Strona 6 z 23
Bory Łowieckie
: 17 lut 2025, 22:23
autor: Luminous Valentine
No... Położyła się obok niego. Nie wiedziała jednak co to miłość romantyczna, niestety. Nie do końca również potrafiła oddać się podstawowym 'bodźcom' wiadomo jakim. Nie była tego typu samicą... Jak na Księżniczkę, może przystało?
— Ithil, Amma'cie. Ithil to Księżyc... Bogowie Chaosu? Gdzie właściwie są? — Przylgnęła do niego bokiem ciała...
Bory Łowieckie
: 17 lut 2025, 23:25
autor: Ammat
Podniósł łapę w niebo — gdzieś tam i każdego dnia spoglądają czy robimy dobrze a jak nie to nas każą. Tacy są Bogowie — mruknął cicho. Było spokojnie , ciepło i przyjemnie.
Luminous Valentine
Bory Łowieckie
: 19 lut 2025, 17:53
autor: Luminous Valentine
Ukażą? — Dlaczego mieliby nas ukazać? przecież nie działamy przeciwko nim....? — W sumie była świadkiem jak 'ITHIL' a raczej Władza Klanu 'ukarał' pełną wilczycę, za niestosowne, wręcz karygodne zachowanie...
Cóż.
Lumines nie powinna się dziwić.
Ammat
Bory Łowieckie
: 21 lut 2025, 19:59
autor: Luminous Valentine
— Będę się zbierała... do zobaczenia, Ammat! — Posiedzieli chwilę, posilili się i Lumines zniknęła. Poszła na tereny KK.
/zt.
Bory Łowieckie
: 21 lut 2025, 22:00
autor: Iskariot
Gdy noc zapadła i cień spowił krainę, inny cień wyłonił się ze swojej nory, by skrócić życie kolejnej wolnej istoty z wolnych ziem.
Iskariot zjawił się w jednym z wielu upatrzonych przez siebie miejsc startowych. Jeśli ktoś zechce z nim polować, teraz się tu zjawi, a on na towarzyszy poczeka.
Bory Łowieckie
: 21 lut 2025, 22:01
autor: Iskariot
Użycie 3 Poziomu profesji Myśliwy (Iskariot): obniża siłę/zręczność wymaganą do wytropienia zwierzyny o ½ i skraca jego minimalny czas o 5 minut. Myśliwy otrzymuje dodatkowe 2 PD za odbyte polowanie i nie traci PŻ na jego skutek. Jeżeli poluje z kompanami, towarzysze, którzy nie posiadają profesji myśliwego, otrzymują dodatkowe 2 PD. / koszt 40 energii.
Bory Łowieckie
: 21 lut 2025, 22:06
autor: Caitlyn
Caitlyn przywędrowała leniwym krokiem, stawiając łapy ostrożnie na zmarzniętej ośnieżonej glebie. Jej futro, płomieniste niczym zachodzące słońce, poruszało się lekko na wietrze, zaś dwubarwne lima błyszczały w półmroku lasu. Z każdym krokiem jej mięśnie napięte pod skórą rozluźniały się i napinały w idealnym rytmie – gotowe, by w każdej chwili przyspieszyć, skoczyć, dopaść...
Polowanie samo się nie uczyni. Tak. To była jedyna myśl, jaka przewinęła się przez jej umysł, zanim nagle przystanęła, zmarszczywszy pysk w lekkim niezdecydowaniu. Ale… zaraz. Na co właściwie polowali?
Spojrzała w bok, na Iskariotę. Jej partner już czekał – nieruchomy, skoncentrowany. Dołączyła do niego bez słowa, bez zbędnych powitań. Nie było potrzeby – przybyli tu razem, poruszali się razem, oddychali tym samym zimnym powietrzem. Czekała tylko na znak, na choćby najdrobniejszy sygnał, który wyrwie ją z tej krótkiej chwili zawahania. A gdy go dostanie – zacznie tropić, zaczną się łowy...
I wówczas czerwonofura — stanie się prawdziwą bestią.
