Administracja
Sulfur, Adirael, Aurora

Wydarzenia
Zadania kwartalne
Konkurs na fanfick (wyniki)
Obrazek
30°C | GORĄCO

Słońce na stałe rozgościło się na niebie rozgrzewając ziemię do przyjemnych (dla jednych) lub nieznośnych (dla innych) temperatur. Łąki rozkwitły wielobarwnymi kwiatami, wśród których roi się od owadów.
Forum w trakcie przebudowy! Zapraszamy na nasz {Discord} po więcej informacji.

Tropikalna Dżungla

Mozaika naturalnych krajobrazów, od wilgotnych, tropikalnych lasów przez ciepłe, urodzajne morza, aż po rozległe sawanny i spiekane słońcem pustynie. Słońce tu nieustannie praży, kształtując ekosystemy pełne życia oraz wymagające od ich mieszkańców wyjątkowej odporności.
Awatar użytkownika
Morrigan
Wicher
<b>Wicher</b>
Posty: 359
Rodzice: Chaos i Oranżada
Płeć: Samica
Ciąża: Nie
Siła: 20 [10 + 10]
Zręczność: 5
Czujność: 25 [15 + 10]
Wiedza: 20
Życie: 100
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 13

Tropikalna Dżungla

Post autor: Morrigan »

Pokiwała pyszczkiem, puszczając ogon siostry i zniżając łeb by powąchać ziemię i nadstawić uszu.
Nie słyszała melodii, ale słyszała szum, i zapach był inny ale może po prostu była spragniona bo było upalnie a ona potrzebowała wody?
Nie wiedziała też jak pachnie chłodna zieleń, więc po prostu wierzyła na słowo.
Chyba się zgadza? — Powiedziała, patrząc w górę białymi oczami.
      • .Obrazek
        .•────✧✦✧─────•
        .witch of the wilds
        ▼△▼

        ______Spooky scary skeletons
        ______end shivers down your spine
        ______Shrieking skulls will shock your soul
        _______Seal your doom tonight

        __P A R T N E R 》Cause spooky scary skeletons
        ____shout startling shrilly screams,
        ____They'll sneak from their sarcophagus,
        ____and just won't leave you be 》...
        __P R Z E D M I O T Y0x Amulet Metamorfozy
        ____1x Bagienny Szlam, 1x Czterolistna Koniczyna,
        ____1x Pióro Kruka, 1x Bursztyn, 1x Dzikie Remedium

        ______Sticks and stones will break your bones
        ______They seldom let you snooze
        ______Spooky scary skeletons
        ______Will wake you with a "boo!"
        ___
        .....•────✧✦✧─────•
        .
        .
        .
        .

        __Z A P A C H 》Morrigan pachnie jak
        ____jabłka i świeżo skoszona trawa

        Spooky scary skeletons
        Are silly all the same. They'll smile
        and scrabble slowly by and
        drive you so insane


        galeria △▼△ karta
        MOCE

        Obrazek
Awatar użytkownika
Fáyra
Zenit
<b>Zenit</b>
Posty: 367
Płeć: Samica
Ciąża: Nie
Siła: 30(10+20)
Zręczność: 10
Czujność: 30 (10+20)
Wiedza: 20
Życie: 100
Punkty Doświadczenia: 55

Tropikalna Dżungla

Post autor: Fáyra »

[ wydobycie tropikalnej wody ]
Samica przeszła przez zarośla z delikatnością kogoś, kto nie chciał zbudzić śpiącego ducha lasu. Tropikalna woda rozlała się przed nimi, połyskując jak rozlane niebo, a zapach powietrza zmienił się nie do poznania — wilgoć osiadała na wibrujących w słońcu liściach, a ziemia pachniała jak świeżo otwarta tajemnica. Fáyra przystanęła przy brzegu i uśmiechnęła się delikatnie, zerkając na Morrigan, która najwyraźniej brała jej słowa na poważnie. Zawsze wzruszało ją, że siostrzyczka chciała słuchać — nawet jeśli nie wszystko rozumiała.
Znalazłaś! Słyszałaś dobrze, czułaś dobrze. Woda tu była cały czas, tylko trzeba się było wsłuchać.. wyczuć.
Pochyliła się, zaczęła ostrożnie napełniać skórzany mieszek, zanurzając go w wodzie z niemal ceremonialną ostrożnością. Potem spojrzała w stronę paproci — gęstych, błyszczących, jakby chłonęły każde ziarenko wilgoci.
W tych paprociach może znajdziesz miętę — powiedziała cicho, wskazując pyszczkiem. — Powinna mieć inny zapach. Taki... jak wiatr w zimie. Mroźny, czysty. Jakby chciał przegryźć ci nos.
Uniosła lekko brwi i dodała półgłosem, z uśmiechem.
Ale nie pozwól mu się przegryźć całkiem. A i ma takie listki w paski.
Usiadła na chwilę przy brzegu, nasłuchując. Tropikalne dźwięki otulały je ze wszystkich stron, ale Fayra czuła się tu dziwnie spokojna. Jakby to miejsce czekało właśnie na nie.
Spróbuj, Morri.
◈◆◈◆◈◆◈◆◈

F Á Y R A wilczyca stąpająca cicho po świecie pełnym hałasu.
Walczy nie mieczem, lecz obecnością. Chroni nie ścianą, a sercem.
Niech drżą ci, którzy myślą, że łagodność jest bezbronna.


Partner: Nie śpiesz się... Wierzę, że serca znajdą drogę przez gąszcz.
Miłość nie ma zegara. [ brak wybranka serca; ex — brak ]

Potomstwo: Może kiedyś... w leśnej polanie, usłyszę śmiech swoich odbić.
Na razie — jestem opiekunką natury.

Posiada: Można posiadać wszystko, gorzej jak się zatraci siebie.
skórzana torba, zszyty skórzany mieszek, dzikie remedium, rzemień,
kolorowa bransoletka (wyczuwa, gdy jest w pobliżu smacznej przekąski
(lub zwierzyny), sygnalizując właścicielowi o smacznej okazji za pomocą
niezacznie połyskującej zawieszki — tylko właściciel rozpoznaje to
błyszczenie (nielimitowane)


Obrazek

Nie jestem cieniem
— jestem drzewem. Rosnę, nie znikam.

Obrazek "Nie jestem stworzona do klatek,
nawet tych z najczystszych intencji.
Jestem liściem tańczącym z wiatrem,
ziemią pod pazurami, zapachem
deszczu o świcie. Jeśli mnie kochasz

pozwól mi biec.


KARTA POSTACI

Obrazek
Awatar użytkownika
Morrigan
Wicher
<b>Wicher</b>
Posty: 359
Rodzice: Chaos i Oranżada
Płeć: Samica
Ciąża: Nie
Siła: 20 [10 + 10]
Zręczność: 5
Czujność: 25 [15 + 10]
Wiedza: 20
Życie: 100
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 13

Tropikalna Dżungla

Post autor: Morrigan »

Gryzienie nosa nie jest fajne — Pokiwała mądrze chodząca plama benzyny, ale siostrzyczka była bardzo mądra! Prawie jak Mevevine! Więc Morrigan prędko wzięła się do szukania chłodno gryzącej rośliny, takiej w paski, węsząc niczym jakiś niuchacz wśród traw i chwastów. I coś jakby... zimnego. Aż kichnęła i uparcie szukała w tym kierunku.
      • .Obrazek
        .•────✧✦✧─────•
        .witch of the wilds
        ▼△▼

        ______Spooky scary skeletons
        ______end shivers down your spine
        ______Shrieking skulls will shock your soul
        _______Seal your doom tonight

        __P A R T N E R 》Cause spooky scary skeletons
        ____shout startling shrilly screams,
        ____They'll sneak from their sarcophagus,
        ____and just won't leave you be 》...
        __P R Z E D M I O T Y0x Amulet Metamorfozy
        ____1x Bagienny Szlam, 1x Czterolistna Koniczyna,
        ____1x Pióro Kruka, 1x Bursztyn, 1x Dzikie Remedium

        ______Sticks and stones will break your bones
        ______They seldom let you snooze
        ______Spooky scary skeletons
        ______Will wake you with a "boo!"
        ___
        .....•────✧✦✧─────•
        .
        .
        .
        .

        __Z A P A C H 》Morrigan pachnie jak
        ____jabłka i świeżo skoszona trawa

        Spooky scary skeletons
        Are silly all the same. They'll smile
        and scrabble slowly by and
        drive you so insane


        galeria △▼△ karta
        MOCE

        Obrazek
Awatar użytkownika
Fáyra
Zenit
<b>Zenit</b>
Posty: 367
Płeć: Samica
Ciąża: Nie
Siła: 30(10+20)
Zręczność: 10
Czujność: 30 (10+20)
Wiedza: 20
Życie: 100
Punkty Doświadczenia: 55

Tropikalna Dżungla

Post autor: Fáyra »

Nie odzywała się już ani słowem, żeby nie spłoszyć delikatnej nici skupienia, którą Morri snuła jak pajęczynę między listkami. Zamiast tego znów skupiła się na wodzie. Mieszek napełnił się już prawie do końca — przejrzysta ciecz błyszczała w słońcu niczym ciekły opal, a jej powierzchnię pokrywały lekkie zmarszczki, poruszane oddechem lasu. Obserwowała Morrigan kątem oka, nie wtrącając się — nie chciała przerywać tej małej misji. Była ciekawa, czy siostrzyczka naprawdę wyczuje miętę. A może znajdzie coś innego, równie dziwnego i wartościowego? W ciszy czekała. Z uśmiechem i spokojem. Jak duch lasu, który właśnie przysiadł na chwilę wśród liści i oddychał światem.
[ koniec wydobycia wody tropikalnej ]
◈◆◈◆◈◆◈◆◈

F Á Y R A wilczyca stąpająca cicho po świecie pełnym hałasu.
Walczy nie mieczem, lecz obecnością. Chroni nie ścianą, a sercem.
Niech drżą ci, którzy myślą, że łagodność jest bezbronna.


Partner: Nie śpiesz się... Wierzę, że serca znajdą drogę przez gąszcz.
Miłość nie ma zegara. [ brak wybranka serca; ex — brak ]

Potomstwo: Może kiedyś... w leśnej polanie, usłyszę śmiech swoich odbić.
Na razie — jestem opiekunką natury.

