Administracja
• Sulfur, Adirael, Aurora
Wydarzenia
• Wolvityka (konkurs)
• Zadania kwartalne
• (KN) Grupowy ryt
• (KC) Tropienie bestii
• Sulfur, Adirael, Aurora
Wydarzenia
• Wolvityka (konkurs)
• Zadania kwartalne
• (KN) Grupowy ryt
• (KC) Tropienie bestii
![]() |
13°C | POCHMURNIE Dni stają się coraz krótsze i chłodniejsze, co dodatkowo jest potęgowane przez szare chmury gęsto pokrywające niebo, z których niekiedy sączy się drobny deszcz. |
Forum w trakcie przebudowy! Zapraszamy na nasz {Discord} po więcej informacji.
Strumień płynący przez las
- Celeste
- Adept
Klan Potępienia - Posty: 276
- Płeć: Samica
- Siła: 6
- Zręczność: 11
- Czujność: 13
- Życie: 100
- Punkty Doświadczenia: 33
Strumień płynący przez las
dotarła tu śladami białego wilka, być może zainteresowana faktem, że nie kierował się ani na zamek ani do jednego z portowych budynków. Nie zdawała sobioe nawet sprawy z tego, w k tórym momencie opuścili tereny klanowe i oto Celeste pierwszy raz znalazła się poza bezpiecznymi granicami. No, pewnie nie jakoś strasznie daleko, ale poza.
Śledziła go niczym najwytrawniejszy łowca, szpanując niesamowitą ilością punktów zręczności, i czujności, jednak ku jej wielkiemu rozgoryczeniu wilczzek przyszedł tu jedynie... napić się wody?
Podejrzliwie gapiła się na niego zza krzaków. No już, rób rzeczy. Nie po to szłam taki kawał...
Śledziła go niczym najwytrawniejszy łowca, szpanując niesamowitą ilością punktów zręczności, i czujności, jednak ku jej wielkiemu rozgoryczeniu wilczzek przyszedł tu jedynie... napić się wody?
Podejrzliwie gapiła się na niego zza krzaków. No już, rób rzeczy. Nie po to szłam taki kawał...
.
.
.
.
.
« M A Ł A K S I Ę Ż N I C Z K A »‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾
.
.
.
.
.
![]() You will cry out to your god | ![]() . — C E L E S T E — | ![]() and I am the one who will answer |
I N F O R M A C J E ![]() |
- Casael
- Adept
Klan Potępienia - Posty: 206
- Rodzice: Adirael x Esmeralda
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie dotyczy
- Siła: 15
- Zręczność: 8
- Czujność: 7
- Wiedza: 0
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 199
Strumień płynący przez las
[Polowanie: Ryba 6/15/10
Casael: 15/8/7
Celeste: 6/11/13
Wilki łącznie: 21/19/20
Wiek zwierzyny: 6 {1k6} Stara
Rzut na obrażenia: — 10 PŻ {2k5}
Zebranie surowca: 1x śluz ryby]
Pił sobie spokojnie. W końcu jednak zaspokoił pragnienie. Jedna rzecz z głowy. Czas na drugą. Ostrożnie zaczął wkładać łap do wody, gdy poczuł nieprzyjemne mrowienie na plecach. Ktoś go obserwował. Casael zaczął węszyć i choć na pewno brakowało mu statystyk, by wywęszyć wilczyce mechanicznie, to userka miała nadzieję, że jej wybaczy nagięcie rzeczywistości. Uśmiechnął się do siebie, tymczasowo porzucając plany z kąpielą.
— Chodź, nauczę cię czegoś, księżniczko — uśmiechnął się zawadiacko, odwracając w jej stronę łeb.
jak lepiej zapomnieć o tym, co przeżył, niż przejść z tym na porządek dzienny? Jeśli Celeste wyszła, to podprowadził ją chwilę wzdłuż strumienia i zaczął mówić:
— To polowanie jest nieco inne, niż te, które normalnie robisz. NIe przejmujesz się wiatrem i innymi bzdetami. Ryby cię na szczęście nie usłyszą.
Niby oczywiste, ale wolał na to zwrócić uwagę. Dotarł do miejsca, które mu się podobało. Wydawało mu się, że to właśnie tutaj będzie najlepsze miejsce by złowić coś porządnego (w końcu głupio byłoby wrócić z jakimś mikrusem, jeszcze gdy udało się polować z atrakcyjną wilczycą).
— Zwracasz uwagę na dwie rzeczy. Pierwsza, to słońce. Pilnuj, z której strony je masz, bo twój cień może zdradzić rybie, że na nią czyhasz. Nie są takie głupie, na jakie wyglądają — Udał typowy ruch pyskiem, jakie robiły ryby, po czym zaśmiał się. — A druga to cierpliwość. Niczego nie przypieszysz machając łapami w wodzie lub ciągle zmieniając miejsce — powiedział, po czym zabrał się do pracy.
Chwilę jeszcze przyglądał się, gdzie by tu zapolować. Wreszcie podjął decyzję i wsunął łapę do wody. Ze skupieniem wyglądał się cieniom, krążącym pod powierzchnią, sprawdzając, czy któryś nie zaczyna do jego łapy podpływać i ją skubać.
