Administracja
• Sulfur, Adirael, Aurora
Wydarzenia
• Zadania kwartalne
• Konkurs na fanfick (wyniki)
• Sulfur, Adirael, Aurora
Wydarzenia
• Zadania kwartalne
• Konkurs na fanfick (wyniki)
![]() |
30°C | GORĄCO Słońce na stałe rozgościło się na niebie rozgrzewając ziemię do przyjemnych (dla jednych) lub nieznośnych (dla innych) temperatur. Łąki rozkwitły wielobarwnymi kwiatami, wśród których roi się od owadów. |
Forum w trakcie przebudowy! Zapraszamy na nasz {Discord} po więcej informacji.
Lodowiec
- Níule
- Migot
- Posty: 114
- Rodzice: Yawë x Neffrea
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie dotyczy
- Siła: 33 (23+10)
- Zręczność: 22 (12+10)
- Czujność: 12
- Wiedza: 3
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 15
Lodowiec
Zaczął trochę manipulować grawitacją, żeby się nie ślizgać. Nie chciał się przewrócić i obić sobie tyłka, a co gorsza spłoszyć fok. Nie mógł zepsuć polowania, zwłaszcza, że nie był tutaj sam. Gdy Karmelitta poszła odwracać uwagę, on tylko zerknął na drugą waderę. Czekał na znak do ataku, wybór ofiary i tak dalej. W głębi już go korciło, żeby się rzucić do ataku, ale panował nad sobą.
𝓝𝓲́𝓾𝓵𝓮
· · ─ ·✶· ─ · ·
ᴋꜱɪᴇ̨ᴢ̇ʏᴄ ᴊᴇꜱᴛ ᴡɪᴇʀɴʏᴍ ᴛᴏᴡᴀʀᴢʏꜱᴢᴇᴍ. ɴɪɢᴅʏ ɴɪᴇ ᴏᴅᴄʜᴏᴅᴢɪ.
ᴢᴀᴡꜱᴢᴇ ᴊᴇꜱᴛ, ᴏʙꜱᴇʀᴡᴜᴊᴇ, ᴊᴇꜱᴛ ɴɪᴇᴜɢɪᴇ̨ᴛʏ, ᴢɴᴀ ɴᴀꜱ ᴡ
ɴᴀꜱᴢʏᴄʜ ᴊᴀꜱɴʏᴄʜ ɪ ᴄɪᴇᴍɴʏᴄʜ ᴍᴏᴍᴇɴᴛᴀᴄʜ, ᴢᴍɪᴇɴɪᴀ ꜱɪᴇ̨ ɴᴀ
ᴢᴀᴡꜱᴢᴇ ᴛᴀᴋ ᴊᴀᴋ ᴍʏ. ᴋᴀᴢ̇ᴅᴇɢᴏ ᴅɴɪᴀ ᴊᴇꜱᴛ ɪɴɴᴀ̨
ᴡᴇʀꜱᴊᴀ̨ ꜱᴀᴍᴇɢᴏ ꜱɪᴇʙɪᴇ.
─── ・ 。゚☆: *.☽ .* :☆゚. ───
𝚁𝚘𝚍𝚣𝚒𝚌𝚎: 𝚈𝚊𝚠𝚎̈ 𝚡 𝙽𝚎𝚏𝚏𝚛𝚎𝚊
Partner: Agares
─── ・ 。゚☆: *.☽ .* :☆゚. ───
ᴍᴀ̨ᴅʀᴏꜱ́ᴄ́ ᴋꜱɪᴇ̨ᴢ̇ʏᴄᴀ ᴊᴇꜱᴛ ᴡɪᴇ̨ᴋꜱᴢᴀ ɴɪᴢ̇ ᴍᴀ̨ᴅʀᴏꜱ́ᴄ́ ᴢɪᴇᴍɪ,
ᴘᴏɴɪᴇᴡᴀᴢ̇ ᴋꜱɪᴇ̨ᴢ̇ʏᴄ ᴡɪᴅᴢɪ ᴡꜱᴢᴇᴄʜꜱ́ᴡɪᴀᴛ ʟᴇᴘɪᴇᴊ ɴɪᴢ̇
ᴡɪᴅᴢɪ ɢᴏ ᴢɪᴇᴍɪᴀ!"
⪻────𖤓────⪼
KARTA POSTACI
· · ─ ·✶· ─ · ·
ᴋꜱɪᴇ̨ᴢ̇ʏᴄ ᴊᴇꜱᴛ ᴡɪᴇʀɴʏᴍ ᴛᴏᴡᴀʀᴢʏꜱᴢᴇᴍ. ɴɪɢᴅʏ ɴɪᴇ ᴏᴅᴄʜᴏᴅᴢɪ.
ᴢᴀᴡꜱᴢᴇ ᴊᴇꜱᴛ, ᴏʙꜱᴇʀᴡᴜᴊᴇ, ᴊᴇꜱᴛ ɴɪᴇᴜɢɪᴇ̨ᴛʏ, ᴢɴᴀ ɴᴀꜱ ᴡ
ɴᴀꜱᴢʏᴄʜ ᴊᴀꜱɴʏᴄʜ ɪ ᴄɪᴇᴍɴʏᴄʜ ᴍᴏᴍᴇɴᴛᴀᴄʜ, ᴢᴍɪᴇɴɪᴀ ꜱɪᴇ̨ ɴᴀ
ᴢᴀᴡꜱᴢᴇ ᴛᴀᴋ ᴊᴀᴋ ᴍʏ. ᴋᴀᴢ̇ᴅᴇɢᴏ ᴅɴɪᴀ ᴊᴇꜱᴛ ɪɴɴᴀ̨
ᴡᴇʀꜱᴊᴀ̨ ꜱᴀᴍᴇɢᴏ ꜱɪᴇʙɪᴇ.
─── ・ 。゚☆: *.☽ .* :☆゚. ───
𝚁𝚘𝚍𝚣𝚒𝚌𝚎: 𝚈𝚊𝚠𝚎̈ 𝚡 𝙽𝚎𝚏𝚏𝚛𝚎𝚊
Partner: Agares