Użycie 3 Poziomu profesji Tropiciel (Caitlyn): ignoruje czujność wymaganą do wytropienia zwierzyny i skraca minimalny czas polowania o 5 minut, dzięki szybkiemu odnalezieniu zwierzyny. Tropiciel otrzymuje dodatkowy 1 PD za odbyte polowanie. Potrafi odnaleźć ślady/tropy pozostawione w temacie przez danego wilka max. 7 dni po opuszczeniu tematu przez owego wilka. Może obserwować wilki w innym temacie, znajdując się w innym temacie tego subforum. / koszt: 30 Energii
Użycie Mocy rangi Zaklęcie Czarnego Ognia — wilk zmienia swą formę i staje się pół materialnym tworem z czarnych płomieni o kształtach przypominających wilcze. Wszelkie ataki przeciwko tej formie są nieskuteczne. 4/5 użyć/bieżący miesiąc
Bory Łowieckie
: 21 lut 2025, 22:18
autor: Iskariot
POLOWANIE GRUPOWE NA: Dorosły łoś(V grupa)
Zbieractwo — Skóra na rzemień x2
• Statystyki łowców(Si,Zr,Cz):
Caitlyn 70 80 55
Iskariot 70 60 40 {140 110 80}
• Suma: 140 160 95
• Statystyki zwierzyny(Si,Zr,Cz):
100/170/130
• Użycie 3 Poziomu profesji Myśliwy (Iskariot): obniża siłę/zręczność wymaganą do wytropienia zwierzyny o ½ i skraca jego minimalny czas o 5 minut. Myśliwy otrzymuje dodatkowe 2 PD za odbyte polowanie i nie traci PŻ na jego skutek. Jeżeli poluje z kompanami, towarzysze, którzy nie posiadają profesji myśliwego, otrzymują dodatkowe 2 PD.
• Użycie 3 Poziomu Profesji Tropiciela (Caitlyn): ignoruje czujność wymaganą do wytropienia zwierzyny i skraca minimalny czas polowania o 5 minut, dzięki szybkiemu odnalezieniu zwierzyny. Tropiciel otrzymuje dodatkowy 1 PD za odbyte polowanie. Potrafi odnaleźć ślady/tropy pozostawione w temacie przez danego wilka max. 7 dni po opuszczeniu tematu przez owego wilka. Może obserwować wilki w innym temacie, znajdując się w innym temacie tego subforum.
•Statystyki zwierzyny po redukcji(Si,Zr,Cz):
50 85 65
•Utracone pkt Życia w wyniku polowania(Po uwzględnieniu zmiennych):
Caitlyn: 0
Iskariot: 0
Godzina i data rzutów kością w temacie #kostucha:
22:06, 21.02.2025 r.
Caitlyn dołączyła, mogli więc zacząć. Chrupnął karkiem, nim ruszył przed siebie. — W drogę. —
W miarę upływu lat i rosnącego doświadczenia, łowy stawały się nieoderwaną częścią jego życia, tak jak jego współpraca z czerwonofutrą wilczycą. Świat nie istniał, poza ich duetem, ich ofiarą i terenem wkrótce splamionym jego krwią.
Nim to się stanie, muszą dokonać udanych tropów, co w dobranym przez siebie towarzystwie stanowiło bułkę z masłem. Nie mniej, włożył swoje 5 groszy w poszukiwania, węsząc nisko pomiędzy krzewami, trawami i w topniejącym śniegu. Od dawna nie zrobił prawidłowego tropienia ze skutkiem zadowalającym, gdyż zawsze przez Kogoś był wyprzedzany.
Bory Łowieckie
: 21 lut 2025, 22:30
autor: Caitlyn
Caitlyn ruszyła bez zbędnych słów, skupiona na tropieniu. Świat wokół niej rozmywał się w coś drugorzędnego – liczył się tylko zapach, ślady i to, dokąd ją zaprowadzą...
Zniżyła pysk ku ziemi, wciągając powietrze długimi, głębokimi wdechami. Mróz przytępiał wonie, ale wśród wilgoci topniejącego śniegu i zbutwiałych liści czaił się aromat, który wyłapała niemal od razu. Cierpki, intensywny, wciąż świeży. ZAPACH OFIARY — Łoś, to był konkretniej...