Posiada: Można posiadać wszystko, gorzej jak się zatraci siebie.
skórzana torba, zszyty skórzany mieszek, dzikie remedium, rzemień,
kolorowa bransoletka (wyczuwa, gdy jest w pobliżu smacznej przekąski
(lub zwierzyny), sygnalizując właścicielowi o smacznej okazji za pomocą
niezacznie połyskującej zawieszki — tylko właściciel rozpoznaje to
błyszczenie (nielimitowane)


Obrazek

Nie jestem cieniem
— jestem drzewem. Rosnę, nie znikam.

Obrazek "Nie jestem stworzona do klatek,
nawet tych z najczystszych intencji.
Jestem liściem tańczącym z wiatrem,
ziemią pod pazurami, zapachem
deszczu o świcie. Jeśli mnie kochasz

pozwól mi biec.


KARTA POSTACI

Obrazek
Awatar użytkownika
Morrigan
Wicher
<b>Wicher</b>
Posty: 359
Rodzice: Chaos i Oranżada
Płeć: Samica
Ciąża: Nie
Siła: 20 [10 + 10]
Zręczność: 5
Czujność: 25 [15 + 10]
Wiedza: 20
Życie: 100
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 13

Tropikalna Dżungla

Post autor: Morrigan »

Nagle jej nos natrafił na coś wręcz żrącego i kichnęła głośno. Raz, drugi, trzeci i wpadła w owe ZIMOWE krzaki, wydmuchując zawzięcie to co jej wleciało do nosa.
FAJRAAAANT! — Zawołała głośno siostrzyczkę, zaplątana w miętę — POMÓŻ
      • .Obrazek
        .•────✧✦✧─────•
        .witch of the wilds
        ▼△▼

        ______Spooky scary skeletons
        ______end shivers down your spine
        ______Shrieking skulls will shock your soul
        _______Seal your doom tonight

        __P A R T N E R 》Cause spooky scary skeletons
        ____shout startling shrilly screams,
        ____They'll sneak from their sarcophagus,
        ____and just won't leave you be 》...
        __P R Z E D M I O T Y0x Amulet Metamorfozy
        ____1x Bagienny Szlam, 1x Czterolistna Koniczyna,
        ____1x Pióro Kruka, 1x Bursztyn, 1x Dzikie Remedium

        ______Sticks and stones will break your bones
        ______They seldom let you snooze
        ______Spooky scary skeletons
        ______Will wake you with a "boo!"
        ___
        .....•────✧✦✧─────•
        .
        .
        .
        .

        __Z A P A C H 》Morrigan pachnie jak
        ____jabłka i świeżo skoszona trawa

        Spooky scary skeletons
        Are silly all the same. They'll smile
        and scrabble slowly by and
        drive you so insane


        galeria △▼△ karta
        MOCE

        Obrazek
Awatar użytkownika
Fáyra
Zenit
<b>Zenit</b>
Posty: 367
Płeć: Samica
Ciąża: Nie
Siła: 30(10+20)
Zręczność: 10
Czujność: 30 (10+20)
Wiedza: 20
Życie: 100
Punkty Doświadczenia: 55

Tropikalna Dżungla

Post autor: Fáyra »

Fáyra właśnie odchyliła głowę do słońca, zamykając oczy i pozwalając promieniom muskać powieki, kiedy ciszę rozdarło znajome, pełne dramatyzmu:
FAJRAAAANT!

Otworzyła jedno oko. Potem drugie. Przechyliła łeb. Uśmiech pojawił się zanim jeszcze wstała.
No i masz — mruknęła pod nosem z czułością, sięgając po torbę i ruszając w kierunku hałasu. Nie musiała się spieszyć — dźwięki były wystarczająco wyraźne, żeby wiedzieć, że Morri żyje, tylko pewnie walczy z rzeczywistością w paski. Zatrzymała się przy paprociach, po czym wsunęła pysk między liście, zaglądając do wnętrza miętowego buszu. Zapach rzeczywiście był ostry, aż oczy lekko ją zaszczypały.
Widzę, że ją znalazłaś — powiedziała z rozbawieniem. — A ona najwyraźniej znalazła też ciebie.
Zaczęła ostrożnie odgarniać liście.
◈◆◈◆◈◆◈◆◈

F Á Y R A wilczyca stąpająca cicho po świecie pełnym hałasu.
Walczy nie mieczem, lecz obecnością. Chroni nie ścianą, a sercem.
Niech drżą ci, którzy myślą, że łagodność jest bezbronna.


Partner: Nie śpiesz się... Wierzę, że serca znajdą drogę przez gąszcz.
Miłość nie ma zegara. [ brak wybranka serca; ex — brak ]

Potomstwo: Może kiedyś... w leśnej polanie, usłyszę śmiech swoich odbić.
Na razie — jestem opiekunką natury.

Posiada: Można posiadać wszystko, gorzej jak się zatraci siebie.
skórzana torba, zszyty skórzany mieszek, dzikie remedium, rzemień,
kolorowa bransoletka (wyczuwa, gdy jest w pobliżu smacznej przekąski
(lub zwierzyny), sygnalizując właścicielowi o smacznej okazji za pomocą
niezacznie połyskującej zawieszki — tylko właściciel rozpoznaje to
błyszczenie (nielimitowane)


Obrazek

Nie jestem cieniem
— jestem drzewem. Rosnę, nie znikam.

Obrazek "Nie jestem stworzona do klatek,
nawet tych z najczystszych intencji.
Jestem liściem tańczącym z wiatrem,
ziemią pod pazurami, zapachem
deszczu o świcie. Jeśli mnie kochasz

pozwól mi biec.


KARTA POSTACI

Obrazek
Awatar użytkownika
Morrigan
Wicher
<b>Wicher</b>
Posty: 359
Rodzice: Chaos i Oranżada
Płeć: Samica
Ciąża: Nie
Siła: 20 [10 + 10]
Zręczność: 5
Czujność: 25 [15 + 10]
Wiedza: 20
Życie: 100
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 13

Tropikalna Dżungla

Post autor: Morrigan »

Fukała rozeźlona na na miętę, którą nawet nie wiedziała że jest, no ale siostrzyczka mówia że raczej tak, więc no.
Zabierz mnieee stąąąd — burczała próbując się wyplątać z chwastów. Co jak co ale las nie był jej głównym elementem.
Ciągnęła za zieleninę, próbując utorować sobie drogę do Fajrantu.
      • .Obrazek
        .•────✧✦✧─────•
        .witch of the wilds
        ▼△▼

        ______Spooky scary skeletons
        ______end shivers down your spine
        ______Shrieking skulls will shock your soul
        _______Seal your doom tonight

        __P A R T N E R 》Cause spooky scary skeletons
        ____shout startling shrilly screams,
        ____They'll sneak from their sarcophagus,
        ____and just won't leave you be 》...
        __P R Z E D M I O T Y0x Amulet Metamorfozy
        ____1x Bagienny Szlam, 1x Czterolistna Koniczyna,
        ____1x Pióro Kruka, 1x Bursztyn, 1x Dzikie Remedium

        ______Sticks and stones will break your bones
        ______They seldom let you snooze
        ______Spooky scary skeletons
        ______Will wake you with a "boo!"
        ___
        .....•────✧✦✧─────•
        .
        .
        .
        .

        __Z A P A C H 》Morrigan pachnie jak
        ____jabłka i świeżo skoszona trawa

        Spooky scary skeletons
        Are silly all the same. They'll smile
        and scrabble slowly by and
        drive you so insane


        galeria △▼△ karta
        MOCE

        Obrazek
Awatar użytkownika
Fáyra
Zenit
<b>Zenit</b>
Posty: 367
Płeć: Samica
Ciąża: Nie
Siła: 30(10+20)
Zręczność: 10
Czujność: 30 (10+20)
Wiedza: 20
Życie: 100
Punkty Doświadczenia: 55

Tropikalna Dżungla

Post autor: Fáyra »

Zabierz mnieee stąąąd — doleciało do niej z miętowego buszu, w tonie tak dramatycznym, że aż paprocie zadrżały z litości. Fáyra powstrzymała chichot, ale uśmiech rozlał się po pysku, jakby miał moc koić i uspokajać nie tylko wilki, ale i samą zieleń. Ostrożnie rozchyliła gąszcz i wsunęła łapy głębiej, wyczuwając futro siostrzyczki między chłodnymi liśćmi.
Już, już. Przecież nie zostawię cię pożartą przez miętę — mruknęła cicho i z czułością, zaczynając ją delikatnie wyciągać z objęć krzaków. — Chodź, wojowniczko z nosem w zieleni.
Pomogła Morrigan wykaraskać się z zarośli, otrzepała ją łapą z liści i wreszcie odsunęła się kawałek, dając jej złapać oddech.
Mięta w paski, mroźna jak wiatr w zimie. Pachnie jak trzeba i wygląda jak trzeba… Teraz już będziesz wiedziała. — Fáyra schyliła się i zerwała kilka listków, chowając je do płóciennego woreczka. — Czyli to będzie nasz ostatni składnik. Dobra robota, Morri.
Spojrzała jeszcze raz na krzaki, potem na skórzany mieszek z wodą i zawartość torby.
Mamy wszystko, co potrzeba. Wracajmy — powiedziała cicho, a w jej głosie zabrzmiało coś łagodnego, jak szept liści. — Las mówi, że możemy iść. Ale może się pachnieć po drodze. Miętą.
Puściła oczko i ruszyła spokojnie przez zarośla, zostawiając za sobą wilgotną, pachnącą tajemnicą przestrzeń, w której tropikalna cisza znów zaczynała szeptać do siebie. Co jakiś czas spoglądała czy Młoda idzie za nią.

/zt
◈◆◈◆◈◆◈◆◈

F Á Y R A wilczyca stąpająca cicho po świecie pełnym hałasu.
Walczy nie mieczem, lecz obecnością. Chroni nie ścianą, a sercem.
Niech drżą ci, którzy myślą, że łagodność jest bezbronna.


Partner: Nie śpiesz się... Wierzę, że serca znajdą drogę przez gąszcz.
Miłość nie ma zegara. [ brak wybranka serca; ex — brak ]

Potomstwo: Może kiedyś... w leśnej polanie, usłyszę śmiech swoich odbić.
Na razie — jestem opiekunką natury.

Posiada: Można posiadać wszystko, gorzej jak się zatraci siebie.
skórzana torba, zszyty skórzany mieszek, dzikie remedium, rzemień,
kolorowa bransoletka (wyczuwa, gdy jest w pobliżu smacznej przekąski
(lub zwierzyny), sygnalizując właścicielowi o smacznej okazji za pomocą
niezacznie połyskującej zawieszki — tylko właściciel rozpoznaje to
błyszczenie (nielimitowane)


Obrazek

Nie jestem cieniem
— jestem drzewem. Rosnę, nie znikam.