─── ・ 。゚☆: *.☽ .* :☆゚. ───
ᴍᴀ̨ᴅʀᴏꜱ́ᴄ́ ᴋꜱɪᴇ̨ᴢ̇ʏᴄᴀ ᴊᴇꜱᴛ ᴡɪᴇ̨ᴋꜱᴢᴀ ɴɪᴢ̇ ᴍᴀ̨ᴅʀᴏꜱ́ᴄ́ ᴢɪᴇᴍɪ,
ᴘᴏɴɪᴇᴡᴀᴢ̇ ᴋꜱɪᴇ̨ᴢ̇ʏᴄ ᴡɪᴅᴢɪ ᴡꜱᴢᴇᴄʜꜱ́ᴡɪᴀᴛ ʟᴇᴘɪᴇᴊ ɴɪᴢ̇
ᴡɪᴅᴢɪ ɢᴏ ᴢɪᴇᴍɪᴀ!"
⪻────𖤓────⪼
KARTA POSTACI
- Riril
- Wilkołak
- Posty: 197
- Płeć: Samica
- Ciąża: Nie
- Siła: 45 [15+30]
- Zręczność: 40 [10+30]
- Czujność: 10
- Wiedza: 20
- Życie: 92 (03.08)
- Energia: 70 (03.08)
- Punkty Doświadczenia: 40 [wym. 100]
- Profesje: Tropiciel [1]
Lodowiec
gdy Karmelitta odsunęła się od nich, Riril uchyliła się na łapach. Wkrótce miała się rozpocząć ta bardziej wymagająca część łowów.
— Przygotuj się. — mruknęła do Níulego. Jeśli ruszyli by za wcześnie, działanie różowej nie miało by żadnego sensu.
Tymczasem czujne foki momentalnie zwróciły uwagę na Zorzę — jakby zresztą mogło być inaczej? Poruszyły się niespokojnie, ale widzą, że drapieżnik bynajmniej nie zamierza się zbliżać, nie zaalarmowały maluchów, które dalej beztrosko baraszkowały w śniegu, pochłonięte zabawą. Starsze osobniki natomiast wlepiły czarne ślepka w postać w oddali. Nawet teraz nie mogły pozwolić sobie na spuszczenie wilczycy z oczu, w końcu mogła jednak zdecydować się na atak. Natomiast jej niecodzienna szata, budziła zaciekawienie.
W tym poczuciu bezpieczeństwa, zupełnie zignorowały prawdziwe zagrożenie.
— Teraz. — szepnęła i zaczęła podkradać się do zwierzyny. Starała się iść jak najbliżej brzegu, by zwiększyć swoje szanse na odcięcie zwierząt od ucieczki w bezpieczną toń. Starała się iść szybko, przy okazji osłabiając swoje ciążenie by zminimalizować szansę by jej śni9eg bądź lód skrzypnął pod łapą. Chętnie zrobiła by to samo dla samczyka, jednak wiedziała, że nagła zmiana bez ostrzeżenia, mogła by tylko wytrącić go z równowagi.
Wreszcie foki zorientowały się o obecności pozostałych drapieżników. Maluchy zaczęły szybko pełznąc ku wodzie, starsze osobniki również rozpoczęły gramolenie. Riril spróbowała zaatakować jednego z dorosłych, jednak w tym akurat momencie, rzucając się na przód, straciła przyczepność i wywaliła się na lodzie, boleśnie obijając ramię. Foka uciekła.
Jednocześnie wilczyca odcięła drogę ucieczki drugiej dorosłej foce. Teraz z bliska widać było, ze ta jest dużo starsza i jej ruchy były o nieba bardziej niezgrabne.
— Przygotuj się. — mruknęła do Níulego. Jeśli ruszyli by za wcześnie, działanie różowej nie miało by żadnego sensu.
Tymczasem czujne foki momentalnie zwróciły uwagę na Zorzę — jakby zresztą mogło być inaczej? Poruszyły się niespokojnie, ale widzą, że drapieżnik bynajmniej nie zamierza się zbliżać, nie zaalarmowały maluchów, które dalej beztrosko baraszkowały w śniegu, pochłonięte zabawą. Starsze osobniki natomiast wlepiły czarne ślepka w postać w oddali. Nawet teraz nie mogły pozwolić sobie na spuszczenie wilczycy z oczu, w końcu mogła jednak zdecydować się na atak. Natomiast jej niecodzienna szata, budziła zaciekawienie.
W tym poczuciu bezpieczeństwa, zupełnie zignorowały prawdziwe zagrożenie.
— Teraz. — szepnęła i zaczęła podkradać się do zwierzyny. Starała się iść jak najbliżej brzegu, by zwiększyć swoje szanse na odcięcie zwierząt od ucieczki w bezpieczną toń. Starała się iść szybko, przy okazji osłabiając swoje ciążenie by zminimalizować szansę by jej śni9eg bądź lód skrzypnął pod łapą. Chętnie zrobiła by to samo dla samczyka, jednak wiedziała, że nagła zmiana bez ostrzeżenia, mogła by tylko wytrącić go z równowagi.
Wreszcie foki zorientowały się o obecności pozostałych drapieżników. Maluchy zaczęły szybko pełznąc ku wodzie, starsze osobniki również rozpoczęły gramolenie. Riril spróbowała zaatakować jednego z dorosłych, jednak w tym akurat momencie, rzucając się na przód, straciła przyczepność i wywaliła się na lodzie, boleśnie obijając ramię. Foka uciekła.
Jednocześnie wilczyca odcięła drogę ucieczki drugiej dorosłej foce. Teraz z bliska widać było, ze ta jest dużo starsza i jej ruchy były o nieba bardziej niezgrabne.
𝓡𝓲𝓻𝓲𝓵
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•
we'll make it to the other side
and start a tiny riot
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•

Lunarny Makrokosm (0/2 lipiec)
Zręczność +20 | Ataki + 10 DMG (sojusznicy)
Czas trwania: do wyjścia tematu.
Siła Ciążenia (0/2 lipiec)
-100% zr | blok wszystkich akcji na 2 tury (single) lub
-50% zr | blok jednej akcji na 2 tury (AOE)

★ 60 PD (polowanie) ★ 37 PD (skarbiec KK) ★ 3 PD (badania KK) ★
★ 6PD wydobycie klanowe ★ 34 PD eventowe ★

szafir, słoik ze świetlikami, diament, topaz, tygrysie oko,
brusztyn, rubin, szmaragd, szkarłat podziemi, czarna perła,
łuska pancernika, tłuszcz, żywica, 2x wilcza jagoda
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•

✶☽ ★ ☆ ✮ ✯ ☾✶
we'll make it to the other side
and start a tiny riot
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•

Lunarny Makrokosm (0/2 lipiec)
Zręczność +20 | Ataki + 10 DMG (sojusznicy)
Czas trwania: do wyjścia tematu.
Siła Ciążenia (0/2 lipiec)
-100% zr | blok wszystkich akcji na 2 tury (single) lub
-50% zr | blok jednej akcji na 2 tury (AOE)

★ 60 PD (polowanie) ★ 37 PD (skarbiec KK) ★ 3 PD (badania KK) ★
★ 6PD wydobycie klanowe ★ 34 PD eventowe ★

szafir, słoik ze świetlikami, diament, topaz, tygrysie oko,
brusztyn, rubin, szmaragd, szkarłat podziemi, czarna perła,
łuska pancernika, tłuszcz, żywica, 2x wilcza jagoda
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•

