak do końca pewien, czego właściwie dorośli szukali, tak więc skupił się na poszukiwaniu śladów, które wyglądały bądź pachniały jak coś, czego zdecydowanie nie pozostawił za sobą żaden wilk.
Bory Łowieckie
: 25 sty 2025, 0:01
autor: Żyleta
Mrugnęła. Dziwne, wydawało się jej, że jeszcze przed chwilą widziała tu Carvan. Co u licha?
/ podtrzymuję obecność w temacie, łeb mi pęka, postaram się dać pełen odpis jutro albo pojutrze. Przepraszam.
Bory Łowieckie
: 25 sty 2025, 0:24
autor: Kreon
ruszył razem z Fellą i pozostałymi z nosem przy ziemi. Bez Caitlyn nie było tej oczywistości, zwykle tropicielka znajdowała ślady nim on poczuł chociażby konkretniejszą woń. Nie miał zresztą jej tego za złe — każdy miał swoją rolę do odegrania. A on specjalnie dobry w tropieniu nigdy nie był.
Śnieg jednak wydawał się być obiecującym nośnikiem odcisków kopyt, nawet jeśli zapachy wydawał się trzymać znacznie słabiej. Kątem oka spojrzał na resztę wilków. Myre i ta wielgachna zniknęły mu z oczu (a może mu się przywidziało?), ale w tym momencie nie miał czasu się nad tym rozstrząsać.
Fella Żyleta Neffrea + alty
Bory Łowieckie
: 25 sty 2025, 1:09
autor: Fella
Śnieg bywał waszym sojusznikiem jeśli chodzi o trwałość samych śladów, widocznych ze znacznie większej odległości. Okazał się jednak równie zdradziecki, gdy każdy krok zdawał się kilkukrotnie głośniejszy. Do tego niewzruszone fragmenty białego puchu, kryły pod sobą zaskakujące przeszkody, w postaci dziur po opuszczonych lub zapadniętych norach, gałęzie, a czasem i kamienie. Musieliście mieć to na uwadze, podczas poszukiwań.
Tym razem nie trafiliście na niego od razu, ale i nie mogliście stwierdzić, że las był pusty. Żylecie drogę przecinał trop sarny, zaś ścigające się ze sobą młodziki mogły pochwalić się znalezieniem kilku zajęcy i to niemal równocześnie. Myra chyba trafiła na stary szlak dzika, a może to jednak nie dzik? Ciężko stwierdzić.
Dopiero po dłuższym czasie, Kreon znalazł to czego szukali. Głębokie i wcale nie małe ślady bizona. Samotnik przemierzający las, był rosłym samcem w kwiecie wieku. Czasem ocierał się o pnie drzew, gdzie zostawiał po sobie kępki ciemnego futro, o mocnym zapachu. Wystarczyło skierować się tropem, by zastać zwierzę w drodze.
Kreon Żyleta Mavi Alov Ivaroth Hespar Myre
Bory Łowieckie
: 25 sty 2025, 16:09
autor: Mavi Alov
/ post — zapychacz, żeby nie wypaść. Prawdziwszy wpadnie po poście Kreona, bo obecnie ciężko mi się do czegoś konkretnego odnieść x'D
Pośpiech był złym doradcą. Dlatego więc Malo starał się nie śpieszyć. Z drugiej strony wcale też nie zamierzał się ociągać. Próbował działać dokładnie, uważnie rozglądając się za wszelkimi możliwymi śladami. Co prawda zniknięcie Myre i Carvan dotarło do niego z pewnym opóźnieniem — niemniej zdał sobie w końcu sprawę z osłabienia ich składu. Zwilżył lekko wargę, koncentrując się na zapachach oraz dźwiękach, docierających doń zewsząd.
Bory Łowieckie
: 25 sty 2025, 16:12
autor: Neffrea
/ jw. XD
Nie otrzymawszy odpowiedzi, przestała po prostu na nią czekać. Kontynuowała poszukiwania, rozglądając się bacznie na boki. Ku swojemu niezadowoleniu odkryła, że te dwie "nowe" (jak je widziała Neff, choć imię Myre zdecydowanie wybrzmiało jakoś znajomo) oddaliły się — bynajmniej nie tropiąc, widocznie miały coś innego do roboty. Poruszyła uchem, poruszyła nozdrzami, rozejrzała się po okolicy.
Mieli jakiś plan? Ktoś będzie zaganiaczem, czy może raczej ruszają na spontana? Tak wiele pytań, a żadnych znikąd odpowiedzi.