Zwolniła, by przyjrzeć się śladom. Odciśnięte w śniegu racice mówiły wiele – zwierz szedł tędy niedawno, być może jeszcze przed wschodem słońca. Był duży, dorosły samiec. Jego ciężar odkształcał ziemię pod śniegiem, a odłamy kory zdrapanej z pobliskich drzew zdradzały, że się tu pasł.
Caitlyn uniosła głowę i przeciągnęła językiem po pysku. Ruszyła dalej, ciszej niż wcześniej, dostosowując krok do nierównego gruntu. Wypatrywała także odchodów – jeśli były świeże, mieli niemal pewność, że kopytny drań wciąż jest w pobliżu.
Przystanęła, gdy wśród woni leśnego poszycia wyczuła coś jeszcze – metaliczny posmak strachu. Może coś go spłoszyło? Może już coś go ścigało? Spojrzała na Iskariota, po czym wskazała nosem w stronę wyraźniejszego tropu, który odbijał nieco w bok.
„Jest blisko.” – mówiło jej spojrzenie.
Teraz liczyło się tylko jedno – odnaleźć go, zanim zrobi to ktoś inny...
Bory Łowieckie
: 23 lut 2025, 19:36
autor: Iskariot
Cień Puszczy — tak się zwał czarno ubarwiony, kolosalny łoś.
Migrując w swej wiecznej wędrówce za godnymi przeciwnikami, zatrzymał się i unosi głowę, nozdrza rozchylił lekko, chwytając znajomy, drapieżny zapach. Nie jest sam, a do tego czuł woń siły.
Nie ucieka. Jest samozwańczym panem tego lasu. Jego masywne racice zagłębiają się w śnieg, a lodowaty wiatr szarpie gęstą, splątaną grzywę na karku. Stoi bez ruchu, nasłuchując martwej ciszy, lecz on czuje obecność intruzów – czających się w gęstwinie, niewidoczni dla zwykłych oczu. Fuknął strumieniami pary z nosa, oznajmiając łowcom, że wie i przyjmuje wyzwanie. Gdzieś tu są, a nawet mniej więcej wiedział, gdzie. Poczuł się niedoceniony, bo była ich tylko dwójka, a takiej urazy nie odpuści. Nagle jego potężne ciało porusza się – wyrzuca przednie kopyto, śnieg tryska w powietrze, a echo parsknięcia rozbrzmiewa wśród drzew, nim zaszarżował w kierunku Caitlyn. Jeden krok dalej, a las pozna krew.
Sygnał wilczycy szybko wyłapał i znalazł jej położenie, lecz nie spodziewał się tak szybkiego rozwoju akcji. Nie mniej, był gotów na różne scenariusze i widząc zmierzch konfrontacji z zwierzem niezwykle imponującym, przestawił swoje myślenie na tryb dzikiego łowcy. Popędził prędko, łapiąc sztylet za jego pochwę i zabezpieczył go, by nie wyskoczył ze swej opoki. Doskakując do zwierza, a dokładniej do jego głowy, zamachnął się niczym młotem, uderzając w oko z niezwykłą siłą. Odruch obronny w kierunku Cait? Możliwe, ale też próbował stale nowych rzeczy w walce i analizować, co lepiej sprawdzi się w jego stylu walki. Emocje temu towarzyszące, niemal narkotyczne, to swoją drogą...
Bory Łowieckie
: 23 lut 2025, 20:13
autor: Caitlyn
Caitlyn dostrzegła ruch zaledwie sekundę przed tym, jak ogromny łoś wyrwał się z cienia, a jego masywne ciało ruszyło z impetem, jakby las miał się rozpaść pod ciężarem jego szarży. Serce wilczycy przyspieszyło, ale nie straciła zimnej krwi. Zamiast paniki, zafalowały w niej tylko instynkty – szybka reakcja, przewidywanie ruchu, wyczucie momentu...