✶☽ ★ ☆ ✮ ✯ ☾✶
- Karmelitta
- Zorza
- Posty: 100
- Płeć: Samica
- Ciąża: Nie
- Siła: 8
- Zręczność: 20 (10+10)
- Czujność: 17 (7+10)
- Wiedza: 30
- Życie: 85 (14.07)
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 37
Lodowiec
Jak wspomniano wcześniej, katem oka pilnowała reakcji foczego stadka. Czula ulgę, iż stworzenia faktycznie zwróciły na nią uwagę i zdawały się być skoncentrowane na jej osobie. Z tego miejsca, pilnując swojej części zadania, niekoniecznie widziała, co robią pozostali. O przeprawadzanym ataku dowiedziala się w momencie, kiedy Riril wpadła w stadko. Znaczy okej, widziała, że szczeniaki się zaczynają chować, a i dorosłe foki powolisie uwakuuja, jednak nie zdazyla przeanalizować sytuacji i wywnioskować, skąd taka reakcja.
Zadziałała instybktownie. Ruszyła w stronę zamieszania, próbując zaatakować stara fokę. Jednak w ostatnim momencie poślizgnęła się na lodzie i zamiast wbić kły w szyję foki, zahaczyła zębami o jej ogon. Przy okazji prawie sobie wybiła żeby, ładując pyskiem na lodzie, ale co tam.
Zaczęła się podnosić, ale ze nieco kręciło jej się w głowie- szło jej mozolnie.
Níule
Do skryby
Do zdarzenia
- Níule
- Migot
- Posty: 114
- Rodzice: Yawë x Neffrea
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie dotyczy
- Siła: 33 (23+10)
- Zręczność: 22 (12+10)
- Czujność: 12
- Wiedza: 3
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 15
Lodowiec
Zaczął się więc skradać, możliwie jak najniżej przylegając do podłoża. Ślizgał się trochę, ale nie na tym był teraz skupiony. I może to był jego błąd. Jakby się skupił to nie miałby problemów z utrzymaniem równowagi. Zatrzymał się na moment, a gdy przyszła pora na atak to od razu poleciał za Rili. Ona wybierała cel, a on starał się nie rozproszyć. Celem padła starsza foka, bo reszta bardziej żwawych zdążyła uciec do wody. Rzucił się na fokę, a jak ta zarzuciła łbem to go przetrąciła i upadł. Poderwał się jednak sprawnie z powrotem na równe łapy i znowu próbował zaatakować. Już mniej lekkomyślnie.
𝓝𝓲́𝓾𝓵𝓮
· · ─ ·✶· ─ · ·
ᴋꜱɪᴇ̨ᴢ̇ʏᴄ ᴊᴇꜱᴛ ᴡɪᴇʀɴʏᴍ ᴛᴏᴡᴀʀᴢʏꜱᴢᴇᴍ. ɴɪɢᴅʏ ɴɪᴇ ᴏᴅᴄʜᴏᴅᴢɪ.
ᴢᴀᴡꜱᴢᴇ ᴊᴇꜱᴛ, ᴏʙꜱᴇʀᴡᴜᴊᴇ, ᴊᴇꜱᴛ ɴɪᴇᴜɢɪᴇ̨ᴛʏ, ᴢɴᴀ ɴᴀꜱ ᴡ
ɴᴀꜱᴢʏᴄʜ ᴊᴀꜱɴʏᴄʜ ɪ ᴄɪᴇᴍɴʏᴄʜ ᴍᴏᴍᴇɴᴛᴀᴄʜ, ᴢᴍɪᴇɴɪᴀ ꜱɪᴇ̨ ɴᴀ
ᴢᴀᴡꜱᴢᴇ ᴛᴀᴋ ᴊᴀᴋ ᴍʏ. ᴋᴀᴢ̇ᴅᴇɢᴏ ᴅɴɪᴀ ᴊᴇꜱᴛ ɪɴɴᴀ̨
ᴡᴇʀꜱᴊᴀ̨ ꜱᴀᴍᴇɢᴏ ꜱɪᴇʙɪᴇ.
─── ・ 。゚☆: *.☽ .* :☆゚. ───
𝚁𝚘𝚍𝚣𝚒𝚌𝚎: 𝚈𝚊𝚠𝚎̈ 𝚡 𝙽𝚎𝚏𝚏𝚛𝚎𝚊
Partner: Agares
─── ・ 。゚☆: *.☽ .* :☆゚. ───
ᴍᴀ̨ᴅʀᴏꜱ́ᴄ́ ᴋꜱɪᴇ̨ᴢ̇ʏᴄᴀ ᴊᴇꜱᴛ ᴡɪᴇ̨ᴋꜱᴢᴀ ɴɪᴢ̇ ᴍᴀ̨ᴅʀᴏꜱ́ᴄ́ ᴢɪᴇᴍɪ,
ᴘᴏɴɪᴇᴡᴀᴢ̇ ᴋꜱɪᴇ̨ᴢ̇ʏᴄ ᴡɪᴅᴢɪ ᴡꜱᴢᴇᴄʜꜱ́ᴡɪᴀᴛ ʟᴇᴘɪᴇᴊ ɴɪᴢ̇
ᴡɪᴅᴢɪ ɢᴏ ᴢɪᴇᴍɪᴀ!"
⪻────𖤓────⪼
KARTA POSTACI
· · ─ ·✶· ─ · ·
ᴋꜱɪᴇ̨ᴢ̇ʏᴄ ᴊᴇꜱᴛ ᴡɪᴇʀɴʏᴍ ᴛᴏᴡᴀʀᴢʏꜱᴢᴇᴍ. ɴɪɢᴅʏ ɴɪᴇ ᴏᴅᴄʜᴏᴅᴢɪ.
ᴢᴀᴡꜱᴢᴇ ᴊᴇꜱᴛ, ᴏʙꜱᴇʀᴡᴜᴊᴇ, ᴊᴇꜱᴛ ɴɪᴇᴜɢɪᴇ̨ᴛʏ, ᴢɴᴀ ɴᴀꜱ ᴡ
ɴᴀꜱᴢʏᴄʜ ᴊᴀꜱɴʏᴄʜ ɪ ᴄɪᴇᴍɴʏᴄʜ ᴍᴏᴍᴇɴᴛᴀᴄʜ, ᴢᴍɪᴇɴɪᴀ ꜱɪᴇ̨ ɴᴀ
ᴢᴀᴡꜱᴢᴇ ᴛᴀᴋ ᴊᴀᴋ ᴍʏ. ᴋᴀᴢ̇ᴅᴇɢᴏ ᴅɴɪᴀ ᴊᴇꜱᴛ ɪɴɴᴀ̨
ᴡᴇʀꜱᴊᴀ̨ ꜱᴀᴍᴇɢᴏ ꜱɪᴇʙɪᴇ.
─── ・ 。゚☆: *.☽ .* :☆゚. ───
𝚁𝚘𝚍𝚣𝚒𝚌𝚎: 𝚈𝚊𝚠𝚎̈ 𝚡 𝙽𝚎𝚏𝚏𝚛𝚎𝚊
Partner: Agares