Obrazek "Nie jestem stworzona do klatek,
nawet tych z najczystszych intencji.
Jestem liściem tańczącym z wiatrem,
ziemią pod pazurami, zapachem
deszczu o świcie. Jeśli mnie kochasz

pozwól mi biec.


KARTA POSTACI

Obrazek
Awatar użytkownika
Morrigan
Wicher
<b>Wicher</b>
Posty: 359
Rodzice: Chaos i Oranżada
Płeć: Samica
Ciąża: Nie
Siła: 20 [10 + 10]
Zręczność: 5
Czujność: 25 [15 + 10]
Wiedza: 20
Życie: 100
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 13

Tropikalna Dżungla

Post autor: Morrigan »

Jeszcze pluła listkami mięty, gdy wychodziła za Fajrantem i fukała bo drażniło ją w nos, ale zadowolona że miały wszystko do ich kociołka czarownic, wytuptała za siostrzyczką co sił w łapach!

z/t
      • .Obrazek
        .•────✧✦✧─────•
        .witch of the wilds
        ▼△▼

        ______Spooky scary skeletons
        ______end shivers down your spine
        ______Shrieking skulls will shock your soul
        _______Seal your doom tonight

        __P A R T N E R 》Cause spooky scary skeletons
        ____shout startling shrilly screams,
        ____They'll sneak from their sarcophagus,
        ____and just won't leave you be 》...
        __P R Z E D M I O T Y0x Amulet Metamorfozy
        ____1x Bagienny Szlam, 1x Czterolistna Koniczyna,
        ____1x Pióro Kruka, 1x Bursztyn, 1x Dzikie Remedium

        ______Sticks and stones will break your bones
        ______They seldom let you snooze
        ______Spooky scary skeletons
        ______Will wake you with a "boo!"
        ___
        .....•────✧✦✧─────•
        .
        .
        .
        .

        __Z A P A C H 》Morrigan pachnie jak
        ____jabłka i świeżo skoszona trawa

        Spooky scary skeletons
        Are silly all the same. They'll smile
        and scrabble slowly by and
        drive you so insane


        galeria △▼△ karta
        MOCE

        Obrazek
Awatar użytkownika
Averill
Demon
Ellessar
<b>Demon</b><br>Ellessar
Posty: 354
Rodzice: Fire Lilly i Szrama
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie dotyczy
Siła: 65(30+30)
Zręczność: 40 ( 10+30)
Czujność: 35 (5+30)
Wiedza: 5
Życie: 110
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 119

Tropikalna Dżungla

Post autor: Averill »

// dzień szczeniaka
[ zbieranie : Cytryny]

Musiał skądś zdobyć cytryny na ciastko maślane. Pierwszy pomysł był taki żeby udać się do Upalnych tropików, tu zazwyczaj są takie egzotyczne owoce. Był przyzwyczajony do gorąca więc teren pod tym względem nie stanowił dla niego problemów.
𝓐𝓿𝓮𝓻𝓲𝓵𝓵
. ݁₊ ⊹ . ݁˖ . ݁༉‧₊˚.
•❅────✧. ݁₊ ⊹ . ݁˖ . ݁༉‧₊˚.✧─────❅•
ɢɴɪᴇᴡ ᴊᴇꜱᴛ ᴊᴀᴋ ᴘᴌᴏ­ᴍɪᴇɴ́, ᴋᴛᴏ́ʀʏ ᴅʀᴢᴇ­ᴍɪᴇ ᴡ ᴋᴀᴢ̇­ᴅʏᴍ ᴢ ɴᴀꜱ.
ᴋɪᴇᴅʏ ᴋᴛᴏꜱ́ ᴘᴏᴅ­ʀᴢᴜ­ᴄᴀ ᴅᴏɴ́ ᴋᴏ­ʟᴇᴊ­ɴᴇ ᴋᴌᴏᴅʏ, ᴘᴌᴏ­ᴍɪᴇɴ́ ᴢᴀ­ᴄᴢʏ­ɴᴀ
ꜱɪᴇ̨ ᴘᴏ­ᴡɪᴇ̨ᴋ­ꜱᴢᴀᴄ́, ᴀᴢ̇ ᴛʀᴀ­ᴄɪ­ᴍʏ ɴᴀᴅ ɴɪᴍ ᴋᴏɴ­ᴛʀᴏ­ʟᴇ̨. ɢɴɪᴇᴡ
ᴡᴛᴇᴅʏ ᴢᴡʏ­ᴋʟᴇ ꜱᴛᴀᴊᴇ ꜱɪᴇ̨ ᴘᴏ­ᴄᴢᴀ̨ᴛ­ᴋɪᴇᴍ ᴏʙᴌᴇ̨­ᴅᴜ.
•❅────✧. ݁₊ ⊹ . ݁˖ . ݁༉‧₊˚.✧─────❅•
. ݁₊ ⊹ . ݁˖ . ݁༉‧₊˚.
PARTNERKA:
𝙺𝚘𝚌𝚑𝚊𝚌́ 𝚝𝚘 𝚗𝚒𝚎 𝚣𝚗𝚊𝚌𝚣𝚢 𝚙𝚊𝚝𝚛𝚣𝚎𝚌́ 𝚗𝚊 𝚜𝚒𝚎𝚋𝚒𝚎 𝚗𝚊𝚠𝚣𝚊𝚓𝚎𝚖,
𝚊𝚕𝚎 𝚙𝚊𝚝𝚛𝚣𝚎𝚌́ 𝚛𝚊𝚣𝚎𝚖 𝚠 𝚝𝚢𝚖 𝚜𝚊𝚖𝚢𝚖 𝚔𝚒𝚎𝚛𝚞𝚗𝚔𝚞 ( Nazuna)
. ݁₊ ⊹ . ݁˖ . ݁༉‧₊˚.
KARTA POSTACI
ʀᴏᴅᴢɪᴄᴇ: ꜰɪʀᴇ ʟɪʟʟʏ ɪ ꜱᴢʀᴀᴍᴀ
ʀᴏᴅᴢᴇɴ́ꜱᴛᴡᴏ: ɴᴇʟʟʏ, ꜱᴏᴅᴅᴇɴ, ꜱᴀʟʟᴀᴅɪɴ, ɪɴɴᴏꜱ, ᴍᴏʀɢᴏᴛʜ, ꜰᴇʙᴇɴ,
ɪʟᴀᴠɪᴛ, ᴊᴜᴘɪᴛᴇʀ, ꜱɪʟᴠᴇʀ ʀᴏꜱᴇ, ᴏᴍᴇɢᴀ, ꜱᴀʟɪʀ, xʏʀɪᴏɴ, ʟᴀ ʟᴏʙᴀ, ʟᴏʀɪᴇɴ. ᴀʀɢʜᴀʟ
✩₊˚.⋆☾⋆⁺₊✧
Ekwipunek:
1. końskie kopyto
2. Tłuszcz foki
3. Skóra x2
4. Jad kobry
5. Ząb pirani

inne:
Kolorowa bransoleta -Wyczuwa, gdy jest w pobliżu smacznej przekąski (lub zwierzyny), sygnalizując właścicielowi o smacznej okazji za pomocą niezacznie połyskującej zawieszki (tylko właściciel rozpoznaje to błyszczenie).
. ݁₊ ⊹ . ݁˖ . ݁༉‧₊˚.
Dałeś mi panie zbroję... [..]
Magicznych na niej rytów dziś nie odczyta nikt
Ale wykuta z mitów i wieczna jest jak mit
Nagolenniki: -10 od przyjętych obrażeń — mosiężne 1/3
Kolce na barki: +5 do siły ( stalowy) — 15 czerwca -15 sierpień
Napierśnik: +10 do puli życia ( stalowy) 15 czerwca — 15 sierpnia


Galeria
Awatar użytkownika
Averill
Demon
Ellessar
<b>Demon</b><br>Ellessar
Posty: 354
Rodzice: Fire Lilly i Szrama
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie dotyczy
Siła: 65(30+30)
Zręczność: 40 ( 10+30)
Czujność: 35 (5+30)
Wiedza: 5
Życie: 110
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 119

Tropikalna Dżungla

Post autor: Averill »

kochał gorąc dlatego uwielbiał tropiki.Mógłby tu mieszkać. Pod jego wulkanem też było ok. Nie mogłby mieszkać w zimnym lodowcu. Nie był tego typu wilkiem. Szedł dziarsko z torbą, koszykiem. Uśmiechnął się, miał dobry humor.W sumie jak miał zły tez się uśmiechał. Uśmiech to coś co przylgnęło do rudzielca na stałe. Rozglądał się za cytrynami, żółtymi małymi owockami. W końcu odnalazł drzewo na którym rosły
𝓐𝓿𝓮𝓻𝓲𝓵𝓵
. ݁₊ ⊹ . ݁˖ . ݁༉‧₊˚.
•❅────✧. ݁₊ ⊹ . ݁˖ . ݁༉‧₊˚.✧─────❅•
ɢɴɪᴇᴡ ᴊᴇꜱᴛ ᴊᴀᴋ ᴘᴌᴏ­ᴍɪᴇɴ́, ᴋᴛᴏ́ʀʏ ᴅʀᴢᴇ­ᴍɪᴇ ᴡ ᴋᴀᴢ̇­ᴅʏᴍ ᴢ ɴᴀꜱ.
ᴋɪᴇᴅʏ ᴋᴛᴏꜱ́ ᴘᴏᴅ­ʀᴢᴜ­ᴄᴀ ᴅᴏɴ́ ᴋᴏ­ʟᴇᴊ­ɴᴇ ᴋᴌᴏᴅʏ, ᴘᴌᴏ­ᴍɪᴇɴ́ ᴢᴀ­ᴄᴢʏ­ɴᴀ
ꜱɪᴇ̨ ᴘᴏ­ᴡɪᴇ̨ᴋ­ꜱᴢᴀᴄ́, ᴀᴢ̇ ᴛʀᴀ­ᴄɪ­ᴍʏ ɴᴀᴅ ɴɪᴍ ᴋᴏɴ­ᴛʀᴏ­ʟᴇ̨. ɢɴɪᴇᴡ
ᴡᴛᴇᴅʏ ᴢᴡʏ­ᴋʟᴇ ꜱᴛᴀᴊᴇ ꜱɪᴇ̨ ᴘᴏ­ᴄᴢᴀ̨ᴛ­ᴋɪᴇᴍ ᴏʙᴌᴇ̨­ᴅᴜ.
•❅────✧. ݁₊ ⊹ . ݁˖ . ݁༉‧₊˚.✧─────❅•
. ݁₊ ⊹ . ݁˖ . ݁༉‧₊˚.
PARTNERKA:
𝙺𝚘𝚌𝚑𝚊𝚌́ 𝚝𝚘 𝚗𝚒𝚎 𝚣𝚗𝚊𝚌𝚣𝚢 𝚙𝚊𝚝𝚛𝚣𝚎𝚌́ 𝚗𝚊 𝚜𝚒𝚎𝚋𝚒𝚎 𝚗𝚊𝚠𝚣𝚊𝚓𝚎𝚖,
𝚊𝚕𝚎 𝚙𝚊𝚝𝚛𝚣𝚎𝚌́ 𝚛𝚊𝚣𝚎𝚖 𝚠 𝚝𝚢𝚖 𝚜𝚊𝚖𝚢𝚖 𝚔𝚒𝚎𝚛𝚞𝚗𝚔𝚞 ( Nazuna)
. ݁₊ ⊹ . ݁˖ . ݁༉‧₊˚.
KARTA POSTACI
ʀᴏᴅᴢɪᴄᴇ: ꜰɪʀᴇ ʟɪʟʟʏ ɪ ꜱᴢʀᴀᴍᴀ
ʀᴏᴅᴢᴇɴ́ꜱᴛᴡᴏ: ɴᴇʟʟʏ, ꜱᴏᴅᴅᴇɴ, ꜱᴀʟʟᴀᴅɪɴ, ɪɴɴᴏꜱ, ᴍᴏʀɢᴏᴛʜ, ꜰᴇʙᴇɴ,
ɪʟᴀᴠɪᴛ, ᴊᴜᴘɪᴛᴇʀ, ꜱɪʟᴠᴇʀ ʀᴏꜱᴇ, ᴏᴍᴇɢᴀ, ꜱᴀʟɪʀ, xʏʀɪᴏɴ, ʟᴀ ʟᴏʙᴀ, ʟᴏʀɪᴇɴ. ᴀʀɢʜᴀʟ
✩₊˚.⋆☾⋆⁺₊✧
Ekwipunek:
1. końskie kopyto
2. Tłuszcz foki
3. Skóra x2
4. Jad kobry
5. Ząb pirani