Wzbiła się w powietrze, a ciało otulił czarny ogień, składający się z magii CHAOSU, którą opanowała. Zniknęła, jak cień – przeszła przez powietrze w zdumiewającym tempie, a wiatr i kłęby ognia zniknęły w świstem tuż obok kopytnego giganta. Z materializowaniem się przy jego grzbiecie nastąpiła chwila ciszy, jakby sam świat zatrzymał oddech. W tej sekundzie Caitlyn wyciągnęła swój sztylet – krwawą łzę – i wbiła ją w ciało zwierza, celując w miejsce — jego łopatki. Ostrze przeszyło gruby materiał mięśni i tłuszczu, wywołując gwałtowną reakcję, szarpnięcie ciała w stronę bólu...
Jego potężne cielsko zadrżało, a ziemia zatrzęsła się pod jego rozszalałymi ruchami. Poczucie mocy, jaka emanowała z tego stworzenia, sprawiało, że nawet Caitlyn na chwilę poczuła, jak jej własna siła staje się drobna w porównaniu do tej, którą posiadał łoś gigant. Niemniej, to była tylko część planu.
Szarpnęła sztyletem w głąb, rozrywając mięśnie i tkanki, po czym natychmiast odskoczyła, wyciągając broń na bok, jak-gdyby jej ciało było częścią powietrza. Szybko znalazła się za łosiem, w pełnej gotowości. Stwór, z furką gorącego oddechu na szyi, nie zamierzał się poddać...
Bory Łowieckie
: 23 lut 2025, 21:56
autor: Iskariot
Jak się okazało, to łowcy tu zostali niedocenieni. Potężny łoś nie zdołał zadać żadnych obrażeń czerwonofutrej, nie wspominając o jego towarzyszu. A skoro o nim mowa, impakt z jakim został trafiony, poniósł jego głową i ciałem, obracając nim o ok. 90*. Krew i resztki zmiażdżonego oka wylały się z jego oczodołu, a on ryknął zawzięcie, miotając swym ciałem w szale. Ta zniewaga krwi wymaga, więc wyczuwając łowców wokół siebie przy pomocy pozostałych mu zmysłów, próbował kopać tańczącego wokół niego Iskariota, a Caitlyn usilnie próbował strącić, urządzając jej rodeo pomiędzy drzewami o nisko osadzonych gałęziach. Nie umknął jego odczuciom jej cios sztyletem, przebijający płuco jednego z leśnych tytanów, w swej pysze uznającego się za równego Lodowemu Jeleniowi. Wszak aż tak legendarny nie był, a jednak nie ustępował mu w swej agresji, jakby wyniesiony ponad swoich braci.
Będąc na moment nieco mniej oblężony przez dwójkę drapieżników, nie tracił czasu i znalazł ich lokalizację, by kontynuować atak. Dominant nigdy nikomu nie ustąpi terenu, NIGDY!~
Przegrupował się z Caitlyn, stając obok niej i ocenił sytuację w mgnieniu oka. Bestii tego kalibru dawno nie widział, ale i z taką sobie poradzi. Wyjął sztylet ze swojej pochwy i zniknął w cieniu, by zjawić się na jego grzbiecie i nabić swe ostrze w podstawę jego szczęki i niczym za lejce — poprowadzić jego szarżę w kierunku odstającej — ostrej gałęzi, o którą próbował rozbić wilczycę, jego partnerkę. Niby zimny, wykalkulowany, a jednak czuć w jego spokoju furię, kierującą jego działania w mściwe, brutalne działania przeciwko swym wrogom, jak i zwierzynie łownej. Nigdy nie ustąpi i nie odpuści.
Bory Łowieckie
: 23 lut 2025, 22:10
autor: Caitlyn
Caitlyn wpadła w rytm walki, gdzie liczył się tylko ruch, siła i spryt. Gdy Iskariot narzucił zwierzęciu własne tempo, poprowadził je ku zgubie, ona działała instynktownie – lecz z precyzją, której nie powstydziłby się doświadczony wojownik...
Rozpłynęła się w czarnym ogniu, a sekundy później materializowała się tuż przed masywnymi kończynami łosia. Ośnieżona — ziemia drżała pod ciężarem bestii, a jej rozszerzone nozdrza wypuszczały kłęby gorącego oddechu w mroźne powietrze. Wiedziała, że to zuchwałe posunięcie – stawać twarzą w twarz z czymś tak ogromnym – ale o to właśnie chodziło...