─── ・ 。゚☆: *.☽ .* :☆゚. ───
ᴍᴀ̨ᴅʀᴏꜱ́ᴄ́ ᴋꜱɪᴇ̨ᴢ̇ʏᴄᴀ ᴊᴇꜱᴛ ᴡɪᴇ̨ᴋꜱᴢᴀ ɴɪᴢ̇ ᴍᴀ̨ᴅʀᴏꜱ́ᴄ́ ᴢɪᴇᴍɪ,
ᴘᴏɴɪᴇᴡᴀᴢ̇ ᴋꜱɪᴇ̨ᴢ̇ʏᴄ ᴡɪᴅᴢɪ ᴡꜱᴢᴇᴄʜꜱ́ᴡɪᴀᴛ ʟᴇᴘɪᴇᴊ ɴɪᴢ̇
ᴡɪᴅᴢɪ ɢᴏ ᴢɪᴇᴍɪᴀ!"
⪻────𖤓────⪼
KARTA POSTACI
- Riril
- Wilkołak
- Posty: 197
- Płeć: Samica
- Ciąża: Nie
- Siła: 45 [15+30]
- Zręczność: 40 [10+30]
- Czujność: 10
- Wiedza: 20
- Życie: 92 (03.08)
- Energia: 70 (03.08)
- Punkty Doświadczenia: 40 [wym. 100]
- Profesje: Tropiciel [1]
Lodowiec
ledwo upadła, zaczęła podnosić się z ziemi. W tym momencie tylko mocom lunara zawdzięczała to, że poszło jej to dość szybko, bo lód stanowił bardzo kiepskie oparcie dla jej łap, nawet gdy te zbrojne były w pazury.
Kątem oka namierzyła swoich towarzyszy, nawet Karmelitta dała radę już do nich dobiec. Ponownie użyła mocy, by grawitacja wokół niezgrabnego i tak zwierzęcia, wydawała się wręcz wgniatać je w podłoże. Nieszczęsny zwierz ledwo się poruszał, czekając na egzekucję.
Złapała zwierza za kark, ale wgryzanie się w tak dużą warstwę tłuszczu do łatwych nie należało. Każdy więc miał jeszcze szansę dołożyć swoją cegiełkę przy dobiciu.
//właściwie Karmelcia już nie musi ale Ty Níule i tak jeszcze musisz napisać posta z zerwaniem skóry, więc możesz jeszcze dopisać jakiś skuteczny atak. Ja po wszystkim wydłubię tłuszczyk.
Dziękuję za sprawny udział <3
Kątem oka namierzyła swoich towarzyszy, nawet Karmelitta dała radę już do nich dobiec. Ponownie użyła mocy, by grawitacja wokół niezgrabnego i tak zwierzęcia, wydawała się wręcz wgniatać je w podłoże. Nieszczęsny zwierz ledwo się poruszał, czekając na egzekucję.
Złapała zwierza za kark, ale wgryzanie się w tak dużą warstwę tłuszczu do łatwych nie należało. Każdy więc miał jeszcze szansę dołożyć swoją cegiełkę przy dobiciu.
//właściwie Karmelcia już nie musi ale Ty Níule i tak jeszcze musisz napisać posta z zerwaniem skóry, więc możesz jeszcze dopisać jakiś skuteczny atak. Ja po wszystkim wydłubię tłuszczyk.
Dziękuję za sprawny udział <3
𝓡𝓲𝓻𝓲𝓵
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•
we'll make it to the other side
and start a tiny riot
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•

Lunarny Makrokosm (0/2 lipiec)
Zręczność +20 | Ataki + 10 DMG (sojusznicy)
Czas trwania: do wyjścia tematu.
Siła Ciążenia (0/2 lipiec)
-100% zr | blok wszystkich akcji na 2 tury (single) lub
-50% zr | blok jednej akcji na 2 tury (AOE)

★ 60 PD (polowanie) ★ 37 PD (skarbiec KK) ★ 3 PD (badania KK) ★
★ 6PD wydobycie klanowe ★ 34 PD eventowe ★

szafir, słoik ze świetlikami, diament, topaz, tygrysie oko,
brusztyn, rubin, szmaragd, szkarłat podziemi, czarna perła,
łuska pancernika, tłuszcz, żywica, 2x wilcza jagoda
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•

✶☽ ★ ☆ ✮ ✯ ☾✶
we'll make it to the other side
and start a tiny riot
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•

Lunarny Makrokosm (0/2 lipiec)
Zręczność +20 | Ataki + 10 DMG (sojusznicy)
Czas trwania: do wyjścia tematu.
Siła Ciążenia (0/2 lipiec)
-100% zr | blok wszystkich akcji na 2 tury (single) lub
-50% zr | blok jednej akcji na 2 tury (AOE)

★ 60 PD (polowanie) ★ 37 PD (skarbiec KK) ★ 3 PD (badania KK) ★
★ 6PD wydobycie klanowe ★ 34 PD eventowe ★

szafir, słoik ze świetlikami, diament, topaz, tygrysie oko,
brusztyn, rubin, szmaragd, szkarłat podziemi, czarna perła,
łuska pancernika, tłuszcz, żywica, 2x wilcza jagoda
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•