inne:
Kolorowa bransoleta -Wyczuwa, gdy jest w pobliżu smacznej przekąski (lub zwierzyny), sygnalizując właścicielowi o smacznej okazji za pomocą niezacznie połyskującej zawieszki (tylko właściciel rozpoznaje to błyszczenie).
. ݁₊ ⊹ . ݁˖ . ݁༉‧₊˚.
Dałeś mi panie zbroję... [..]
Magicznych na niej rytów dziś nie odczyta nikt
Ale wykuta z mitów i wieczna jest jak mit
Nagolenniki: -10 od przyjętych obrażeń — mosiężne 1/3
Kolce na barki: +5 do siły ( stalowy) — 15 czerwca -15 sierpień
Napierśnik: +10 do puli życia ( stalowy) 15 czerwca — 15 sierpnia


Galeria
Awatar użytkownika
Averill
Demon
Ellessar
<b>Demon</b><br>Ellessar
Posty: 354
Rodzice: Fire Lilly i Szrama
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie dotyczy
Siła: 65(30+30)
Zręczność: 40 ( 10+30)
Czujność: 35 (5+30)
Wiedza: 5
Życie: 110
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 119

Tropikalna Dżungla

Post autor: Averill »

Podszedł do drzewa i oparł się mocno łapami by strzepnąć z góry kilka cytryn. Uderzył tylnimi nogami i potem przednimi z całej siły. A że trochę jej miał...W końcu spadły trzy cytryny. Podniósł je, wytarł w futro i popędził dalej z/t
𝓐𝓿𝓮𝓻𝓲𝓵𝓵
. ݁₊ ⊹ . ݁˖ . ݁༉‧₊˚.
•❅────✧. ݁₊ ⊹ . ݁˖ . ݁༉‧₊˚.✧─────❅•
ɢɴɪᴇᴡ ᴊᴇꜱᴛ ᴊᴀᴋ ᴘᴌᴏ­ᴍɪᴇɴ́, ᴋᴛᴏ́ʀʏ ᴅʀᴢᴇ­ᴍɪᴇ ᴡ ᴋᴀᴢ̇­ᴅʏᴍ ᴢ ɴᴀꜱ.
ᴋɪᴇᴅʏ ᴋᴛᴏꜱ́ ᴘᴏᴅ­ʀᴢᴜ­ᴄᴀ ᴅᴏɴ́ ᴋᴏ­ʟᴇᴊ­ɴᴇ ᴋᴌᴏᴅʏ, ᴘᴌᴏ­ᴍɪᴇɴ́ ᴢᴀ­ᴄᴢʏ­ɴᴀ
ꜱɪᴇ̨ ᴘᴏ­ᴡɪᴇ̨ᴋ­ꜱᴢᴀᴄ́, ᴀᴢ̇ ᴛʀᴀ­ᴄɪ­ᴍʏ ɴᴀᴅ ɴɪᴍ ᴋᴏɴ­ᴛʀᴏ­ʟᴇ̨. ɢɴɪᴇᴡ
ᴡᴛᴇᴅʏ ᴢᴡʏ­ᴋʟᴇ ꜱᴛᴀᴊᴇ ꜱɪᴇ̨ ᴘᴏ­ᴄᴢᴀ̨ᴛ­ᴋɪᴇᴍ ᴏʙᴌᴇ̨­ᴅᴜ.
•❅────✧. ݁₊ ⊹ . ݁˖ . ݁༉‧₊˚.✧─────❅•
. ݁₊ ⊹ . ݁˖ . ݁༉‧₊˚.
PARTNERKA:
𝙺𝚘𝚌𝚑𝚊𝚌́ 𝚝𝚘 𝚗𝚒𝚎 𝚣𝚗𝚊𝚌𝚣𝚢 𝚙𝚊𝚝𝚛𝚣𝚎𝚌́ 𝚗𝚊 𝚜𝚒𝚎𝚋𝚒𝚎 𝚗𝚊𝚠𝚣𝚊𝚓𝚎𝚖,
𝚊𝚕𝚎 𝚙𝚊𝚝𝚛𝚣𝚎𝚌́ 𝚛𝚊𝚣𝚎𝚖 𝚠 𝚝𝚢𝚖 𝚜𝚊𝚖𝚢𝚖 𝚔𝚒𝚎𝚛𝚞𝚗𝚔𝚞 ( Nazuna)
. ݁₊ ⊹ . ݁˖ . ݁༉‧₊˚.
KARTA POSTACI
ʀᴏᴅᴢɪᴄᴇ: ꜰɪʀᴇ ʟɪʟʟʏ ɪ ꜱᴢʀᴀᴍᴀ
ʀᴏᴅᴢᴇɴ́ꜱᴛᴡᴏ: ɴᴇʟʟʏ, ꜱᴏᴅᴅᴇɴ, ꜱᴀʟʟᴀᴅɪɴ, ɪɴɴᴏꜱ, ᴍᴏʀɢᴏᴛʜ, ꜰᴇʙᴇɴ,
ɪʟᴀᴠɪᴛ, ᴊᴜᴘɪᴛᴇʀ, ꜱɪʟᴠᴇʀ ʀᴏꜱᴇ, ᴏᴍᴇɢᴀ, ꜱᴀʟɪʀ, xʏʀɪᴏɴ, ʟᴀ ʟᴏʙᴀ, ʟᴏʀɪᴇɴ. ᴀʀɢʜᴀʟ
✩₊˚.⋆☾⋆⁺₊✧
Ekwipunek:
1. końskie kopyto
2. Tłuszcz foki
3. Skóra x2
4. Jad kobry
5. Ząb pirani

inne:
Kolorowa bransoleta -Wyczuwa, gdy jest w pobliżu smacznej przekąski (lub zwierzyny), sygnalizując właścicielowi o smacznej okazji za pomocą niezacznie połyskującej zawieszki (tylko właściciel rozpoznaje to błyszczenie).
. ݁₊ ⊹ . ݁˖ . ݁༉‧₊˚.
Dałeś mi panie zbroję... [..]
Magicznych na niej rytów dziś nie odczyta nikt
Ale wykuta z mitów i wieczna jest jak mit
Nagolenniki: -10 od przyjętych obrażeń — mosiężne 1/3
Kolce na barki: +5 do siły ( stalowy) — 15 czerwca -15 sierpień
Napierśnik: +10 do puli życia ( stalowy) 15 czerwca — 15 sierpnia


Galeria
Awatar użytkownika
Averill
Demon
Ellessar
<b>Demon</b><br>Ellessar
Posty: 354
Rodzice: Fire Lilly i Szrama
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie dotyczy
Siła: 65(30+30)
Zręczność: 40 ( 10+30)
Czujność: 35 (5+30)
Wiedza: 5
Życie: 110
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 119

Tropikalna Dżungla

Post autor: Averill »

[zbieractwo: ząb piranii zdarzenie: smys]