Casael: 15/8/7
Celeste: 6/11/13
Wilki łącznie: 21/19/20
Wiek zwierzyny: 6 {1k6} Stara
Rzut na obrażenia: — 10 PŻ {2k5}
Zebranie surowca: 1x śluz ryby]
Pił sobie spokojnie. W końcu jednak zaspokoił pragnienie. Jedna rzecz z głowy. Czas na drugą. Ostrożnie zaczął wkładać łap do wody, gdy poczuł nieprzyjemne mrowienie na plecach. Ktoś go obserwował. Casael zaczął węszyć i choć na pewno brakowało mu statystyk, by wywęszyć wilczyce mechanicznie, to userka miała nadzieję, że jej wybaczy nagięcie rzeczywistości. Uśmiechnął się do siebie, tymczasowo porzucając plany z kąpielą.
— Chodź, nauczę cię czegoś, księżniczko — uśmiechnął się zawadiacko, odwracając w jej stronę łeb.
jak lepiej zapomnieć o tym, co przeżył, niż przejść z tym na porządek dzienny? Jeśli Celeste wyszła, to podprowadził ją chwilę wzdłuż strumienia i zaczął mówić:
— To polowanie jest nieco inne, niż te, które normalnie robisz. NIe przejmujesz się wiatrem i innymi bzdetami. Ryby cię na szczęście nie usłyszą.
Niby oczywiste, ale wolał na to zwrócić uwagę. Dotarł do miejsca, które mu się podobało. Wydawało mu się, że to właśnie tutaj będzie najlepsze miejsce by złowić coś porządnego (w końcu głupio byłoby wrócić z jakimś mikrusem, jeszcze gdy udało się polować z atrakcyjną wilczycą).
— Zwracasz uwagę na dwie rzeczy. Pierwsza, to słońce. Pilnuj, z której strony je masz, bo twój cień może zdradzić rybie, że na nią czyhasz. Nie są takie głupie, na jakie wyglądają — Udał typowy ruch pyskiem, jakie robiły ryby, po czym zaśmiał się. — A druga to cierpliwość. Niczego nie przypieszysz machając łapami w wodzie lub ciągle zmieniając miejsce — powiedział, po czym zabrał się do pracy.
Chwilę jeszcze przyglądał się, gdzie by tu zapolować. Wreszcie podjął decyzję i wsunął łapę do wody. Ze skupieniem wyglądał się cieniom, krążącym pod powierzchnią, sprawdzając, czy któryś nie zaczyna do jego łapy podpływać i ją skubać.
Wygląd: Casael jest nieco wyższym niż przeciętny podrostek wilczkiem o błękitnych ślepiach. Na jednym z oczu nosi piracką opaskę — na którym nie ma znaczenia, ponieważ wilk nie ma żadnego urazu i nosi ją jedynie dla dodania sobie animuszu. Posiada białą sierść, nieco gęstszą na piersi — przypominająca grzywę. Nosi skórzaną torbę z różnymi przydatnymi fantami. Poza tym niczym się nie wyróżnia.
Ważne: Casael jest synem właściciela restauracji „Rybi Ogon”, znajdującej się we Wschodniej Dzielnicy Portu klanu Potępienia. Tam też mieszka razem ze swoją najbliższą rodziną. Często przebywa w kasynie, na targu lub po prostu włóczy się po porcie szukając okazji. Przedstawia się jako Casander.
Zapach: soli morskiej, ryb
Ekwipunek: ukradziona ojcu talia kart, perła [◌ ◌], Bursztyn x1
Karta postaci: x
Avatar: https://i.postimg.cc/Bb7kj7ry/perla2.png | https://i.postimg.cc/4NbW6X2L/m-ody-cas.png
Ważne: Casael jest synem właściciela restauracji „Rybi Ogon”, znajdującej się we Wschodniej Dzielnicy Portu klanu Potępienia. Tam też mieszka razem ze swoją najbliższą rodziną. Często przebywa w kasynie, na targu lub po prostu włóczy się po porcie szukając okazji. Przedstawia się jako Casander.
Zapach: soli morskiej, ryb
Ekwipunek: ukradziona ojcu talia kart, perła [◌ ◌], Bursztyn x1
Karta postaci: x
Avatar: https://i.postimg.cc/Bb7kj7ry/perla2.png | https://i.postimg.cc/4NbW6X2L/m-ody-cas.png
- Celeste
- Adept
Klan Potępienia - Posty: 276
- Płeć: Samica
- Siła: 6
- Zręczność: 11
- Czujność: 13
- Życie: 100
- Punkty Doświadczenia: 33
Strumień płynący przez las
poruszyła się niespokojnie, gdy wreszcie oczy wilka trafiły na miejsce, gdzie się ukrywała. Skrzywiła się lekko, bo teraz wyszło na to, że go śledzi. I chociaż najchętniej uniosła by się honorem, to szybko z tego zrezygnowała. Raz, że nagła propozycja wilka zdjęła z niej obowiązek tłumaczenia czemu właściwie go śledzi, a dwa — że w pewien sposób była zaciekawiona co niby mógłby jej pokazać.
Wylazła więc z krzaków i dalej patrząc nań trochę nieufnie, ruszyła wzdłuż strumienia.
Z lekkim niedowierzaniem słuchała o tym, że niby ryba mogła by faktycznie zwrócić uwagę na cokolwiek poza tym, co jest w wodzie. Z drugiej strony nigdy na ryby nie polowała, a prawdopodobnie por... białofutry mial w tym faktycznie dużo większe doświadczenie. I chociaż była przekonana, że łowienie ryb jest jedną z ostatnich rzeczy na jej liście potrzebnych umiejętności, nie zmieniało to faktu, że cóż, lubiła umieć więcej.