✶☽ ★ ☆ ✮ ✯ ☾✶
- Karmelitta
- Zorza
- Posty: 100
- Płeć: Samica
- Ciąża: Nie
- Siła: 8
- Zręczność: 20 (10+10)
- Czujność: 17 (7+10)
- Wiedza: 30
- Życie: 85 (14.07)
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 37
Lodowiec
/ to ja odpisze jutro jutro, nie trzymajcie dla mnie kolejki ani nic, jakoś się wbije <3
Do skryby
Do zdarzenia
- Níule
- Migot
- Posty: 114
- Rodzice: Yawë x Neffrea
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie dotyczy
- Siła: 33 (23+10)
- Zręczność: 22 (12+10)
- Czujność: 12
- Wiedza: 3
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 15
Lodowiec
Tym razem już skutecznie dorwał się do foczego cielska, zadając rany tak, aby na pewno przyczyniły się do śmierci. Nie chciał znowu oberwać w łeb. Kilka sprawnych wilczych zębów i foka padła. Cofnął się i oblizał kły, ale zaraz jeszcze zerwał z jej cielska skórę. No. Dostał co chciał.
— No to nic tu po mnie. Mruknął. Zwinął skórę, pożegnał się i tyle go było.
/Zbieractwo +1 focza skóra
Zt
— No to nic tu po mnie. Mruknął. Zwinął skórę, pożegnał się i tyle go było.
/Zbieractwo +1 focza skóra
Zt
𝓝𝓲́𝓾𝓵𝓮
· · ─ ·✶· ─ · ·
ᴋꜱɪᴇ̨ᴢ̇ʏᴄ ᴊᴇꜱᴛ ᴡɪᴇʀɴʏᴍ ᴛᴏᴡᴀʀᴢʏꜱᴢᴇᴍ. ɴɪɢᴅʏ ɴɪᴇ ᴏᴅᴄʜᴏᴅᴢɪ.
ᴢᴀᴡꜱᴢᴇ ᴊᴇꜱᴛ, ᴏʙꜱᴇʀᴡᴜᴊᴇ, ᴊᴇꜱᴛ ɴɪᴇᴜɢɪᴇ̨ᴛʏ, ᴢɴᴀ ɴᴀꜱ ᴡ
ɴᴀꜱᴢʏᴄʜ ᴊᴀꜱɴʏᴄʜ ɪ ᴄɪᴇᴍɴʏᴄʜ ᴍᴏᴍᴇɴᴛᴀᴄʜ, ᴢᴍɪᴇɴɪᴀ ꜱɪᴇ̨ ɴᴀ
ᴢᴀᴡꜱᴢᴇ ᴛᴀᴋ ᴊᴀᴋ ᴍʏ. ᴋᴀᴢ̇ᴅᴇɢᴏ ᴅɴɪᴀ ᴊᴇꜱᴛ ɪɴɴᴀ̨
ᴡᴇʀꜱᴊᴀ̨ ꜱᴀᴍᴇɢᴏ ꜱɪᴇʙɪᴇ.
─── ・ 。゚☆: *.☽ .* :☆゚. ───
𝚁𝚘𝚍𝚣𝚒𝚌𝚎: 𝚈𝚊𝚠𝚎̈ 𝚡 𝙽𝚎𝚏𝚏𝚛𝚎𝚊
Partner: Agares
─── ・ 。゚☆: *.☽ .* :☆゚. ───
ᴍᴀ̨ᴅʀᴏꜱ́ᴄ́ ᴋꜱɪᴇ̨ᴢ̇ʏᴄᴀ ᴊᴇꜱᴛ ᴡɪᴇ̨ᴋꜱᴢᴀ ɴɪᴢ̇ ᴍᴀ̨ᴅʀᴏꜱ́ᴄ́ ᴢɪᴇᴍɪ,
ᴘᴏɴɪᴇᴡᴀᴢ̇ ᴋꜱɪᴇ̨ᴢ̇ʏᴄ ᴡɪᴅᴢɪ ᴡꜱᴢᴇᴄʜꜱ́ᴡɪᴀᴛ ʟᴇᴘɪᴇᴊ ɴɪᴢ̇
ᴡɪᴅᴢɪ ɢᴏ ᴢɪᴇᴍɪᴀ!"
⪻────𖤓────⪼
KARTA POSTACI
· · ─ ·✶· ─ · ·
ᴋꜱɪᴇ̨ᴢ̇ʏᴄ ᴊᴇꜱᴛ ᴡɪᴇʀɴʏᴍ ᴛᴏᴡᴀʀᴢʏꜱᴢᴇᴍ. ɴɪɢᴅʏ ɴɪᴇ ᴏᴅᴄʜᴏᴅᴢɪ.
ᴢᴀᴡꜱᴢᴇ ᴊᴇꜱᴛ, ᴏʙꜱᴇʀᴡᴜᴊᴇ, ᴊᴇꜱᴛ ɴɪᴇᴜɢɪᴇ̨ᴛʏ, ᴢɴᴀ ɴᴀꜱ ᴡ
ɴᴀꜱᴢʏᴄʜ ᴊᴀꜱɴʏᴄʜ ɪ ᴄɪᴇᴍɴʏᴄʜ ᴍᴏᴍᴇɴᴛᴀᴄʜ, ᴢᴍɪᴇɴɪᴀ ꜱɪᴇ̨ ɴᴀ
ᴢᴀᴡꜱᴢᴇ ᴛᴀᴋ ᴊᴀᴋ ᴍʏ. ᴋᴀᴢ̇ᴅᴇɢᴏ ᴅɴɪᴀ ᴊᴇꜱᴛ ɪɴɴᴀ̨
ᴡᴇʀꜱᴊᴀ̨ ꜱᴀᴍᴇɢᴏ ꜱɪᴇʙɪᴇ.
─── ・ 。゚☆: *.☽ .* :☆゚. ───
𝚁𝚘𝚍𝚣𝚒𝚌𝚎: 𝚈𝚊𝚠𝚎̈ 𝚡 𝙽𝚎𝚏𝚏𝚛𝚎𝚊
Partner: Agares

─── ・ 。゚☆: *.☽ .* :☆゚. ───
ᴍᴀ̨ᴅʀᴏꜱ́ᴄ́ ᴋꜱɪᴇ̨ᴢ̇ʏᴄᴀ ᴊᴇꜱᴛ ᴡɪᴇ̨ᴋꜱᴢᴀ ɴɪᴢ̇ ᴍᴀ̨ᴅʀᴏꜱ́ᴄ́ ᴢɪᴇᴍɪ,
ᴘᴏɴɪᴇᴡᴀᴢ̇ ᴋꜱɪᴇ̨ᴢ̇ʏᴄ ᴡɪᴅᴢɪ ᴡꜱᴢᴇᴄʜꜱ́ᴡɪᴀᴛ ʟᴇᴘɪᴇᴊ ɴɪᴢ̇
ᴡɪᴅᴢɪ ɢᴏ ᴢɪᴇᴍɪᴀ!"
⪻────𖤓────⪼
KARTA POSTACI
- Riril
- Wilkołak
- Posty: 197
- Płeć: Samica
- Ciąża: Nie
- Siła: 45 [15+30]
- Zręczność: 40 [10+30]
- Czujność: 10
- Wiedza: 20
- Życie: 92 (03.08)
- Energia: 70 (03.08)
- Punkty Doświadczenia: 40 [wym. 100]
- Profesje: Tropiciel [1]
Lodowiec
foka padła trupem, grzecznie dając zerwać z siebie skórę.
Riril dyszała jeszcze chwilę nad jej trupem, po czym — korzystając z otwartego grzbietu zwierzęcia, wycięła sobie płat tłuszczu, po czym pożywiła się jego mięsem, zostawiając miejsce by wilczyca się pożywiła. Młodzik już się ewakuował, ale wilczycy nie robiło to za bardzo różnicy.
Będąc już najedzoną, Riril wydawała się być bardziej otwarta na towarzystwo, więc jeśli Karmelitta nie miała nic przeciw, poczekała aż różowofutra też się naje i razem wróciły na tereny Klanu.
//zt
//zbieractwo: 1 tłuszcz
Riril dyszała jeszcze chwilę nad jej trupem, po czym — korzystając z otwartego grzbietu zwierzęcia, wycięła sobie płat tłuszczu, po czym pożywiła się jego mięsem, zostawiając miejsce by wilczyca się pożywiła. Młodzik już się ewakuował, ale wilczycy nie robiło to za bardzo różnicy.
Będąc już najedzoną, Riril wydawała się być bardziej otwarta na towarzystwo, więc jeśli Karmelitta nie miała nic przeciw, poczekała aż różowofutra też się naje i razem wróciły na tereny Klanu.
//zt
//zbieractwo: 1 tłuszcz
𝓡𝓲𝓻𝓲𝓵
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•
we'll make it to the other side
and start a tiny riot
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•