Po oazie i pokazie złapania kobry pokazać chciał towarzyszowi tropikalną dżunglę, ciepło dawało we znaki szczególnie że był w zbroi. Musiał ją zdjąć i nosić obok
— huh strasznie tu gorąco macie -odparł smys spoglądając na rudzielca
𝓐𝓿𝓮𝓻𝓲𝓵𝓵
. ݁₊ ⊹ . ݁˖ . ݁༉‧₊˚.
•❅────✧. ݁₊ ⊹ . ݁˖ . ݁༉‧₊˚.✧─────❅•
ɢɴɪᴇᴡ ᴊᴇꜱᴛ ᴊᴀᴋ ᴘᴌᴏ­ᴍɪᴇɴ́, ᴋᴛᴏ́ʀʏ ᴅʀᴢᴇ­ᴍɪᴇ ᴡ ᴋᴀᴢ̇­ᴅʏᴍ ᴢ ɴᴀꜱ.
ᴋɪᴇᴅʏ ᴋᴛᴏꜱ́ ᴘᴏᴅ­ʀᴢᴜ­ᴄᴀ ᴅᴏɴ́ ᴋᴏ­ʟᴇᴊ­ɴᴇ ᴋᴌᴏᴅʏ, ᴘᴌᴏ­ᴍɪᴇɴ́ ᴢᴀ­ᴄᴢʏ­ɴᴀ
ꜱɪᴇ̨ ᴘᴏ­ᴡɪᴇ̨ᴋ­ꜱᴢᴀᴄ́, ᴀᴢ̇ ᴛʀᴀ­ᴄɪ­ᴍʏ ɴᴀᴅ ɴɪᴍ ᴋᴏɴ­ᴛʀᴏ­ʟᴇ̨. ɢɴɪᴇᴡ
ᴡᴛᴇᴅʏ ᴢᴡʏ­ᴋʟᴇ ꜱᴛᴀᴊᴇ ꜱɪᴇ̨ ᴘᴏ­ᴄᴢᴀ̨ᴛ­ᴋɪᴇᴍ ᴏʙᴌᴇ̨­ᴅᴜ.
•❅────✧. ݁₊ ⊹ . ݁˖ . ݁༉‧₊˚.✧─────❅•
. ݁₊ ⊹ . ݁˖ . ݁༉‧₊˚.
PARTNERKA:
𝙺𝚘𝚌𝚑𝚊𝚌́ 𝚝𝚘 𝚗𝚒𝚎 𝚣𝚗𝚊𝚌𝚣𝚢 𝚙𝚊𝚝𝚛𝚣𝚎𝚌́ 𝚗𝚊 𝚜𝚒𝚎𝚋𝚒𝚎 𝚗𝚊𝚠𝚣𝚊𝚓𝚎𝚖,
𝚊𝚕𝚎 𝚙𝚊𝚝𝚛𝚣𝚎𝚌́ 𝚛𝚊𝚣𝚎𝚖 𝚠 𝚝𝚢𝚖 𝚜𝚊𝚖𝚢𝚖 𝚔𝚒𝚎𝚛𝚞𝚗𝚔𝚞 ( Nazuna)
. ݁₊ ⊹ . ݁˖ . ݁༉‧₊˚.
KARTA POSTACI
ʀᴏᴅᴢɪᴄᴇ: ꜰɪʀᴇ ʟɪʟʟʏ ɪ ꜱᴢʀᴀᴍᴀ
ʀᴏᴅᴢᴇɴ́ꜱᴛᴡᴏ: ɴᴇʟʟʏ, ꜱᴏᴅᴅᴇɴ, ꜱᴀʟʟᴀᴅɪɴ, ɪɴɴᴏꜱ, ᴍᴏʀɢᴏᴛʜ, ꜰᴇʙᴇɴ,
ɪʟᴀᴠɪᴛ, ᴊᴜᴘɪᴛᴇʀ, ꜱɪʟᴠᴇʀ ʀᴏꜱᴇ, ᴏᴍᴇɢᴀ, ꜱᴀʟɪʀ, xʏʀɪᴏɴ, ʟᴀ ʟᴏʙᴀ, ʟᴏʀɪᴇɴ. ᴀʀɢʜᴀʟ
✩₊˚.⋆☾⋆⁺₊✧
Ekwipunek:
1. końskie kopyto
2. Tłuszcz foki
3. Skóra x2
4. Jad kobry
5. Ząb pirani

inne:
Kolorowa bransoleta -Wyczuwa, gdy jest w pobliżu smacznej przekąski (lub zwierzyny), sygnalizując właścicielowi o smacznej okazji za pomocą niezacznie połyskującej zawieszki (tylko właściciel rozpoznaje to błyszczenie).
. ݁₊ ⊹ . ݁˖ . ݁༉‧₊˚.
Dałeś mi panie zbroję... [..]
Magicznych na niej rytów dziś nie odczyta nikt
Ale wykuta z mitów i wieczna jest jak mit
Nagolenniki: -10 od przyjętych obrażeń — mosiężne 1/3
Kolce na barki: +5 do siły ( stalowy) — 15 czerwca -15 sierpień
Napierśnik: +10 do puli życia ( stalowy) 15 czerwca — 15 sierpnia


Galeria
Awatar użytkownika
Averill
Demon
Ellessar
<b>Demon</b><br>Ellessar
Posty: 354
Rodzice: Fire Lilly i Szrama
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie dotyczy
Siła: 65(30+30)
Zręczność: 40 ( 10+30)
Czujność: 35 (5+30)
Wiedza: 5
Życie: 110
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 119

Tropikalna Dżungla

Post autor: Averill »

Smys po prostu wskoczył do wody, natomiast Averill wszedł w innej części, tam gdzie pływają piranie, skoro mieli chwilę na odpoczynek postanowił zdobyć ząb piranii. Znalazł stadko i podpłynął ostrożnie. Jednak tym razem nie miał szczęścia i wściekła ławica piranii go zaatakowała. Wilk jęczał ale dorwał jedną i ułamał jej ząb po czym wyskoczył jak oparzony (-6). Jedna z piranii trzymała jego ogon.
— co za tupet!
Smys zaśmiał się po czym zawołał
— chodź tutaj! Musimy pogadać.
Averill podszedł do Smysa i skinął głową. Ten ochłodziwszy się spojrzał zielonymi oczami na rycerza feniksa
— nie chciałbyś popłynąć ze mną? Po przygody, jak za dawnych lat?
Rudzielec tak myślał że jego towarzysz o to zapyta
— musiałbym się zastanowić — mruknął cicho
— jeszcze mamy chwilę -odparł sucho smys
𝓐𝓿𝓮𝓻𝓲𝓵𝓵
. ݁₊ ⊹ . ݁˖ . ݁༉‧₊˚.
•❅────✧. ݁₊ ⊹ . ݁˖ . ݁༉‧₊˚.✧─────❅•
ɢɴɪᴇᴡ ᴊᴇꜱᴛ ᴊᴀᴋ ᴘᴌᴏ­ᴍɪᴇɴ́, ᴋᴛᴏ́ʀʏ ᴅʀᴢᴇ­ᴍɪᴇ ᴡ ᴋᴀᴢ̇­ᴅʏᴍ ᴢ ɴᴀꜱ.
ᴋɪᴇᴅʏ ᴋᴛᴏꜱ́ ᴘᴏᴅ­ʀᴢᴜ­ᴄᴀ ᴅᴏɴ́ ᴋᴏ­ʟᴇᴊ­ɴᴇ ᴋᴌᴏᴅʏ, ᴘᴌᴏ­ᴍɪᴇɴ́ ᴢᴀ­ᴄᴢʏ­ɴᴀ
ꜱɪᴇ̨ ᴘᴏ­ᴡɪᴇ̨ᴋ­ꜱᴢᴀᴄ́, ᴀᴢ̇ ᴛʀᴀ­ᴄɪ­ᴍʏ ɴᴀᴅ ɴɪᴍ ᴋᴏɴ­ᴛʀᴏ­ʟᴇ̨. ɢɴɪᴇᴡ
ᴡᴛᴇᴅʏ ᴢᴡʏ­ᴋʟᴇ ꜱᴛᴀᴊᴇ ꜱɪᴇ̨ ᴘᴏ­ᴄᴢᴀ̨ᴛ­ᴋɪᴇᴍ ᴏʙᴌᴇ̨­ᴅᴜ.
•❅────✧. ݁₊ ⊹ . ݁˖ . ݁༉‧₊˚.✧─────❅•
. ݁₊ ⊹ . ݁˖ . ݁༉‧₊˚.
PARTNERKA:
𝙺𝚘𝚌𝚑𝚊𝚌́ 𝚝𝚘 𝚗𝚒𝚎 𝚣𝚗𝚊𝚌𝚣𝚢 𝚙𝚊𝚝𝚛𝚣𝚎𝚌́ 𝚗𝚊 𝚜𝚒𝚎𝚋𝚒𝚎 𝚗𝚊𝚠𝚣𝚊𝚓𝚎𝚖,
𝚊𝚕𝚎 𝚙𝚊𝚝𝚛𝚣𝚎𝚌́ 𝚛𝚊𝚣𝚎𝚖 𝚠 𝚝𝚢𝚖 𝚜𝚊𝚖𝚢𝚖 𝚔𝚒𝚎𝚛𝚞𝚗𝚔𝚞 ( Nazuna)
. ݁₊ ⊹ . ݁˖ . ݁༉‧₊˚.
KARTA POSTACI
ʀᴏᴅᴢɪᴄᴇ: ꜰɪʀᴇ ʟɪʟʟʏ ɪ ꜱᴢʀᴀᴍᴀ
ʀᴏᴅᴢᴇɴ́ꜱᴛᴡᴏ: ɴᴇʟʟʏ, ꜱᴏᴅᴅᴇɴ, ꜱᴀʟʟᴀᴅɪɴ, ɪɴɴᴏꜱ, ᴍᴏʀɢᴏᴛʜ, ꜰᴇʙᴇɴ,
ɪʟᴀᴠɪᴛ, ᴊᴜᴘɪᴛᴇʀ, ꜱɪʟᴠᴇʀ ʀᴏꜱᴇ, ᴏᴍᴇɢᴀ, ꜱᴀʟɪʀ, xʏʀɪᴏɴ, ʟᴀ ʟᴏʙᴀ, ʟᴏʀɪᴇɴ. ᴀʀɢʜᴀʟ
✩₊˚.⋆☾⋆⁺₊✧
Ekwipunek:
1. końskie kopyto
2. Tłuszcz foki
3. Skóra x2
4. Jad kobry
5. Ząb pirani

inne:
Kolorowa bransoleta -Wyczuwa, gdy jest w pobliżu smacznej przekąski (lub zwierzyny), sygnalizując właścicielowi o smacznej okazji za pomocą niezacznie połyskującej zawieszki (tylko właściciel rozpoznaje to błyszczenie).
. ݁₊ ⊹ . ݁˖ . ݁༉‧₊˚.
Dałeś mi panie zbroję... [..]
Magicznych na niej rytów dziś nie odczyta nikt
Ale wykuta z mitów i wieczna jest jak mit
Nagolenniki: -10 od przyjętych obrażeń — mosiężne 1/3
Kolce na barki: +5 do siły ( stalowy) — 15 czerwca -15 sierpień
Napierśnik: +10 do puli życia ( stalowy) 15 czerwca — 15 sierpnia


Galeria
Awatar użytkownika
Averill
Demon
Ellessar
<b>Demon</b><br>Ellessar
Posty: 354
Rodzice: Fire Lilly i Szrama
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie dotyczy
Siła: 65(30+30)
Zręczność: 40 ( 10+30)
Czujność: 35 (5+30)
Wiedza: 5
Życie: 110
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 119

Tropikalna Dżungla

Post autor: Averill »