"Chodź... rzucaj się." – pomyślała, napięta jak cięciwa.
Łoś nie zawahał się ani chwili. Poczuł, że droga przed nim nagle się zamyka – a raczej, że wilczyca zdecydowała się stanąć na niej, rzucając mu wyzwanie tak jawnym gestem. Z furią godną leśnego tytana pchnął się naprzód, chcąc zmiażdżyć ją siłą, którą natura obdarzyła jego potężne ciało...
Caitlyn uśmiechnęła się lekko. Właśnie o to chodziło.
W tym momencie cofnęła się o krok – ledwie dostrzegalny ruch – liczyła, że wystarczający, by zachwiać równowagę potężnego zwierzęcia...
Świat wokół nich zwolnił – jakby sama Puszcza wstrzymała oddech.
Caitlyn odskoczyła w bok, nie dając się w razie — złego oka losu — stratować... Wszystko zależało od tej jednej chwili.
Bory Łowieckie
: 23 lut 2025, 22:36
autor: Iskariot
Walczył zawzięcie, lecz Cień Puszczy nie docenił sprytu łowców. Ból w szczęce, wywołany przez sztylet weń wbity — absolutnie nie pomagał w racjonalnym myśleniu. Prowadzony instynktem, pobiegł w stronę Caitlyn, rozdeptać pod swymi masywnymi nogami i roztrzaskać basiora na drzewie, lecz poszło wszystko w niewłaściwym kierunku. Przez upośledzoną wizję z utraty jednego oka, nie dostrzegł ostrej gałęzi i całym impetem swojego ciała, nadział się na gałąź. Kawał drewna przebił się pod obojczykiem, przez serce i wyszedł koło dolnego rzędu żeber. I tak jeden z wielu samozwańczych królów lasu, utknął, bez zbytniej możliwości ruchu. Oczywiście szamtał się jeszcze przez jakiś czas, przynajmniej dopóki wykrwawienie nie odebrało mu siły, a w ostatecznym rachunku — też jego życia. Nie mniej, nim odpłynął, slustrował gniewnie parę wilków, jakby chciał się z nimi pożegnać swą żądzą zemsty, jakby miał zamiar wrócić do nich zza grobu.
Nim nastał przystanek końcowy na tymczasowym wierzchowcu, Iska wydobył sztylet i zeskoczył z zwierza, co by nie ryzykował niepotrzebnymi obrażeniami.
Koniec Polowania
Stanął sobie obok i oglądał, jak zwierzę kończy swój żywot w wyjątkowo nieatrakcyjny sposób. Robił to z uśmiechem, dawno nie zrobił nic tak ciekawego, na ogół posiłkował się własną siłą i własnymi narzędziami, a tu taki numer...
— Ładnie poszło, prawie bez wysiłku. To co, skórujemy go? — Rzucił szybko do Cait, totalnie zadowolony i niewzruszony męczeństywem swej ofiary. Gniewne spojrzenia jakoś umknęły jego uwadze. Co zrobić, Zekhrizzyrral bywał nieczułym chujem, ale przynajmniej miał z tego frajdę.
Siedział tak, dopóki sytuacja się nie uspokoiła, wtedy niedopieczony pod czarnym ogniem szaszłyk ułamał, by łatwiej było skórować bydlaka. Gdy ten upadł, zabrał się do pracy, by pozyskać część jego skóry na rzemienie. Sam ich nie potrzebował, ale do skarbca wszystko warto wrzucić. W tym celu posłużył się swym niezawodnym sztyletem, a po fakcie ustąpił miejsca Głód, by zrobiła swoje ze swojej strony.
Zbieractwo: Skóra na rzemień.
Bory Łowieckie
: 23 lut 2025, 22:49
autor: Caitlyn
Caitlyn przeciągnęła łapą po wilgotnej, jeszcze ciepłej skórze łosia, jakby oceniała jej jakość. Gdy Iskariot zajął się swoją częścią pracy, ona bez słowa zrobiła to samo – sprawnie, bez zbędnych ceremonii.