Lunarny Makrokosm (0/2 lipiec)
Zręczność +20 | Ataki + 10 DMG (sojusznicy)
Czas trwania: do wyjścia tematu.
Siła Ciążenia (0/2 lipiec)
-100% zr | blok wszystkich akcji na 2 tury (single) lub
-50% zr | blok jednej akcji na 2 tury (AOE)

★ 60 PD (polowanie) ★ 37 PD (skarbiec KK) ★ 3 PD (badania KK) ★
★ 6PD wydobycie klanowe ★ 34 PD eventowe ★

szafir, słoik ze świetlikami, diament, topaz, tygrysie oko,
brusztyn, rubin, szmaragd, szkarłat podziemi, czarna perła,
łuska pancernika, tłuszcz, żywica, 2x wilcza jagoda
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•

✶☽ ★ ☆ ✮ ✯ ☾✶
we'll make it to the other side
and start a tiny riot
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•

Lunarny Makrokosm (0/2 lipiec)
Zręczność +20 | Ataki + 10 DMG (sojusznicy)
Czas trwania: do wyjścia tematu.
Siła Ciążenia (0/2 lipiec)
-100% zr | blok wszystkich akcji na 2 tury (single) lub
-50% zr | blok jednej akcji na 2 tury (AOE)

★ 60 PD (polowanie) ★ 37 PD (skarbiec KK) ★ 3 PD (badania KK) ★
★ 6PD wydobycie klanowe ★ 34 PD eventowe ★

szafir, słoik ze świetlikami, diament, topaz, tygrysie oko,
brusztyn, rubin, szmaragd, szkarłat podziemi, czarna perła,
łuska pancernika, tłuszcz, żywica, 2x wilcza jagoda
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•

✶☽ ★ ☆ ✮ ✯ ☾✶
- Karmelitta
- Zorza
- Posty: 100
- Płeć: Samica
- Ciąża: Nie
- Siła: 8
- Zręczność: 20 (10+10)
- Czujność: 17 (7+10)
- Wiedza: 30
- Życie: 85 (14.07)
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 37
Lodowiec
Pożywiła się, a potem oddaliła, razem z Riril.
— Nieźle nam to wyszło — rzuciła do nowej koleżanki.
/zt. ♥
— Nieźle nam to wyszło — rzuciła do nowej koleżanki.
/zt. ♥
Do skryby
Do zdarzenia
- Kalahtem
- Adept
Klan Cienia - Posty: 109
- Rodzice: Żyleta & Kreon
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie dotyczy
- Siła: 10
- Zręczność: 10
- Czujność: 5
- Wiedza: 5
- Życie: 98
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 113
Lodowiec
Wyraźnie zziajany i zmęczony usadził tyłek na lodzie, by potem wciąż lekko otumaniony odnaleźć spojrzeniem jej krwiste oczy. Przyglądał się z delikatną konsternacją jak wilczyca zgarnia część tego co mu się z pewnej części ciała przypadkiem ulało na swój pazur i po chwili namysłu jak gdyby nigdy nic osadza to na własnym języku. Powinno go to obrzydzić? Pewnie powinno. Z jakiegoś jednak powodu jej działanie odniosło zupełnie odwrotny skutek. Przyglądał jej się bowiem ze skupieniem godnym chirurga przeprowadzającego właśnie operację na otwartym sercu, czerpiąc z tego jakąś chorą przyjemność i satysfakcję. I bynajmniej nie chodziło tu o żaden kanibalizm.
— Gustuję jednak w nieco bardziej... mięsnych przekąskach. — ocenił po namyśle. — Mało szczeniaka w tym szczeniaku. — dodał lekko wznosząc brew. Uśmiechnął się też kaprawo, może odrobinę zalotnie, a potem podniósł się na łapy i otrząsnął wytarmoszone, przemoknięte futro. Podszedł bliżej niej, biały pysk nachylił nad jej kosmatym uchem.
— Miejmy nadzieję, że te całe szczeniaki nie wyjdą ci teraz uszami lub nosem. — wyszczerzył kły w rozbawionym uśmiechu, a potem potarmosił ją zaczepnie w polik i czmychnął zanim zdążyła się odwdzięczyć. /zt