Kiedy ten zdobył ząb piranii i ciężka atmosfera się nieco zrobiła postanowili ruszyć dalej choć w połowie drogi slońce zaczęło zachodzić
— powinienem powoli wracać na statek — odparł smys a rudy skinął głową /zt
𝓐𝓿𝓮𝓻𝓲𝓵𝓵
. ݁₊ ⊹ . ݁˖ . ݁༉‧₊˚.
•❅────✧. ݁₊ ⊹ . ݁˖ . ݁༉‧₊˚.✧─────❅•
ɢɴɪᴇᴡ ᴊᴇꜱᴛ ᴊᴀᴋ ᴘᴌᴏ­ᴍɪᴇɴ́, ᴋᴛᴏ́ʀʏ ᴅʀᴢᴇ­ᴍɪᴇ ᴡ ᴋᴀᴢ̇­ᴅʏᴍ ᴢ ɴᴀꜱ.
ᴋɪᴇᴅʏ ᴋᴛᴏꜱ́ ᴘᴏᴅ­ʀᴢᴜ­ᴄᴀ ᴅᴏɴ́ ᴋᴏ­ʟᴇᴊ­ɴᴇ ᴋᴌᴏᴅʏ, ᴘᴌᴏ­ᴍɪᴇɴ́ ᴢᴀ­ᴄᴢʏ­ɴᴀ
ꜱɪᴇ̨ ᴘᴏ­ᴡɪᴇ̨ᴋ­ꜱᴢᴀᴄ́, ᴀᴢ̇ ᴛʀᴀ­ᴄɪ­ᴍʏ ɴᴀᴅ ɴɪᴍ ᴋᴏɴ­ᴛʀᴏ­ʟᴇ̨. ɢɴɪᴇᴡ
ᴡᴛᴇᴅʏ ᴢᴡʏ­ᴋʟᴇ ꜱᴛᴀᴊᴇ ꜱɪᴇ̨ ᴘᴏ­ᴄᴢᴀ̨ᴛ­ᴋɪᴇᴍ ᴏʙᴌᴇ̨­ᴅᴜ.
•❅────✧. ݁₊ ⊹ . ݁˖ . ݁༉‧₊˚.✧─────❅•
. ݁₊ ⊹ . ݁˖ . ݁༉‧₊˚.
PARTNERKA:
𝙺𝚘𝚌𝚑𝚊𝚌́ 𝚝𝚘 𝚗𝚒𝚎 𝚣𝚗𝚊𝚌𝚣𝚢 𝚙𝚊𝚝𝚛𝚣𝚎𝚌́ 𝚗𝚊 𝚜𝚒𝚎𝚋𝚒𝚎 𝚗𝚊𝚠𝚣𝚊𝚓𝚎𝚖,
𝚊𝚕𝚎 𝚙𝚊𝚝𝚛𝚣𝚎𝚌́ 𝚛𝚊𝚣𝚎𝚖 𝚠 𝚝𝚢𝚖 𝚜𝚊𝚖𝚢𝚖 𝚔𝚒𝚎𝚛𝚞𝚗𝚔𝚞 ( Nazuna)
. ݁₊ ⊹ . ݁˖ . ݁༉‧₊˚.
KARTA POSTACI
ʀᴏᴅᴢɪᴄᴇ: ꜰɪʀᴇ ʟɪʟʟʏ ɪ ꜱᴢʀᴀᴍᴀ
ʀᴏᴅᴢᴇɴ́ꜱᴛᴡᴏ: ɴᴇʟʟʏ, ꜱᴏᴅᴅᴇɴ, ꜱᴀʟʟᴀᴅɪɴ, ɪɴɴᴏꜱ, ᴍᴏʀɢᴏᴛʜ, ꜰᴇʙᴇɴ,
ɪʟᴀᴠɪᴛ, ᴊᴜᴘɪᴛᴇʀ, ꜱɪʟᴠᴇʀ ʀᴏꜱᴇ, ᴏᴍᴇɢᴀ, ꜱᴀʟɪʀ, xʏʀɪᴏɴ, ʟᴀ ʟᴏʙᴀ, ʟᴏʀɪᴇɴ. ᴀʀɢʜᴀʟ
✩₊˚.⋆☾⋆⁺₊✧
Ekwipunek:
1. końskie kopyto
2. Tłuszcz foki
3. Skóra x2
4. Jad kobry
5. Ząb pirani

inne:
Kolorowa bransoleta -Wyczuwa, gdy jest w pobliżu smacznej przekąski (lub zwierzyny), sygnalizując właścicielowi o smacznej okazji za pomocą niezacznie połyskującej zawieszki (tylko właściciel rozpoznaje to błyszczenie).
. ݁₊ ⊹ . ݁˖ . ݁༉‧₊˚.
Dałeś mi panie zbroję... [..]
Magicznych na niej rytów dziś nie odczyta nikt
Ale wykuta z mitów i wieczna jest jak mit
Nagolenniki: -10 od przyjętych obrażeń — mosiężne 1/3
Kolce na barki: +5 do siły ( stalowy) — 15 czerwca -15 sierpień
Napierśnik: +10 do puli życia ( stalowy) 15 czerwca — 15 sierpnia


Galeria
Awatar użytkownika
Angoulême
Adept
Klan Potępienia
<b>Adept</b><br>Klan Potępienia
Posty: 105
Rodzice: Kaimler & Elisabeth
Płeć: Samica
Ciąża: Nie
Siła: 10
Zręczność: 10
Czujność: 10
Życie: 100
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 64

Tropikalna Dżungla

Post autor: Angoulême »

Angoulême razem z Lithią idąc jeszcze przez uliczki dzielnicy portowej zadecydowały, że muszą odszukać kogoś innego z Klanu Ognia, bowiem informacje, które uzyskały od Saby, kompletnie nie dawały im wglądu w ich ugrupowanie. Poza tym, że były bardzo ogólnikowe, to jeszcze ten mówił o nich bardzo zdrobniale, w tym i o imionach najwyżej położnych w hierarchii wilków. Gdyby poszły z obecną wiedzą do Elisabeth, ta albo by ich wyśmiała, albo powiedziałaby, że bardzo się na nich zawiodła, a tego panicznie się bała. Nie chciała wypaść źle w oczach matki. Pewnie w ramach kary kazałaby im udać się do służebnych alkierzy i wykonywać za nich brudną robotę przez kilka dni, może tygodni, a Vitto nadzorowałby ich pracę i wszystko starannie odnotowywał w dzienniczku praktyk. Znała tęczowooką, byłaby zdolna do czegoś takiego, a to i tak nie było pełne spektrum jej możliwości. Ale wracając. Drogą pantoflową, zaczepiając mijane po drodze wilki, dopytywały jak najszybciej dojść do Klanu Ognia, gdzie dokładnie mają się kierować, co omijać, a na co zwrócić szczególną uwagę. Na szczęście większość z przechodniów była dość pomocna. Kierując się cały czas na południe, pokonały rozległe wzgórza, minęły kawałek piaszczystych plaż, aż dotarły do skraju dżungli. Niestety ta była zbyt obszerna, by móc dać się obejść, musiały iść więc na przełaj, prosto przez nieprzenikniony, ciemny gąszcz. Chociaż była nieprzenikniona i mroczna jedynie na początku, z każdym kolejnym krokiem robiło się tutaj coraz jaśniej, bardziej kolorowo, a krajobraz zaczął tętnić życiem. Tropiki miały swój specyficzny urok, swój specyficzny zapach ziemi, specyficzną faunę i florę. Rosły tutaj kwiaty zdecydowanie inne niż te w zamkowych ogrodach, między drzewami poruszały się zwierzęta zupełnie inne niż te w Dolinie Noctharis, jak choćby żółwie, legwany, kajmany albo papugi, jeszcze bardziej kolorowe od tutejszych kwiatów i o głosie jeszcze bardziej skrzeczącym niż testrale podczas godów. Z drzew też co rusz schodziły pająki wielkości strusiego jaja. Musiały mieć się na baczności, wszystko tutaj było dla nich absolutną nowością. Ciężko było jednak się skupić i zachowywać maksymalną ostrożność, kiedy panowała tak nieznośna wilgoć i uciążliwy ukrop, przez który ich futra przylepiały się do ciała i wykręcały w każdą stronę świata. W zamku i na podgrodziach nigdy nie było i na pewno nigdy nie będzie podobnej pogody. Wtem przyszło dla nich wybawienie w postaci rzeki przecinającej drogę do celu. Ulê, kroczek po kroczku, zsunęła się z konarów robiących za brzeg i zaczęła chłeptać zimną, orzeźwiającą wodę, która teraz smakowała co najmniej jak ambrozja. Polała nią sobie również kark, pierś i skronie. Od razu lepiej. Gdzieś w oddali skoczyła ryba, za nią kolejna, i jeszcze kolejna. Zauważyła, że wszystkie jak jeden mąż miały w paszczy długie zębiska. I na pewno nie używały ich do zjadania glonów z dna rzeki. Cofnęła się z powrotem jak rak do linii drzew, dla większego komfortu psychicznego. Poczekała, aż Lithia również ugasi pragnienie i będą mogły kontynuować wędrówkę.

Lithia, Promień Jutrzenki


Obrazek 𝓐𝓷𝓰𝓸𝓾𝓵𝓮̂𝓶𝓮
· · ─ ·✶· ─ · ·
EKWIPUNEK
W skórzanej torbie — kilka plastrów wędzonej makreli
od Elisabeth, oprawiony okoń złapany razem z Sabą, a na
łapie — bransoleta wykonana z oszlifowanych ametystów
nawleczonych na posrebrzany, cienki sznurek

· · ─ ·✶· ─ · ·
ɪ ᴅᴏɴ'ᴛ ᴡᴀɴɴᴀ ʟᴏꜱᴇ ᴍʏ ᴍɪɴᴅ. ɪ ᴅᴏɴ'ᴛ ᴡᴀɴɴᴀ ʟᴏꜱᴇ ᴍʏꜱᴇʟꜰ.
ᴛᴇʟʟ ᴍᴇ ɪꜰ ɪ ᴄʀᴏꜱꜱᴇᴅ ᴀ ʟɪɴᴇ. ɪ ᴀɪɴ'ᴛ ᴛʀʏɴᴀ ʜᴜʀᴛ ᴍʏꜱᴇʟꜰ.
· · ─ ·✶· ─ · ·
ᴅɪᴅɴ'ᴛ ᴡᴀɴɴᴀ ᴄᴀʟʟ ʏᴏᴜʀ ɴᴀᴍᴇ.
ᴏɴʟʏ ɢᴏᴛ ᴍʏꜱᴇʟꜰ ᴛᴏ ʙʟᴀᴍᴇ, ᴏʜ ʏᴇᴀʜ.
ɪɴ ᴍʏ ᴡᴏʀʟᴅ, ɪɴ ᴍʏ ᴍɪɴᴅ, ᴀʟᴡᴀʏꜱ ʀᴜɴɴɪɴ' ᴏᴜᴛ ᴏꜰ ᴛɪᴍᴇ.
ɪɴ ᴍʏ ʟᴏᴠᴇ, ɪɴ ᴍʏ ʜᴇᴀʀᴛ, ʏᴏᴜ'ʀᴇ ᴛʜᴇ ᴏɴʟʏ ᴋʀʏᴘᴛᴏɴɪᴛᴇ.
ʙᴜᴛ ɪ. ʙᴜᴛ ɪ ᴡᴀɪᴛ ꜰᴏʀ ʏᴏᴜ, ꜱᴛɪʟʟ, ɪ ᴡᴀɪᴛ ꜰᴏʀ ʏᴏᴜ.