Ciepło jeszcze buzowało w martwym ciele, a zapach świeżej krwi unosił się w powietrzu, drażniąc jej nozdrza. Wilczyca nie przejmowała się tym, co właśnie zrobili – nie miała sentymentów wobec ofiar. Ten łoś był silny, ale nie wystarczająco, by ich pokonać. I to było wszystko, co należało zapamiętać...
Przeciągnęła sztylet wzdłuż ciała, zdejmując ostrożnie płat skóry. Będzie na rzemienie? może się przydadzą, może nie – to nie miało znaczenia. Wszystko, co można było wziąć, powinno zostać zabrane.
Gdy w końcu Iskariot odezwał się, Caitlyn odsunęła się od padliny, strzepując resztki krwi z łap. Zerknęła na niego krótko, kącik jej pyska uniósł się w drapieżnym, w zadowolonym grymasie.
— Zbieramy mięcho i do leża? — Rzuciła z lekkością, jakby właśnie zakończyli zwykły trening, a nie walkę z jednym z tytanów puszczy. W jej głosie nie było ani triumfu, ani fałszywej skromności – po prostu chłodna, pragmatyczna satysfakcja.
Drapieżna natura Caitlyn objawiała się w pełnej krasie – jej łowcze instynkty zostały zaspokojone, a to wystarczyło, by uznała tę noc za udaną. Z wyuczonym spokojem przeciągnęła się lekko, gotowa do drogi.
— Wracajmy. — Mruknęła, oblizując krew ze swojego sztyletu, zanim wsunęła go z powrotem do pochwy.
Ich łowy dobiegły końca. Teraz czekały na nich cienie – ich dom, ich klan.
Zbieractwo: Skóra na rzemień.
Bory Łowieckie
: 23 lut 2025, 23:10
autor: Iskariot
— Bierzemy wszystko, nic nie zostawiamy. — Ziewnął przeciągle i zabrał się do roboty, uprzednio chowając oręż i składniki ze zbieractwa. Przygotował łosia do transportu i we współpracy z Cait zabrali go do domu.
/zt x2
Bory Łowieckie
: 24 lut 2025, 21:44
autor: Ammat
— cóż.. jeśli nie działamy to nie mają po co. A jak przeciw... to już mają nie? — westchnął. Posilił się z wilczycą, poleżeli chwilę a kiedy ten przysnął wilczyca zniknęła. To i on podniósł dupkę i ruszył w sobie znaną stronę/zt
Bory Łowieckie
: 01 mar 2025, 19:22
autor: Caitlyn
Noc spowijała bory łowieckie niczym ciemny, aksamitny całun. Gwiazdy migotały wysoko na niebie, odbijając się w połaciach śniegu niczym rozsypane odłamki lodu. Mróz był dotkliwy, ale Caitlyn nie zwracała na niego uwagi – jej czerwona sierść niemal stapiała się z cieniami rzucanymi przez nagie gałęzie drzew...
Śnieg chrzęścił cicho pod jej łapami, gdy zatrzymała się na lekkim wzniesieniu. Uważne ślepia; jedno o barwie topniejącej miedzi przesunęły się po krajobrazie, lodowo niebieska tęczówka towarzyszyła tej pierwszej – martwa cisza, przerywana jedynie trzaskiem lodu gdzieś w oddali, pod naciskiem kopyt zwierząt. Były tu. Czuła je. Złapała głęboki oddech, pozwalając, by zapach lasu i zwierzyny wypełnił jej nozdrza...
Nie odwróciła się, ale wiedziała, że Iskariot nadchodzi. Nie musiała go widzieć ani słyszeć – jego obecność była niemal namacalna, niczym cień, który zawsze sunął tuż za nią.
Mięśnie pod jej futrem napięły się lekko w oczekiwaniu. Łowy miały się rozpocząć...