Bory Łowieckie
: 25 sty 2025, 16:52
autor: Ivaroth
/ode mnie też taki kupopost podtrzymujący póki jeszcze mam czas x'd
Szedł, szukając. Raz, czy dwa razy natrafił na ślady czegoś niedużego. Jednakże dorośli ignorowali te tropy, toteż najwyraźniej zostawiające je zwierzę nie było ich celem. Poświęcił więc krótką chwilę, by je obwąchać, potem ruszył dalej, wciąż się rozglądając.
Kątem oka sprawdzał, jak radzi sobie drugi samczyk. Zauważył, że chyba też coś znalazł, z podobnym skutkiem do niego.
Bory Łowieckie
: 25 sty 2025, 16:53
autor: Kreon
//sorcia, miałam się brać za ten odpis i jakoś tak umkło XD
pozbawiony finezji w poruszaniu się, pewnie robił najwięcej hałasu. Z jednym okiem też dość ciężko było mu wypatrywać śladów, więc skupiał się głównie na węchu i chyba sam był najbardziej zdziwiony, gdy pośród śniegów dostrzegł głębokie spore ślady kopyt.
Uniósł łeb i charknął krótko do pozostałych, gestem nosa wskazując świeży trop.
Podążając nim mieli już naprawdę z górki — na szlaku pojawiały się kolejne ślady wędrówki ich ofiary, a wkrótce też do zapachu i kępek ciemnego futra, dołączył sam bizon — w swej pełnej okazałości.
Spojrzał na Malo, odruchowo powierzając decyzje najwyższemu w hierarchii, a potem kolejnym gestem pyska wskazał, że zamierza podkradać się od lewej, a potem — bo prawdopodobnie samiec nie wyraził sprzeciwu — zaczął podchodzić jak najbliżej zwierzyny, biorąc go właśnie od jego lewego boku.
Neffrea Żyleta Fella szczeniąt nie pingam xd
Bory Łowieckie
: 25 sty 2025, 17:10
autor: Fella
Czasami wspomagała się spacerem po cieniach, by ominąć gęściej porośnięte obszary lasu i nic nie wskazywało, by cokolwiek interesująco mogło tam wejść. Przy jednym z takich przeskoków, wylądowała niedaleko Neffe.
— Najlepszy byłby bizon, dla tak licznej grupy. — Nie mówiła zbyt głośno, ale wilczyca z pewnością zrozumiała wszystko. Zerknęła jeszcze gdzie jest Askari, chcąc mieć pewność, ze nie wplącze się w starcie z samym olbrzymem, gdy Kreon zakomunikował znalezienie tropu.
Popatrzyła po dwójce basiorów snujących własne plany, a że nie chciała wchodzić im w paradę, wybrało inną drogę ataku, a konkretne prawą, tylną nogą bizona. Z podcięta pachwiną nie powinien być tak bardzo skory do ucieczki, a i krwi upuści mu przy tym trochę jeśli rana będzie dostatecznie głęboka.
Bory Łowieckie
: 25 sty 2025, 19:10
autor: Żyleta
Obróciła się na moment, bo coś odwróciło jej uwagę, a kiedy znów spojrzała w miejsce gdzie wcześniej stała Carvan... wilczycy tam nie było. Hm, dziwne. Czyżby to jej umęczony umysł płatał jej figle? Powróciła więc do Kreona i zrównała się z nim w tropieniu. Truchtała z nosem przy ziemi trochę węsząc, trochę obserwując okolicę ale jakoś nie mogła się skupić. W końcu nie wytrzymała i obróciła ku niemu swoje zielone oczy.
— Ty też ją widziałeś, prawda? Nie oszalałam? Tę wielką, czarno-czerwoną wilczycę? — Szepnęła w kierunku Wielkiego Inkwizytora strzygąc uszami. No przecież jej sobie nie uroiła!
Zanim partner jej odpowiedział tuż przed jej łapami, na białym puchu, wyrosły idealnie odbite tropy. Zatrzymała się na moment by je obejrzeć, lecz bazując na swoim doświadczeniu stwierdziła, że to sarna. W normalnych okolicznościach nie pogardziłaby sarną, lecz przy tak dużej grupie polowanie na pojedynczą łanię mogłoby stać się problematyczne. Zatoczyła koło dookoła śladu, lecz po chwili wróciła do Kreona.
— Tylko sarna. — Fuknęła niezadowolona.