Przysiadła się obok i przez chwilę obserwowała to, co robił. Przez chwilę wyglądała jakby zamierzała powtórzyć jego ruch, ale nagle zastygła z łapą nad wodą.
— Po co tak robisz? Spłoszysz ryby. Mówiłeś żeby nie machać łapami w wodzie.
Wylazła więc z krzaków i dalej patrząc nań trochę nieufnie, ruszyła wzdłuż strumienia.
Z lekkim niedowierzaniem słuchała o tym, że niby ryba mogła by faktycznie zwrócić uwagę na cokolwiek poza tym, co jest w wodzie. Z drugiej strony nigdy na ryby nie polowała, a prawdopodobnie por... białofutry mial w tym faktycznie dużo większe doświadczenie. I chociaż była przekonana, że łowienie ryb jest jedną z ostatnich rzeczy na jej liście potrzebnych umiejętności, nie zmieniało to faktu, że cóż, lubiła umieć więcej.
Przysiadła się obok i przez chwilę obserwowała to, co robił. Przez chwilę wyglądała jakby zamierzała powtórzyć jego ruch, ale nagle zastygła z łapą nad wodą.
— Po co tak robisz? Spłoszysz ryby. Mówiłeś żeby nie machać łapami w wodzie.
.
.
.
.
.
« M A Ł A K S I Ę Ż N I C Z K A »‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾
.
.
.
.
.
![]() You will cry out to your god | ![]() . — C E L E S T E — | ![]() and I am the one who will answer |
I N F O R M A C J E ![]() |
- Casael
- Adept
Klan Potępienia - Posty: 206
- Rodzice: Adirael x Esmeralda
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie dotyczy
- Siła: 15
- Zręczność: 8
- Czujność: 7
- Wiedza: 0
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 199
Strumień płynący przez las
Trzymał łapę w pełnym skupieniu przyglądając się powierzchni wody. Na razie ryby nie były zainteresowane, więc po upewnieniu się, że słońce nie spłata mu figla i nagle nie przeskoczy na drugą stronę nieba, odwrócił łeb w stronę Celeste.
— Nie poruszasz łapą i uspokajasz je, że nic im nie grozi. To tylko coś co wpadło do wody. Akurat przez przypadek teraz. Ryby są ciekawskie. No i lubią objadać to co nosimy na łapach — odpowiadał jej cierpliwie.
Właściwie teraz powinien był pewnie rzucić jakimś niesamowitym żartem albo poprzekomarzać się z arystokratką, ale zwyczajnie nie miał na to siły. Przyjemne słodka woda otaczała jego łapę, a ciche szumienie niemalże ustypiało, pozwalając Szachowi rozluźnić mięśnie. Panował nad sytuacją, do tego nie był zagrożony. Korzystał z tego.
— Gdy ryba dotknie twojej łapy jednym ruchem zagarnij ją i wyrzuć na brzeg, żeby się udusiła. Na łodzi staraj się po prostu nie przerzucić jej za drugą burtę — zażartował serdecznie.
Wtedy poczuł, że coś go łaskocze w łapę. Jednym ruchem trzepnął rybę, starając się zademonstrować waderce to, o czym mówił, ale ryba okazała się bardziej oślizgła niż mógł przypuszczać. Prześliznęła się po jego łapie, na co Casael zdążył tylko rzucić do Celeste w skupieniu:
— Bierz ją — i skoczył do wody, próbując wycelować w starą, grubą rybę i złapać ją w kły.
— Nie poruszasz łapą i uspokajasz je, że nic im nie grozi. To tylko coś co wpadło do wody. Akurat przez przypadek teraz. Ryby są ciekawskie. No i lubią objadać to co nosimy na łapach — odpowiadał jej cierpliwie.
Właściwie teraz powinien był pewnie rzucić jakimś niesamowitym żartem albo poprzekomarzać się z arystokratką, ale zwyczajnie nie miał na to siły. Przyjemne słodka woda otaczała jego łapę, a ciche szumienie niemalże ustypiało, pozwalając Szachowi rozluźnić mięśnie. Panował nad sytuacją, do tego nie był zagrożony. Korzystał z tego.
— Gdy ryba dotknie twojej łapy jednym ruchem zagarnij ją i wyrzuć na brzeg, żeby się udusiła. Na łodzi staraj się po prostu nie przerzucić jej za drugą burtę — zażartował serdecznie.
Wtedy poczuł, że coś go łaskocze w łapę. Jednym ruchem trzepnął rybę, starając się zademonstrować waderce to, o czym mówił, ale ryba okazała się bardziej oślizgła niż mógł przypuszczać. Prześliznęła się po jego łapie, na co Casael zdążył tylko rzucić do Celeste w skupieniu:
— Bierz ją — i skoczył do wody, próbując wycelować w starą, grubą rybę i złapać ją w kły.
Wygląd: Casael jest nieco wyższym niż przeciętny podrostek wilczkiem o błękitnych ślepiach. Na jednym z oczu nosi piracką opaskę — na którym nie ma znaczenia, ponieważ wilk nie ma żadnego urazu i nosi ją jedynie dla dodania sobie animuszu. Posiada białą sierść, nieco gęstszą na piersi — przypominająca grzywę. Nosi skórzaną torbę z różnymi przydatnymi fantami. Poza tym niczym się nie wyróżnia.