GALERIA | FAMILY ECHO
Awatar użytkownika
Lithia
Adept
Klan Potępienia
<b>Adept</b><br>Klan Potępienia
Posty: 164
Rodzice: Alex x Eres.
Płeć: Samica
Siła: 5
Zręczność: 10
Czujność: 5
Wiedza: 10
Życie: 100
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 17

Tropikalna Dżungla

Post autor: Lithia »

Lithia nie zwlekała — zależało jej na jak najszybszym zdobyciu informacji, które mogłyby okazać się kluczowe przed rozmową z Królową Elisabeth. Dla niej to była kwestia obowiązku i pozycji, nie sympatii. Towarzystwo Księżniczki było narzucone przez sytuację, a nie wybrane dobrowolnie. Choć szanowała Angoulême jako córkę Królowej, nie czuła z nią żadnej bliskości. Ich relacja była formalna, pełna wyważonej ostrożności.
Zjawiła się tuż po niej, przebijając się przez gąszcz z gracją i skupieniem, typowym dla wyszkolonej wilczycy. Kiedy zbliżyła się do rzeki, zatrzymała się i zgodnie z etykietą Klanu Potępienia pochyliła łeb w uprzejmym geście.
Dopiero po tym gestach zbliżyła się do wody. Zanurzyła pysk, upijając kilka łyków z ostrożnością. Orzeźwienie było wyraźne, ale nie pozwoliła sobie na rozluźnienie. Gdy w wodzie coś zpluskało, odruchowo odsunęła się o krok, a jej błękitne oczy śledziły błysk ostrych paszczy tuż pod powierzchnią.
— Piranie... — Rzuciła chłodno. — Jedna rzecz, której nie brak w tej krainie, to zęby. — Wycierając pysk przednią łapą, spojrzała na Księżniczkę, neutralnie, bez emocji.
— Jeśli nie dotrzemy do Klanu Ognia przed zmrokiem, nie ręczę za nasze bezpieczeństwo. Zmierzch w takich miejscach nie sprzyja gościom. — Zamilkła, napinając mięśnie. Coś poruszyło się w zaroślach — delikatny szelest, może krok, może łamana gałązka.
— Ktoś się zbliża... — Powiedziała cicho, niemal bezgłośnie. — Nie wiem, czy to powód do ulgi, czy ostrzeżenie. — Stanęła lekko z boku Angoulême, gotowa zareagować w razie zagrożenia, ale nie wychodząc przed szereg. Jej lojalność była wobec Królowej — nie wobec Księżniczki. I choć nie kwestionowała pozycji Angoulême, nie zamierzała traktować jej jak sojuszniczki, jeszcze nie... Ich relacja była zbyt płytka i powierzchowna...
— Zaczekajmy. Może to właśnie ci, których szukamy. A może nie. — W dżungli nie było miejsca na złudzenia.
𝓛𝓲𝓽𝓱𝓲𝓪
ᴊᴇꜱᴛᴇꜱ́ ɢᴌᴜᴘᴄᴇᴍ, ᴋᴛᴏ́ʀʏ ᴛᴡᴏʀᴢʏ ɴɪᴇᴡᴏʟɴɪᴋᴏ́ᴡ ᴅᴏ ᴡʏᴋᴏɴʏᴡᴀɴɪᴀ ᴛᴡᴏᴊᴇᴊ ʙʀᴜᴅɴᴇᴊ ʀᴏʙᴏᴛʏ.
ᴛᴄʜᴏ́ʀᴢ ɪ ɴɪᴇᴋᴏᴍᴘᴇᴛᴇɴᴛɴʏ, ɴɪᴇᴢᴅᴏʟɴʏ ᴅᴏ ꜱᴀᴍᴏᴅᴢɪᴇʟɴᴇɢᴏ ᴅᴢɪᴀᴌᴀɴɪᴀ. ɴɪᴇ ᴊᴇꜱᴛᴇꜱ́ᴄɪᴇ
ɢᴏᴅɴɪ ɴᴀᴊɴɪᴢ̇ꜱᴢʏᴄʜ ᴏᴛᴄʜᴌᴀɴɪ ᴘɪᴇᴋᴌᴀ!

ZAPACH
Moce UM.
Obrazek ◇◈❖❖◈◇

ᴛᴏ ᴊᴇꜱᴛ ᴘɪᴇ̨ᴋɴᴀ ɴᴏᴄ.
ᴛᴏ ᴘʀᴀᴡɪᴇ ꜱᴘʀᴀᴡɪᴀ,
ᴢ̇ᴇ ​​ᴍᴀᴍ ᴏᴄʜᴏᴛᴇ̨
ᴡʏᴊꜱ́ᴄ́ ɴᴀ ᴅʀɪɴᴋᴀ.

◇◈❖❖◈◇

KARTA POSTACI
Awatar użytkownika
Promień Jutrzenki
Demon
Flauros
<b>Demon</b><br>Flauros
Posty: 105
Rodzice: Biologiczni nieznani
Płeć: Samica
Ciąża: Nie
Siła: 50 (20+30)
Zręczność: 40 (10+30
Czujność: 45 (15+30)
Wiedza: 5
Życie: 69
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 164

Tropikalna Dżungla

Post autor: Promień Jutrzenki »

Tak się złożyło, że akurat była w pobliżu. Właściwie bez głębszego celu. Skończywszy rutynowy obchód klanowych terenów postanowiła nieco zboczyć z drogi i udać się na krótki spacer, tym razem kierując kroki ku zielonej, wilgotnej dżungli. Nieczęsto tu zaglądało, głównie ponieważ przedzieranie się przez gąszcz bywało uciążliwe. Niegdyś zapewne przeszkadzałyby jej także i wilgoć, i temperatura, lecz odkąd mieszkała na terenach Klanu Ognia, do tych drugich zdążyła już przywyknąć. Może i to było zasługą magii, kto wie. Pewnie tak, choć nigdy zanadto w to nie wnikała.
Dziś jednak kluczyła wśród zarośli, omijając pnie ogromnych drzew, idąc przed siebie nieśpiesznie i rozglądając się dookoła. Na wszelki wypadek, gdyby przypadkowo natknęła się tu na coś interesującego. Może parę zgubionych przez papugi, barwnych piór, które pewnie przynajmniej na chwilę zaciekawiłyby synów. Albo mogłaby schwytać jakąś jaszczurkę, wciąż jeszcze żywą zanieść do groty i urządzić szczeniętom pierwszą w ich życiu lekcję polowania. Zobaczy się.
Jednakże koniec końców porzuciła te plany, gdy niespodziewanie usłyszała dobiegające z całkiem bliska głosy. Przystanęła, nasłuchując czegoś, co brzmiało jak fragment rozmowy prowadzonej przez jakieś wilczyce. Nie wszystko usłyszała, jednakże wydawało jej się, że usłyszała jak któraś z nich wspomina coś o Klanie Ognia.
Zmarszczyła brwi, po czym niewiele myśląc ruszyła w kierunku głosów. Podkradanie się i próby usłyszenia czegokolwiek więcej raczej mijały się z celem — w końcu naprawdę niełatwo jej było poruszać się bezszelestnie w tej gęstwinie. Zapewne robiła przy tym tyle hałasu, co niedużych rozmiarów niedźwiedź, więc nie wątpiła, że jej przybycie zostało przez tamte dostrzeżone jeszcze zanim wyłoniła się z krzaków po przeciwnej stronie rzeki.
Wyprostowała się, stawiając czujnie uszy na sztorc, przyglądając się uważnie samicom przy brzegu. Jedna czarnoutra, fioletowooka, druga ruda, o błękitnych ślepiach. Wyglądały młodo. Zdecydowanie nie miała do czynienia z dorosłymi wilczycami. I niewątpliwie widziała je po raz pierwszy w życiu. Coś jej podpowiadało, że nie należały do klanu.
Salve — rzuciła, nieśpiesznym krokiem podchodząc bliżej. Nie za szybko, by przypadkiem ich nie przestraszyć. Bywało, iż wilki reagowały różnie na jej widok. — Szukacie Klanu Ognia? — spytała wprost, nawiązując do usłyszanego urywka rozmowy. Nie mogły w końcu mieć jej za złe, że podsłuchiwała, skoro wcale tego nie robiła.
Promień Jutrzenki •✧─────✧◆◆◆✧─────✧• Obrazek •✧─────✧◆◆◆✧─────✧•
STAN
ZAPACH
EKWIPUNEK
MOCE
● Wciąż odrobinę pulchniejsza, niż przed ciążą, powoli traci jednak nadprogramowe kilogramy.
● Szata letnia, odrobinę krótsza niż zimowa, wciąż jednak włosie pozostaje gęste i puszyste.
● Brak widocznych obrażeń, poza kilkoma starymi bliznami częściowo skrytymi pod sierścią.
● Zdrowa, w pełni sił, trochę niewyspana.
● Zazwyczaj nosi prostą, niezbyt dużą skórzaną torbę zawieszoną na kilku skórzanych pasach.
Futro przesiąknięte zapachami partnera i dzieci, pomieszanymi z ledwie wyczuwalną wonią dymu i spalenizny.
● Mentolowy cukierek — ma się po nim wyjątkowo zimny oddech, na tyle, że jest w stanie zamrozić drugą postać na okres dwóch postów (w torbie)
● Niewielka sakiewka na bardziej kosztowne przedmioty, na chwilę obecną pusta (ukryta w wewnętrznej kieszeni torby)
Opętanie — Demon opętuje ciało wilka słabszego od siebie (czyli takiego, z mniejszą sumą siły i zręczności) uzyskując nad nim niemal całkowitą kontrolę. Ofiara zachowuje świadomość ale traci zdolność używania magii rangowej lub przedmiotu i staje się więźniem we własnym ciele Opętane ciało traci wrodzoną grację posiadającego je wilka i porusza się mechanicznie, niczym golem. W ciągu tury, w której opętanie zostało rzucone, ofiarę można ocalić przytrzymując ją w miejscu za pomocą siły, bądź mocy rangowej/tytułu/przedmiotu, który posiada odpowiednie możliwości. Po ukończeniu tury, w której zostało użyte opętanie, ofiara natychmiastowo ląduje w lochach. [0/2]
Ognisty oddech — z pyska demona bucha ognista fala uderzeniowa. Demon ma prawo wybrać czy fala uderzeniowa zada po 30 PŻ i zrani 3 wilki (koszt 1 akcja) czy zada 90 PŻ jednemu wilkowi (koszt 2 akcji).[0/3]
•✧─────✧◆◆◆✧─────✧• KARTA POSTACI
Awatar użytkownika
Angoulême
Adept
Klan Potępienia
<b>Adept</b><br>Klan Potępienia
Posty: 105
Rodzice: Kaimler & Elisabeth
Płeć: Samica
Ciąża: Nie
Siła: 10
Zręczność: 10
Czujność: 10
Życie: 100
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 64