Klasycznie już, nie zdążyła się za bardzo naburmuszyć, bo biały wilk po krótkiej chwili tropienia wskazał im inny trop. Większy. Inkwizytorka przyjrzała się mu badawczo stwierdzając, że to musiał być jakiś wielki kopytny. Ruszyła wraz ze stadem powoli docierając do miejsca spotkania, a po krótkiej chwili niemych narad podążyła za partnerem trzymając się nieco z tyłu. Zrobiła to celowo, by zabezpieczać tyły, być może ratować szczenięta gdyby zaszła taka konieczność. Jako, że potrafiła poruszać się w cieniach, to pogoń nie stanowiła dla niej większego problemu, dogoni ich jeśli będzie trzeba.
Bory Łowieckie
: 25 sty 2025, 19:24
autor: Askari
Wymamrotał coś pod nosem, gdy znaleziony przez niego trop wcale nie był zbyt okazały i w dodatku niemal identyczny z tym, na jaki trafił jego rówieśnik. Przynajmniej nie przegrał, co z pewnością dało mu powód do zadowolenia, bo lepszy remis, niż gorzka porażka.
— Mój uszak na pewno był większy. — Dorzucił na koniec z zadziornym uśmiechem i nadgonił do grupy, chociaż do znalezionego przez nich zwierzęcia nie podbiegał, bo i nie widziało mu się dostać w pysk. Usiadł pod jakimś drzewem i po prostu patrząc, czasem zerkając na wilczyce który chyba ile pilnowała?
Ivaroth
Bory Łowieckie
: 25 sty 2025, 20:31
autor: Mavi Alov
/ Kreon spokojnie, absolutnie nie poganiam. Po prostu trzaskała mi dzisiaj druga doba więc troszku spanikowałam, że nie zdążę z postem, jak zwykle XD
Całkiem sprawnie pochwycił znak Kreona — ot, charknięcie było jednym z wielu dźwięków, które dotarły do uszu Malo. Było też jednym z tych, które całkiem szybko i sprawnie zidentyfikował przypisując go do konkretnego źródła oraz okoliczności. Podniósł mordę, pospiesznie odwracając ją w stronę mackookiego, ku któremu też zaraz podszedł. Ruszył za tropem, podążając niedaleko Kreona. W końcu nie widział powodu, coby pchać się przed szereg. To jednooki znalazł ślad, niech więc ma możliwość świętowania tego swojego zwycięstwa, prowadząc grupę we właściwym kierunku. Wojna prawdopodobnie interweniowałby dopiero w momencie, w którym Wielki Inkwizytor popełniłby jakiś kardynalny błąd (o co go wcale nie podejrzewał). W międzyczasie, gdy podążali za coraz bardziej oczywistymi śladami bizona, Malo dokonał pospiesznego przeglądu ich składu. WA, Wielki Inkwizytor, Inkwizytorka oraz dwoje Cieni. No i jakieś podrostki (w tym jego wnuk), ale wierzył, iż te nie będą się za mocno kręcić pod łapami. Trójka miała ułatwiony transport; dwoje z nich musieli zasuwać na piechotę.
Skłonił głową, gdy Kreon wskazał, co zamierza zrobić. Nawet, jeśli w jego głowie zrodził się jakiś plan — nie było czasu, by o nim opowiedzieć, a tym bardziej go wdrożyć, gdyż w ślad za Kreonem pobiegła Żyleta, a w międzyczasie do ataku ruszyła też sama Fella. Pozostawało mieć nadzieję, iż bizon nie wyrządzi ekipie większej krzywdy. Koncentrował się na potencjalnej krzywdzie pobratymców na tyle mocno, iż nawet nie zauważył, gdy coś się zmieniło... Po raz pierwszy poczuł, jakby część jego materialnego jestestwa uleciała w niebyt, być może w objęcia samej Shadow.
Ruszył pędem w stronę bizona, nie bawiąc się w żadne teleporty. Ruszył prosto na szyję tegoż. Nie przejmował się ewentualnym atakiem. Wiedział po prostu, że bizon nie jest w stanie mu nic zrobić! Liczyło się to, aby jak najszybciej ukrócić życie rogatego, nim ten narozrabia nazbyt wiele.
* Zaklęcie Czarnego Ognia — wilk zmienia swą formę i staje się pół materialnym tworem z czarnych płomieni o kształtach przypominających wilcze. Wszelkie ataki przeciwko tej formie są nieskuteczne.
Użyć: 5/miesiąc. Czas działania: od aktywowania mocy do opuszczenia tematu — użycie pierwsze w styczniu 2025