Ważne: Casael jest synem właściciela restauracji „Rybi Ogon”, znajdującej się we Wschodniej Dzielnicy Portu klanu Potępienia. Tam też mieszka razem ze swoją najbliższą rodziną. Często przebywa w kasynie, na targu lub po prostu włóczy się po porcie szukając okazji. Przedstawia się jako Casander.
Zapach: soli morskiej, ryb
Ekwipunek: ukradziona ojcu talia kart, perła [◌ ◌], Bursztyn x1
Karta postaci: x
Avatar: https://i.postimg.cc/Bb7kj7ry/perla2.png | https://i.postimg.cc/4NbW6X2L/m-ody-cas.png
Ważne: Casael jest synem właściciela restauracji „Rybi Ogon”, znajdującej się we Wschodniej Dzielnicy Portu klanu Potępienia. Tam też mieszka razem ze swoją najbliższą rodziną. Często przebywa w kasynie, na targu lub po prostu włóczy się po porcie szukając okazji. Przedstawia się jako Casander.
Zapach: soli morskiej, ryb
Ekwipunek: ukradziona ojcu talia kart, perła [◌ ◌], Bursztyn x1
Karta postaci: x
Avatar: https://i.postimg.cc/Bb7kj7ry/perla2.png | https://i.postimg.cc/4NbW6X2L/m-ody-cas.png
- Celeste
- Adept
Klan Potępienia - Posty: 276
- Płeć: Samica
- Siła: 6
- Zręczność: 11
- Czujność: 13
- Życie: 100
- Punkty Doświadczenia: 33
Strumień płynący przez las
spojrzała na swoją łapę. Była przekonana, że nic na niej nie nosiła, no poza futrem. Nie będzie dawać objadać go rybom, jeszcze czego.
Nie dało się jednak ukryć, że sam pomysł na polowanie był całkiem sensowny, no o ile faktycznie ryby miałyby zainteresowac się twoimi łapami. Oh, gdyby tylko tak samo dało się robić z inną zwierzyną, na przykład gronostajami. Czekasz sobie tylko, a one podchodzą i wtedy łapiesz je kłapnięciem szczęk...
Przyglądała się tej niesamowitej technice odmaczania sobie łapy, prawdopodobnie powoli zbliżając się do ironicznej konkluzji, że niekoniecznie mu ten sposób działa i może po prostu pójdą zjeść coś normalnego, gdy nagle srebrzyste łuski błysnęły przy łapie adepta, a pacnięta ryba... cóż, nie wypadła na brzeg ale conajmniej wyrwała srogiego plaskacza.
Może to ta specyficzna atmosfera polowania i podkskaująca adrenalina, a może potrzeba pokazania Casandrowi, jak to się powinno robić, ale Celeste mechanicznym wręcz posłuszeństwem, rzuciła się do przodu, próbując złapać rybę w zęby.
Nie dało się jednak ukryć, że sam pomysł na polowanie był całkiem sensowny, no o ile faktycznie ryby miałyby zainteresowac się twoimi łapami. Oh, gdyby tylko tak samo dało się robić z inną zwierzyną, na przykład gronostajami. Czekasz sobie tylko, a one podchodzą i wtedy łapiesz je kłapnięciem szczęk...
Przyglądała się tej niesamowitej technice odmaczania sobie łapy, prawdopodobnie powoli zbliżając się do ironicznej konkluzji, że niekoniecznie mu ten sposób działa i może po prostu pójdą zjeść coś normalnego, gdy nagle srebrzyste łuski błysnęły przy łapie adepta, a pacnięta ryba... cóż, nie wypadła na brzeg ale conajmniej wyrwała srogiego plaskacza.
Może to ta specyficzna atmosfera polowania i podkskaująca adrenalina, a może potrzeba pokazania Casandrowi, jak to się powinno robić, ale Celeste mechanicznym wręcz posłuszeństwem, rzuciła się do przodu, próbując złapać rybę w zęby.
.
.
.
.
.
« M A Ł A K S I Ę Ż N I C Z K A »‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾
.
.
.
.
.
![]() You will cry out to your god | ![]() . — C E L E S T E — | ![]() and I am the one who will answer |
I N F O R M A C J E ![]() |
- Casael
- Adept
Klan Potępienia - Posty: 206
- Rodzice: Adirael x Esmeralda
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie dotyczy
- Siła: 15
- Zręczność: 8
- Czujność: 7
- Wiedza: 0
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 199
Strumień płynący przez las
Czy skaleczył się o jakiś gówniany podwodny kamień? Być może. NIe zwracał na to uwagi, gdy gnał przez wodę, skacząc w różnych miejscach i próbując zatłuc sandacza. Ryba była sprytna, ale on był sprytniejszy. A do tego miał pomoc. Co prawda ze dwa razy prawie wpadł na Celeste, zbyt mocno zaangażowany w łapanie ryby, gdy w pewnym momencie wpadł na pomysł.
— Spłoszę ją do ciebie — krzyknął w połowie ruchu, którym odgrodził łapami drogę rybie z jednej strony,potem z drugiej, potem postraszył ją od tyłu i... Jakimś cudem nakierował, że teraz płynęła wprost na waderę.
Cas przyglądał się w napięciu, czy wilczyca poradzi sobie z tym bydlakiem.
— Spłoszę ją do ciebie — krzyknął w połowie ruchu, którym odgrodził łapami drogę rybie z jednej strony,potem z drugiej, potem postraszył ją od tyłu i... Jakimś cudem nakierował, że teraz płynęła wprost na waderę.