"𝔑𝔢𝔴𝔰 𝔣𝔩𝔞𝔰𝔥"
ℑ 𝔴𝔞𝔰 𝔠𝔯𝔢𝔞𝔱𝔢𝔡 𝔞𝔱 𝖙𝖍𝖊 𝖉𝖆𝖜𝖓 𝖔𝖋 𝖈𝖗𝖊𝖆𝖙𝖎𝖔𝖓. ℑ 𝔞𝔪 𝔱𝔢𝔪𝔭𝔱𝔞𝔱𝔦𝔬𝔫,
ℑ 𝔞𝔪 𝔱𝔥𝔢 𝔰𝔫𝔞𝔨𝔢 𝔦𝔫 𝔈𝔡𝔢𝔫. ℑ 𝔞𝔪 𝔱𝔥𝔢 𝔯𝔢𝔞𝔰𝔬𝔫 𝔣𝔬𝔯 𝔱𝔯𝔢𝔞𝔰𝔬𝔫,
𝔟𝔢𝔥𝔢𝔞𝔡𝔦𝔫𝔤 𝔞𝔩𝔩 𝔎𝔦𝔫𝔤𝔰. ℑ 𝔞𝔪 𝔰𝔦𝔫 𝔴𝔦𝔱𝔥 𝔫𝔬 𝔯𝔥𝔶𝔪𝔢 𝔬𝔯 𝔯𝔢𝔞𝔰𝔬𝔫,
𝔖𝔲𝔫 𝔬𝔣 𝔱𝔥𝔢 𝔪𝔬𝔯𝔫𝔦𝔫𝔤, 𝔏𝔲𝔠𝔦𝔣𝔢𝔯. 𝔄𝔫𝔱𝔦𝔠𝔥𝔯𝔦𝔰𝔱, 𝖋𝖆𝖙𝖍𝖊𝖗 𝖔𝖋 𝖑𝖎𝖊𝖘
𝔐𝔢𝔭𝔥𝔦𝔰𝔱𝔬𝔭𝔥𝔢𝔩𝔢𝔰, 𝔱𝔯𝔲𝔱𝔥 𝔦𝔫 𝔞 𝔟𝔩𝔢𝔫𝔡𝔢𝔯, 𝔡𝔢𝔠𝔢𝔦𝔱𝔣𝔲𝔩 𝔭𝔯𝔢𝔱𝔢𝔫𝔡𝔢𝔯,
𝔱𝔥𝔢 𝔟𝔞𝔫𝔦𝔰𝔥𝔢𝔡 𝔞𝔳𝔢𝔫𝔤𝔢𝔯, 𝔱𝔥𝔢 𝔯𝔦𝔤𝔥𝔱𝔢𝔬𝔲𝔰 𝔰𝔲𝔯𝔯𝔢𝔫𝔡𝔢𝔯...
𝔚𝔥𝔢𝔫 𝔰𝔱𝔞𝔫𝔡𝔦𝔫𝔤 𝔦𝔫 𝔣𝔯𝔬𝔫𝔱 𝔬𝔣 𝔪𝔶 𝔰𝔬𝔩𝔞𝔯 𝔢𝔠𝔩𝔦𝔭𝔰𝔢, 𝔪𝔶 𝔫𝔞𝔪𝔢 𝔦𝔱
𝔦𝔰 𝔰𝔱𝔦𝔱𝔠𝔥𝔢𝔡 𝔱𝔬 𝔶𝔬𝔲𝔯 𝔩𝔦𝔭𝔰 𝔰𝔬 𝔶𝔬𝔲 𝔰𝔢𝔢 ℑ 𝔴𝔬𝔫'𝔱 𝔟𝔬𝔴 𝔱𝔬 𝔱𝔥𝔢 𝔴𝔦𝔩𝔩
𝔬𝔣 𝖆 𝖒𝖔𝖗𝖙𝖆𝖑, 𝔣𝔢𝔢𝔟𝔩𝔢 𝔞𝔫𝔡 𝔫𝔬𝔯𝔪𝔞𝔩 . 𝔜𝔬𝔲 𝔴𝔞𝔫𝔫𝔞 𝔨𝔦𝔩𝔩 𝔪𝔢?
ℑ'𝔪 𝔢𝔱𝔢𝔯𝔫𝔞𝔩, 𝔦𝔪𝔪𝔬𝔯𝔱𝔞𝔩. ℑ 𝔩𝔦𝔳𝔢 𝔦𝔫 𝔢𝔳𝔢𝔯𝔶 𝔡𝔢𝔠𝔦𝔰𝔦𝔬𝔫 𝔱𝔥𝔞𝔱
𝔠𝔞𝔱𝔞𝔩𝔶𝔷𝔢𝔡 𝖈𝖍𝖆𝖔𝖘 𝔱𝔥𝔞𝔱 𝔠𝔞𝔲𝔰𝔢𝔰 𝔡𝔦𝔳𝔦𝔰𝔦𝔬𝔫. ℑ 𝔩𝔦𝔳𝔢 𝔦𝔫𝔰𝔦𝔡𝔢 𝔡𝔢𝔞𝔱𝔥,
𝔱𝔥𝔢 𝔟𝔢𝔤𝔦𝔫𝔫𝔦𝔫𝔤 𝔬𝔣 𝔢𝔫𝔡𝔰...
.............................. | ![]() |
.......![]() I'm a systematic cause of panic bout to attack Promise you ain't ever had a lover like that .......................................... { ... } Ekwipunek |
- Rothive
- Adept
Klan Cienia - Posty: 57
- Rodzice: Lilith x Nathellion
- Płeć: Samica
- Ciąża: Nie
- Siła: 2
- Zręczność: 6
- Czujność: 2
- Wiedza: 0
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 32
Lodowiec
Pokręciła pyskiem (jakoś krótko przed tym, jak ją potarmosił za policzek).
— Jak coś zjesz, to wychodzi tyłkiem, nie uszami czy nosem! — Jak mogło mu brakować tak fundamentalnej wiedzy?!
Pomasowała sobie chwilę policzek, a potem się oddaliła. Nieco wolniej, bo trochę nieprzyjemnie się szło, jak się było tak posklejanym! Będzie się musiała solidnie wymyć. Chyba nawet zrobiło jej się przykro, że Kalahtem tak szybko uciekł, widocznie obawa, że zostanie ojcem jej szczeniąt zwyczajnie go przerosła. Jak jej własnego ojca. Jakież to typowo samcze!
/zt.
— Jak coś zjesz, to wychodzi tyłkiem, nie uszami czy nosem! — Jak mogło mu brakować tak fundamentalnej wiedzy?!
Pomasowała sobie chwilę policzek, a potem się oddaliła. Nieco wolniej, bo trochę nieprzyjemnie się szło, jak się było tak posklejanym! Będzie się musiała solidnie wymyć. Chyba nawet zrobiło jej się przykro, że Kalahtem tak szybko uciekł, widocznie obawa, że zostanie ojcem jej szczeniąt zwyczajnie go przerosła. Jak jej własnego ojca. Jakież to typowo samcze!
/zt.
- Jalví
- Wilkołak
- Posty: 52
- Rodzice: Ebony & Cyprus
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie dotyczy
- Siła: 40 (10+30)
- Zręczność: 45 (15+30)
- Czujność: 40 (10+30)
- Wiedza: 40
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 154
- Profesje: Uzdrowiciel [3]
Lodowiec
Stał tuż przy samej krawędzi wysokiej na kilkaset metrów lodowej skarpy. Trudno ocenić jak długo ale sądząc po osadzonym na jego futrze śniegu — prawdopodobnie wystarczająco długo by zaczęły odmarzać mu palce. Rozcięty łuk brwiowy zdążył się już zasklepić i podleczyć, choć nie zadał sobie trudu by obczyścić futro wokół rany z zaschniętej, stęchłej krwi. Stał w milczeniu, wpatrzony w linię horyzontu obserwując zbierające się nad niespokojnym morzem i zwiastujące zapewne nadchodzący sztorm — ciemne, deszczowe chmury.
Rham
Rham
.
.
.
![]() | .. |
The moon was reigning over their world, glowing its full splendor to all those willing to look up. . bereness: true love is not easy and easy love is not true. [Nifret] rrahar'ry: Ebony & Cyprus [✝] {ëa'rocanbh}, Rham {rathor'erthal} a'baethbh: sometimes soulmates may meet, stay together until a task or life lesson is completed, and then move on. This is not a tragedy, only a matter of learning. [N, Q] We are all like the bright moon, we still have our darker side. ![]() EKWIPUNEK |
- Rham
- Arkanista
Szron - Posty: 72
- Rodzice: Ebony & Cyprus
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie dotyczy
- Siła: 25
- Zręczność: 43 (13 + 30)
- Czujność: 42 (12 + 30)
- Wiedza: 15
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 134
Lodowiec
Nie za bardzo wiedział po co tu przyszedł ale najwyraźniej gdzieś podświadomie jego organizm wołał o ochłodzenie by zmniejszyć dyskomfort spowodowany wciąż świeżą i głęboką jeszcze raną. Owszem, może zamiast łazić tu po lodowcu powinien zwyczajnie pójść do lekarza ale jako, że jedynym, którego znał był jego brat miał przed tym pewne opory. Po pierwsze dlatego, że nie za bardzo chciał słuchać jego wywodów jaki to on nie był głupi, że poszedł do cienistych a po drugie podczas ich ostatniego spotkania był świadkiem zachowania Jalvíego o, którym też wcale nie chciał rozmawiać. Niemniej jednak gdy wśród lodu i śniegu ujrzał kogoś przypominającego Jaskra wiatr, który nagle się zebrał skutecznie uniemożliwił mu odwrót. Co za tym szło ostatecznie i tak usiadł niedaleko wilkołaka czekając na jego reakcję. No chyba, że ten go nie zauważy ale było to raczej wątpliwe bo zdecydowanie był mniej zakamuflowany niż on.
Skrzywił się próbując wybrać dogodną pozycję dla zranionej łapy.
Skrzywił się próbując wybrać dogodną pozycję dla zranionej łapy.
- Jalví
- Wilkołak
- Posty: 52
- Rodzice: Ebony & Cyprus
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie dotyczy
- Siła: 40 (10+30)
- Zręczność: 45 (15+30)
- Czujność: 40 (10+30)
- Wiedza: 40
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 154
- Profesje: Uzdrowiciel [3]
Lodowiec