Tropikalna Dżungla

Post autor: Angoulême »

Łypnęła na Lithię, kiedy ta zaczęła mówić o piraniach, a potem o ich wątpliwym bezpieczeństwie po zmroku. Wiedziała o tym doskonale, nie musiała jej o tym przypominać. Kiedy zajdzie słońce na pewno obudzą się inne, większe od nich drapieżniki, najpewniej kotowate, które lubiły podobne miejsca, gdzie było dużo kryjówek. Jedynym plusem nocy w dżungli było to, że zrobiłoby się bardziej rześko, a futra nie przylepiałyby się cały czas do ich ciał. Kiedy ruda zaczęła pić wodę, Angoulême mimowolnie zaczęła rozglądać się po rzece, szukając jakiegoś ewentualnego pniaka, po którym mogłyby bez problemu przejść na drugą stronę. Pniaka nie było, dostrzegła zaś parę idealnie wysuniętych z wody kamieni sto metrów dalej, które mogłyby posłużyć za naturalny pomost. Radary odchyliły się do tyłu, kiedy coś zaczęło przedzierać się przez las, łamiąc gałązki i szeleszcząc listowiem, co także zauważyła druga Potępiona. Osobnik albo nie miał złych zamiarów, podchodząc do nich, albo nie zdawał sobie sprawy z ich obecności. Gdyby to był normalny bor, mogłaby szybko drogą eliminacji wykluczyć parę gatunków, jednak tutaj wszystko było możliwe. Odwróciła się frontem do kniei, ku jej zdziwieniu Lithia stanęła bardzo blisko jej boku, bynajmniej nie z trwogi, a z chęci obrony, przymuszonej bądź i nie. Już po chwili mogły zobaczyć, jak z gęstwin wyłania się wadera, całkiem korpulentna, o jasnoniebieskich oczach i o złoto-brązowym puszystym futrze. Nigdy nie widziała tak dorodnej wilczycy, zresztą, chyba po raz pierwszy widziała kogoś, kto nie jest czarny, biały, albo rudy. Przywitała się z nimi sformułowaniem "Salve". Fiołkowooka od razu przypomniała sobie, jak Saba za każdym razem witał się z nią słowami "Saba Salve!", obecna przed nimi persona musiała należeć do klanu, do którego właśnie zmierzały, ani chybi. Skłoniła się jej, iście dwornie.
Agito. — skoro złotowłosa nie ukrywała swego pochodzenia, to i one nie musiały, nie musiały się też kryć z zamiarami, o które zresztą ta zapytała chwilę później. — Owszem, w ramach dydaktyki zlecono nam zapoznanie się z charakterystyką waszego ugrupowania. Czy zechciałaby nam pani pomóc? — ach, gdzie jej maniery? — Nazywam się Angoulême, zaś moja towarzyszka to Lithia. — usiadła na wilgotnej ziemi, zamiótłszy leniwie kitą kilka zeschłych liści i luźnych otoczaków.


Obrazek 𝓐𝓷𝓰𝓸𝓾𝓵𝓮̂𝓶𝓮
· · ─ ·✶· ─ · ·
EKWIPUNEK
W skórzanej torbie — kilka plastrów wędzonej makreli
od Elisabeth, oprawiony okoń złapany razem z Sabą, a na
łapie — bransoleta wykonana z oszlifowanych ametystów
nawleczonych na posrebrzany, cienki sznurek

· · ─ ·✶· ─ · ·
ɪ ᴅᴏɴ'ᴛ ᴡᴀɴɴᴀ ʟᴏꜱᴇ ᴍʏ ᴍɪɴᴅ. ɪ ᴅᴏɴ'ᴛ ᴡᴀɴɴᴀ ʟᴏꜱᴇ ᴍʏꜱᴇʟꜰ.
ᴛᴇʟʟ ᴍᴇ ɪꜰ ɪ ᴄʀᴏꜱꜱᴇᴅ ᴀ ʟɪɴᴇ. ɪ ᴀɪɴ'ᴛ ᴛʀʏɴᴀ ʜᴜʀᴛ ᴍʏꜱᴇʟꜰ.
· · ─ ·✶· ─ · ·
ᴅɪᴅɴ'ᴛ ᴡᴀɴɴᴀ ᴄᴀʟʟ ʏᴏᴜʀ ɴᴀᴍᴇ.
ᴏɴʟʏ ɢᴏᴛ ᴍʏꜱᴇʟꜰ ᴛᴏ ʙʟᴀᴍᴇ, ᴏʜ ʏᴇᴀʜ.
ɪɴ ᴍʏ ᴡᴏʀʟᴅ, ɪɴ ᴍʏ ᴍɪɴᴅ, ᴀʟᴡᴀʏꜱ ʀᴜɴɴɪɴ' ᴏᴜᴛ ᴏꜰ ᴛɪᴍᴇ.
ɪɴ ᴍʏ ʟᴏᴠᴇ, ɪɴ ᴍʏ ʜᴇᴀʀᴛ, ʏᴏᴜ'ʀᴇ ᴛʜᴇ ᴏɴʟʏ ᴋʀʏᴘᴛᴏɴɪᴛᴇ.
ʙᴜᴛ ɪ. ʙᴜᴛ ɪ ᴡᴀɪᴛ ꜰᴏʀ ʏᴏᴜ, ꜱᴛɪʟʟ, ɪ ᴡᴀɪᴛ ꜰᴏʀ ʏᴏᴜ.

GALERIA | FAMILY ECHO
Awatar użytkownika
Lithia
Adept
Klan Potępienia
<b>Adept</b><br>Klan Potępienia
Posty: 164
Rodzice: Alex x Eres.
Płeć: Samica
Siła: 5
Zręczność: 10
Czujność: 5
Wiedza: 10
Życie: 100
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 17

Tropikalna Dżungla

Post autor: Lithia »

Lithia nie musiała nic dodawać, jedynie stanęła bliżej — nieopodal Angoulême, potwierdzając jej słowa — zaledwie krótkim, acz wyraźnie widzialnym, nawet ze zmrużonymi slepiami — skinieniem mordy.
Ruda poruszyła lekko ogonem, zafalowała nim — lecz nie z radości, czy poczucia szczęścia, a ot — odruchowo, nic więcej.
Fakt, byłaby wdzięczna, gdyby Ta Spora wadera — cholera, ale ona była duża... Lithia nigdy nie widziała tak sporego wilka... Nie mogła jednak tego wywlekać na zewnątrz, no, bo co rozmówczyni by o niej sobie pomyślała? że jest głupia? mało ogarnięta? a co gorsza.... niedoświadczona.
— Będziemy wdzięczne. — Zdobyła się jednak rudzina na jakąkolwiek wypowiedź, co by nie zostawać szarym tłem, którym i tak defacto się stała, gdy Księżniczka ją przedstawiła.
NIE.
Lithia nie miała z tym problemu. Szanowała hierarchię i doskonale wiedziała, że mimo iż obie są adeptkami — Lithia jest niżej niż Ang. Stety, niestety.
Odetchnęła kilkakrotnie robiąc wdech i wydech...
Zupełnie tak jakby się stresowała, prawda?
Jak już wspomniano. STRES, czy STRACH, to nie był.
Raczej chęć zapoznania się z owym Klanem, w pokojowych — na pokojowych stosunkach. Młódka nie została stworzona JESZCZE by walczyć. Nie miała tejże siły, magii, umiejętności bojowych.
...bo....
Łowy, polowania to zbyt mało, ZBYT mało.
Promień Jutrzenki za to, wydawała się być jak walkiria. Wojowniczka z krwi i kości...
𝓛𝓲𝓽𝓱𝓲𝓪
ᴊᴇꜱᴛᴇꜱ́ ɢᴌᴜᴘᴄᴇᴍ, ᴋᴛᴏ́ʀʏ ᴛᴡᴏʀᴢʏ ɴɪᴇᴡᴏʟɴɪᴋᴏ́ᴡ ᴅᴏ ᴡʏᴋᴏɴʏᴡᴀɴɪᴀ ᴛᴡᴏᴊᴇᴊ ʙʀᴜᴅɴᴇᴊ ʀᴏʙᴏᴛʏ.
ᴛᴄʜᴏ́ʀᴢ ɪ ɴɪᴇᴋᴏᴍᴘᴇᴛᴇɴᴛɴʏ, ɴɪᴇᴢᴅᴏʟɴʏ ᴅᴏ ꜱᴀᴍᴏᴅᴢɪᴇʟɴᴇɢᴏ ᴅᴢɪᴀᴌᴀɴɪᴀ. ɴɪᴇ ᴊᴇꜱᴛᴇꜱ́ᴄɪᴇ
ɢᴏᴅɴɪ ɴᴀᴊɴɪᴢ̇ꜱᴢʏᴄʜ ᴏᴛᴄʜᴌᴀɴɪ ᴘɪᴇᴋᴌᴀ!

ZAPACH
Moce UM.
Obrazek ◇◈❖❖◈◇

ᴛᴏ ᴊᴇꜱᴛ ᴘɪᴇ̨ᴋɴᴀ ɴᴏᴄ.
ᴛᴏ ᴘʀᴀᴡɪᴇ ꜱᴘʀᴀᴡɪᴀ,
ᴢ̇ᴇ ​​ᴍᴀᴍ ᴏᴄʜᴏᴛᴇ̨
ᴡʏᴊꜱ́ᴄ́ ɴᴀ ᴅʀɪɴᴋᴀ.

◇◈❖❖◈◇

KARTA POSTACI
ODPOWIEDZ

Wróć do „Upalne Tropiki”