Cas przyglądał się w napięciu, czy wilczyca poradzi sobie z tym bydlakiem.
Wygląd: Casael jest nieco wyższym niż przeciętny podrostek wilczkiem o błękitnych ślepiach. Na jednym z oczu nosi piracką opaskę — na którym nie ma znaczenia, ponieważ wilk nie ma żadnego urazu i nosi ją jedynie dla dodania sobie animuszu. Posiada białą sierść, nieco gęstszą na piersi — przypominająca grzywę. Nosi skórzaną torbę z różnymi przydatnymi fantami. Poza tym niczym się nie wyróżnia.
Ważne: Casael jest synem właściciela restauracji „Rybi Ogon”, znajdującej się we Wschodniej Dzielnicy Portu klanu Potępienia. Tam też mieszka razem ze swoją najbliższą rodziną. Często przebywa w kasynie, na targu lub po prostu włóczy się po porcie szukając okazji. Przedstawia się jako Casander.
Zapach: soli morskiej, ryb
Ekwipunek: ukradziona ojcu talia kart, perła [◌ ◌], Bursztyn x1
Karta postaci: x
Avatar: https://i.postimg.cc/Bb7kj7ry/perla2.png | https://i.postimg.cc/4NbW6X2L/m-ody-cas.png
Ważne: Casael jest synem właściciela restauracji „Rybi Ogon”, znajdującej się we Wschodniej Dzielnicy Portu klanu Potępienia. Tam też mieszka razem ze swoją najbliższą rodziną. Często przebywa w kasynie, na targu lub po prostu włóczy się po porcie szukając okazji. Przedstawia się jako Casander.
Zapach: soli morskiej, ryb
Ekwipunek: ukradziona ojcu talia kart, perła [◌ ◌], Bursztyn x1
Karta postaci: x
Avatar: https://i.postimg.cc/Bb7kj7ry/perla2.png | https://i.postimg.cc/4NbW6X2L/m-ody-cas.png
- Celeste
- Adept
Klan Potępienia - Posty: 276
- Płeć: Samica
- Siła: 6
- Zręczność: 11
- Czujność: 13
- Życie: 100
- Punkty Doświadczenia: 33
Strumień płynący przez las
wcale nie zapomniałam rzucić na HP
2d5
skacząc razem z Casandrem, w bardzo nieksiężniczkowym stylu, starannie próbowała ukryć przed sobą i towarzyszem fakt, że całkiem nieźle się bawi. Skuteczność ich tańca była niezwykle nieskuteczna, a ślizganie się po kamieniach musiało skutkowac małymi otarciami i skaleczeniami, ale przez dłuższy czas nie przynosiło nic poza tym. Dobrze, ze ryba była na tyle wielka, że łatwo było ją namierzać. Szkoda, ze była też zwinna i śliska...
Gdy wilk krzyknął do niej, zamarła w bezruchu, ale zanim zdążyła chociazby mu odkrzyknąć, sandacz już mknął ku niej. Zacisnęła zęby i po chwili skupienia, rzuciła się ku rybie. I wtedy chyba naprawdę zdarzył się cud, bo zamiast prześlizgnąć się po rybich łuskach, jej zęby napotkały napór, a pysk zaciśnięty z wściekłością przeorał rybę, która choć ostatecznie wyrwała się siłą pędu, z przeoranym cielskiem nie płynęła już tak ochoczo. Celeste nie mogła teraz dać jej uciec. Z furią godną samego Cerbera, dogoniła zwierza i teraz już zakończyła jego żywot, po czym tryumfalnie wyciągnęła na brzeg.
— Zdychaj gdzie twoje miejsce, cholerna płotko. — warknęła na nie kontaktującą już raczej rybę, zapominając zdaje się o całym księżniczkowaniu. Tylko na moment, bo zaraz chyba przypomniała sobie, że nie jest tu sama. Chrząknęła i wyprostowała się.
— Nie żyje.
2d5
skacząc razem z Casandrem, w bardzo nieksiężniczkowym stylu, starannie próbowała ukryć przed sobą i towarzyszem fakt, że całkiem nieźle się bawi. Skuteczność ich tańca była niezwykle nieskuteczna, a ślizganie się po kamieniach musiało skutkowac małymi otarciami i skaleczeniami, ale przez dłuższy czas nie przynosiło nic poza tym. Dobrze, ze ryba była na tyle wielka, że łatwo było ją namierzać. Szkoda, ze była też zwinna i śliska...
Gdy wilk krzyknął do niej, zamarła w bezruchu, ale zanim zdążyła chociazby mu odkrzyknąć, sandacz już mknął ku niej. Zacisnęła zęby i po chwili skupienia, rzuciła się ku rybie. I wtedy chyba naprawdę zdarzył się cud, bo zamiast prześlizgnąć się po rybich łuskach, jej zęby napotkały napór, a pysk zaciśnięty z wściekłością przeorał rybę, która choć ostatecznie wyrwała się siłą pędu, z przeoranym cielskiem nie płynęła już tak ochoczo. Celeste nie mogła teraz dać jej uciec. Z furią godną samego Cerbera, dogoniła zwierza i teraz już zakończyła jego żywot, po czym tryumfalnie wyciągnęła na brzeg.
— Zdychaj gdzie twoje miejsce, cholerna płotko. — warknęła na nie kontaktującą już raczej rybę, zapominając zdaje się o całym księżniczkowaniu. Tylko na moment, bo zaraz chyba przypomniała sobie, że nie jest tu sama. Chrząknęła i wyprostowała się.