Nos nie odmarzł mu jeszcze na tyle by nie był w stanie wyczuć obecności brata, szczególnie wtedy kiedy ten zdecydował się przysiąść całkiem niedaleko. Trąciło od niego co prawda trochę krwią ale w przypadku wilków, które z natury były łowcami i od czasu do czasu chadzały jednak na polowania — nie było to przecież niczym nadzwyczajnym. Rham nie skarżył się, ani nie zabiegał o jego uwagę, a to pozwalało Jalviemu sądzić, że wszystko było z nim w porządku. Nie spojrzał ku niemu. Właściwie cały czas, niezmiennie wpatrywał się w horyzont, a że i Arkanista milczał — spędzili pewnie w ten sposób kilka kolejnych, przeraźliwie długich minut. Dopiero potem Jaskier zdecydował się przerwać ciszę.
— Na jesień to już będą dwa lata... — mruknął strzygąc lekko uchem. — Dasz wiarę? — opuścił nieco pysk, teraz spoglądając na rozpościerające się u stóp skarpy zdradliwe lodowe kry.
— Na jesień to już będą dwa lata... — mruknął strzygąc lekko uchem. — Dasz wiarę? — opuścił nieco pysk, teraz spoglądając na rozpościerające się u stóp skarpy zdradliwe lodowe kry.
.
.
.
![]() | .. |
The moon was reigning over their world, glowing its full splendor to all those willing to look up. . bereness: true love is not easy and easy love is not true. [Nifret] rrahar'ry: Ebony & Cyprus [✝] {ëa'rocanbh}, Rham {rathor'erthal} a'baethbh: sometimes soulmates may meet, stay together until a task or life lesson is completed, and then move on. This is not a tragedy, only a matter of learning. [N, Q] We are all like the bright moon, we still have our darker side. ![]() EKWIPUNEK |
- Rham
- Arkanista
Szron - Posty: 72
- Rodzice: Ebony & Cyprus
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie dotyczy
- Siła: 25
- Zręczność: 43 (13 + 30)
- Czujność: 42 (12 + 30)
- Wiedza: 15
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 134
Lodowiec
Początkowo nie za wiele robił sobie z milczenia brata ale gdy cisza się przedłużała zaczął się zastanawiać czy kremowy przypadkiem nie zamienił się w lodową rzeźbę. Dlatego też choć niekoniecznie teraz szukał towarzystwa brata po chwili namysłu postanowił podejść bliżej niego i ocenić jego stan. Szkoda tylko, że zapomniał w tym wszystkim o sobie i zamiast uważać na świeżą ranę tak energicznie wstał, że aż warknął z bólu czując w łapie jakieś dziwne ciepło. Cholera zacisnął zęby po czym jak najbardziej skrycie przykuśtykał na trzech łapach do Jaskra.
Starał się uspokoić oddech i jakoś wyciszyć ból, który nagle przypomniał mu wczorajsze spotkanie z Kalem ale niestety w tym wszystkim przeszkodził mu Jalví.
— Co? — odparł jakby nieco zaskoczony nagłym otwarciem pyska brata.
— Dwa lata czego? — chwilę zajął mu powrót do tu i teraz ale cóż z tego skoro za nic nie skumał do czego przejściowy bałwan bije. Zmarszczył brwi.
Starał się uspokoić oddech i jakoś wyciszyć ból, który nagle przypomniał mu wczorajsze spotkanie z Kalem ale niestety w tym wszystkim przeszkodził mu Jalví.
— Co? — odparł jakby nieco zaskoczony nagłym otwarciem pyska brata.
— Dwa lata czego? — chwilę zajął mu powrót do tu i teraz ale cóż z tego skoro za nic nie skumał do czego przejściowy bałwan bije. Zmarszczył brwi.
- Jalví
- Wilkołak
- Posty: 52
- Rodzice: Ebony & Cyprus
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie dotyczy
- Siła: 40 (10+30)
- Zręczność: 45 (15+30)
- Czujność: 40 (10+30)
- Wiedza: 40
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 154
- Profesje: Uzdrowiciel [3]
Lodowiec
Nawet jeśli słyszał warknięcie za sobą — nie obejrzał się. Wciąż wpatrywał się w lodowe kry rozpościerające się bardzo nisko pod jego łapami, na chwilę znów odpływając myślami tam, gdzie prawdopodobnie nikt inny nie chciałby nawet zaglądać. To bardzo ciemne i ponure miejsce.
— Dwa lata jak nasz ojciec nie żyje. — odparł po dłuższej chwili, jakby przypominając sobie w porę o chwilę temu zagubionym wątku. Nozdrza wilkołaka poruszyły się miarowo, wychwytując z powietrza woń krwi i ropy. Dopiero wówczas obrócił pysk do boku i przetoczył złotymi ślepiami po sylwetce brata. Wzniósł lekko łuki brwiowe gdy zauważył świeżą, bardzo nieumiejętnie zaszytą ranę w okolicy samczego barku.
— Co się stało? — zapytał krótko, rzeczowo.
Rham
— Dwa lata jak nasz ojciec nie żyje. — odparł po dłuższej chwili, jakby przypominając sobie w porę o chwilę temu zagubionym wątku. Nozdrza wilkołaka poruszyły się miarowo, wychwytując z powietrza woń krwi i ropy. Dopiero wówczas obrócił pysk do boku i przetoczył złotymi ślepiami po sylwetce brata. Wzniósł lekko łuki brwiowe gdy zauważył świeżą, bardzo nieumiejętnie zaszytą ranę w okolicy samczego barku.
— Co się stało? — zapytał krótko, rzeczowo.
Rham
.
.
.
![]() | .. |
The moon was reigning over their world, glowing its full splendor to all those willing to look up. . bereness: true love is not easy and easy love is not true. [Nifret] rrahar'ry: Ebony & Cyprus [✝] {ëa'rocanbh}, Rham {rathor'erthal} a'baethbh: sometimes soulmates may meet, stay together until a task or life lesson is completed, and then move on. This is not a tragedy, only a matter of learning. [N, Q] We are all like the bright moon, we still have our darker side. ![]() EKWIPUNEK |