Użycie 3 Poziomu profesji Tropiciel (Caitlyn): ignoruje czujność wymaganą do wytropienia zwierzyny i skraca minimalny czas polowania o 5 minut, dzięki szybkiemu odnalezieniu zwierzyny. Tropiciel otrzymuje dodatkowy 1 PD za odbyte polowanie. Potrafi odnaleźć ślady/tropy pozostawione w temacie przez danego wilka max. 7 dni po opuszczeniu tematu przez owego wilka. Może obserwować wilki w innym temacie, znajdując się w innym temacie tego subforum. / koszt: 30 Energii
Użycie Mocy rangi Zaklęcie Czarnego Ognia — wilk zmienia swą formę i staje się pół materialnym tworem z czarnych płomieni o kształtach przypominających wilcze. Wszelkie ataki przeciwko tej formie są nieskuteczne. 4/5 użyć/bieżący miesiąc
Bory Łowieckie
: 01 mar 2025, 19:32
autor: Iskariot
Użycie 3 Poziomu profesji Myśliwy (Iskariot): obniża siłę/zręczność wymaganą do wytropienia zwierzyny o ½ i skraca jego minimalny czas o 5 minut. Myśliwy otrzymuje dodatkowe 2 PD za odbyte polowanie i nie traci PŻ na jego skutek. Jeżeli poluje z kompanami, towarzysze, którzy nie posiadają profesji myśliwego, otrzymują dodatkowe 2 PD. / koszt 40 energii.
Przywędrował i usiadł przy Cait, by pomyśleć, jak tym razem ogarnąć polowanie.
Bory Łowieckie
: 01 mar 2025, 19:45
autor: Iskariot
POLOWANIE GRUPOWE NA: Dorosły żubr(V grupa)
Zbieractwo — Róg bizon x2
• Statystyki łowców(Si,Zr,Cz):
Caitlyn 70 80 55
Iskariot 70 60 40 {140 110 80}
• Suma: 140 160 95
• Statystyki zwierzyny(Si,Zr,Cz):
210/145/145
• Użycie 3 Poziomu profesji Myśliwy (Iskariot): obniża siłę/zręczność wymaganą do wytropienia zwierzyny o ½ i skraca jego minimalny czas o 5 minut. Myśliwy otrzymuje dodatkowe 2 PD za odbyte polowanie i nie traci PŻ na jego skutek. Jeżeli poluje z kompanami, towarzysze, którzy nie posiadają profesji myśliwego, otrzymują dodatkowe 2 PD.
• Użycie 3 Poziomu Profesji Tropiciela (Caitlyn): ignoruje czujność wymaganą do wytropienia zwierzyny i skraca minimalny czas polowania o 5 minut, dzięki szybkiemu odnalezieniu zwierzyny. Tropiciel otrzymuje dodatkowy 1 PD za odbyte polowanie. Potrafi odnaleźć ślady/tropy pozostawione w temacie przez danego wilka max. 7 dni po opuszczeniu tematu przez owego wilka. Może obserwować wilki w innym temacie, znajdując się w innym temacie tego subforum.
Użycie Mocy rangi Zaklęcie Czarnego Ognia — wilk zmienia swą formę i staje się pół materialnym tworem z czarnych płomieni o kształtach przypominających wilcze. Wszelkie ataki przeciwko tej formie są nieskuteczne.
•Statystyki zwierzyny po redukcji(Si,Zr,Cz):
105 73 73
•Utracone pkt Życia w wyniku polowania(Po uwzględnieniu zmiennych):
Caitlyn: 0
Iskariot: 0
Godzina i data rzutów kością w temacie #kostucha:
19:37, 01.03.2025 r.
Wizja polowania objawiła się w umyśle doświadczonego myśliwego. Wraz z ideą i lakonicznym "W drogę", poszedł przed siebie, szukać tropów. Noc ciemna spowijała krainę, śnieg spadł tym razem dość obfity, aż po kostki, lecz to wszystko było z dzisiejszych opadów. Jeśli potencjalna ofiara zostawi po sobie odciski na białym puchu, pozostaną tam, dopóki ktoś ich nie zauważy.
A Iskariot zostawiał po sobie swoje własne, od czasu do czasu stając poszukać czegoś pod śniegiem. Nienawidził zimy całym swoim sercem, co nie umniejszało jego umiejętności w obchodzeniu się z porą roku. Posługiwał się głównie słuchem, najmniej zawodzącym go, niezależnie od warunków atmosferycznych, lecz nie potrafił od razu wyłapać niczego, co byłoby bardziej interesujące, niż zające w norze trzy metry dalej. Minął się z nią obojętnie i szukał dalej z zimnym profesjonalizmem.