— Nie żyje.
.
.
.
.
.
« M A Ł A K S I Ę Ż N I C Z K A »‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾
.
.
.
.
.
![]() You will cry out to your god | ![]() . — C E L E S T E — | ![]() and I am the one who will answer |
I N F O R M A C J E ![]() |
- Casael
- Adept
Klan Potępienia - Posty: 206
- Rodzice: Adirael x Esmeralda
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie dotyczy
- Siła: 15
- Zręczność: 8
- Czujność: 7
- Wiedza: 0
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 199
Strumień płynący przez las
Zebrane: 1xśluz ryby (Celeste)
Uśmiechnął się, gdy usłyszał jak Celeste odzywa się w sposób, jakiego się nie spodziewał. Przynajmniej nie przy innych wilkach.
— To sandacz — powiedział z rozbawieniem, próbując się z nią trochę jak zwykle podroczyć. Lubił sposób, w jaki reagowała i zdecydowanie go to kręciło.
Nim wyszedł na brzeg zanurzył się jeszcze cały w strumieniu, zmywając z siebie sól morską, po czym w końcu opuścił wodę. Otrzepał się, nieco dalej od wadery, by jej nie pobrudzić. Fachowym okiem obejrzał rybę, po czym pokiwał łbem.
— Rzeczywiście, martwa. Dobra robota — dodał już bez żartów.
Obejrza sandacza i oblizał się.
— Wygląda pysznie. Ale poczekaj jeszcze chwilę — to mówiąc pogrzebał chwilę w torbie, którą nosił, wyciągnął fiolkę i nazbierał 1x śluz ryby. — To się czasem przydaje — wyjaśnił, po czym wyciągnął do niej łapę z surowcem. — Masz, na pamiątkę naszego wspólnego polowania. Zużył to jakoś sensownie — zażartował po raz kolejny.
Wzrok przeniósł na rybę. Zastanawiał się czy wypatroszyć ją na miejscu i zjeść na surowo czy też zabrać Celeste do restauracji. Znał jedną, całkiem niezłą.
Uśmiechnął się, gdy usłyszał jak Celeste odzywa się w sposób, jakiego się nie spodziewał. Przynajmniej nie przy innych wilkach.
— To sandacz — powiedział z rozbawieniem, próbując się z nią trochę jak zwykle podroczyć. Lubił sposób, w jaki reagowała i zdecydowanie go to kręciło.
Nim wyszedł na brzeg zanurzył się jeszcze cały w strumieniu, zmywając z siebie sól morską, po czym w końcu opuścił wodę. Otrzepał się, nieco dalej od wadery, by jej nie pobrudzić. Fachowym okiem obejrzał rybę, po czym pokiwał łbem.
— Rzeczywiście, martwa. Dobra robota — dodał już bez żartów.
Obejrza sandacza i oblizał się.
— Wygląda pysznie. Ale poczekaj jeszcze chwilę — to mówiąc pogrzebał chwilę w torbie, którą nosił, wyciągnął fiolkę i nazbierał 1x śluz ryby. — To się czasem przydaje — wyjaśnił, po czym wyciągnął do niej łapę z surowcem. — Masz, na pamiątkę naszego wspólnego polowania. Zużył to jakoś sensownie — zażartował po raz kolejny.
Wzrok przeniósł na rybę. Zastanawiał się czy wypatroszyć ją na miejscu i zjeść na surowo czy też zabrać Celeste do restauracji. Znał jedną, całkiem niezłą.
Wygląd: Casael jest nieco wyższym niż przeciętny podrostek wilczkiem o błękitnych ślepiach. Na jednym z oczu nosi piracką opaskę — na którym nie ma znaczenia, ponieważ wilk nie ma żadnego urazu i nosi ją jedynie dla dodania sobie animuszu. Posiada białą sierść, nieco gęstszą na piersi — przypominająca grzywę. Nosi skórzaną torbę z różnymi przydatnymi fantami. Poza tym niczym się nie wyróżnia.
Ważne: Casael jest synem właściciela restauracji „Rybi Ogon”, znajdującej się we Wschodniej Dzielnicy Portu klanu Potępienia. Tam też mieszka razem ze swoją najbliższą rodziną. Często przebywa w kasynie, na targu lub po prostu włóczy się po porcie szukając okazji. Przedstawia się jako Casander.
Zapach: soli morskiej, ryb
Ekwipunek: ukradziona ojcu talia kart, perła [◌ ◌], Bursztyn x1
Karta postaci: x
Avatar: https://i.postimg.cc/Bb7kj7ry/perla2.png | https://i.postimg.cc/4NbW6X2L/m-ody-cas.png
Ważne: Casael jest synem właściciela restauracji „Rybi Ogon”, znajdującej się we Wschodniej Dzielnicy Portu klanu Potępienia. Tam też mieszka razem ze swoją najbliższą rodziną. Często przebywa w kasynie, na targu lub po prostu włóczy się po porcie szukając okazji. Przedstawia się jako Casander.
Zapach: soli morskiej, ryb
Ekwipunek: ukradziona ojcu talia kart, perła [◌ ◌], Bursztyn x1
Karta postaci: x
Avatar: https://i.postimg.cc/Bb7kj7ry/perla2.png | https://i.postimg.cc/4NbW6X2L/m-ody-cas.png
- Celeste
- Adept
Klan Potępienia - Posty: 276
- Płeć: Samica
- Siła: 6
- Zręczność: 11
- Czujność: 13
- Życie: 100
- Punkty Doświadczenia: 33
Strumień płynący przez las
przewróciła oczami na jego sprostowanie, jakby chciała powiedzieć "meh, cokolwiek". Nie rozumiała po kiego czorta zawracać sobie głowę nazywaniem ryb, wszystkie wyglądały prawie tak samo.
Z lekkim niedowierzaniem spojrzała na jego praktyki kąpielowe, dla niej już było za chłodno by moczyć się na zewnątrz. Ograniczyła się do umycia pyszczka i łapek.
Niemal odruchem przyjęła od niego fiolkę z podejrzaną cieczą. Portowi byli naprawdę dziwaczni.
— Eee, żartujesz, prawda? Co ja miałabym niby z tym zrobić? — czy on ją obrazić próbował?
Z lekkim niedowierzaniem spojrzała na jego praktyki kąpielowe, dla niej już było za chłodno by moczyć się na zewnątrz. Ograniczyła się do umycia pyszczka i łapek.
Niemal odruchem przyjęła od niego fiolkę z podejrzaną cieczą. Portowi byli naprawdę dziwaczni.
— Eee, żartujesz, prawda? Co ja miałabym niby z tym zrobić? — czy on ją obrazić próbował?
.
.
.
.
.
« M A Ł A K S I Ę Ż N I C Z K A »‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾
.
.
.
.
.
![]() You will cry out to your god | ![]() . — C E L E S T E — | ![]() and I am the one who will answer |
I N F O R M A C J E ![]() |
- Casael
- Adept
Klan Potępienia - Posty: 206
- Rodzice: Adirael x Esmeralda
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie dotyczy
- Siła: 15
- Zręczność: 8
- Czujność: 7
- Wiedza: 0
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 199
Strumień płynący przez las
Uśmiechnął się przekornie.
— Rozumiem, że jestem już w twoich oczach specjalistą od ryb, ale akurat ze śluzem niewiele potrafię zrobić. Nie mniej Elbae, ta wilczyca, co haftowała żagle, jest rzemieślnikiem. Na pewno będzie potrafiła coś z tego zrobić jak uzbiera PD na drugi poziom.
Czuł, jak krople wody jeszcze co i raz skapują pod nim na ziemię. Bycie mokrym, czy też zimno wcale mu nie przeszkadzało. Spojrzał na rybę, decydując co zrobić.
— Chcesz ją zjeść tutaj czy w porcie? — zapytał, pozostawiając jej wolną łapę w tej kwestii.
— Rozumiem, że jestem już w twoich oczach specjalistą od ryb, ale akurat ze śluzem niewiele potrafię zrobić. Nie mniej Elbae, ta wilczyca, co haftowała żagle, jest rzemieślnikiem. Na pewno będzie potrafiła coś z tego zrobić jak uzbiera PD na drugi poziom.
Czuł, jak krople wody jeszcze co i raz skapują pod nim na ziemię. Bycie mokrym, czy też zimno wcale mu nie przeszkadzało. Spojrzał na rybę, decydując co zrobić.
— Chcesz ją zjeść tutaj czy w porcie? — zapytał, pozostawiając jej wolną łapę w tej kwestii.
Wygląd: Casael jest nieco wyższym niż przeciętny podrostek wilczkiem o błękitnych ślepiach. Na jednym z oczu nosi piracką opaskę — na którym nie ma znaczenia, ponieważ wilk nie ma żadnego urazu i nosi ją jedynie dla dodania sobie animuszu. Posiada białą sierść, nieco gęstszą na piersi — przypominająca grzywę. Nosi skórzaną torbę z różnymi przydatnymi fantami. Poza tym niczym się nie wyróżnia.
Ważne: Casael jest synem właściciela restauracji „Rybi Ogon”, znajdującej się we Wschodniej Dzielnicy Portu klanu Potępienia. Tam też mieszka razem ze swoją najbliższą rodziną. Często przebywa w kasynie, na targu lub po prostu włóczy się po porcie szukając okazji. Przedstawia się jako Casander.
Zapach: soli morskiej, ryb
Ekwipunek: ukradziona ojcu talia kart, perła [◌ ◌], Bursztyn x1
Karta postaci: x
Avatar: https://i.postimg.cc/Bb7kj7ry/perla2.png | https://i.postimg.cc/4NbW6X2L/m-ody-cas.png
Ważne: Casael jest synem właściciela restauracji „Rybi Ogon”, znajdującej się we Wschodniej Dzielnicy Portu klanu Potępienia. Tam też mieszka razem ze swoją najbliższą rodziną. Często przebywa w kasynie, na targu lub po prostu włóczy się po porcie szukając okazji. Przedstawia się jako Casander.
Zapach: soli morskiej, ryb
Ekwipunek: ukradziona ojcu talia kart, perła [◌ ◌], Bursztyn x1
Karta postaci: x
Avatar: https://i.postimg.cc/Bb7kj7ry/perla2.png | https://i.postimg.cc/4NbW6X2L/m-ody-cas.png
- Celeste
- Adept
Klan Potępienia - Posty: 276
- Płeć: Samica
- Siła: 6
- Zręczność: 11
- Czujność: 13
- Życie: 100
- Punkty Doświadczenia: 33
Strumień płynący przez las
raz jeszcze spojrzała na trzymany śluz, potem na Casa i znów na fiolkę.
— Jeśli robisz sobie ze mnie żarty, to przy następnym rejsie na Nokturnie, będziesz wracał wpław. — powiedziała wreszcie, dalej chyba nie do końca mu wierząc.
Kolejne pytanie było dość trudne. Bardziej komfortowo czuła się bliżej zamku, ale w porcie?
— W porcie. Zaprowadzisz mnie potem do Elbae?
— Jeśli robisz sobie ze mnie żarty, to przy następnym rejsie na Nokturnie, będziesz wracał wpław. — powiedziała wreszcie, dalej chyba nie do końca mu wierząc.
Kolejne pytanie było dość trudne. Bardziej komfortowo czuła się bliżej zamku, ale w porcie?
— W porcie. Zaprowadzisz mnie potem do Elbae?
.
.
.
.
.
« M A Ł A K S I Ę Ż N I C Z K A »‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾
.
.
.
.
.
![]() You will cry out to your god | ![]() . — C E L E S T E — | ![]() and I am the one who will answer |
I N F O R M A C J E ![]() |
- Casael
- Adept
Klan Potępienia - Posty: 206
- Rodzice: Adirael x Esmeralda
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie dotyczy
- Siła: 15
- Zręczność: 8
- Czujność: 7
- Wiedza: 0
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 199
Strumień płynący przez las
Patrzył na Celeste, nie odrywając od niej wzroku. Nawet, gdy sandacz tak kusił, przy jego pustym żołądku.
— Do Elbae? I narażę na ośmieszenie? — powiedział z niedowierzaniem. Po chwili roześmiał się. — Żartowałem. Jasne, że cię do niej zaprowadzę.
Wziął rybę w pysk i zaczął ją nieść w stronę portu, robiąc użytek ze swojej siły. Jego towarzyszka na oko była sprytna i spostrzegawcza, ale jeśli chodziło o krzepę, to pozostawało jeszcze wiele do zrobienia. /zt
<3 Dziękuję za polo!
— Do Elbae? I narażę na ośmieszenie? — powiedział z niedowierzaniem. Po chwili roześmiał się. — Żartowałem. Jasne, że cię do niej zaprowadzę.
Wziął rybę w pysk i zaczął ją nieść w stronę portu, robiąc użytek ze swojej siły. Jego towarzyszka na oko była sprytna i spostrzegawcza, ale jeśli chodziło o krzepę, to pozostawało jeszcze wiele do zrobienia. /zt
<3 Dziękuję za polo!
Wygląd: Casael jest nieco wyższym niż przeciętny podrostek wilczkiem o błękitnych ślepiach. Na jednym z oczu nosi piracką opaskę — na którym nie ma znaczenia, ponieważ wilk nie ma żadnego urazu i nosi ją jedynie dla dodania sobie animuszu. Posiada białą sierść, nieco gęstszą na piersi — przypominająca grzywę. Nosi skórzaną torbę z różnymi przydatnymi fantami. Poza tym niczym się nie wyróżnia.
Ważne: Casael jest synem właściciela restauracji „Rybi Ogon”, znajdującej się we Wschodniej Dzielnicy Portu klanu Potępienia. Tam też mieszka razem ze swoją najbliższą rodziną. Często przebywa w kasynie, na targu lub po prostu włóczy się po porcie szukając okazji. Przedstawia się jako Casander.
Zapach: soli morskiej, ryb
Ekwipunek: ukradziona ojcu talia kart, perła [◌ ◌], Bursztyn x1
Karta postaci: x
Avatar: https://i.postimg.cc/Bb7kj7ry/perla2.png | https://i.postimg.cc/4NbW6X2L/m-ody-cas.png
Ważne: Casael jest synem właściciela restauracji „Rybi Ogon”, znajdującej się we Wschodniej Dzielnicy Portu klanu Potępienia. Tam też mieszka razem ze swoją najbliższą rodziną. Często przebywa w kasynie, na targu lub po prostu włóczy się po porcie szukając okazji. Przedstawia się jako Casander.
Zapach: soli morskiej, ryb
Ekwipunek: ukradziona ojcu talia kart, perła [◌ ◌], Bursztyn x1
Karta postaci: x
Avatar: https://i.postimg.cc/Bb7kj7ry/perla2.png | https://i.postimg.cc/4NbW6X2L/m-ody-cas.png
- Celeste
- Adept
Klan Potępienia - Posty: 276
- Płeć: Samica
- Siła: 6
- Zręczność: 11
- Czujność: 13
- Życie: 100
- Punkty Doświadczenia: 33
Strumień płynący przez las
mierzyła go chwilę wzrokiem, jak gdyby próbując ocenić, czy sobie z niej, a konkretniej — w którym momencie. A jednak, gdy się roześmiał, nie dała rady całkiem stłumić odruchowego uśmiechu, jakby śmiech ten po prostu był zaraźliwy.
Nie zamierzała się wykłócać o to kto ma nieść jej zdobycz. Mokre podrapane łapy były wystarczająco nieksiążęce.
Wraz z nim, wróciła do portu.
//zt
Casael
<3 was a pleasure <3
Nie zamierzała się wykłócać o to kto ma nieść jej zdobycz. Mokre podrapane łapy były wystarczająco nieksiążęce.
Wraz z nim, wróciła do portu.
//zt
Casael
<3 was a pleasure <3
.
.
.
.
.
« M A Ł A K S I Ę Ż N I C Z K A »‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾‾
.
.
.
.
.
![]() You will cry out to your god | ![]() . — C E L E S T E — | ![]() and I am the one who will answer |
I N F O R M A C J E ![]() |